Strony

wtorek, 21 maja 2013

To już 2 lata...


Dokładnie 2 lata temu, niewielkim wpisem o pochodzeniu nazwy „Poznań”, blog „Poznańskie Historie” zainaugurował działalność. Początkowo umieszczałem codziennie krótkie notki, mające charakter ciekawostek i sensacyjek. Później, stopniowo, posty stawały się coraz dłuższe i bardziej poważne (choć mam nadzieję, że nie nudne), ale za to ukazywały się rzadziej. Tak doszedłem do jednego rozbudowanego tekstu na tydzień, zamieszczanego zwykle w niedzielę. Bardzo się cieszę, że blog spodobał się czytelnikom, poznaniakom i wszystkim zainteresowanym historią Poznania, o czym świadczy wzrastająca z miesiąca na miesiąc liczba odsłon (obecnie to ok. 12 - 15 tys. na miesiąc). O popularności bloga świadczy też obecność kilkunastu artykułów z niego, opublikowanych na portalach internetowych: wykop.pl i strims.pl. Linki do adresu „Poznańskich” umieszczono też na kilkunastu innych blogach, niekoniecznie związanych z historią Poznania, jak chociażby: „Ale Historia”, „Zapiski z Granitowego Miasta” (autorstwa słynnego Mateusza
„Biszopa” Biskupa) „Lemkowyna, na Beskidzie Niskim”, czy „Historia i ja”. Specjalne podziękowania kieruję pod adresem pań-autorek blogów: „Kobiety i Historia”, „Następna Blogująca… ale na szczęście, o języku…”, czy „Girl Can Do”. Cieszy mnie stale rozwijająca się współpraca z Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT, z poznańskimi portalami internetowymi i „fanpejdżami” na najpopularniejszym portalu społecznościowym w świecie, a wreszcie pojawienie się „Poznańskich Historii” w mediach. W grudniu 2012 roku, miałem przyjemność wystąpić w Radio Merkury, a niedawno w telewizji WTK, czy wreszcie w Salonie Posnania w ramach festiwalu „Poznań Wzywa”. O blogu pisało też kilka poznańskich portali internetowych. 

Najbardziej cieszy mnie jednak pozytywny odbiór tekstów moich i współpracowników bloga, który wyraża się w komentarzach, mailach, itd. Prowadzę korespondencję mailową z kilkoma poznaniakami, zamieszkującymi od wielu lat za granicą, w tym w USA i Kanadzie, którzy piszą o tym, że dzięki temu blogowi, wracają wspomnienia z ukochanego miasta. Czasami w teksty wkradają się błędy, jednak od razu są wychwytywane przez spostrzegawczych czytelników, dzięki czemu mogę szybko je skorygować.   

Na spotkaniu w Salonie Posnania zapytano mnie o ulubione teksty na blogu. To trudne pytanie, bo spośród tych 213 tekstów, ciężko było wybrać kilka. Tak to już widać jest, że każdy autor ma teksty, które uważa za lepsze od innych. Napisanie części kosztowało mnie niemało trudu, inne zaś pisałem z prawdziwą przyjemnością, zapominając o całym świecie. 20 tekstów napisali współpracownicy, a wśród nich jest wiele prawdziwych „perełek”. Najlepiej chyba pisało mi się o historii poznańskiej masonerii, ekspozyturze przedwojennego wywiadu w Poznaniu i Bydgoszczy,  królowej Elżbiecie Ryksie, przestępczości kobiecej w dawnym Poznaniu, poznańskich katach, tajemniczej śmierci księżnej Ludgardy, dziejach Śródki czy samozwańcach, podających się za Władysława Warneńczyka, ale to oczywiście nie wszystko. A może Państwo mają jakieś swoje ulubione artykuły i chcieliby stworzyć coś w rodzaju rankingu?

Mam zamiar prowadzić ten blog jeszcze przez kilka następnych lat, bo tematów nie brakuje, a ramy czasowe obejmują 1000 lat. Dziękuję wszystkim czytelnikom, współpracownikom, poznaniakom, blogerom i tradycyjne, polecam się na przyszłość.

Maciej Brzeziński

Źródło: Wikimedia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz