Okres renesansu
pokrywa się w Poznaniu ze „złotym wiekiem” tego miasta. Stolica Wielkopolski
wyrasta na najważniejsze (poza Krakowem) miasto w Rzeczpospolitej. Handel
rozwija się niesamowicie, a mieszczanie się bogacą. Wyrazem zamożności miasta
jest renesansowy ratusz oraz bogate wyposażenie nieistniejącej już kolegiaty
farnej pw. św. Marii Magdaleny. Pomyślnie rozwijają się także podpoznańskie
wsie i folwarki, należące do miasta, z których Poznań czerpie krociowe zyski.
Na ulicach, oprócz Polaków i Żydów, spotkać można było Niemców, a także Ormian,
Włochów, a nawet Szkotów. W 1519 roku powstaje Akademia Lubrańskiego –
znakomita szkoła średnia o
najnowocześniejszym w Polsce programie nauczania. W 1573 roku poznańscy Jezuici
stworzyli kolegium, które czterdzieści lat później podejmie starania o
podniesienie do rangi uniwersytetu. Jednym słowem, miasto się bogaci, a wraz z
nim jego mieszkańcy. Najlepiej odzwierciedlają to ubiory z tamtego okresu.
Źródło: Wikimedia. |
Zadziwiające
jest, że w epoce odrodzenia, strój męski był bardziej okazały, niż kobiecy. W
XVI wieku
moda mieszczańska kształtowała się pod wpływem ubiorów szlacheckich, wschodnich i południowych, głównie tureckich i węgierskich, oraz mody zachodnioeuropejskiej, zwłaszcza niemieckiej. Bogaci mieszczanie naśladowali ubiory szlachty, co było o tyle łatwe, że w tym okresie coraz więcej przedstawicieli stanu szlacheckiego przebywało w mieście, a niektóre rodziny, jak np. Górkowie osiedlały się w Poznaniu na stałe. Górkowie należeli do najbardziej wpływowych rodów w ówczesnej Rzeczpospolitej. Wybudowali w mieście okazały, istniejący do dzisiaj pałac.
moda mieszczańska kształtowała się pod wpływem ubiorów szlacheckich, wschodnich i południowych, głównie tureckich i węgierskich, oraz mody zachodnioeuropejskiej, zwłaszcza niemieckiej. Bogaci mieszczanie naśladowali ubiory szlachty, co było o tyle łatwe, że w tym okresie coraz więcej przedstawicieli stanu szlacheckiego przebywało w mieście, a niektóre rodziny, jak np. Górkowie osiedlały się w Poznaniu na stałe. Górkowie należeli do najbardziej wpływowych rodów w ówczesnej Rzeczpospolitej. Wybudowali w mieście okazały, istniejący do dzisiaj pałac.
W okresie
renesansu wykształcił się polski stój narodowy (męski), noszony przez szlachtę,
na którym to stroju wzorowali się mieszkańcy miast. Strój ten był przeróbką
mody wschodniej na gruncie polskim. Składał się on z długiego kontusza i żupana
(okrycie wierzchnie wcięte, z niskim kołnierzem i zwężającymi się rękawami).
Mieszczanie poznańscy nosili żupany od drugiej połowy XVI wieku. Były one
najczęściej czarne, brunatne lub błękitne. W XVII wieku pojawiły się dodatkowo
żupany zielone, wiśniowe, czerwone, szare, fiołkowe i żółte. Podszywano je
płótnem lub barchanem. Żupany spinano zdobionymi guzikami.
Mężczyzna w żupanie, źródło: Wikimedia. |
Mieszczanie,
naśladując szlachtę nosili też kontusze. Kontusze zakładano na żupany i noszono
w okresie świątecznym. Najzamożniejsi mieszczanie posiadali po kilka kontuszy.
Na początku XVII wieku pojawiły się czamary, noszone głownie przez dostojników
miejskich, jak burmistrze lub rajcy, ozdobione futrem z gronostajów, kun i
popielic. W połowie XVI wieku pojawiły
się w Poznaniu delie, czyli rodzaj płaszcza, początkowo bez rękawów, później z rękawami i dużym kołnierzem. Delie
również były wschodniego pochodzenia. W okresie zimy noszono je podbite futrem,
a w lecie – płótnem, adamaszkiem, kitajką i atłasem. Najczęściej delie
występowały w kolorach: czarnym, błękitnym, szarym, brunatnym, zielonym,
wiśniowym, fioletowym i czerwonym.
Król Stefan Batory w delii, ubranej na żupan, źródło: Wikimedia. |
Wybór księcia
Siedmiogrodu, Stefana Batorego na tron polski w 1576 roku, spowodował
pojawienie się mody na stroje pochodzenia węgierskiego. Zaczęto nosić więc:
kopieniaki (okrycie wierzchnie, krótkie z kołnierzem i rękawami, zapinany na
jeden guzik), dołomany (zapinany kaftan wierzchni) i bekiesze (płaszcz, podbity
futrem, wcięty w talii i ozdabiany na piersiach szamerunkiem), a także tureckie
ferezje (płaszcze o mniejszym kołnierzu, niż delie). W tym czasie pojawiły się także chętnie
noszone przez mieszczan poznańskich szuby, czyli płaszcze szyte z drogich
tkanin i kosztownych futer, oczywiście tylko przedstawiciele patrycjatu mogli
sobie na nie pozwolić. Oprócz strojów pochodzenia węgierskiego, w Poznaniu
noszono także giermaki, pochodzące z Rosji i przejęte za pośrednictwem Litwy.
Kupcy poznańscy handlowali z tymi terenami, stąd obecność giermaków nie budziła
zdziwienia. Był to długi płaszcz, sięgający kostek, z wyłożonym kołnierzem,
zapinany długim rzędem guzików.
Kontakty
handlowe i kulturalne z krajami niemieckimi, zaowocowały pojawianiem się
trzyczęściowego ubioru, zwanego niemieckim. Składał się on ze spodni, kamizelki
i kabatu (rodzaj kaftana), który stał się punktem wyjścia dla późniejszego
surduta i fraka. Noszono także spodnie, zwane portkami, pludrami lub
marynałami. Pludry były szerokie, marynały zaś sięgały do kolan. Kamizelki
zakładano na koszule. W Poznaniu noszono też skórzane kamizelki, zwane koletami,
przeznaczone do konnej jazdy.
Źródło: Wikimedia. |
Strój kobiecy
tego okresu był znacznie mniej okazały, od męskiego. Panie nosiły gęsto
fałdowane spódnice, sięgające szyi, albo posiadające duży dekolt. Pod suknie
wkładano białe, haftowane koszule. Na szyjach noszono aż do połowy XVII wieku
kryzy. Oprócz tego kobiety okrywały się otwartymi z przodu kabatami i nosiły
gorsety, na które zakładały podszyte futrami jupki. Odzież wierzchnia były taka
sama w przypadku kobiet i mężczyzn. Panie ubierały się w szuby, kontusze i
kabaty. Ubiory dziecięce były kopiami strojów dorosłych.
Odrębne stroje
nosili poznańscy Żydzi. W 1538 roku król Zygmunt Stary nakazał im nosić żółte
czapki, aby odróżniać się od chrześcijan. Strój Żydów składał się częściowo ze
stroju polskiego, a częściowo wschodniego. Na taki ubiór składały się: długa,
opięta tunika koloru czarnego, uszyta z wełny lub jedwabiu, zapinana na haftki,
a na zimę podbijana futrem, do tego pończochy, trzewiki, a na głowie jarmułka
lub kapelusz z piórami. W zimie noszono czapki futrzane. Żydówki nosiły
sznurowane kabaty, spódnice i fartuchy.
Okazałe stroje
noszone przez poznańskich mieszczan w okresie odrodzenia powodowały, że trudno
było ich odróżnić od szlachty i magnaterii. Bogactwo miasta przekładało się na
bogactwo mieszczan.
Źródło:
Dzieje Poznania, Tom 1, do roku
1793, praca zbiorowa
pod redakcją Jerzego Topolskiego, Warszawa – Poznań 1988.
Ubiory polskie w XVI w., http://tnn.pl/pm,2970.html
To bardzo ciekawe :) Uważam, że każda moda ma swój urok. Ja stawiam na ręcznie robione rzeczy, dlatego leci już do mnie niedawno zamówiona wełna Katia, dzięki której przygotuje kilka nowych, świetnych i sprawdzonych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKażda epoka m swoją modę i z biegiem czasu niektórym taka moda może wydawać się dość dziwna. Ja często sobie zerkam na https://thebeauty-runway.com/ gdzie mam cały przekrój interesujących mnie rzeczy. Zaczynając od kosmetyków i mody, a na lifestylu kończąc.
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuńCzy kiedyś również chcąc uatrakcyjnić swój wizerunek wykorzystywano dodatki? Natknąłem się ostatnio na sklep internetowy https://www.twojesoczewki.com/52-okulary-korekcyjne w którego ofercie można znaleźć okulary korekcyjne, spory ich wybór. Czy warto zaopatrzyć się w kilka par?
OdpowiedzUsuńZ modą różnie bywa. Z aż tak odległych czasów na pewno nic nie wróci, ponieważ moda czasami cofa się o kilkadziesiąt lat wstecz. A co teraz jest modne? Warto być na bieżąco, a zakupy robić w sklepach online takich, jak https://butymodne.pl/damskie-american-club-c531.p13.html bo tam zawsze najszybciej moda dociera.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Super wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń