Strony

czwartek, 1 grudnia 2011

Życie codzienne mieszczan poznańskich w średniowieczu, część 7


Moda i ubiory

Przedstawiam dziś Państwu siódmą i zarazem ostatnią część cyklu o życiu codziennym w średniowiecznym Poznaniu, co oczywiście nie oznacza, że nie będziemy wracać do dziejów tego miasta w wiekach średnich. Zmieni się tylko tematyka. Ostatnią część poświęcę ówczesnej modzie.

Źródło: Wikimedia.
 Na ubiór poznańskiego mieszczaństwa największy wpływ miała moda europejska, docierając wzdłuż szlaków handlowych ze Śląska, Niemiec, Czech i dalekiej Flandrii. Wzorce europejskie stykały się z miejscowymi tradycjami ubierania się. Oczywiście stroje bywały bardzo różnorodne. Ubiór codzienny różnił się od wyjściowego, domowy od roboczego, a letni od zimowego. Największy wpływ na sposób ubierania się miała zamożność mieszczan. Patrycjat wzorował się na modzie dworskiej,
odpowiednio przerobionej przez miejscowych krawców, szewców i kuśnierzy, a stroje plebsu miejskiego niewiele różniły się od ubiorów mieszkańców podmiejskich wsi.

Źródło: Wikimedia.

Kobiety w XIII wieku nosiły płócienne koszule w wycięciem u góry, dostosowanymi do kroju sukni. Suknie były proste i wełniane, często sznurowane z boków i na przedzie z długimi i wąskimi rękawami. Na nogi kobiety wciągały nogawice sukienne, sięgające po kolana, a na nogawice skórzane obuwie. Suknię wiązano paskiem i często zakładano fartuch. Zamożne mieszczanki zakładały dodatkowo wierzchnią suknię z lepszego rodzaju sukna, zdobioną naszyciami, a na głowę wkładały czepiec. W zimie zakładano luźny płaszcz odbity futrem i zapinany na klamrę. W XIV wieku pojawiły się suknie z szerokie owalne wycięcia w sukniach, odsłaniające ramiona. Dziewczęta na włosach miały przepaski, włosy opuszczone w naturalnych splotach, kobiety starsze zaś  fryzowały włosy.

Źródło: Wikimedia.

Mężczyźni nosili tunikę sięgającą kolan, nałożoną na płócienną koszulę. Tuniki miały wycięcie z góry, poniżej pasa, były poszerzane i przewiązywane paskiem. Na nogach noszono nogawice i niskie ciżmy wydłużane z przodu. W zimie zamiast ciżem zakładano buty z wysoką cholewką. Płaszcze męskie były luźne, sięgające poniżej kolan. W zimie podbijano je futrem. Na głowy wkładano kaptury. W XIV wieku mężczyźni nosili krótki, obcisły, poszerzany w ramionach kaftan, sięgający do kolan, u dołu wycinano ozdobne ząbki. Pasy były oznaką bogactwa. Często noszono je zawieszone nisko, obciążone licznymi, metalowymi guzami. Kaftany zimowe były watowane i pikowane. W miejsce dawniej noszonych kapturów, pojawiły się filcowe kapelusze, zarówno okrągłe, jak i spiczaste. Plebs nosił dalej tuniki i koszule, a w zimie opończe i kożuchy. 

Źródło: Wikimedia.
 W XV wieku nastąpił wzrost zamożności i znaczenia miasta, rosło także rozwarstwienie społeczne. Rozwój handlu przyniósł na rynek poznański spore ilości importowanych tkanin. Najdroższe bywało sukno sprowadzone z Flandrii i Niderlandów. Niewiele tańsze były tkaniny z Akwizgranu, Zwickau i z Anglii. Rywalizowały z nimi tkaniny ze Śląska, a także rodzime, poznańskie i wielkopolskie wyroby. Od  XV wieku coraz większą role w ubiorach poznaniaków odgrywały tkaniny jedwabne. Pozwolić sobie na ich zakup mógł jednak tylko patrycjat. Spopularyzowali je kupcy włoscy. Z Italii sprowadzano przetykane złotem adamaszki, aksamity, atłasy i kamchy. Używano także tańszych tkanin, jak: satyny i tafty. Dla ubogiej ludności sprowadzano tkaniny bawełniane, zwłaszcza barchan importowany z południowych Niemiec i Śląska.

Źródło: Wikimedia.

Piętnastowieczne poznanianki nadal nosiły suknie wierzchnie wąskie u góry, a niżej z poszerzającymi klinami. Pojawiły się jednak wówczas suknie z wyodrębnionym stanikiem. Wycięcia w sukni pod szyją zaczęły zastępować spiczaste dekolty. Boczne rozcięcia sukni zaczęto sznurować. W stroju domowym suknia wierzchnia miała krótkie rękawy. 

Źródło: Wikimedia.
 Charakterystycznym elementem kobiecego stroju domowego były chusty. Wytworne patrycjuszki nakrywały głowy czepcami siodłowymi lub poduszkowymi. Dziewczęta nosiły nadal przepaski na włosy, często wyszywane lub wysadzane perełkami. Pojawiły się też tzw. crinale, czyli srebrne siateczki na włosy, często wysadzane drogimi kamieniami. Jako stroju wyjściowego używano długich, luźnych płaszczy, zapinanych pod szyją, z szerokimi rękawami obszytymi futrem, lub peleryn wkładanych przez głowę z długimi rozcięciami z boku dla wysunięcia ramion.

Mężczyźni zaczęli chodzić w spodniach, co było prawdziwą rewolucją. Początkowo nosili je tylko młodzi mieszczanie i czeladnicy, podkreślając ich funkcjonalność i praktyczność. Poważni mieszczanie zaczęli używać spodni dopiero w XVI wieku. Dawną tunikę zastąpiła krótka kurtka sięgająca bioder, przepasana lekkim pasem. Biedota dalej nosiła tradycyjne stroje. Bogaci mieszczanie, bez względu na wiek nosili długie, lekko ufryzowane włosy, podpatrując ten zwyczaj u szlachty. Pracujące mieszczaństwo wolało dla wygody nosić krótkie włosy. Nie było odrębnych kanonów mody dla dzieci. Ich stroje były kopią strojów dorosłych.

Mieszczanie ulegali często wpływom mody dworskiej i szlacheckiej. Rodzina królewska zaś i dworzanie ubierali się na modłę francuską. W Poznaniu często przebywali członkowie rodziny królewskiej wraz z bogatym orszakiem dworzan. 

Źródło: Wikimedia.
W mieście tym stale rezydował też starosta generalny wielkopolski. Znajdowały tu się też domy możnowładztwa wielkopolskiego, na czele z Czarnkowskimi, Szamotulskimi, Górkami i Ostrorogami. Było więc na kim się wzorować. Okazją do pokazania się w barwnych strojach były dni świąteczne, jarmarki, święta kościelne, przyjazdy monarchów, czy też inne radosne i podniosłe wydarzenia.
Warto również dodać, że sława poznańskich krawców i szewców musiała być duża, skoro nijaki krawiec Struś ubierał synów Kazimierza Jagiellończyka, a pewien szewc imieniem Jakub figuruje w aktach jako „Szewc królewski”.

Źródło:
Dzieje Poznania, Tom 1,  do roku 1793, praca zbiorowa pod redakcją Jerzego Topolskiego, Warszawa – Poznań 1988. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz