Poznań okresu
późnego baroku i Oświecenia, stopniowo podnosił się z upadku, spowodowanego
zniszczeniami wojennymi, zarazami i innymi klęskami, jakie spadły na to miasto
w drugiej połowie XVII i na początku XVIII wieku. Dzięki sprowadzeniu Bambrów,
podmiejskie wsie i folwarki ponownie się zaludniły, a ich gospodarka stanęła na
nogi, zapewniając tym samym niemałe dochody kasie miejskiej. Co prawda, w dobie
wojny siedmioletniej (1756-63) obce wojska bezkarnie wkraczały do miasta, ale jednak ich pobyt nie był już tak katastrofalny w skutkach, jak chociażby w okresie
„potopu” szwedzkiego, czy wojny północnej. W czasach stanisławowskich miasto
przeżywało swój drugi „złoty wiek”. Wydatnie przyczyniła się do tego Komisja
Dobrego Porządku, która uporządkowała zabudowę miejską. Powstały nowe,
reprezentacyjne budynki, kwitła kultura, sztuka i nauka. Zmieniły się też
sposoby spędzania wolnego czasu przez poznańskich mieszczan. Nadal główną
rozrywką dla większości obywateli pozostało huczne obchodzenie świąt
kościelnych, jednak coraz większą rolę odgrywały świeckie, często ambitne „zabawy przyjemne i pożyteczne”.
kościelnych, jednak coraz większą rolę odgrywały świeckie, często ambitne „zabawy przyjemne i pożyteczne”.
Swoistym novum w
dziedzinie rozrywki w okresie Oświecenia, było rozpowszechnienie się nowego
napoju, pochodzenia orientalnego, mianowicie kawy. Nie chodzi tu tylko o sam
zwyczaj picia tej używki, ale pojawienie się lokali gdzie serwowano kawę, czyli
kawiarni.
F. Boucher, Poranna kawa (1739), źródło: Wikimedia. |
Stały się one miejscem spotkań towarzyskich i wspólnej degustacji
tego cudownego napoju. Pierwszą kawiarnię a zarazem cukiernię w Poznaniu,
otworzył w 1784 roku Jan Geisler we własnym domu przy ulicy Wronieckiej. W
przyległym ogrodzie rozgrywano coraz popularniejsze wówczas gry hazardowe:
bilard i kręgle. Służył on także jako miejsce majówek, koncertów i zabaw.
Pierwsza poznańska kawiarnia zyskała powodzenie i popularność. Skłoniło to tego
samego Geislera do ubiegania się o drugą koncesję. Wkrótce ją uzyskał i
otworzył kolejny lokal na przedmieściu św. Marcina. Monopol kawiarniany Greislera
przetrwał do 1795 roku. Wtedy to bliżej nieznany Parthey założył kolejną
kawiarnię. Picie kawy stało się powszechnym zwyczajem towarzyskim. Pod koniec
XVIII wieku wdowa Dąbrowiczowa urządził kawiarnię i hotel w starej baszcie za
Brama Wrocławską gdzie gość obcy i
tutejszy może znaleźć towarzyską przyjemność i przyzwoitą rozrywkę.
Panowie z
towarzystwa, nie tylko zresztą wyższego, lubowali się w grach hazardowych. Oprócz
starych gier karcianych, pojawiły się nowe, jak: pikieta, chapanka, kupiec, rus,
fryszak, faraon, kwindecz, ćwika i wist. Grano także w kości. Bogatsi
mieszczanie grali w kręgle i bilard. Nieco w zapomnienie poszły szachy i
warcaby. Gry hazardowe zadomowiły się na salonach i stały się częścią
wystawnych przyjęć i bali.
T. Rowlandson, Gracze (1792), źródło: Wikimedia. |
Rozrywki
wyższego rzędu, jak czytelnictwo prasy i książek, spektakle teatralne,
koncerty, kolekcjonowanie dzieł sztuki i mecenat artystyczny, stały się domeną
niewielkiego kręgu mieszczan. Poznań stał jednak nieco na uboczy głównego nurtu
życia kulturalnego ówczesnej Rzeczpospolitej. W stolicy Wielkopolski nie
wydawano prasy, a docierały tu jedynie gazety warszawskie i czasopismo
toruńskie „Thornische Wöchentlische Nachrichten und Anzeigen”. Jeśli chodzi o
książki, to coraz większą udział w rynku księgarskim zdobywały książki o
tematyce świeckiej. Mieszczanie interesowali się nauką, stąd duża liczba
książek naukowych. Czytano także literaturę piękna, zarówno polską, jak i
powszechną, działa historiograficzne, polityczne i prawnicze oraz literaturę
antyczna. Kupowano także słowniki polsko-łacińskie, polsko-niemieckie i
polsko-francuskie. Z dzieł religijnych najczęściej czytywano żywoty świętych,
katechizmy, modlitewniki i oczywiście księgi Starego i Nowego Testamentu.
Od końca XVI
wieku do 1773 roku, w Poznaniu działał szkolny teatr jezuicki, założony przy
kolegium jezuitów. W XVIII wieku, obok tradycyjnie wystawianych dzieł o
tematyce religijnej, jak: misteria, jasełka, pasje i żywoty świętych, coraz
częściej włączano do repertuaru utwory świeckie o tematyce moralizatorskiej i
dydaktycznej. Wystawiano w teatrze szkolnym m. in: komedie Franciszka
Bohomolca oraz komedie francuskie, przeplatane pantomimą i baletem. W sztukach
tych piętnowano wady ludzkie – chciwość, głupotę, lenistwo, przewrotność oraz
przywary narodowe Polaków, jak choćby pijaństwo (Pijacy F. Bohomolca). Wychwalano zaś cnoty – mądrość, męstwo i
uczciwość. Przez krótki czas działał w Poznaniu stały teatr pod kierunkiem
„ojca teatru polskiego” – Wojciecha Bogusławskiego.
Wojciech Bogusławski, źródło: Wikimedia. |
W 1782 roku teatr rozpoczął
działalność, wystawiając komedię Panna
Reynard, czyli ojciec we własnej córce zakochany oraz operę Donnerwetter, czyli kapral na werbunku.
Teatr miał dziesięcioosobowy zespół (w tym dwie aktorki), którym kierował Józef
Srokowski. Jednakże po kilku miesiącach wskutek problemów finansowych, teatr
został rozwiązany, a aktorzy wyjechali do Krakowa i Warszawy. W Poznaniu
występowały także zespoły zagraniczne. W 1784 roku gościł w mieście niemiecki
zespół Constantiniego, a w latach 1791-93 grał zespół włoski pod kierownictwem
Magrioniego, wystawiający głównie sztuki, pantomimy i balety otrzymane w
konwencji commedia dell’arte.
Arlekin - postać z commedia dell'arte, źródło: Wikimedia. |
W dobie
oświecenia bardzo popularne były koncerty muzyczne. W Poznaniu koncerty muzyki
świeckiej i kościelnej, dawali zarówno wędrowni grajkowie, jak i grupy
miejscowych muzyków, wspieranych przez prywatnych mecenasów. W 1774 roku kapela
przy kolegiacie św. Marii Magdalenie uzyskała status kapeli miejskiej. Oprócz
wykonań muzyki poważnej, zapewniała ona oprawę muzyczną podczas uroczystości miejskich, a także pogrzebów i wesel co znaczniejszych mieszczan. Kapela składała się z 12
stałych muzyków. Bardzo popularny stał się zwyczaj muzykowania w domowym
zaciszu. W domach poznańskich mieszczan znajdowały się: klawesyny, klawikordy,
lutnie, organki, skrzypce, harfy, itd.
Wiek XVIII zwany
jest także "wiekiem rozumu". Nauka przestała być domeną nielicznej grupy uczonych
i coraz częściej trafiała „pod strzechy”. Dużym wzięciem cieszyły się publiczne
wykłady i doświadczenia jednego z najwybitniejszych polskich uczonych tamtych
czasów, profesora kolegium jezuickiego, ks. Józefa Rogalińskiego. Był on, nawet
jak na tamte czasy, bardzo wszechstronnym uczonym. Zajmował się bowiem:
matematyką, fizyką, astronomią, architekturą i filozofią. Jego działalność w
Poznaniu przyczyniła się do popularyzacji nauki.
Nadal jednak z
życiu poznaniaków dominowały wydarzenia związane z kalendarzem świąt
kościelnych. Dużą wagę przykładano do celebrowania świąt, zwłaszcza tych
najważniejszych: Bożego Narodzenia, Wielkanocy i Bożego Ciała. Przygotowywano
się do nich przez dłuższy czas. W okresie Bożego Narodzenia wystawiano jasełka,
szopki i uczestniczono w nabożeństwach, w których łączono modlitwę ze
śpiewaniem kolęd. Boże Narodzenie otwierało okres karnawału. Uczestniczono więc
licznie w zabawach i biesiadach. W Wielkanoc spożywano wystawne śniadanie i
uczestniczono w nabożeństwach. W poniedziałek wielkanocny urządzano
tradycyjnego dyngusa, który często kończył się wrzucaniem panien i mężatek do
Warty lub miejskich fos. Bardzo uroczysty charakter miały procesje Bożego
Ciała. Oprócz duchowieństwa świeckiego i zakonnego, uczestniczyli w nich także
władze cechowe z własnymi chorągwiami, żołnierze z miejscowego garnizonu i
większość mieszkańców miasta. Na trasie procesji, ustawiano bogato dekorowane
ołtarze, kapliczki i bramy triumfalne.
Okazją do organizowania
festynów, były jarmarki świętojańskie. Oprócz znaczenia gospodarczego, dawały
też możliwość oderwania się od szarej rzeczywistości. Uczestniczyli w nich
zarówno mieszczanie, jak i szlachta z okolicznych majątków. Można było wówczas
obejrzeć występy wędrownych kuglarzy, trup teatralnych i cyrkowych. Podczas
jarmarków bawili się wszyscy mieszczanie niezależnie od wykształcenia, majątku,
czy pozycji społecznej.
Katalog rozrywek osiemnastowiecznego Poznania, był szeroki. Oprócz tych znanych już wcześniej, pojawiły się nowe, jak chociażby odwiedziny kawiarni, czy możliwość obserwacji doświadczeń naukowych.
Katalog rozrywek osiemnastowiecznego Poznania, był szeroki. Oprócz tych znanych już wcześniej, pojawiły się nowe, jak chociażby odwiedziny kawiarni, czy możliwość obserwacji doświadczeń naukowych.
Źródło:
Dzieje Poznania, Tom 1, do roku
1793, praca zbiorowa
pod redakcją Jerzego Topolskiego, Warszawa – Poznań 1988.
Bardzo chętnie odwiedziłbym Poznań i zrobił wycieczkę po lokalnych kawiarniach. Póki co przebywam w stolicy Dolnego Śląska - moja ulubiona kawiarnia wrocław to Etno, mają naprawdę wysokiej jakości kawę w niezłych cenach :)
OdpowiedzUsuń