Strony

środa, 15 lutego 2012

Ustrój renesansowego Poznania


Wiele miesięcy temu pisałem o ustroju Poznania w okresie średniowiecznym, a konkretnie od momentu lokacji w 1253 roku, kiedy to wykształciły się wszystkie organy władzy miejskiej, charakterystyczne dla miast średniowiecznych. Dziś kontynuacja tematu. Postaram się omówić ustrój miasta w okresie renesansu, czyli od początku XVI do mniej więcej połowy XVII wieku. Miasto przeżywało wtedy swój „złoty wiek”, o czy już doskonale wiemy. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu z Państwa temat ten może się wydać dość nudny, co zresztą doskonale rozumiem, nie mniej postaram się go podać w przystępnej formie. Uważam ponadto, że warto po prostu widzieć, jak wyglądał zarząd miasta w dawnych wiekach. 

Loggia ratusza poznańskiego, źródło: Wikimedia.

Od czasów okrzepnięcia ustroju miejskiego w Poznaniu, po wykupieniu przez miasto dziedzicznego wójtostwa w XIV wieku, władzę w mieście sprawowały „trzy porządki”. Były to: rada miejska,  ława
miejska i tzw. pospólstwo, czyli kolegium złożone z przedstawicieli starszyzny cechowej – po dwóch z każdego cechu. Najwyższym organem władzy w mieście była rada miejska. W jej rękach spoczywała cała władza administracyjna, sądowa i ustawodawcza, jednakże przy podejmowaniu ważniejszych uchwał, zapraszała do współdziałania także pozostałe trzy kolegia. Chodziło tu nie tyle o chęć podzielenia się władzą, co raczej o wspólne ponoszenie odpowiedzialności. Ława była organem władzy sądowej niższej instancji, zarówno dla spraw cywilnych, jak i karnych. Rajcy miejscy i ławnicy byli wybierani na roczne kadencje. O ile rada była organem, w którym zasiadali przedstawiciele patrycjatu miejskiego, a więc grupa najbogatszych i najbardziej wpływowych kupców, o tyle pospólstwo reprezentować miało ogół obywateli, a więc przede wszystkim rzemieślników, ubogich kupców i biedotę miejską.

Sklepienie renesansowej Wielkiej Sieni ratusza, źródło: Wikimedia.

Pospólstwo, jako kolegium reprezentujące wszystkich obywateli miasta, miało początkowo bardzo rozlegle kompetencje. Rozliczało na przykład ustępującą radę miejską, którą mogło postawić nawet w stan oskarżenia, oraz dokonywało – pośrednio, bo przez elektorów, wyboru rajców. W szczególnych wypadkach mogło jednak wybrać radę bezpośrednio. Rada miejska jednak działa stale, a pospólstwo było zwoływane od czasu do czasu, więc nie dziwi fakt, że rajcy dążyli do ograniczenia kompetencji rady.  Doszło więc do walki między radą, która reprezentowała niewielką liczebnie, ale najsilniejszą ekonomicznie grupę w mieście, a pospólstwem, która, mimo, że miało za sobą większość obywateli, pozbawionych jednak politycznego znaczenia. Patrycjat kupiecki, którego przedstawiciele zasiadali w radzie, dążył do przejęcia całej władzy w mieście. Ława i tak była już uzależniona od rady, gdyż to właśnie ona wybierała ławników, jednak kupcy dalej nie mieli wpływu na pospólstwo.

W 1504 roku król Aleksander Jagiellończyk wydał przywilej, który wprowadzał instytucję rajców dożywotnich, mianowanych w zastępstwie króla przez starostę generalnego Wielkopolski. Dzięki temu pospólstwo straciło wszelką możliwość kontrolowania poczynań rady. 

Król Aleksander Jagiellończyk, źródło: Wikimedia.

Wprawdzie już w 1518 roku, król Zygmunt Stary odwoła ten przywilej jako szkodliwy dla miasta, przywracając wybór rajców przez pospólstwo, ale patrycjat nie zrezygnował z prób przejęcia kontroli nad pospólstwem. Kupcy dążyli więc do tego, aby w skład pospólstwa wchodzili również kupcy, obok starszych cechów. W 1536 roku wydano uchwałę o wejściu dwóch kupców na stale w skład pospólstwa, dając im od razu pierwsze miejsce przed przedstawicielami innych cechów. W ten sposób patrycjat uzależnił od siebie wszystkie trzy kolegia i w Poznaniu faktycznie zapanowała oligarchia kupiecka. Nie mniej jednak, obserwuje się solidarność trzech porządków, kiedy dochodziło do sporów z biskupem i kapitułą poznańską, oraz z walce ze szlachtą. Obrona wspólnych interesów miasta okazywała się większa od sporów na tle ekonomicznym, czy społecznym.

Pamiętajmy jednak, że miasto nie było zupełnie wolne i samorządne. Poznań był miastem królewskim i podległa feudalnej zwierzchności króla, którego zastępował starosta generalny Wielkopolski. Rajcy miejscy byli wybierani przez pospólstwo wspólnie z królem lub w jego imieniu – ze  starostą, który też zatwierdzał ten wybór. Wszelkie uchwały podejmowane przez radę również musiały być zatwierdzone przez króla. Do króla też (lub starosty) kierowano apelację od wyroków sądowych wydawanych przez rajców. Stąd też król stale ingerował w sprawy miasta, wydając rozmaite nakazy lub zakazy także w sprawach majątkowych Poznania. Jednocześnie monarchowie brali w obronę miasto przed ingerencją innych urzędników królewskich lub ziemskich, a także dbali o interesy handlowe i gospodarcze miasta i rozwój jego rzemiosła. 

Herb Poznania z Wielkiej Sieni ratusza, źródło: Wikimedia.

Poznań, podobnie jak pozostałe miasta tego okresu, nie mógłbym funkcjonować bez aparatu urzędniczego. Urzędnicy dzielili się na obieralnych i zawodowych. Urzędnicy obieralni z reguły nie wykazywali się zbyt wysokimi kompetencjami, stąd najważniejsze i najbardziej odpowiedzialne funkcje powierzano urzędnikom zawodowym. Do urzędników obieralnych zaliczano także rajców i ławników. Rada miejska składała się z sześciu rajców, oraz dwóch burmistrzów. Rajcy i burmistrzowie byli wybierani na okres jednego roku, przy czym burmistrzowie pełnili swoją funkcję kolejno przez pół roku. Burmistrzów wybierał starosta spośród 24 elektorów przedstawianych przez pospólstwo. Kompetencje burmistrzów były niewielkie i ograniczały się właściwie do przewodniczenia obradom rady miejskiej. Rada wybierała czterech poborców podatkowych i czterech wiertelników, kierujących akcją przeciwpożarową, każdy w innej części miasta. Ponadto rajcy wybierali wójta sądowego i ośmiu ławników spośród starszych cechowych. Starszych cechowych było w XVI wieku ok. 60, po dwóch z każdego cechu. Każdy z cechów zgłaszał czterech kandydatów, z których rada wybierał dwóch. Przewodniczących kolegium pospólstwa był trybun. Spośród każdego z trzech porządków wybierano po jednym szafarzu, którzy zarządzali skarbcem i majątkiem miejskim. Odbywali oni także sądy szafarskie na przedmieściach i na wsiach miejskich. Dla drobniejszych spraw sadowych wybierano dla wsi landwójtów i ławników miejskich. Kadencje wszystkich urzędników obieralnych trwały jeden rok.

Duże znaczenie dla miasta mieli urzędnicy zawodowi. Bodaj najważniejszym z nich i posiadającym największą wiedzę był pisarz rady miejskiej, znający języki obce i prawo. Ze względu na wysokie kompetencje, reprezentował miasto na dworze królewskim i na sejmach. Ława miejska również miała swojego pisarza. Aby odciążyć pisarzy od nadmiaru obowiązków, utworzono urząd sekretarza miejskiego i syndyka. Syndyk prowadził procesy miasta sądami świeckimi, kościelnymi, krajowymi i zagranicznymi. Do grona urzędników wybieralnych zaliczano też woźnego sądowego, który pełnił m. in. rolę oskarżyciela z urzędu przed sądami, rektora szkoły parafialnej i inspektora mennicy miejskiej. Ważną rolę pełnili też ważnicy, którzy zarządzali waga miejską, wikariusze farni, sprawujący opiekę duchowną nad skazańcami. Strażą miejską, zwana też wojskiem miejskim dowodził hutman. Trzeba jeszcze wspomnieć o trębaczu, grającym hejnał z wieży ratusza i bardzo ważnym, acz pogardzanym powszechnie urzędniku, jakim był kat miejski. Urzędnicy zawodowi byli opłacani z kasy miejskiej.

Mimo, że ustrój Poznania w okresie renesansu był właściwie oligarchiczny, to jednak nie przeszkadzało to we wspaniałym rozwoju miasta w tym czasie. Warta podkreślenia jest także solidarność pomiędzy różnymi grupami społecznymi, gdy chodziło o obronę interesów miasta. Liczba urzędników zawodowych i obieralnych była co prawda bez porównania mniejsza, niż na przykład w miastach włoskich, jak Wenecja czy Florencja, ale też Poznań nie był tak duży i nie miał aż tylu mieszkańców, jak tamte miasta.  

Źródło:
Dzieje Poznania, Tom 1,  do roku 1793, praca zbiorowa pod redakcją Jerzego Topolskiego, Warszawa – Poznań 1988. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz