Dziś mam
przyjemność zaprezentować kolejny tekst Pani Agnieszki Wiśniewskiej, która
całkiem niedawno zadebiutowała na „Poznańskich Historiach” artykułem o Muzeum
Uzbrojenia na Cytadeli (link:http://www.poznanskiehistorie.blogspot.com/2013/01/zachowac-w-pamieci-miniony-czas-czyli-o.html), a już zdążyła napisać kolejny tekst, tym razem
o budynkach dawnych koszar na Osiedlu Ułańskim. Cieszy mnie ta aktywność Pani
Agnieszki i z niecierpliwością czekam na kolejne teksty Jej i innych
współpracowników. Każdy, kto mam pomysł na tekst opowiadający o historii
Poznania, jest mile widziany na „Poznańskich Historiach”. Zapraszam do lektury.
„W drugiej
połowie XIX wieku rozpoczęto w Poznaniu budowę nowych fortów, a wraz z nią
budowano nowe koszary. Te już istniejące stały się niewystarczające. Nowoczesny
kompleks koszarowy powstał
pierwotnie dla 2. Pułku Huzarów; pomiędzy ówczesną wsią Jeżyce a Bartholdowem, w zachodniej części pierścienia twierdzy.
pierwotnie dla 2. Pułku Huzarów; pomiędzy ówczesną wsią Jeżyce a Bartholdowem, w zachodniej części pierścienia twierdzy.
Koszary
zaprojektował inżynier architekt Schneider II, który był inspektorem budowlanym
dla garnizonu poznańskiego w Inspekcji Budowlanej V Korpusu Armijnego.
Koszary składały
się z trzech części: dwóch mieszkalnych i gospodarczej. Budowano je w trzech
etapach. W części mieszkalnej wzniesiono trzy niskie budynki o konstrukcji szachulcowej. W budynkach
mieściły się sale żołnierskie, a także pomieszczenia oficerskie i
podoficerskie. Na poddaszu były pomieszczenia gospodarcze. Pośrodku koszar znajdował
się większy budynek, przeznaczony dla 131 żołnierzy. W nim znajdowały się też:
wartownia, areszt i mieszkania lekarzy. Naprzeciwko dużego budynku koszarowego
zbudowano murowany budynek gospodarczy,
w którym znajdowała się łaźnia pułkowa, kantyna wraz z mieszkaniem prowadzącego
kantynę, oraz kuchnia z jadalniami dla
podoficerów i żołnierzy. Obok wzniesiono budynek kwatermistrzostwa, w którym
mieściły się kancelarie kwatermistrzowskie i magazyny pułkowe.
Na terenie
koszar w kolejnych etapach budowy powstały stajnie o konstrukcji szachulcowej z
murowanymi ujeżdżalniami, wozownia, kuźnia, lazaret koni oraz magazyn. Stajnie
mieściły 432 konie, lecz z czasem stało się to niewystarczające. Wybudowano
więc kolejny ciąg stajni przeznaczony dla 292 koni. Stajnie te były w całości
murowane. W tym samym czasie wzniesiono wozownię i mały budynek magazynowy.
Na placu po
wschodniej stronie części gospodarczej powstały budynki mieszkalne dla rodzin
podoficerów. Dalej na północ wzniesiono jednokondygnacyjny budynek, w którym
powstało kasyno oficerskie. Pod koniec XIX wieku wybudowano pomieszczenia
dowództwa pułku (gabinety dowódcy, jego zastępcy, adiutanta pułku i
kancelarii).
Część mieszkalna
koszar posiadała 58 izb żołnierskich i mogła pomieścić około 620 żołnierzy.
Dotrwała ona do 1918 roku., czego nie
można powiedzieć o ujeżdżalni i kasynie oficerskim. W międzyczasie trwały
liczne modernizacje obiektów.
Kompleks
koszarowy posiadał kanalizację a wodę czerpano ze studni. Pomieszczenia były
ogrzewane piecami kaflowymi. Koszary otoczone były ceglanym murem.
W latach 1890-1892
obok koszar 2. Pułku Huzarów wybudowano kolejny kompleks koszarowy dla oddziału
taborów. W ponad trzydziestu izbach żołnierskich mogło pomieścić się około 300
żołnierzy. W tej części znajdowały się też mieszkania dla oficerów i
podoficerów.
Od 1913 roku
rozpoczęto budowę nowego kompleksu koszarowego. Miały w nim zamieszkać oddziały
taborowe. Był w całości murowany; posiadał dwa budynki koszarowe (większy dla
pododdziałów a mniejszy dla dowództwa), krytą ujeżdżalnię, dwie stajnie,
wozownię, kuźnię i budynki gospodarcze.
Po I wojnie
światowej koszary przejęła kawaleria wielkopolska. Stacjonowały tam: 15. Pułk
Ułanów Poznańskich, 7. Pułk Strzelców Konnych Wielkopolskich i 7. Dywizjon
Taborów. Budynki przejęte od oddziałów pruskich były w bardzo dobrym stanie,
mimo, że liczyły już ponad 30 lat. 28 grudnia 1918 roku w koszarach kawalerii
powstał oddział Konnych Strzelców Straży Miasta Poznania. W czasie trwania
powstania wielkopolskiego z oddziału tego powstał pułk Dowództwa Głównego Sił
Zbrojnych. Nadało mu nazwę 1. Pułku
Ułanów Wielkopolskich, a po kolejnych zmianach ostatecznie stał się 15. Pułkiem
Ułanów Poznańskich.
15 listopada
1918 roku Rada Miejska Poznania wprowadziła polskie nazewnictwo ulic. I tak ulice
graniczące z koszarami zmieniły nazwy. Ulica Augusty – Wiktorii , stała się
Grunwaldzką, Kavalleriestrasse - ulicą Ułańską, a Dorotheenstrasse - Wojskową.
Na przełomie 1919 i 1920 roku w koszarach przy ulicy Grunwaldzkiej stacjonowały
przejściowo m.in. pododdziały 2. Pułku Ułanów Wielkopolskich, przemianowane
później na 16. Pułk Ułanów Wielkopolskich.
Po zakończeniu wojny polsko-sowieckiej Poznań stał się miastem, w którym
stacjonowały dwa pułki kawalerii. Lecz powstał problem; jak pomieścić w jednym
kompleksie wszystkie pododdziały tych formacji. Po 1924 roku 7. Pułk Strzelców
Konnych w związku z trudnością w zakwaterowaniu nowych pododdziałów przy ulicy
Grunwaldzkiej przeniósł część pododdziałów do dawnego pruskiego fortu Grolmana,
zwanego później Redutą Przemysława.
W grudniu 1925
roku przy Grunwaldzkiej w trzech blokach koszarowych przeznaczonych dla około 300 żołnierzy zakwaterowanych było 49
podoficerów i 444 żołnierzy szeregowych.
Warunki dla
ułanów i strzelców konnych nie były najlepsze. Izby żołnierskie w koszarach
były przepełnione i urządzone bardzo skromnie. Każdy żołnierz posiadał metalowe
łóżko z siennikiem wypełnionym słomą, którą wymieniano dwa razy w roku;
drewnianą szafkę na przybory osobiste, oraz sprzęt do konserwacji obuwia i
szczotki do czyszczenia koni. W każdej sali był też drewniany stół i taborety.
Żołnierze posiadali też drewniane szafy do przechowywania mundurów, lecz z
braku miejsca znajdowały się na strychach. Do ogrzewania izb służyły piece
kaflowe. Lance oraz karabinki kawaleryjskie z bagnetami przechowywano na
korytarzach w drewnianych stojakach.
Pomimo
przebywania tak dużej liczby ludzi na stosunkowo małej przestrzeni dużą wagę
przywiązywano do dbałości o stan zdrowia ułanów oraz o właściwe warunki
sanitarne. Często odbywały się przeglądy lekarskie łącznie z profilaktyką.
Rekruci, którzy trafiali do pułków byli szczepieni przeciwko ospie i durowi.
15. Pułk Ułanów miał zarządzaną raz w tygodniu kąpiel w łaźni pułkowej,
natomiast pododdziały 7. Pułku Strzelców Konnych korzystały z łaźni
garnizonowej przy Tamie Garbarskiej. Raz na kwartał dokładnie były czyszczone
izby żołnierskie. Wielu rekrutów pochodziło ze wsi ze wschodnich rejonów kraju,
w których brak było elektryczności czy bieżącej wody. W koszarach mogli
mieszkać w oświetlonych elektrycznym oświetleniem salach żołnierskich, mieli
dostęp do bieżącej wody i przede wszystkim do stałej opieki medycznej.
Również wojskowe
konie miały opiekę weterynaryjną oraz przestronne i jasne stajnie.
W dniu imienin
marszałka Józefa Piłsudskiego19 marca 1929 roku podczas uroczystości koszary 15. Pułku Ułanów Poznańskich
otrzymały jego imię.
Pod koniec
sierpnia 1939 roku po mobilizacji alarmowej oddziały Wielkopolskiej Brygady
Kawalerii wyruszyły do walki w kampanii wrześniowej w obronie ojczyzny.
Osiedle Ułańskie. Nowe budynki w sąsiedztwie zrewitalizowanych budynków koszarowych. Źródło: Wikimedia. |
Dziś po dawnych
koszarach pozostało kilka budynków. W rejonie ulic: Grunwaldzkiej, Ułańskiej i
Wojskowej powstało „Osiedle Ułańskie” – osiedle domów wielorodzinnych
nawiązujące architekturą do budownictwa koszarowego”.
Agnieszka
Wiśniewska
Źródło:
Juliusz
S. Tym, Dzieje Poznańskich Koszar Kawaleryjskich, w: „Za mundurem…”, „Kronika
Miasta Poznania”, nr 1, 2005
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz