Dzisiejszy
tekst napisałem z myślą o zawsze uśmiechniętej, przemiłej, uroczej i niezwykle
mądrej dziewczynce, Martynce Metce.
A gdy ja ujrzał, spodobała mu się jej osoba.
I tamże w kraju wspomnianego księcia Barnima, w mieście Szczecinie pojął ja za
żonę. A stało się to, gdy kończył szesnasty rok życia.
Tymi słowami
autor Kroniki Wielkopolskiej opisał
moment spotkania i zaślubin szesnastoletniego księcia wielkopolskiego,
Przemysła II z dwunasto- lub trzynastoletnią księżniczką Ludgardą, córką
księcia Meklemburgii. Nikt nie przepuszczał, że tak pięknie rozpoczęte pożycie
małżeńskie, zakończy się tak tragicznie i położy się cieniem nad całym panowaniem Przemysła. Do dziś nie ma zgody
wśród historyków,
co do okoliczności śmierci Ludgardy. Jedni mówią o morderstwie, którego przyczyną była bezpłodność księżnej, inni zaś, nie są co do tego przekonani. Słynna wielkopolska legenda Przemko i Ludgarda, wprost oskarża księcia o żonobójstwo. Tak samo uważało część kronikarzy. Zacznijmy jednak od początku i przenieśmy się do średniowiecznego Poznania, świeżo zresztą lokowanego na prawie niemieckim.
co do okoliczności śmierci Ludgardy. Jedni mówią o morderstwie, którego przyczyną była bezpłodność księżnej, inni zaś, nie są co do tego przekonani. Słynna wielkopolska legenda Przemko i Ludgarda, wprost oskarża księcia o żonobójstwo. Tak samo uważało część kronikarzy. Zacznijmy jednak od początku i przenieśmy się do średniowiecznego Poznania, świeżo zresztą lokowanego na prawie niemieckim.
Przemysł II, mal. J. Matejko, źródło: Wikimedia. |
Książę Przemysł
II urodził się w 1257 roku, w kilka miesięcy po śmierci swojego ojca –
Przemysła I. Był zatem pogrobowcem. Imię „Przemysł” znaczy tyle, co
„przemyślny”, „mądry”. Nie będę tu szczegółowo opisywał rządów Przemysła, gdyż
na to w przyszłości przeznaczę osobny tekst, nie mniej chcę zaznaczyć tylko te
momenty w jego biografii, które będą istotne dla poznania historii związku z
Ludgardą. Opiekę nad małym księciem sprawowała matka – Elżbieta, a także stryj,
książę kaliski Bolesław Pobożny. Zapewne ok. 1273 roku, młody książę zbuntował
się przeciw stryjowi i uzyskał samodzielne rządy w księstwie poznańskim. Wtedy
też ożenił się z Ludgardą. W 1279 po bezpotomnej śmierci Bolesława Pobożnego,
odziedziczył po nim Kalisz i dzięki temu zjednoczył całą Wielkopolskę. Dzięki
różnym dyplomatycznym kombinacjom, zdołał w 1294 roku wejść w posiadanie
Pomorza Gdańskiego. Przez krótką chwilę był także panem Krakowa, ale szybko go utracił. Raz wojował z
książętami śląskimi, a raz się z nimi układał. Najzacieklejszym jednak jego
wrogiem była Marchia Brandenburska, która dążyła do opanowania Pomorza
Gdańskiego. W chwili odziedziczenia Gdańska w 1294 roku, po śmierci księcia
Mściwoja II, stał się najpotężniejszym księciem w Polsce. Postanowił więc
sięgnąć po koronę. Uzyskał ją rok później dzięki przychylności arcybiskupa
gnieźnieńskiego Jakuba Świnki.
Koronacja Przemysła II na króla Polski, źródło: Wikimedia. |
Koronowany został w katedrze gnieźnieńskiej 26
czerwca 1295 roku. Była to pierwsza koronacja królewska od 1076 roku, kiedy to
koronowano Bolesława II Śmiałego. Niedługo jednak cieszył się koroną.
Nieprzychylne mu rody wielkopolskie: Zarembów i Nałęczów, zawiązały spisek z
margrabiami brandenburskimi i 8 lutego 1296 roku doszło do porwania i
zamordowania króla w Rogoźnie. Przemysł miał trzy żony. Pierwszą była Ludgarda,
drugą Ryksa, córka króla szwedzkiego Waldemara, a trzecią Małgorzata, córka
margrabiego brandenburskiego – Albrechta II. Nie pozostawił po sobie męskiego
potomka, a jedynie córkę, Elżbietę Ryksę, która zrodziła się z drugiego
małżeństwa księcia, a która później wyszła za Wacława II, króla Czech i Polski.
Księżniczka
Ludgarda urodziła się pomiędzy 1259 lub 1261 rokiem. Była córką księcia
Meklemburgi, Henryka I Pielgrzyma i Anastazji, córki księcia
zachodniopomorskiego - Barnima I. Losy
jej ojca nadają się na odrębną powieść lub film przygodowy. Jego przydomek
„Pielgrzym” zrodził się z pielgrzymki do Jerozolimy w 1271 roku, podczas której
wpadł w ręce Saracenów, którzy następnie osadzili go w więzieniu w Kairze. Do
Meklemburgii dotarła mylna wieść, o śmierci władcy. Dopiero w 1275 roku
dowiedziano się, że Henryk żyje, ale wyznaczono okup za jego uwolnienie.
Goniec, który miał dostarczyć okup, nie zdołał dotrzeć do Kairu. Książę
powrócił z niewoli dopiero w 1298 roku.
Odrys pieczęci majestatycznej Przemysła II, źródło: Wikimedia. |
Ślub
młodziutkiej Ludgardy (miała od 12 do 14 lat) z niewiele starszym, zaledwie
szesnastoletnim Przemysłem nie był w
owych czasach niczym szczególnym. Przypomnę, że Królowa Jadwiga miała 12 lat
kiedy wyszła za dużo starszego Jagiełłę. Małżeństwa pomiędzy monarchami nie
miały wówczas nic wspólnego z uczuciem. Liczył się tylko interes państwowy i
dynastyczny. Historycy jednak uważają, że mariaż Ludgardy i Przemysła nie miał
wielkiego znaczenia politycznego, być może więc chodziło tu po prostu o
prawdziwą miłość, a przynajmniej zauroczenie. Przemysł już wówczas był władcą
samodzielnym i sam mógł podjąć decyzję o wyborze żony, a jak się ma 16 lat, to o
porywy serca łatwo.
Przemysł II, grafika A. Lessera, źródło: Wikimedia. |
Młodzi przypadli
sobie do gustu. Wszystko wskazywało na szczęśliwy i długi związek. Książę mógł
mieć nadzieję na liczne potomstwo, zwłaszcza męskie. 17 lipca 1273 roku odbył
się uroczysty wjazd Ludgardy na Poznania. Mijały jednak lata, a kołyski na
poznańskim zamku stały puste. Książę począł się niecierpliwić. Jego ambicje
wzrastały, a wraz z nimi chęć posiadania potomka. Początkowe uczucie zaczęło
zmieniać się w obojętność, która z czasem zmieniła się w nieskrywaną niechęć do
żony a nawet nienawiść. Po dziesięciu lat mało kto już wierzył w to, że
Przemysł doczeka się syna. Co prawda małżonkowie byli jeszcze młodzi. Książę
miał 26, a
księżna ok. 23 lata, ale po tak długim okresie bezdzietnego pożycia wszystko
wydawało się jasne – Ludgarda jest bezpłodna. W tamtych czasach o bezpłodność
oskarżano tylko kobiety, ale biorąc pod uwagę, że Przemysł doczekał się córki z
drugą żoną świadczy o tym, że wina nie leżało po jego stronie. Faktem jest, że
Ludgarda była coraz bardziej odsuwana od życia publicznego i izolowana. Łatwo
sobie wyobrazić, że nawet służba plotkowała na temat jej stanu i życie księżnej
stawało się coraz bardziej nie do zniesienia. Nastąpiła więc praktycznie
separacja małżonków. Jeśli książę chciał zakończyć to małżeństwo, mógł wystąpić
do papieża o unieważnienie małżeństwa, jednak procedura ta trwałaby wiele lat i
była bardzo kosztowna, a szanse na jej powodzenie nikłe. Pontyfikaty ówczesnych
papieży nie trwały zbyt długo, a jeśli nawet jeden papież byłby przychylny temu
rozwiązaniu, to kolejny mógł się sprzeciwić. Wiele zresztą zależało od sytuacji politycznej, a ta była bardzo
niepewna. Stolica Piotrowa zaś, nie lubiła stwarzać precedensów. Jeśli książę
marzył już wówczas o królewskiej koronie, to zrażanie do siebie Kościoła było
wielce nierozsądne. Przemysł mógł wreszcie odesłać żonę do domu lub zesłać do
klasztoru, ale i tak nie mógłby zawrzeć kolejnego, legalnego związku
małżeńskiego, a gdyby nawet to zrobił, jego ewentualne potomstwo mogło być
uznane za dzieci z nieprawego łoża, a to oznaczało, że nie mogłyby po nim
dziedziczyć. Najlepiej byłoby więc, gdyby książę został wdowcem... Tak się też
stało. Ludgarda niespodziewanie zmarła pomiędzy 11 a 15 grudnia 1283 roku.
Według jednych źródeł, została pochowana w katedrze gnieźnieńskiej, a według
innych – w Kaliszu. Śmierć księżnej w tak młodym wieku wywołała plotki i
oskarżenie księcia o zabójstwo.
Katedra w Gnieźnie, domniemane miejsce pochówku Ludgardy, źródło: Wikimedia. |
Ludgarda stała
się bohaterką pieśni ludowych i legend, które w sposób jednoznaczny oskarżały
Przemysła o zmordowanie żony, lub zlecenie tego zabójstwa. Żadne współczesne
źródła nie mówią o zabójstwie. Dopiero czternastowieczny Rocznik Traski wspomina o tajemniczych okolicznościach śmierci
księżnej: W tymże roku zmarła
najdostojniejsza małżonka pana Przemysła księcia Wielkopolski, córka Mikołaja
księcia Kaszubów, imieniem Lukarda. Śmierci jej nikt nie zdoła dociec jak
zaszła. Autor Kroniki Oliwskiej,
powstałej w klasztorze cysterskim w Oliwie w połowie XIV wieku, wprost oskarża
księcia o zamordowanie żony. Gdy
pochowany został w Oliwie książę Mściwoj, Przemysł przybył do Gdańska i objął w
posiadanie księstwo pomorskie. Potem otrzymał od stolicy apostolskiej koronę
królestwa polskiego. Żył jeszcze jeden rok i schwytany przez pachołków
margrabiego Brandenburgii, Waldemara, został zabity na pomszczenie świętej
Lukardy swojej małżonki, którą źle podejrzewając kazał udusić. Jan Długosz
również stwierdza, że Ludgarda została zamordowana przez ludzi nasłanych przez
Przemysła, zastrzega przy tym jednak, że opiera się na pieśniach ludowych, a
prawdopodobnie też na Kronice Oliwskiej.
Motywem zbrodni była bezpłodność księżnej. Długosz więc napisał, że z powodu bezpłodności żony i pragnienie
męskiego potomka i następcy, nasłał pewne osoby dla jej uśmiercenia. Ludgarda
podejrzewając męża o chęć dokonania zbrodni błagała, by tego nie robił nie pozwalał odebrać życia żonie i niewinnej
kobiecie, ale pomny na cześć dla Boga i honor zarówno małżeński, jak i
książęcy, pozwolił ją odprowadzić, choćby w jednej koszuli do ojcowskiego domu,
a zniesie spokojnie każdy, nawet nędzny los, byleby tylko pozostawiono ją przy
życiu. Kolejna wzmianka o zbrodni pochodzi z roku 1370 i została
zamieszczona w tekście meklemburskiego kronikarza Ernsta von Kirchberga, który
opisywał życie braci Ludgardy: Henryka II Lwa i Jana I. On również pisał o
zamordowaniu księżnej, ale spirytus
movens zbrodni była matka Przemysła – Elżbieta.
Mamy więc główny
motyw – bezpłodność Ludgardy. Jednakże autor Kroniki Oliwskiej, wspomina o jakimś podejrzeniu względem księżnej.
W legendzie Przemko i Ludgarda,
oprócz zarzutu bezpłodności, występuje także podejrzenie zdrady małżeńskiej.
Otóż nijaki Dobiesław, rycerz z rodu Zarembów, który wygrał turniej rycerski z
okazji zaślubin Przemysła i Ludgardy, miał się w niej zakochać, z wzajemnością
zresztą. Ludgarda jednak dochowała wierności małżonkowi, ale ten jej nie uwierzył.
Tym bardziej, że nienawidził Dobiesława, który pokonał go we wspomniany
turnieju. Dobiesław także brał udział w zamachu w Rogoźnie, ciężko raniąc
Przemysła, co miało być zemstą, za śmierć Ludgardy. W każdej legendzie tkwi
ziarno prawdy, a przecież ród Zarembów brał udział w spisku przeciw
Przemysłowi. Bezpłodność żony i podejrzenie zdrady, to poważne zarzuty i
wystarczający motyw dokonania zbrodni...
Arcybiskup gnieźnieński, Jakub Świnka, źródło: Wikimedia. |
Jeśli jednak
Przemysł rzeczywiści zamordował żonę, to dlaczego nie wspominają o tym źródła
współczesne Przemysłowi, ani też nie było żadnej reakcji ze strony Kościoła? Arcybiskup
gnieźnieński Jakub Świnka, ani też biskup poznański – Jan I, nie wezwali księcia do publicznej pokuty, ani
też nie potępili jego czynu. Wątpliwe jest także, aby ten sam arcybiskup Świnka
włożył koronę królewską na głowę żonobójcy. Chociaż, krótko po pogrzebie
Ludgardy, książę podarował arcybiskupowi kosztowny pierścień, a także bogato
uposażył szpital Św. Ducha w Poznaniu. Sprowadził też do Poznania i ufundował klasztor i kościół św. Katarzyny
dla sióstr Dominikanek, które nazwano w mieście Katarzynkami. Kościół zresztą
stoi do dziś przy ulicy Wronieckiej.
Dawny kościół Dominikanek (Katarzynek), ufundowany przez Przemysła II, źródło: Wikimedia. |
Czyżby wyrzuty sumienia, lub
zadośćuczynienie za śmierć żony? Miejsce śmierci Ludgardy też jest nie do końca
ustalone. Źródła mówią o Poznaniu lub Gnieźnie. Bardziej prawdopodobne wydaje
się Gniezno. Jeśli księżna zmarła pomiędzy 11 a 15 grudnia 1283 roku, to Przemysła wówczas
w tym grodzie nie było. Według jednego z dokumentów, 11 grudnia przebywał bowiem
w Dłusku koło Pyzdr.
Śmierć Przemysła II w Rogoźnie, mal. J. Matejko, źródło: Wikimedia. |
Ludowe legendy
uznają tragiczną śmierć Przemysła w Rogoźnie w 1296 roku za karę za
zamordowanie żony. Dowodem klątwy, jaka zaciążyła na księcia jest również fakt,
że nie doczekał się on męskiego potomka z dwóch kolejnych małżeństw. Pytanie
jednak, czy Przemysł własnoręcznie zamordował żonę, czy też komuś to zlecił.
Według jednych przekazów, Ludgarda została uduszona, a według innych pchnięta
nożem. Być może Przemysł jednak jest niewinny, a zabić Ludgardę mógł jakiś
dworzanin, chcąc się w ten sposób przypodobać swemu panu. Mogło się to odbyć za
milczącą zgodą księcia, lub w ogóle bez jego wiedzy. Ludgarda mogła też umrzeć
z przyczyn naturalnych. Separacja z mężem i okazywana przez niego nienawiść,
mogła doprowadzić do załamania psychicznego tej młodej kobiety i osłabienia
organizmu, co przy złym stanie ówczesnej medycyny, mogło doprowadzić do
śmierci. Zgon w tak młodym wieku, połączony z plotkami o złym pożyciu
małżeńskim, dało pożywkę do opowieści o morderstwie, które następnie
wykorzystali kronikarze i przekazali potomnym. Nigdy się już tego nie dowiemy,
a nad panowaniem Przemysła II zawsze już będzie ciążyło podejrzenie o
żonobójstwo.
Źródło:
B. Nowacki, Przemysł II. Książę wielkopolski, król Polski 1257-1295, Poznań
1995.
Ludgarda – Nieszczęsna księżna, w: Znane
Wielkopolanki, praca zbiorowa, Poznań 2004.
A. Wędzki, Przemysł I, w: Wielkopolski Słownik Biograficzny, praca
zbiorowa pod redakcją A. Gąsiorowskiego i J. Topolskiego, Warszawa, Poznań
1983.
Bardzo ciekawy wpis.
OdpowiedzUsuńA miałeś okazję czytać książkę Kraszewskiego "Pogrobek"?
Dzięki, szczerze mówiąc, przeczytałem kilka powieści Kraszewskiego, ale akurat "Pogrobka" nie miałem okazji. Pozdrawiam!
Usuń...aż się prosi o foto tablicy ulicy, która jest przybita do ściany Muzeum Narodowego!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Bydgoszczy