J
|
ak co roku, 27 grudnia, ogólnokrajowe media rozpisując
się o powstaniu wielkopolskim 1918/1919, piszą, że było to jedyne zwycięskie
powstanie w dziejach Polski. Nic bardziej błędnego! Po pierwsze, zwycięskich
powstań w Polsce było więcej, a po drugie, pierwszy udany zryw
niepodległościowy miał miejsce w Wielkopolsce w latach 1806-1807.
Według powszechnie panującej opinii,
Wielkopolanie niechętnie sięgali za broń, preferując raczej spokojną pracę na
rzecz zachowania polskości i rozwoju świadomości narodowej. Tymczasem, w
okresie zaborów, Wielkopolanie aż trzy razy wywoływali powstania na swoim
terytorium, z czego dwa zrywy narodowowyzwoleńcze zakończyły się sukcesem
(1806-1807 i 1918-1919), tylko Wiosna Ludów w 1848 r. okazała się niewypałem.
Prócz tego, mieszkańcy Wielkopolski brali aktywny udział w powstaniach:
listopadowym i styczniowym. O ile o ostatnim powstaniu wielkopolskim coraz
więcej się mówi i pisze, tak pierwsze powstanie wielkopolskie jest zupełnie
zapomniane. Pora to zmienić.
Prusy Południowe
W 1793 r. Prusy i Rosja postanowiły
dokonać drugiego rozbioru Polski. Pretekstem do tego kroku było uchwalenie przez
Sejm Czteroletni Konstytucji 3 Maja w 1791 r., a następnie przegrana wojna w
obronie konstytucji rok później. Austria nie przyłączyła się tym razem do
zaborców, a najwięcej ziem Rzeczypospolitej zagarnęła Rosja.
Prusy także nieźle
się obłowiły, zajmując Wielkopolskę, Kujawy, ziemię dobrzyńską, część dawnego
województwa krakowskiego i Mazowsza oraz Toruń i Gdańsk. Wielkopolska, gdzie
nieliczne oddziały stawiły opór wkraczającym wojskom pruskim, została
przekształcona w nową prowincję – Prusy Południowe. Zostały one podzielone na
dwa departamenty, jeden z siedzibą w Poznaniu, a drugi w Piotrkowie
Trybunalskim, choć pierwotnie planowano umieścić siedzibę jego władz w Łęczycy.
Departamenty z kolei podzielono na powiaty.
2. Fryderyk Wilhelm II, król Prus w latach 1786 - 1797. |
Po klęsce insurekcji kościuszkowskiej z
1794 roku, która objęła także Wielkopolskę, na dworach w Petersburgu, Berlinie
i Wiedniu zapadła decyzja o przeprowadzeniu kolejnego rozbioru Polski i
ostatecznej likwidacji Rzeczypospolitej. Problem była tylko wielkość nabytków,
na które państwa zaborcze ostrzyły sobie zęby. Austria tym razem wzięła udział
w ostatecznym wymazaniu Polski z mapy Europy. Prusy otrzymały część Mazowsza z
Warszawą, a także Podlasie i część Litwy i Małopolski. Trzeci rozbiór Polski
wszedł w życie w 1795 roku.
3. Pruski patent rządowy obwieszczający o II rozbiorze Polski (1793). |
Nowe nabytki terytorialne Prus przyniosły nowy
podziału administracyjny dawnych ziem polskich, które dostały się pod władzę
Berlina. Prusy Południowe zostały podzielne na trzy departamenty: poznański,
kaliski i warszawski. Siedzibą Prus Południowych została Warszawa. Pozostałe
ziemie zagarnięte przez Prusy z wyniku III rozbioru, leżące na prawym brzegu
Wisły (bez Warszawy), weszły w skład nowej prowincji Prus, tzw. Prus
Nowowschodnich. Językiem urzędowym na ziemiach polskich włączonych do Prus, był
język niemiecki, ale dopuszczano polskich tłumaczy do urzędów i sądów. Wszelkie
zarządzenia władz publikowane były w języku niemieckim i polskim.
Władze pruskie już od początku zamierzały wprowadzić
w życie plan stopniowego zgermanizowania polskiej ludności zamieszkującej nowe nabytki
terytorialne. Narzędziem służącym temu celowi było wojsko. Mieszczanie i chłopi
mieli opuszczać szeregi armii pruskiej jako Prusacy mówiący po polsku, lojalni
poddani króla pruskiego. Dla synów szlacheckich utworzono w Kaliszu Korpus
Kadetów. Język niemiecki wprowadzono także do szkół, choć na razie tylko jako
jeden z przedmiotów, a nie jedyny język obowiązujący. Rozpoczęto także szeroką
akcję sprowadzania na ziemie polskie osadników z krajów niemieckich, ci jednak
albo wkrótce wracali z powrotem w rodzinne strony, rozczarowani do ziemi, która
otrzymywali, albo przenosili się dalej na wschód, do Rosji. Dobra ziemskie,
skonfiskowane uczestnikom powstania kościuszkowskiego oraz duchowieństwa i
dawne dobra królewskie, rozdawano pruskim junkrom, zastrzegając, że nie mogą
one zostać sprzedane polskiej szlachcie. Wszystkie te działania okazały się jednak
znikome i nie zmieniły znacząco sytuacji etnicznej na ziemiach zaboru
pruskiego. Plany pruskich urzędników przerwało pojawienie się Napoleona nad
Sprewą i Wartą.
Francuski bóg wojny
Rewolucja francuska, która wybuchła w 1789
r., wywołała popłoch w stolicach państw Starego Kontynentu. Dla europejskich
monarchów detronizacja Ludwika XVI i jego zgilotynowanie, za czym poszło
ogłoszenie Francji republiką, było największą zbrodnią, zasługującą nie tylko
na słowa potępienia, ale przed wszystkim na kontrakcję. Republika miała zostać
obalona, a monarchia odbudowana droga zbrojnej interwencji. W 1792 r. zawiązała
się I koalicja antyfrancuska, ale żołnierze francuscy nie tylko odparli atak,
ale wnet zanieśli rewolucyjne hasła poza granice Francji. Dowodził nimi młody,
ale niezwykle zdolny generał rodem z Korsyki, Napoleon Bonaparte.
4. Generał Napoleon Bonaparte. |
Kolejne
koalicje: II (1798 – 1802) i III (1805), także nie przyniosły zwycięstwa mocarstwom
europejskim. Napoleon, który w 1804 r. koronował się na cesarza Francuzów, był
niepokonany.
Prusy przyłączyły się do I koalicji, ale
później wybrały politykę neutralności. W II i III koalicji Prus zabrakło, mimo
sojuszu, jaki zawarł rosyjski car Aleksander I z królem Prus Fryderykiem
Wilhelmem III w 1805. Politycy berlińscy zdawali sobie jednak sprawę, że wojna
z Napoleonem jest nieunikniona. Parła do niej „partia wojenna”, na czele której
stała piękna i energiczna królowa pruska Luiza.
5. Fryderyk Wilhelm III (1797 - 1840) i królowa Luiza. |
Rozwiązanie przez Napoleona
Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego i powołanie do życia Związku Reńskiego,
Fryderyk Wilhelm potraktował to jako casus
belli. 1 października 1806 r. Prusy wypowiedziały wojnę Francji.
Pruska kampania Napoleona była jedną z
najkrótszych w karierze tego wodza. Już bowiem 14 października 1806 r. cesarz
oraz marszałek Louis Nicolas Davout, rozbili w pył armię pruską w bitwach pod
Jeną i Auerstedt.
6. Napoleon w bitwie po Jeną. |
27 października Napoleon wkroczył triumfalnie do Berlina.
Armia pruska, zacofana technicznie i niereformowana od czasów Fryderyka
Wielkiego, praktycznie przestała istnieć. Całe oddziały pruskie, miasta i
twierdze, poddawały się Francuzom. Mimo wygranych bitew, wojna trwała nadal.
7. Napoleon wkracza do Berlina. |
Napoleon obawiał się (i słusznie), że Rosja ruszy na pomoc Prusom. W tej
sytuacji cesarz postanowił pozyskać sobie Polaków i namówić ich do powstania
antypruskiego. Nie tylko on jednak zamierzał pozyskać Polaków do współpracy.
Młody arystokrata, spowinowacony zresztą z domem Hohenzollernów, książę Antoni
Radziwiłł, zwrócił się do Fryderyka Wilhelma III z projektem utworzenia
legionów złożonych z Polaków w zaborze pruskim pod nazwą „Legiony
Nadwiślańskie”. Fryderyk Wilhelm miał zostać obwołany królem Polski. Pomysł ten
nie zyskał jednak aprobaty króla ani berlińskich sfer rządowych.
8. Portret konny Fryderyka Wilhelma III. |
Powstanie
Pośrednikiem pomiędzy cesarzem Francuzów a
Polakami, został doskonale znany Napoleonowi i szanowany przez Polaków gen. Jan
Henryk Dąbrowski. Przedstawił on cesarzowi projekt zakładający stworzenie
polskiego wojska, usunięcie pruskich urzędników oraz wezwanie Polaków do walki
z zaborcami. Emisariusze wysłani do Wielkopolski zapewniali o entuzjazmie, jaki
zapanował wśród Polaków z zaboru pruskiego.
9. Spotkanie Dąbrowskiego i Wybickiego z Napoleonem w Berlinie. |
3 listopada 1806 r. Dąbrowski wezwał
Polaków z zaboru pruskiego do powstania w obliczu nadchodzących wojsk
francuskich. Odzyskanie niepodległości uzależniono od podjęcia wysiłku
zbrojnego przez Polaków. Tego samego dnia, do Poznania dotarły przednie straże
wojsk francuskich, a trzy dni później do miasta wjechał sam Dąbrowski wraz z
Józefem Wybickim, znanym politykiem i prawnikiem, a przede wszystkim twórcą Mazurka Dąbrowskiego. Panowie zostali
owacyjne przyjęci przez mieszkańców miasta. Warto przy tej okazji przypomnieć,
że słynny obraz Jana Gładysza Wjazd Jana
Henryka Dąbrowskiego do Poznania nie przedstawia przybycia Dąbrowskiego do
stolicy Wielkopolski w listopadzie 1806 r., a jego przyjazd już po zawarciu
pokoju w Tylży latem 1807 r. W 1806 r. Dąbrowski wjechał do miasta z zachodu, a
na obrazie widzimy jego przejazd przez Chwaliszewo, czyli od wschodu (z tyłu
widać wieże katedry). To samo wydarzenie upamiętnia inny obraz z epoki, oba
prezentuję poniżej. Dysponujemy także wspomnieniami naocznego świadka,
uczestnika wojen napoleońskich. Według jego relacji, Dąbrowski został hucznie
powitany przez poznaniaków na Świętym Marcinie i przyjechał do miasta karetą, a
nie wierzchem, jak wskazują poniższe obrazy.
10. Jan Gładysz "Wjazd Jana Henryka Dąbrowskiego do Poznania". |
11. "Wjazd Dąbrowskiego do Poznania", obraz nieznanego artysty. |
Dąbrowski, wbrew pierwotnym planom,
zakazywał Polakom usuwania pruskich urzędników. Nakazał dalej pełnić im swe
obowiązki, przynajmniej do czasu zawarcia pokoju. Wydaje się również
prawdopodobne, że generał zrezygnował z podrywania do walki szeroki mas chłopów
i mieszczan. Zapewne nie chciał niepokoić szlachty, która odnosiła się
początkowo nieufnie do osoby Napoleona. Dąbrowski myślał raczej o organizowaniu
regularnych oddziałów wojskowych, a do tego potrzebne mu było poparcie szlachty
i pozostawienie dotychczasowej administracji.
O ile w departamencie poznańskim było w
miarę spokojnie i obeszło się niemal bez walki, tak do większych wystąpień
antypruskich doszło na wschodzie Wielkopolski, w departamencie kaliskim. Tu
bowiem przygotowania do powstania zaczęto dużo wcześniej. Mieszkańcy Kalisza
już 9 listopada sami wyzwolili swoje miasto spod władzy Prus. Usunięto też,
wbrew woli Dąbrowskiego, większość urzędników pruskich, poza pracownikami
urzędów podatkowych, akcyzy i poczty.
12. Rynek w Kaliszu, obraz z 1833 r. |
Tego samego dnia Polacy przejęli władzę w
Stawiszynie, Koninie, Kępnie, Sieradzu i Łęczycy. Wszędzie przejęto i
zabezpieczono magazyny z bronią, umundurowaniem i kasy wojskowe. Zorganizowano
władze miejskie i powiatowe, a nawet mieszkańcy dobrowolnie opodatkowywali się
na rzecz poboru rekruta do przyszłej armii polskiej.
W krótkim czasie praktycznie cała
Wielkopolska została wyzwolona. Ustanowiono tymczasowe władze, zachowując
jednak pewną liczbę urzędów ustanowionych przez władze pruskie z ich
dotychczasową obsadą. Niezwłocznie przystąpiono do tworzenia komisariatów
wojskowych i rekrutacji żołnierzy. W departamencie poznańskim powołano pod broń
8684 żołnierzy, z których utworzono cztery regimenty piesze oraz kilka pułków
kawalerii, liczących 1822 jeźdźców. Szlachta z departamentu poznańskiego
uchwaliła podatek w wysokości 10% dochodów na cele wojskowe. Napoleon wszakże
zapowiedział, że odbuduje niepodległą Polskę, jeśli zobaczy 30 do 40 tys.
polskich żołnierzy.
Do połowy stycznia 1807 r. regularny pobór
objął 20 tys. żołnierzy, do którego doszło jeszcze ok. 4 tys. pospolitego
ruszenia. Komendę nad pełną zapału, ale jeszcze mało zdyscyplinowaną i słabo
wyszkoloną armią objęli: gen. Józef Niemojewski i płk. Wincenty Krasiński
(ojciec poety Zygmunta, jednego z narodowych Wieszczów).
13. Wincenty Krasiński. |
Wtedy też przyszedł
rozkaz cesarski, aby przygotować wojska do wymarszu na nieprzyjaciela.
Sformowane oddziały podzielono na trzy legie: warszawską, kaliską i poznańską.
Równocześnie Napoleon powołał 14 stycznia 1807 r. siedmioosobową Komisję
Rządzącą, jako rząd tymczasowy dla ziem polskich wyzwalanych spod władzy
pruskiej. Na jej czele stanął marszałek Sejmu Wielkiego Stanisław Małachowski,
a w jej składzie znalazł się Józef Wybicki.
14. Józef Wybicki. |
Tymczasem nadeszły niepokojące wieści. Do
Prus wkroczyły wojska rosyjskie, zmierzające do wyparcia Francuzów z tego
kraju. Napoleon nie czekał jednak na nieprzyjaciela i sam ruszył przeciwko
Rosjanom wraz z oddziałami polskimi. To już jednak zupełnie inna historia.
Warto na koniec dodać, że powstanie
wielkopolskie 1806-1807 znalazło swoje odzwierciedlenie w literaturze pięknej.
W księdze VII Pana Tadeusza, Bartek Prusak
tak opisuje to wydarzenie:
Pamiętam,
kiedy przeszli Francuzi przez Wartę,
Bawiłem
za granicą wtenczas, w roku Pańskim
Tysiącznym
osimsetnym szóstym; właśnie z Gdańskiem
Handlowałem,
a krewnych mam wielu w Poznańskiem.
Jeździłem
ich odwiedzić; więc z panem Józefem
Grabowskim,
który teraz jest rejmentu szefem,
A
podówczas żył na wsi blisko Obiezierza,
Polowaliśmy
sobie na małego źwierza.
Był
pokój w Wielko - Polszcze, jak teraz na Litwie;
Wtem
nagle rozeszła się wieść o strasznej bitwie;
Przybiegł
do nas posłaniec od pana Todwena,
Grabowski
list przeczytał, krzyknął: <<Jena! Jena!
Zbito
Prusaków na łeb, na szyję, wygrana!>>
Ja,
z konia zsiadłszy, zaraz padłem na kolana,
Dziękując
Panu Bogu.
15. Elwiro Andriolli, ilustracja do 4 Księgi "Pana Tadeusza". |
Do
miasta jedziemy
Niby
dla interesu, niby nic nie wiemy,
Aż
tu widzimy: wszystkie landraty, hofraty,
Komisarze
i wszystkie podobne psubraty
Kłaniają
się nam nisko; każdy drży, blednieje,
Jako
owad prusaczy, gdy wrzątkiem kto zleje.
My
śmiejąc się, trąc ręce, prosim uniżenie
O
nowinki? pytamy, co słychać o Jenie?
Tu
ich strach zdjął, dziwią się, że o klęsce owej
Już
wiemy; krzyczą Niemcy: <<Achary Got! o wej!>>
Spuściwszy
nos, do domów, z domów dalej w nogi -
O,
to był rwetes! Wszystkie wielkopolskie drogi
Pełne
uciekających; niemczyska jak mrowie
Pełzną,
ciągną pojazdy, które lud tam zowie
Wageny
i fornalki; mężczyźni, kobiety,
Z
fajkami, z imbryczkami, wleką pudła, bety;
Drapią,
jak mogą; a my milczkiem wchodzim w radę:
Hejże
na koń, pomieszać Niemcom rejteradę!
Nuż
landratom tłuc w karki, z hofratów drzeć schaby,
A
herów oficerów łowić za harcaby -
A
jenerał Dąbrowski wpada do Poznania
I
cesarski przynosi rozkaz: do powstania!
W
tydzień jeden - tak lud nasz Prusaków wychłostał
I
wygnał, na lekarstwo Niemca byś nie dostał!
Trwają obchody setnej rocznicy wybuchu
powstania wielkopolskiego. Przy tej okazji pamiętajmy, że nie było to jedyne
zwycięskie powstanie w dziejach polski, a drugie w historii Wielkopolski.
Źródło:
K. Olejnik, Rok 1806 w Wielkopolsce, w: Marsz,
marsz Dąbrowski, „Kronika Miasta Poznania”, nr 3m 1997.
J. Wąsicki, Powstania 1806/1807 roku, w: Dzieje
Wielkopolski, t. II, lata 1793 – 1918, praca zbiorowa pod redakcją W.
Jakóbczyka, Poznań 1973.
Fotografie:
1. Antonychris1004 [CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], from Wikimedia Commons
2. Johann Christoph Frisch [Public domain]
3. See page for author [Public domain], via Wikimedia Commons
4. Édouard Detaille [Public domain]
5. Friedrich Georg Weitsch [Public domain]
6. Horace Vernet [Public domain]
7. Charles Meynier [Public domain]
8. Franz Krüger [Public domain]
9. UnknownUnknown author [Public domain], via Wikimedia Commons
10. Jan Gładysz [Public domain]
11. UnknownUnknown author [Public domain], via Wikimedia Commons
12. A. Lehman [CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], via Wikimedia Commons
13. Théodore Géricault [Public domain]
14. Haufstengel [Public domain], via Wikimedia Commons
15. Michał Elwiro Andriolli [Public domain]
A co z "Ruchawką wielkopolską" z 1809 roku?
OdpowiedzUsuń