Dziś prezentuję
drugą część bardzo ciekawego tekstu Pani Hanny Budzyńskiej, poświęconego
historii Międzynarodowych Targów Poznańskich w okresie międzywojennym. Dowiemy
się, m. in. jak wyglądał problem rozbudowy terenów wystawienniczych, poznamy
dzieje słynnej PeWuKi, czyli Powszechnej Wystawy Krajowej i zapoznamy się ze
sposobami promocji Targów. Zapraszam do lektury.
Źródło: www.mtp.pl |
"Istotną kwestię dla sprawnej organizacji
imprez stanowiło odpowiednie zagospodarowanie terenów targowych. Najbardziej
charakterystycznym symbolem dla zwiedzających Targi, była Wieża Górnośląska,
wzniesiona w 1911 r. na potrzeby Wystawy Wschodniopruskiej. Tę budzącą zarówno
zachwyt jak i niesmak konstrukcję, zaprojektował profesor Królewskiej Akademii
Sztuk Pięknych we Wrocławiu, Hans Poelzig. O jej unikatowości świadczyło połączenie
dwóch funkcji: wieży ciśnień oraz sal
ekspozycyjnych. Jako atrakcję we wnętrzu wieży urządzono restaurację zwieńczoną
malowidłami śląskich artystów. Dzięki temu
posilający się goście, mogli podziwiać panoramę miasta i mieć oko na teren wystawy. Poza wieżą Targi nie mogły poszczycić się cennymi obiektami. Z powodu dużych kosztów inwestycji budowlanych zaczęto adaptować na cele wystawiennicze, m. in. magazyny wojskowe oraz hale znajdujące się przy placu prezydenta Jarogniewa Drwęskiego – obecnie Dworzec Autobusowy. Dopiero w 1923 roku miastu udało się zakupić dwa pawilony bankowe oraz rozpocząć budowę Hali Maszyn. Mimo podjętych starań istniał duży dysonans pomiędzy powierzchnią wystawienniczą skupioną przy Wieży Górnośląskiej, a budynkami na placu Drwęskiego. Komentatorzy twierdzili, że ...tereny wraz z budowlami wokół Wieży Górnośląskiej (…) przypominają Europę, za to barak przy placu Drwęskiego szpetnym swym wyglądem żywo na myśl przywodzi Azję. Nikt nie miał wątpliwości, że jeśli Targi mają stać się chlubą Polski na skalę międzynarodową potrzeba nowych budynków na miarę standardów światowych. Ostatecznie magistrat ogłosił konkurs architektoniczny na najlepszą zabudowę targową. Spośród wielu ofert wybrano projekt inżyniera Stefana Cybichowskiego. Zgodnie z planem budowy postawiono Pałac Targowy o powierzchni ponad 8 tys. m. kw. oraz nowy dom administracyjny z ekskluzywną restauracją „Belweder” od ul. Głogowskiej. Pod koniec lat dwudziestych Targi przeżywały boom budowlany. Bodźcem do rozwoju terenów targowych była Powszechna Wystawa Krajowa (PeWuKa) zorganizowana w 1929 roku.
posilający się goście, mogli podziwiać panoramę miasta i mieć oko na teren wystawy. Poza wieżą Targi nie mogły poszczycić się cennymi obiektami. Z powodu dużych kosztów inwestycji budowlanych zaczęto adaptować na cele wystawiennicze, m. in. magazyny wojskowe oraz hale znajdujące się przy placu prezydenta Jarogniewa Drwęskiego – obecnie Dworzec Autobusowy. Dopiero w 1923 roku miastu udało się zakupić dwa pawilony bankowe oraz rozpocząć budowę Hali Maszyn. Mimo podjętych starań istniał duży dysonans pomiędzy powierzchnią wystawienniczą skupioną przy Wieży Górnośląskiej, a budynkami na placu Drwęskiego. Komentatorzy twierdzili, że ...tereny wraz z budowlami wokół Wieży Górnośląskiej (…) przypominają Europę, za to barak przy placu Drwęskiego szpetnym swym wyglądem żywo na myśl przywodzi Azję. Nikt nie miał wątpliwości, że jeśli Targi mają stać się chlubą Polski na skalę międzynarodową potrzeba nowych budynków na miarę standardów światowych. Ostatecznie magistrat ogłosił konkurs architektoniczny na najlepszą zabudowę targową. Spośród wielu ofert wybrano projekt inżyniera Stefana Cybichowskiego. Zgodnie z planem budowy postawiono Pałac Targowy o powierzchni ponad 8 tys. m. kw. oraz nowy dom administracyjny z ekskluzywną restauracją „Belweder” od ul. Głogowskiej. Pod koniec lat dwudziestych Targi przeżywały boom budowlany. Bodźcem do rozwoju terenów targowych była Powszechna Wystawa Krajowa (PeWuKa) zorganizowana w 1929 roku.
Otwarcie PeWuKi w 1929 r. Źródło: Wikimedia. |
W tym czasie powstało wiele nowych pawilonów i
budowli nadając Targom ostateczny wygląd w dwudziestoleciu międzywojennym. Do
użytku oddano m.in. Halę Centralną projektu Rogera Sławskiego oraz Halę
Przemysłu Ciężkiego przy ulicy Głogowskiej. Zbudowano także kompleks budynków
na który składały się hale przemysłu włókienniczego i tekstylnego oraz ozdobny
westybul wzorowany na styl wenecki (obecnie narożnik ulicy Bukowskiej i
Roosevelta).
Od samego
początku Targi cieszyły się dużą popularnością. Najliczniejszą grupę wystawców
stanowili handlowcy z byłego zaboru pruskiego. Jednak z biegiem czasu tendencja
ta uległa zamianie. Coraz wyraźniej dominowali wystawcy z województw
centralnych. Także województwa wschodnie nie pozostawały w tyle, nieustannie
zwiększając swoją ofertę targową. Z kolei pierwsze Targi Międzynarodowe
przyciągnęły ok. 20% wystawców zagranicznych. Na pierwszym miejscu plasowały
się Niemcy-32%, następnie Francuzi-13%, Austriacy-10%, Czesi i Słowacy-10%,
Brytyjczycy-7% oraz Amerykanie-5%. Rekordowa liczba została pobita na VIII
Międzynarodowych Targach, które odwiedziło 40% wystawców z zagranicy. Reklamą
międzynarodową Targów Poznańskich zajmował się powołany do tego celu specjalny
Urząd Targowy, w ramach którego działało kilkudziesięciu korespondentów
utrzymujących stały kontakt z zagranicą. Do kampanii reklamowej, także tej
krajowej, używano prospektów, reklamówek, folderów, breloczków, odznak,
długopisów, naklejek, datowników, znaczków pocztowych, pocztówek, plakatów itp.
Jeden z plakatów reklamowych PeWuKi. Źródło: Wikimedia. |
Jednak najważniejszym środkiem przekazu stały się media i prasa. Gazety drukowały
wzmianki o odbywających się wystawach oraz
stoiskach targowych. Natomiast radia nadawały specjalne audycje
poświęcone działalności Targów Poznańskich. Również w kinach można było
obejrzeć materiały informacyjne oraz krótkie filmy kronikarskie. Dzięki tak
szeroko zakrojonym zabiegom reklamowym, które z biegiem lat unowocześniano,
przez Targi corocznie przewijało się ponad 100 tys. zwiedzających. W 1938 roku
liczba gości osiągnęła nawet 315 tys.
osób. Otwarcie sezonu targowego zawsze skupiało elity. Na inauguracji obowiązkowo pojawiali się przedstawiciele
władz miasta i województwa, ponadto przyjeżdżali ministrowie oraz
wiceministrowie przemysłu, posłowie, członkowie korpusu dyplomatycznego, a
także inni dostojnicy. Wielkim wydarzeniem było otwarcie IV Targów w 1924 roku,
na które przybył Prezydent RP Stanisław Wojciechowski. Łatwo zauważyć, że Targi
nie pretendowały do imprez masowych. Ceny biletów w trakcie sezonu targowego
były stosunkowe drogie. Wstęp na wystawę poza sezonem kosztował od 50 gr. do 1
zł. Natomiast za bilet targowy trzeba było już zapłacić 4 zł, a w niedzielę i
święta 5 zł. Dzieciom poniżej lat 14 wstęp w ogóle był wzbroniony. Drogie ceny
i zakazy budziły niechęć i odstraszały przeciętnego zwiedzającego.
Organizatorzy zdawali sobie z tego sprawę, bo jak wówczas pisano Targi miały
przede wszystkim przyciągać nie tłumy ale „interesantów”.
Przygotowanie
tak dużego przedsięwzięcia jakim były MTP, wiązało się ze szybką i sprawną
obsługą zwiedzających gości. W 1921 roku Zarząd podjął starania o załatwienie automobilów,
które co 20 minut wyruszały w objazd terenów wystawienniczych. Uruchomiono
także dodatkowy pociąg, łączący Poznań z większymi ośrodkami w kraju oraz
zadbano o nowe połączenia lotnicze. Zakwaterowaniem gości zajmowało się Biuro
Kwaterunkowe Targów Poznańskich, zapewniające zniżki na noclegi w hotelach.
Dodatkowo zwiedzający mogli korzystać z usług Biura Informacyjnego,
posyłkowego, spedycyjnego, biura podroży, itd. Goście zagraniczni do swej
dyspozycji otrzymywali przewodników i tłumaczy. Jednakże nie wszystko działało prawidłowo.
Przez długi okres czasu duży kłopot sprawiał bałagan, powodowany zaśmiecaniem
sal wystawienniczych. Bardzo często zwiedzający mieli trudność w orientacji ze
względu na brak osób mogących udzielić fachowych informacji.
Jeśli chodzi o
wystawy w okresie dwudziestolecia międzywojennego największym zainteresowaniem
wystawców jak i zwiedzających cieszył się przemysł metalowy i maszynowy.
Najpopularniejsze okazały się samochody, które przyciągały rzeszę oglądających.
Corocznie tysiące zwiedzających udawały się na stoiska z artykułami
spożywczymi, gdzie królował dział
„spirytualiów”. Poza tym na każdych Targach można było znaleźć kilka
specyficznych wystaw, które swą niecodziennością przykuwały uwagę, jak chociażby
„dom elektryka” z 1932 roku, zaopatrzony w najnowsze urządzenia techniczne
takie jak aparat do masażu, automatyczna pralka czy lampa kwarcowa”.
Hanna Budzyńska
Źródło:
Matusiak J., Od „Wystawy Wzorów” do MTP. Targi Poznańskie w II Rzeczpospolitej,
w: Targi, jarmarki, MTP, „Kronika Miasta Poznania” 1996.
Skuratowicz J., Architektura Targów Poznańskich przed 1920 rokiem, w: Targi, jarmarki, MTP, „Kronika Miasta Poznania” 1996.
http://www.mtp.pl/all/pl/o_firmie/historia/tworcy_targow/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz