Czasy nowożytne,
czyli okres od XVI do XVIII wieku, w dziejach gospodarczych Europy zaznaczyły
się znacznym zwiększeniem obrotów handlowych, rozwojem rynku wewnętrznego i
rozszerzeniem asortymentu towarów. W ciągu tych trzech stuleci, obroty towarowe
w Europie wzrosły przynajmniej trzydziestokrotnie. W Europie Zachodniej,
wzrastał popyt ze strony mieszczaństwa, natomiast w Europie Środkowej i
Wschodniej, popyt generowała szlachta i magnateria. Napływ metali szlachetnych
z Nowego Świata umożliwił zwiększenie obrotu pieniężnego. Decydującą role w
handlu przestały odgrywać towary luksusowe, jak w średniowieczu. Wielkie
odkrycia geograficzne i podboje kolonialne sprawiły, że najwięcej towarów przewożono
drogą morską, lecz to już nie Morze Śródziemne, a wybrzeża Atlantyku, Morza:
Północne i Bałtyckie stały się główną osią handlu. Do najważniejszych centrów
handlu w Europie awansowały: Antwerpia, Hamburg, Gdańsk i Londyn. Nie tylko
jednak miasta portowe stały się miejscem wymiany
towarowej, także ośrodki położone z dala od wybrzeży odegrały niepoślednią rolę w europejskim handlu. Jednym z takich miast był Poznań.
towarowej, także ośrodki położone z dala od wybrzeży odegrały niepoślednią rolę w europejskim handlu. Jednym z takich miast był Poznań.
Źródło: Wikimedia. |
W ciągu XVI i w
1 połowie XVII wieku, Poznań stał się jednym z najbardziej rozwiniętych gospodarczo
i najbogatszych ośrodków w Polsce. Można bez przesady stwierdzić, że miasto nad
Wartą było w owym czasie najważniejszym handlowym ośrodkiem w Polsce
zachodniej. Poznań pośredniczył w handlu pomiędzy Wschodem, a Zachodem. Tu
krzyżowały się bowiem szlaki handlowe, łączące Wielkie Księstwo Litewskie i
Rosję z Europą Zachodnią, oraz Gdańsk ze Śląskiem, Czechami i Austrią. Królowie
polscy zdawali sobie sprawę z wielkiej handlowej roli Poznania i nie szczędzili
miastu przywilejów, ułatwiając tym samym działalność na rynku wewnętrznym i
zagranicznym. Zygmunt Stary na przykład polecił usuwać wszelkie przeszkody na
drogach publicznych, którymi kupcy zdążali do Poznania, żądał przestrzegania
prawa składu (kupcy przejeżdżający tylko przez miasto musieli na kilka dni
wstawiać swoje towary na rynku. Było to prawo korzystnie dla miasta, ale nie da
obcych kupców). Zygmunt III Waza i Władysław IV zwolnili kupców poznańskich ze
wszelki ceł. W Poznaniu odbywały się także ważne jarmarki, będące
najistotniejszymi wydarzeniami handlowymi w tej części Europy. Oprócz
poznańskich jarmarków, czołową rolę odgrywały podobne imprezy w Lipsku,
Frankfurcie nad Menem, Wrocławiu, Gnieźnie, Gdańsku i Lublinie. Zygmunt Stary,
ustanawiając jarmarki w Warszawie w 1528 roku, nakazał by trwały one 2
tygodnie, jak w miastach Poznaniu,
Gnieźnie i Lublinie. Jarmarków w Poznaniu były 4 i trwały łącznie przez 3
miesiące w roku. Były to jarmarki: wielkopostny, świętojański (najważniejszy i
organizowany do dzisiaj), świętomichalski (od 29 września) i rozpoczynający się
w dniu św. Łucji (13 grudnia). Oprócz nich, co tydzień odbywały się targi.
Współczesny jarmark świętojański, źródło: Wikimedia. |
Jak wykazały
badania, głównym kierunkiem handlowym kupców Poznańskich, był Zachód, a w więc
przede wszystkim państwa niemieckie i Śląsk. Najwięcej handlowano za
pośrednictwem Marchią Brandenburską. Elektorom Brandenburgii zależało, aby
handel lądowy w Polską szedł z Poznania przez Frankfurt nad Odrą z pominięciem
Śląska, stąd przyznawali kupcom poznańskim szereg udogodnień. Joachim II na
przykład w 1564 roku, zwolnił poznaniaków z frankfurckiego prawa składu.
Frankfurt nad Odrą, panorama z 1548 roku, źródło: Wikimedia |
W
Poznaniu zaś często można było spotkać kupców ze wspomnianego Frankfurtu,
Berlina, Krosna nad Odrą, Świebodzina, czy Gorzowa (wówczas miasta te należały
do Brandenburgii). Jeśli chodzi o pozostałe miasta niemieckie, to zdecydowanie
największe kontakty miał Poznań z Norymbergą, Augsburgiem, Frankfurtem nad
Menem, Kolonią, Lubeką i Hamburgiem, a później także z Lipskiem. Nie tylko
jednak w Niemczech można było spotkać kupców z Poznania. Duże kontakty utrzymywano
również z miastami czeskimi, zwłaszcza z Pragą, Ołomuńcem i Lutomierzycami.
Kupcy ze stolicy Wielkopolski docierali też do Wiednia, Bolonii, Mediolanu,
Werony, Wenecji i Florencji, a nawet bardzo odległych: Marsylii, Lizbony,
Antwerpii, Amsterdamu i Londynu.
Norymberga, panorama z 1493 roku, źródło: Wikimedia. |
Jak już wyżej
wspomniano, Poznań pośredniczył w handlu ze Wschodem a Zachodem. Kupcy w Europy
Zachodniej zaopatrywali się w mieście nad Wartą w towary pochodzenia
litewsko-ruskiego, szczególnie skóry i futra, a kupcy z terenów wschodnich
kupowali tu przede wszystkim artykuły kolonialne i przemysłowe, oraz tekstylia.
Jeśli chodzi o tzw. towary kolonialne, to z Zachodu do Poznania przychodziły głownie
przyprawy, jak pieprz, imbir, cynamon, szafran, goździki, liście laurowe, kmin
a także owoce południowe, jak cytryny, figi, rodzynki i migdały. Nie zabrakło
też ryżu i oliwy. Z 1636 roku, pochodzi pierwsza wzmianka o angielskim tytoniu.
Sprowadzano też, głównie z portugalskich kolonii w Afryce, cukier z trzciny
cukrowej. Poznań był także ważnym ośrodkiem handlu winem i to zarówno tym z
Europy Zachodniej, jak i południowej. Do Poznania sprowadzano też piwo i chmiel,
głównie z Niemiec, Gdańska i Śląska. Poza towarami spożywczymi, w Poznaniu
handlowano też książkami, na które znacznie wzrósł popyt po wynalezieniu druku
w 1455 roku. Książki stały się tańsze, a przez to popularniejsze. To przez
Poznań wiódł szlak, przez który nowe idee i prądy literackie docierały do
Polski. Oblicza się, że w ciągu XVI wieku, napłynęło do Rzeczpospolitej prawie
4 miliony książek, w tym zapewne sporo przez Poznań.
Innymi towarami
sprowadzanymi z Europy Zachodniej, były różnego rodzaju tkaniny, jak adamaszek,
aksamit, barchan, jedwab, płótno itp. handlowano także wełną i bawełną. Na
Zachód eksportowano przede wszystkim skóry: niedźwiedzie, wilcze, losie,
kozłowe, koźlęce, baranie, cielęce, sarnie i lisie, oraz futra z wiewiórek,
królików, soboli, kun, norek, wydr, bobrów i innych. Z Zachodu sprowadzano
również minerały (siarka i ałun), metale, wyroby metalowe, papier, mydło
weneckie, sól francuską, szkło, szczotki, pasy, pończochy, czapki, klei i
wiele, wiele innych.
Jeśli chodzi o
północny kierunek handlu poznańskiego, to dotyczył one głównie towarów,
dostarczanych za pośrednictwem Szczecina, Gdańska, Elbląga i Torunia.
Sprowadzano stamtąd głownie solone i wędzone ryby (zwłaszcza śledzie), tran,
skandynawskie skóry i futra oraz wszelkiego rodzaju towary zamorskie,
przywożone do portów ww. miast, a zwłaszcza produkty kolonialne, sukno
angielskie i flandryjskie. Toruń dostarczał słynnych już wówczas pierników.
Poznań eksportował zaś do tych miast: drewno do budowy statków, zboże, woły,
łój, wełnę, pierze, wosk, chmiel, sól i gorsze gatunki sukna. Ponadto wysyłano
tam również futra i skóry, które trafiały tu ze Wschodu. Kierunek północny w
handlu poznańskim był drugim co do wielkości po Zachodzie jeśli chodzi o
obroty.
"Apoteoza handlu gdańskiego", źródło: Wikimedia. |
Jak już
wcześniej mówiłem, ze Wschodu sprowadzano przede wszystkim skóry i futra. Najmniej
intensywne były kontakty handlowe z Południem i obszarem południowo-wschodnim. Tutaj
głównymi partnerami Poznania były: Kraków, Pinczów, Lublin, Zamość, Jarosław,
Lwów, Kamieniec Podolski, Sandomierz i Łuck. Z Krakowa do Poznania przywożono
m. in.: wino węgierskie, sól w Wieliczki, wyroby rzemieślnicze, broń, żelazne
części pługów i miedź węgierską. Z Krakowa przewożono również ksiązki, jako że
miasto to było głównym ośrodkiem drukarstwa w Polsce. Sprzedawano zaś tam
przede wszystkim: skóry, wosk i miód. W pierwszej połowie XVII wieku wzrosły
obroty handlowe z miastami południowo-wschodnich obszarów ówczesnej
Rzeczpospolitej. Sprowadzano stamtąd głownie małmazję (słodkie wino wyrabiane w
krajach basenu Morza Śródziemnego), wyroby z jedwabiu wosk i łój. Szlakami
wiodącymi przez południową Polskę pędzono do krajów niemieckich woły, szlak ten
tylko z niewielkim stopniu ociera się o Poznań, nie mniej jednak, również i
stolicy Wielkopolski można było kupić te zwierzęta, a także konie, krowy i
świnie.
W części drugiej
przedstawię handel Poznania od połowy XVII wieku do roku 1793, a więc do drugiego
rozbioru Polski zajęcia miasta przez Prusy.
Źródło:
Jerzy Topolski, Handel Poznania w XVI-XVIII wieku, w: Targi, jarmarki, MTP, „Kronika Miasta Poznania”, nr 2, 1996.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz