Strony

wtorek, 14 czerwca 2011

Brytyjski nalot na Poznań

Dzisiejszy tekst powstał w oparciu o materiały prasowe, udostępnione przez Pana Pawła Garstkę. Pan Paweł jest studentem historii i archiwistyki, interesuje się historią wojskowości, a zwłaszcza dziejami marynarki wojennej.

Po klęsce kampanii wrześniowej 1939 roku, Poznań stał się częścią tzw. „Kraju Warty” i został wcielony do III Rzeszy. Polacy żyli nadzieją, że na wiosnę 1940 roku, sojusznicy – Francja i Wielka Brytania, którzy formalnie znajdowali się w stanie wojny z Niemcami, ruszą do ataku. Od września 1939 roku w Europie zachodniej trwał stan, który przeszedł do historii jako „dziwna wojna”. Wojska brytyjskie i francuskie stały naprzeciw oddziałów niemieckich, ale do żadnych działań wojennych nie dochodziło. Jeżeli nad Niemcami latały jakieś brytyjskie samoloty, to tylko po to, aby zrzucać ulotki, mające siać defetyzm wśród Niemców. W sumie od 3 września 1939 roku, do rozpoczęcia działań wojennych przez III Rzeszę w maju 1940 roku
na zachodzie, Brytyjczycy zrzucili 13 ton ulotek. Jedną z akcji brytyjskiego lotnictwa był „nalot” nad Poznań...

W nocy z 6 na 7 marca 1940 roku, dwa bombowce z 77. dywizjonu RAF (Royal Air Force – Królewskie Siły Powietrzne - nazwa brytyjskiego lotnictwa), Armstrong Whitworth Whitley, przeleciały spokojnie nas terytorium III Rzeszy i pojawiły się nad Poznaniem. Ich celem nie był żaden obiekt przemysłowy, lub wojskowy, a jedynie zrzucenie ulotek. Nawoływano w nich Polaków do zbrojnego oporu wobec Niemców, a ludność niemiecką miasta informowały, że polityka ich przywódcy Adolfa Hitlera, doprowadzi kraj do katastrofy. Istnieje także podejrzenie, że samoloty zrzuciły fałszywe pieniądze, oczywiście marki. Miało to na celu napędzenie inflacji w Niemczech, która jak wiadomo, jest spowodowana nadmiarem pieniądza na rynku. Było to uderzenie w gospodarkę przeciwnika. Kilka dni później, w nocy z 15 na 16 marca 1940 roku, samoloty 77. dywizjonu, wykonały podobną akcję nad Warszawą. Niewiele jednak wiadomo o „nalocie” nad Poznań. W archiwach RAF nie ma zbyt wiele informacji na ten temat.

Wspomniany 77. dywizjon RAF powstał w latach I wojny światowej i ponownie został sformowany w czerwcu 1937 roku. Piloci początkowo latali na samolotach Armstrong Whitworth Whitley. Dywizjon od września 1939 roku specjalizował się w wykonywaniu akcji propagandowych czyli zrzucaniu ulotek nad Niemcami. Dopiero 10 maja 1940 roku dywizjon wykonał swój pierwszy nalot bombowy. W kwietniu 1941 roku przesunięto go do obrony wybrzeża. Później piloci tego dywizjonu polowali głównie na niemieckie łodzie podwodne – U-booty, posyłając jednego z nich – „U 705” na dno. W 1942 roku dywizjon uzbrojono w bombowce typu Halifax.

Samolot Armstrong Whitworth Whitley był pierwszym ciężkim bombowcem używanym przez RAF. Miał zasięg 3865 km, co pozwalało mu dolecieć do Polski. Jego załoga składała się z 4 osób. Jego wadą było to, że zabierał niewiele, bo 3,5 tony bomb, a jego prędkość wynosiła tylko 370 km/h. Od 1943 roku zaprzestano jego produkcji.

Brytyjski bombowiec Armstrong Whitworth Whitley. Źródło: Wikimedia.

Brytyjski nalot propagandowy nad Poznaniem był tylko niewiele znaczącym, choć ciekawym epizodem w dziejach II wojny światowej. Trudno powiedzieć, czy akcja ta odniosła jakikolwiek skutek wśród poznaniaków.

Źródło:

Radosław Nawrot, Dziwna wojna nad Poznaniem, „Gazeta Wyborcza Poznań”, 11 marca 2005.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz