Strony

niedziela, 6 listopada 2011

Skóry, wosk, śledzie i wino, czyli handel nowożytnego Poznania, część 1


Czasy nowożytne, czyli okres od XVI do XVIII wieku, w dziejach gospodarczych Europy zaznaczyły się znacznym zwiększeniem obrotów handlowych, rozwojem rynku wewnętrznego i rozszerzeniem asortymentu towarów. W ciągu tych trzech stuleci, obroty towarowe w Europie wzrosły przynajmniej trzydziestokrotnie. W Europie Zachodniej, wzrastał popyt ze strony mieszczaństwa, natomiast w Europie Środkowej i Wschodniej, popyt generowała szlachta i magnateria. Napływ metali szlachetnych z Nowego Świata umożliwił zwiększenie obrotu pieniężnego. Decydującą role w handlu przestały odgrywać towary luksusowe, jak w średniowieczu. Wielkie odkrycia geograficzne i podboje kolonialne sprawiły, że najwięcej towarów przewożono drogą morską, lecz to już nie Morze Śródziemne, a wybrzeża Atlantyku, Morza: Północne i Bałtyckie stały się główną osią handlu. Do najważniejszych centrów handlu w Europie awansowały: Antwerpia, Hamburg, Gdańsk i Londyn. Nie tylko jednak miasta portowe stały się miejscem wymiany
towarowej, także ośrodki położone z dala od wybrzeży odegrały niepoślednią rolę w europejskim handlu. Jednym z takich miast był Poznań.

Źródło: Wikimedia.

W ciągu XVI i w 1 połowie XVII wieku, Poznań stał się jednym z najbardziej rozwiniętych gospodarczo i najbogatszych ośrodków w Polsce. Można bez przesady stwierdzić, że miasto nad Wartą było w owym czasie najważniejszym handlowym ośrodkiem w Polsce zachodniej. Poznań pośredniczył w handlu pomiędzy Wschodem, a Zachodem. Tu krzyżowały się bowiem szlaki handlowe, łączące Wielkie Księstwo Litewskie i Rosję z Europą Zachodnią, oraz Gdańsk ze Śląskiem, Czechami i Austrią. Królowie polscy zdawali sobie sprawę z wielkiej handlowej roli Poznania i nie szczędzili miastu przywilejów, ułatwiając tym samym działalność na rynku wewnętrznym i zagranicznym. Zygmunt Stary na przykład polecił usuwać wszelkie przeszkody na drogach publicznych, którymi kupcy zdążali do Poznania, żądał przestrzegania prawa składu (kupcy przejeżdżający tylko przez miasto musieli na kilka dni wstawiać swoje towary na rynku. Było to prawo korzystnie dla miasta, ale nie da obcych kupców). Zygmunt III Waza i Władysław IV zwolnili kupców poznańskich ze wszelki ceł. W Poznaniu odbywały się także ważne jarmarki, będące najistotniejszymi wydarzeniami handlowymi w tej części Europy. Oprócz poznańskich jarmarków, czołową rolę odgrywały podobne imprezy w Lipsku, Frankfurcie nad Menem, Wrocławiu, Gnieźnie, Gdańsku i Lublinie. Zygmunt Stary, ustanawiając jarmarki w Warszawie w 1528 roku, nakazał by trwały one 2 tygodnie, jak w miastach Poznaniu, Gnieźnie i Lublinie. Jarmarków w Poznaniu były 4 i trwały łącznie przez 3 miesiące w roku. Były to jarmarki: wielkopostny, świętojański (najważniejszy i organizowany do dzisiaj), świętomichalski (od 29 września) i rozpoczynający się w dniu św. Łucji (13 grudnia). Oprócz nich, co tydzień odbywały się targi.

Współczesny jarmark świętojański, źródło: Wikimedia.

Jak wykazały badania, głównym kierunkiem handlowym kupców Poznańskich, był Zachód, a w więc przede wszystkim państwa niemieckie i Śląsk. Najwięcej handlowano za pośrednictwem Marchią Brandenburską. Elektorom Brandenburgii zależało, aby handel lądowy w Polską szedł z Poznania przez Frankfurt nad Odrą z pominięciem Śląska, stąd przyznawali kupcom poznańskim szereg udogodnień. Joachim II na przykład w 1564 roku, zwolnił poznaniaków z frankfurckiego prawa składu. 

Frankfurt nad Odrą, panorama z 1548 roku, źródło: Wikimedia

W Poznaniu zaś często można było spotkać kupców ze wspomnianego Frankfurtu, Berlina, Krosna nad Odrą, Świebodzina, czy Gorzowa (wówczas miasta te należały do Brandenburgii). Jeśli chodzi o pozostałe miasta niemieckie, to zdecydowanie największe kontakty miał Poznań z Norymbergą, Augsburgiem, Frankfurtem nad Menem, Kolonią, Lubeką i Hamburgiem, a później także z Lipskiem. Nie tylko jednak w Niemczech można było spotkać kupców z Poznania. Duże kontakty utrzymywano również z miastami czeskimi, zwłaszcza z Pragą, Ołomuńcem i Lutomierzycami. Kupcy ze stolicy Wielkopolski docierali też do Wiednia, Bolonii, Mediolanu, Werony, Wenecji i Florencji, a nawet bardzo odległych: Marsylii, Lizbony, Antwerpii, Amsterdamu i Londynu.

Norymberga, panorama z 1493 roku, źródło: Wikimedia.

Jak już wyżej wspomniano, Poznań pośredniczył w handlu ze Wschodem a Zachodem. Kupcy w Europy Zachodniej zaopatrywali się w mieście nad Wartą w towary pochodzenia litewsko-ruskiego, szczególnie skóry i futra, a kupcy z terenów wschodnich kupowali tu przede wszystkim artykuły kolonialne i przemysłowe, oraz tekstylia. Jeśli chodzi o tzw. towary kolonialne, to z Zachodu do Poznania przychodziły głownie przyprawy, jak pieprz, imbir, cynamon, szafran, goździki, liście laurowe, kmin a także owoce południowe, jak cytryny, figi, rodzynki i migdały. Nie zabrakło też ryżu i oliwy. Z 1636 roku, pochodzi pierwsza wzmianka o angielskim tytoniu. Sprowadzano też, głównie z portugalskich kolonii w Afryce, cukier z trzciny cukrowej. Poznań był także ważnym ośrodkiem handlu winem i to zarówno tym z Europy Zachodniej, jak i południowej. Do Poznania sprowadzano też piwo i chmiel, głównie z Niemiec, Gdańska i Śląska. Poza towarami spożywczymi, w Poznaniu handlowano też książkami, na które znacznie wzrósł popyt po wynalezieniu druku w 1455 roku. Książki stały się tańsze, a przez to popularniejsze. To przez Poznań wiódł szlak, przez który nowe idee i prądy literackie docierały do Polski. Oblicza się, że w ciągu XVI wieku, napłynęło do Rzeczpospolitej prawie 4 miliony książek, w tym zapewne sporo przez Poznań.

Innymi towarami sprowadzanymi z Europy Zachodniej, były różnego rodzaju tkaniny, jak adamaszek, aksamit, barchan, jedwab, płótno itp. handlowano także wełną i bawełną. Na Zachód eksportowano przede wszystkim skóry: niedźwiedzie, wilcze, losie, kozłowe, koźlęce, baranie, cielęce, sarnie i lisie, oraz futra z wiewiórek, królików, soboli, kun, norek, wydr, bobrów i innych. Z Zachodu sprowadzano również minerały (siarka i ałun), metale, wyroby metalowe, papier, mydło weneckie, sól francuską, szkło, szczotki, pasy, pończochy, czapki, klei i wiele, wiele innych. 

Jeśli chodzi o północny kierunek handlu poznańskiego, to dotyczył one głównie towarów, dostarczanych za pośrednictwem Szczecina, Gdańska, Elbląga i Torunia. Sprowadzano stamtąd głownie solone i wędzone ryby (zwłaszcza śledzie), tran, skandynawskie skóry i futra oraz wszelkiego rodzaju towary zamorskie, przywożone do portów ww. miast, a zwłaszcza produkty kolonialne, sukno angielskie i flandryjskie. Toruń dostarczał słynnych już wówczas pierników. Poznań eksportował zaś do tych miast: drewno do budowy statków, zboże, woły, łój, wełnę, pierze, wosk, chmiel, sól i gorsze gatunki sukna. Ponadto wysyłano tam również futra i skóry, które trafiały tu ze Wschodu. Kierunek północny w handlu poznańskim był drugim co do wielkości po Zachodzie jeśli chodzi o obroty.

"Apoteoza handlu gdańskiego", źródło: Wikimedia.

Jak już wcześniej mówiłem, ze Wschodu sprowadzano przede wszystkim skóry i futra. Najmniej intensywne były kontakty handlowe z Południem i obszarem południowo-wschodnim. Tutaj głównymi partnerami Poznania były: Kraków, Pinczów, Lublin, Zamość, Jarosław, Lwów, Kamieniec Podolski, Sandomierz i Łuck. Z Krakowa do Poznania przywożono m. in.: wino węgierskie, sól w Wieliczki, wyroby rzemieślnicze, broń, żelazne części pługów i miedź węgierską. Z Krakowa przewożono również ksiązki, jako że miasto to było głównym ośrodkiem drukarstwa w Polsce. Sprzedawano zaś tam przede wszystkim: skóry, wosk i miód. W pierwszej połowie XVII wieku wzrosły obroty handlowe z miastami południowo-wschodnich obszarów ówczesnej Rzeczpospolitej. Sprowadzano stamtąd głownie małmazję (słodkie wino wyrabiane w krajach basenu Morza Śródziemnego), wyroby z jedwabiu wosk i łój. Szlakami wiodącymi przez południową Polskę pędzono do krajów niemieckich woły, szlak ten tylko z niewielkim stopniu ociera się o Poznań, nie mniej jednak, również i stolicy Wielkopolski można było kupić te zwierzęta, a także konie, krowy i świnie.

W części drugiej przedstawię handel Poznania od połowy XVII wieku do roku 1793, a więc do drugiego rozbioru Polski zajęcia miasta przez Prusy.

Źródło:
Jerzy Topolski, Handel Poznania w XVI-XVIII wieku, w: Targi, jarmarki, MTP, „Kronika Miasta Poznania”, nr 2, 1996.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz