G
|
órczyn
to stara dzielnica Poznania, a wcześniej wieś podmiejska o niezwykle bogatej
historii. Dziś co prawda pozostaje w cieniu takich dzielnic, jak Jeżyce,
Łazarz, Wilda, czy Sołacz, nie mniej jednak warto poznać ten zakątek naszego miasta.
Górczyn, położony w zachodniej część
miasta, kojarzyć się może przeciętnemu poznaniakowi z niezwykle długą ulicą
Głogowską (rozpoczynającą się na Łazarzu), dworcem autobusowym i pętlą
tramwajową. Dzielnica może się jednak poszczycić także innymi atrakcjami, tutaj
bowiem zbudowano pierwsze modernistyczne osiedle robotnicze w Poznaniu, a także
założono obserwatorium astronomiczne. Cmentarz Górczyński zaś należy do
największych i najpiękniejszych w Poznaniu. Rodowitym górczynianinem był aktor
Kazimierz Wichniarz, odtwórca roli Zagłoby w Potopie w reżyserii Jerzego Hoffmana. A zatem przejdźmy do historii
Górczyna
Od
wsi rycerskiej do miejskiej
Pierwsze wzmianki o Górczynie pochodzą z
końca XIII wieku. Z ówczesnych dokumentów wynika, że była to osada należąca do
księcia Przemysła II. Pierwotnie wieś należała do podkomorzego Sędziwoja z
możnego rodu Zarembów, ten jednak zdradził Przemysła, wdając się w knowania z
księciem wrocławskim Henrykiem Probusem. Przemysł pozbawił go więc część dóbr,
w tym i Górczyna.
Żniwa, obraz z końca XV w., Źródło: Wikimedia. |
Co prawda, Sędziwój wrócił z czasem do łask, ale Górczyna już nie
odzyskał. Książę z kolei przeprowadził lokację wsi na prawie niemieckim. Zasadźcą
mianowano mieszczanina poznańskiego Henryka z Tonchu. Henryk został sołtysem
Górczyna i jako taki miał prawo do co szóstego łanu w lokowanej wsi i prawo
sądzenia z wyjątkiem spraw o zabójstwo. Mógł ponadto wybudować młyny i jedną
karczmę zwolnioną od opłat oraz założyć stawy rybne. Swoją ziemię miał prawo wymienić
na ogrody i czerpać z nich dochody. Był zwolniony z opłat i powinności na rzecz
księcia, z wyjątkiem obowiązku obrony kraju. Osadnicy, zarówno Polacy jak i
Niemcy, byli przez osiem lat zwolnieni od czynszów i opłat.
W czasie kiedy przeprowadzano lokację
Górczyna, Przemysł ufundował w katedrze ołtarz św. Jadwigi, a altarystom nadał
przylegający do Górczyna folwark Kałek, wraz z częścią ziemi należącej do
Górczyna. Całość nazwano „dziedzictwem św. Jadwigi”. Altaria św. Jadwigi, była
najstarszą datowaną altarią poznańskiej katedry. Być może darowując dużą część
wsi Kościołowi, Przemysł chciał uniemożliwić powtórne przejęcie Górczyna przez
Sędziwoja po tym, jak został on oczyszczony z zarzutów i wrócił do książęcych
łask. Po śmierci Przemysła II w 1296 roku, nastąpiły poważne zmiany stosunków
własnościowych w Górczynie. Walczący o władzę nad podzielonym krajem książę
Władysław Łokietek, przekazał książęcą część wsi miastu Poznań. Część nadana
altarystom św. Jadwigi, stała się własnością kapituły poznańskiej na początku
XV wieku. Stan taki utrzymał się aż do początku XVII wieku. Część gruntów
górczyńskich należących do kapituły, przeznaczono na uposażenie dla proboszcza
parafia świętego Marcina, gdyż Górczyn należał właśnie do tej parafii.
Orka, obraz z końca XV w., źródło: Wikimedia. |
W XVI wieku, bogacący się z roku na rok
Poznań, podjął starania o powiększanie własnych dóbr ziemskich. Skupowano lub
odzyskiwano różnymi metodami wsie należące dawniej do miasta, a które później
przeszły w ręce szlachty, króla i Kościoła. W 1529 roku wykupiono Wildę, w 1581
Bonin, a w 1598 roku – Sołacz. Te trzy wsie odzyskano z rąk szlachty, natomiast
pod koniec XVI wieku odzyskano Rataje i Żegrze, zarządzane przez królewskich
urzędników. Mieszczanie postanowili także odzyskać dla miasta część Górczyna,
należącą do kapituły. Kapituła jednak pozostała nieugięta. Sprawa trafiła przed
sądy królewskie, Trybunał Koronny, a nawet do Rzymu. Ostatecznie wyrokiem sądu,
część kapitulną Górczyna przyznano miastu, zobowiązując patrycjat do wypłacenia
kapitule 5 tys. złotych zadośćuczynienia. Górczyn został ponownie zjednoczony,
jako wieś miejska.
Poznań potrafił dbać o swoje wsie i ich
mieszkańców. Rozwijano latyfundia i wspomagano chłopów. Magistrat nie żałował
pieniędzy na inwestycje w rozwój wsi miejskich. Trzeba jednak przyznać, że
opłacało się to miastu. W latach czterdziestych XVII wieku, wsie należące do
Poznania dawały miastu ponad 20 procent dochodów. Wydaje się jednak, że Górczyn
w XVII wieku nie odgrywał jakieś znaczącej roli w systemie ekonomicznym miasta.
Wilda miała stadninę koni, Luboń młyn i browar, a Górczyn niczym szczególnym się
nie wyróżnił, no może z wyjątkiem dużej ilości owiec, hodowanych przez
miejscowych kmieci.
Pamiątki po wiejskiej zabudowie Górczyna, źródło: Wikimedia. |
Czasy
upadku
Kres pomyślności Poznania i przedmieść
przyniósł „potop” szwedzki i okupacja miasta przez Brandenburczyków. Wyzwolenie
przyszło w 1657 roku, ale stan miasta i jego wsi był opłakany. Poznań i
przedmieścia były złupione, zniszczone i wyludnione. Lustracja wsi miejskich
przeprowadzona tuż po wygnaniu Szwedów i Brandenburczyków wskazywała, że na
Górczynie zamieszkałych było jedynie… 5
domów, co oznaczało, że był on najbardziej wyludnioną wsią miejską. Dla
porównania, w Luboniu zamieszkanych było 13 domów, na Winiarach 34, na Sołaczu
9, a na Jeżycach 25. Początek XVIII wieku, to kolejne przemarsze i oblężenia
miasta przez wojska szwedzkie, rosyjskie, saskie i polskie. Doprowadziło to do
zupełnej ruiny miasta i przedmieść. Receptą na to było sprowadzenie osadników z
okolic Bambergu i innych katolickich krajów niemieckich. W Górczynie także
osadzono Bambrów, a miało to miejsce po 1750 roku. Źródła wskazują na 14
niemieckich gospodarzy, którzy zamieszkali po sąsiedzku z 18 polskimi.
Górczyn
w XIX wieku
Pierwsze informacje o liczbie ludności dziewiętnastowiecznego
Górczyna pochodzą dopiero z 1843 roku. Ze spisu wynika, że stało tu 65 domów, w
których mieszkały 572 osoby, wśród których było 554 katolików i 18 ewangelików.
Później liczba ludności powoli rosła. Nie wszyscy mieszkańcy wsi trudnili się rolnictwem,
żyli tu bowiem także rzemieślnicy. Na Górczynie nie było praktycznie przemysłu,
jeśli nie liczyć młyna, a w 1897 roku Ludwik Frankiewicz zbudował cegielnię.
Górczyńskie kamienice z końca XIX i I poł. XX wieku, źródło: Wikimedia. |
Praktycznie do momentu włączenia w granice Poznania w 1900 roku, na Górczynie dominowała zabudowa
wiejska, zróżnicowana przez okazały dwór Palaczów, a pod koniec XIX wieku zbudowano
dwie piękne budowle: w 1896 roku przy ulicy Łazarskiej 38 (obecnie ul. Głogowska 148) nauczyciel szkoły
górczyńskiej Ludwik Grebs postawił sobie okazałą willę, którą jednak wkrótce
przyćmiła znacznie piękniejsza rezydencja radcy Ottona Kimlera, zbudowana dokładnie
naprzeciwko – przy Łazarskiej 37 (ob. Głogowska 145/147). Na tym jednak
skończyło się budownictwo willowe na Górczynie. Dominującym typem budownictwa
na tej wsi były domy ustawione szczytem do ulicy, a na ich tyłach znajdowały
się zabudowania gospodarcze. Posesje zamykały stodoły. Za stodołą przeważnie
znajdował się ogród.
Górczyńscy
kosynierzy
Lata trzydzieste i czterdzieste XIX
wieku, to w historii Poznania i Wielkiego Księstwa Poznańskiego początki pracy
organicznej, ale także rozwój tajnych organizacji spiskowych, utrzymujących
kontakt z podobnymi związkami w pozostałych zaborach oraz z rewolucyjnymi
ugrupowaniami „Wielkiej Emigracji” w Londynie. Jedną z takich organizacji w
Poznaniu był Związek Plebejuszy, założony w 1843 roku przez Walentego
Stefańskiego, poznańskiego drukarza i księgarza. Do spisku wciągnięto
kilkudziesięciu chłopów z podpoznańskich wsi, w tym i z Górczyna. Jednym z
najaktywniejszych członków Związku Plebejuszy był chłop z Górczyna i jednocześnie
jego sołtys, Maciej Palacz.
Maciej Palacz, źródło: Wikimedia. |
Był on uczniem gimnazjum św. Marii Magdaleny, choć szkoły
tej nigdy nie ukończył. Palacz miał doświadczenie w walce, brał bowiem udział w
powstaniu listopadowym. Jego najbliższym współpracownikiem był inny górczyński
chłop, Jan Palacz (zbieżność nazwisk jest przypadkowa, obaj nie byli
spokrewnieni). Maciej był wtajemniczony w plany wybuchu trójzaborowego
powstania w 1846 roku, kiedy jednak wskutek zdrady przywódcy spisku zostali
aresztowani i uwięzieni w Cytadeli, sołtys górczyński zebrał ok. 20 chłopów
uzbrojonych w kosy kute na sztorc i czekał na sygnał do ataku na Cytadelę.
Kiedy sygnał nie nadszedł, oddział został rozpuszczony. Wkrótce Maciej i Jan
Palacze zostali aresztowani i wraz z innymi spiskowcami stanęli przed sądem w
Berlinie. Paradoksalnie, proces berliński wzmocnił spiskowców zamiast ich
osłabić. Palacze wraz z częścią spiskowców, zostali skazani na więzienie, ale w
poczet kary zaliczono im pobyt w areszcie. Zostali więc zwolnieni i w aurze
męczenników za sprawę narodową, wrócili do Poznania. Maciej został jednak
pozbawiony funkcji sołtysa Górczyna.
Pobyt w pruskim areszcie nie załamał
Macieja. Dalej działał on w Związku Plebejuszy. Kiedy wybuchła Wiosna Ludów w
zaborze pruskim, Maciej natychmiast stanął do walki. W maju 1848 objął
dowództwo nad oddziałem powstańczym, walczącym w okolicach Kórnika. Po upadku
powstania wstąpił do Ligii Polskiej, a nawet, w latach 1849 – 1855, był posłem
do parlamentu pruskiego. Później wycofał się z polityki i zajął prowadzeniem
gospodarstwa.
Górczyn
częścią Poznania
Zanim przyłączono Łazarz i sąsiadujący z
nim Górczyn do Poznania w 1900 roku, koniecznym stało się zbudowanie
odpowiedniej infrastruktury. W 1897 roku przystąpiono do budowy linii
tramwajowej, mającej połączyć Górczyn z centrum Poznania. Zaplanowano
poprowadzenie linii nr 4 z placu Wilhelmowskiego (ob. Plac Wolności) z
Górczynem aż do ulicy Knapowskiego. Zanim Górczyn stał się dzielnicą Poznania,
mieszkańcy mogli już jeździć tramwajami do centrum miasta. W 1897 roku Zakład
Wodociągów i Elektryczności na Łazarzu rozbudowano tak, aby mógł obsługiwać
także Górczyn, choć podłączenie całego Górczyna do prądu, zajęło jeszcze kilka
lat.
Większa część mieszkańców Łazarza i
Górczyna wyznawała katolicyzm. Polacy należeli do parafii św. Marcina,
natomiast niemieccy katolicy chodzili do kościoła franciszkanów na Górze
Przemysła. Liczba mieszkańców tych dzielnic wzrosła na przełomie XIX i XX
wieku na tyle, że należało pomyśleć o nowym kościele, tym bardziej, że dojazd
aż do kościoła św. Marcina był uciążliwy. W 1895 roku podczas wiecu
mieszkańców, zawiązano komitet budowy świątyni. W 1901 roku nowy kościół pw. Matki
Boskiej Bolesnej, został konsekrowany przez biskupa Edwarda Likowskiego.
Kościół Matki Boskiej Bolesnej, źródło: Wikimedia. |
W przeciwieństwie do Jeżyc czy Łazarza,
które w chwili przyłączenia do Poznania posiadały już właściwie miejski
charakter, Górczyn zaczął przeobrażać się w dzielnicę miejską w pełnym tego
słowa znaczeniu, dopiero po 1900 roku. Zbudowano wtedy szereg kamienic
czynszowych i sklepów. Jeden z nich, z artykułami kolonialnymi, prowadziła
Kunegunda Radaj, córka Macieja Palacza. Oczywiście, najchętniej zamieszkiwano
przy głównej ulicy Górczyna, czyli obecnej Głogowskiej. Tam też najczęściej
zakładano sklepy. Dużą popularnością cieszyły się także obecne ulice:
Krauthofera, Górczyńska, Sielska, Palacza i Knapowskiego. Jednym z największych
domów towarowych na Górczynie należał do Jana Jesse i znajdował się na rogu
ulic: Głogowskiej i Kosynierskiej.
Zajezdnia przy ul. Głogowskiej, źródło: Wikimedia. |
Oprócz kamienic, sklepów i restauracji,
o wielkomiejskim charakterze Górczyna, zdecydowały też inwestycje o znaczeniu
ogólnomiejskim. W 1906 roku przy ulicy Głogowskiej, pomiędzy nieistniejącą
jeszcze ul. Hetmańską, a Krauthofera, zaczęto budowę nowej zajezdni
tramwajowej, mającej rozładować przeciążoną i, dodajmy, jedyną w mieście
zajezdnię przy ul. Gajowej na Jeżycach. Zajezdnię oddano do użytku rok później.
W 1908 roku ukończono budowę domu urzędników.
Brama Cmentarza Górczyńskiego, źródło: Wikimedia. |
W tym samym 1908 roku, na
gruntach należących do parafii Matki Boskiej Bolesnej założono cmentarz,
obecnie jeden z największych i najbardziej znanych w Poznaniu (historii
Cmentarza Górczyńskiego poświęcę osoby tekst). W 1911 roku, przy obecnej ulicy
Albańskiej, założono cmentarz ewangelicki, obecnie już nieistniejący. Na jego
terenie utworzono park.
Park Górczyński, źródło: Wikimedia. |
Górczyn
w II Rzeczpospolitej
Po odzyskaniu niepodległości, Poznań
opuściła większa część mieszkających tu Niemców i Żydów. Na Górczynie, w którym
przeważała ludność polska, pozostało to prawie niezauważone. Wkrótce przystąpiono
do rozbudowy dzielnicy. Do tej pory tereny zabudowane kończyły się na ulicach:
Dalekiej i Palacza, a pomiędzy wytyczoną w 1911 roku ulicą Chociszewskiego a
wspominaną Palacza, znajdowały się jeszcze pola uprawne i ogrody. W latach
dwudziestych przystąpiono do wnoszenia zabudowań przy ulicach: Cybulskiego,
Winklera, Rogalińskiego, Hetmańskiej, Kordeckiego i innych. Pomiędzy Hetmańską
a Palacza miało powstać osiedle o zabudowie willowej. Pomiędzy ulicami:
Ściegiennego a Głogowską, wytyczono plac Zbawiciela, o którym ostatnio było głośno
za sprawą próby ustawienia tam tęczy na wzór tej z Warszawy. Przy placu stanął
w 1931 roku kościół pw. św. Krzyża. Uliczki wokół placu aż do Głogowskiej i
torów kolejowych, przeznaczono pod zabudowę willową z ogrodami.
Kościół św. Krzyża, źródło: Wikimedia. |
Górczyn w II Rzeczpospolitej z dzielnicy
zamieszkanej w dużej części przez włościan, stał się miejscem, gdzie osiedlali
się głównie rzemieślnicy, robotnicy i kolejarze, natomiast przy Hetmańskiej
zamieszkali przedstawiciele „wyższej klasy średniej”: kupcy, urzędnicy i
pracownicy banków. Można było spotkać tam również bogatszych rzemieślników.
Dom Spółki "Strzecha", źródło: Wikimedia. |
W
1919 roku, powstała Spółka Ziemska „Strzecha”, która zwróciła się do Urzędu
Osadniczego w Poznaniu z prośbą, o wydzierżawienie zabudowań gospodarczych
dawnego folwarku Palaczów w celu przebudowania ich na mieszkania dla
robotników. Spółka otrzymała zgodę, z tym, że sam dwór Palaczów został
przekazany Uniwersytetowi Poznańskiemu z przeznaczeniem na obserwatorium
astronomiczne.
Obserwatorium astronomiczne UAM, źródło: Wikimedia. |
W okresie międzywojennym na Górczynie
powstało osiedle robotnicze, zaprojektowane przez Jerzego Tuszowskiego. Było to
pierwsze tego rodzaju osiedle w Poznaniu, drugim była kolonia robotnicza na
Wildzie przy ulicy Rolnej, zbudowana wg projektu Władysława Czarneckiego.
Osiedle Tuszowskiego stanęło na prostokątnej działce pomiędzy ulicami: Głogowską,
Krzywą, Andrzejewskiego i torami kolejowymi. Na zewnątrz wybudowano
dwukondygnacyjne bloki, natomiast wewnętrzną zabudowę tworzyły budynki niższe.
Ogółem prawie wszystkie z 273 mieszkań były dwuizbowe, czyli składały się z
pokoju i kuchni. Tylko kilka mieszkań na parterze w posiadało dwa pokoje z
kuchnią.
Osiedle robotnicze na Górczynie, źródło: Wikimedia. |
Mimo zmian, jakie zachodziły na
Górczynie, dalej był on uważany za przedmieście Poznania, a wiejskie zagrody z
końmi, świniami, krowami i ptactwem, nie zniknęły zupełnie z krajobrazu
dzielnicy.
Górczyn
powojenny
W okresie okupacji na terenie Górczyna
zbudowano tylko kilka niskich budynków mieszkalnych. Większe inwestycje w
budownictwo mieszkaniowe miały miejsce dopiero na przełomie lat
sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Zbudowano wtedy pierwsze budynki
mieszkaniowe w formie wieżowców. Budynki postawiono przypadkowo, bez
przemyślanej koncepcji. Inwestorem była Spółdzielnia Mieszkaniowa „Grunwald”, a
wykonawcą Miastoprojekt. W latach osiemdziesiątych pojawiła się szansa na rewaloryzację
Górczyna. Projekt przewidywał nowe obszary zielone na terenie dzielnicy.
Niestety, projekt ten nie doczekał się realizacji.
Bloki przy ul. Arciszewskiego, źródło: Wikimedia. |
Górczyn to ciekawa, choć jeszcze nie do
końca odkryta dzielnica. Nie może się co prawda poszczycić kamienicami na miarę
Łazarza i Jeżyc oraz willi, jakie spotyka się na Sołaczu, ale i ta dzielnica ma
swój urok. O tym jak się tam mieszka, należało by zapytać samych mieszkańców.
Ja sam miałem przyjemność mieszkać przez dwa lata przy ul. Krauthofera, a więc
na pograniczu Łazarza i Górczyna i dobrze wspominam tamten czas.
Źródło:
Gałecki
T., Wieżowce w pejzażu Górczyna, w:
Górczyn, „Kronika Miasta Poznania”, nr 1, 2002.
Kozłowski
J., Chłopi górczyńscy w polskim ruchu
niepodległościowym 1846 – 1849, w: Górczyn, „Kronika Miasta Poznania”, nr
1, 2002.
Mrugalska-Banaszak
M., Górczyńskie osiedle Jerzego
Tuszowskiego, w: Górczyn, „Kronika Miasta Poznania”, nr 1, 2002.
Warkoczewska
M., Między wsią a dzielnicą Poznania.
Górczyn i jego mieszkańcy w XIX i w pierwszej połowie XX wieku, w: Górczyn,
„Kronika Miasta Poznania”, nr 1, 2002.
Wiesiołowski
J., Górczyn staropolski i średniowieczny,
w: Górczyn, „Kronika Miasta
Poznania”, nr 1, 2002.
To osiedle robotnicze jest z drugiej połowy lat 30-tych, a nie z drugiej połowy XX wieku. Tekst bardzo ciekawy po za tym błędem.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, błąd, już poprawiam, dzięki za zwrócenie uwagi. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobało. Mieszkam na Gorczynie od ponad 10 lat i warto wiedzieć jak tu było skąd to się wzięło.
OdpowiedzUsuńMoja babcia urodziła sie na Górczynskiej w 1907r
OdpowiedzUsuńWitam . czy ktoś posiada może zdjęcia ul.Ściegiennego krótko po wojnie ?
OdpowiedzUsuńsądzę że przy Kuźniczej była kuźnia gdzie kuto kosy kosynierom górczyńskim? Stąd znaczenie ulicy Kosynierskiej.
OdpowiedzUsuń