Strony

wtorek, 27 września 2011

Życie codzienne mieszczan poznańskich w średniowieczu, część 5


Szkolnictwo

W tej części naszego cyklu zobaczymy, jak wyglądało szkolnictwo w średniowiecznym Poznaniu. Tradycyjnie zaprasza do lektury.

Źródło: Wikimedia.

Średniowieczna edukacja przez długi czas pozostawała wyłącznie domeną Kościoła. Formowanie się silnego stanu mieszczańskiego, doprowadziło stopniowo do pewnych ograniczeń w tej dziedzinie. Władze miejskie starały się mieć wpływ na to, czego uczono, ale władze kościelne niechętnie się na to zgadzały. Do momentu lokacji jedyną szkołą w Poznania, była szkoła katedralna. Po lokacji miasta na lewym brzegu Warty, mieszczanie podjęli staranie o założenie nowej szkoły w obrębie murów miejskich. Udało się to osiągnąć w 1302 roku. Wtedy to biskup Andrzej Zaremba zgodzi się na powstanie szkoły przy kościele farnym Marii Magdaleny, z tym wszakże zastrzeżeniem, że prawo nominacji rektora będzie miał wyłącznie biskup i
kapituła. Z czasem i na przedmieściach powstały szkoły przy kościołach. W XV wieku powstały szkoły parafialne na Śródce, Świętym Wojciechu, Świętym Marcinie i na Komandorii.

Źródło: Wikimedia.

Początkowo nauczycielami byli sami proboszczowie, lub zakrystianie. Później powierzano opiekę nad uczniami profesjonalnym nauczycielom, zwanym rektorami. Nauczyciele owi musieli mieć wykształcenie uniwersyteckie, początkowo wystarczył stopień bakałarza (odpowiednik dzisiejszego licencjata) ale z czasem wymagano stopnia magistra. Dochody na utrzymanie szkół i nauczyciela szły z różnych źródeł. Pewne sumy wpłacali proboszczowie z dochodów kościelnych, część pokrywali sami uczniowie. Rektor brał często udział wraz z uczniami w różnorakich uroczystościach religijnych, otrzymując za to drobne sumy pieniędzy. Rada miejska z czasem zdobyła sobie prawo do nominacji rektorów, zarezerwowane do tej pory dla biskupa i kapituły. Tak było z rektorami szkoły Marii Magdaleny, którzy wywodzili się z mieszczan poznańskich i zdecydowani się na powrót do rodzinnego miasta po odbyciu studiów uniwersyteckich. Często łączyli nauczanie z pracą pisarza rady miejskiej. Rektorzy szkoły katedralnej i Marii Magdaleny mieli swój personel pomocniczy w postaci innych nauczycieli, którzy prowadzili za nich część zajęć.

Źródło: Wikimedia.

Nauczanie wstępne prowadziły szkoły przykościelne, gdzie uczono się pisać i czytać, a także poznawano podstawy łaciny. Uczniów chcących dalej się kształcić, bądź pozycja społeczna rodziców wymagała dalszego ich nauczania, kierowano do szkoły Marii Magdaleny, bądź katedralnej. Po ukończeniu jednej z nich, nieliczni podejmowali naukę na uniwersytetach. Najczęściej wybierano Pragę, Kraków, bądź niemieckie uczelnie. Tylko niewielkiej grupie młodzieży dane było studiować na znakomitych uniwersytetach w Bolonii i Padwie. Nauka w szkołach była pamięciowa. Uczeń musiał zapamiętać kilkanaście tysięcy łacińskich słów, wyuczyć się gramatyki i ortografii. Jedyną jego pomocą były techniki mnemotechniczne, stąd przeważały teksty wierszowane, aby łatwiej było to wszystko spamiętać. W szkołach katedralnej i Marii Magdaleny, kontynuowano naukę łaciny, z tym, że proste teksty zastąpiły działa klasyków literatury łacińskiej, głównie Wergiliusza, Owidiusza, Juvenala, Seneki i Cycerona. W XV wieku pojawiły się w szkołach poznańskich książki pisarzy humanistycznych, głównie Francesco da Frano i Carlo Aretino. Uczono także podstaw teologii. Synowie kupców umiejętności potrzebnych w handlu, a więc np. rachunkowości i negocjacji, uczyli się w domu pod kierunkiem ojca, po którym mieli w końcu odziedziczyć przedsiębiorstwo.
Nauka w szkole była podzielona na okresy kwartalne. Nie wiadomo, czy znano letnie wakacje. Uczniowie z Poznania mieszkali, co oczywiste, w swoich domach, ci zaś, którzy byli spoza miasta, mieszkali w budynku szkoły, domu nauczyciela, bądź wynajmowali kwatery na mieście. Żywili się we własnym zakresie. Dorabiali posługami kościelnymi, śpiewem w chórze i usługami na rzecz kleru. Często musieli żebrać. Brak nam wiadomości o kształceniu dziewcząt. Prawdopodobnie mogły je kształcić wraz ze swoimi nowicjuszkami dominikanki i bernardynki, a później także cysterki z Owińsk. Nic pewnego jednak nie wiemy.  

Poza szkołami kościelnymi, katedralną i Marii Magdaleny, w mieście istniały także szkoły zakonne i żydowskie. Szkoły zakonne miały charakter zamknięty, przeznaczone były wyłącznie dla zakonników. Nowicjusze odbywali kurs gramatyki, następnie studium sztuk wyzwolonych (gramatyka, retoryka, dialektyka, arytmetyka, geometria, muzyka, astronomia).

Średniowieczna alegoria siedmiu sztuk wyzwolonych. Źródło: Wikimedia.

Wykładano także logikę Arystotelesa z komentarzami filozofów zakonnych – w dominikanów św. Tomasza z Akwinu, a u bernardynów Dunsa Szkota. W końcu część braciszków wysyłano na studia teologiczne. Oprócz wspomnianych zakonów prowadzących szkoły, czyli dominikanów i bernardynów, szkoła zakonna istniała także w klasztorze karmelitów. Najwcześniej, bo pod koniec XIII wieku, powstała szkoła u dominikanów, co pozwala ją nazwać najstarszą szkołą w mieście.

Oprócz szkół katolickich, istniała także szkoła gminy żydowskiej. Działała ona, według tradycji, już w 1367 roku przy synagodze na ulicy Sukienniczej. Później powstała znana szkoła tzw. Lamdej Posna. W szkołach żydowskich uczniowie uczyli się przede wszystkim języka hebrajskiego, który był wówczas już tylko językiem liturgicznym. Na co dzień posługiwano się żargonem. Uczono również modlitw, czytano Torę, wraz z komentarzami wybitnych żydowskich uczonych, a także gramatyki hebrajskiej, arytmetyki i podstaw Talmudu. Możliwe, że w Poznaniu istniała także szkoła talmudyczna jesziba lub jesziw, ale nic pewnego na ten temat nie wiadomo.

Nauka w szkołach poznańskich nie należała do najłatwiejszych, zważywszy, że całość materiału trzeba było „wykuć” na pamięć. Dla odpornych na wiedzę i niegrzecznych uczniów, były rózgi. Nauczyciele średniowieczni wprowadzali w życie starożytną maksymę, że „ucho chłopca znajduje się na plecach”.

Źródło:
Dzieje Poznania, Tom 1,  do roku 1793, praca zbiorowa pod redakcją Jerzego Topolskiego, Warszawa – Poznań 1988. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz