Wczoraj pisałem
o początkach i rozwoju reformacji w Poznaniu, w dzisiejszym artykule opiszę zaś
kontrreformację, czyli próby przeciwdziałania rozszerzaniu się wpływów
protestanckich w Europie, przez Kościół katolicki.
Sobór Trydencki 1545 - 1563. Źródło: Wikimedia. |
Początkiem
kontrreformacji był sobór trydencki w latach 1545 – 1563. W trakcie jego obrad
potępiono naukę Lutra i Kalwina, ale także dokonano reformy samego Kościoła.
Ujednolicono liturgię, nakazano kształcić kandydatów do stanu duchownego w seminariach,
biskupi mieli przebywać w diecezjach, a proboszczowie w parafiach. Ponadto
zakazano nepotyzmu (promowania krewnych na stanowiska kościelne), kumulowania
urzędów kościelnych i beneficjów w rękach jednego człowieka, oraz wprowadzono
księgi metrykalne (rejestrację chrztów, pogrzebów i ślubów). Oczywiście, to
tylko część z postanowień soborowych. Sobór w Trydencie był jednym z
najważniejszych wydarzeń w dziejach Kościoła. Odebrano w ten sposób
protestantom wiele argumentów, za pomocą których krytykowali oni do tej pory
Kościół katolicki. Ponadto orężem w walce z reformacją miał być nowy zakon – Towarzystwo Jezusowe, popularnie zwany jezuitami. Jego założycielem był św. Ignacy Loyola. W 1540 roku papież Paweł III zatwierdził regułę zakonu. Jego członkowie mieli stale się kształcić, tak, aby stanowili godnych przeciwników w dysputach z teologami protestanckimi, ponadto mieli być bezgranicznie posłuszni papieżowi. Oprócz tego zapoczątkowano nowy prąd w sztuce, muzyce, literaturze i architekturze, zwany barokiem. Tradycyjnie jest on wiązany z kontrreformacją. Kościoły barokowe, olśniewające swym przepychem, bogactwem form, kolorystyką, monumentalizmem i teatralnością, miały onieśmielać modlących się tam wiernych i przyciągać do katolicyzmu ludzi niechętnych protestanckiej surowości.
Kościół katolicki. Ponadto orężem w walce z reformacją miał być nowy zakon – Towarzystwo Jezusowe, popularnie zwany jezuitami. Jego założycielem był św. Ignacy Loyola. W 1540 roku papież Paweł III zatwierdził regułę zakonu. Jego członkowie mieli stale się kształcić, tak, aby stanowili godnych przeciwników w dysputach z teologami protestanckimi, ponadto mieli być bezgranicznie posłuszni papieżowi. Oprócz tego zapoczątkowano nowy prąd w sztuce, muzyce, literaturze i architekturze, zwany barokiem. Tradycyjnie jest on wiązany z kontrreformacją. Kościoły barokowe, olśniewające swym przepychem, bogactwem form, kolorystyką, monumentalizmem i teatralnością, miały onieśmielać modlących się tam wiernych i przyciągać do katolicyzmu ludzi niechętnych protestanckiej surowości.
Św. Ignacy Loyola, założyciel zakonu jezuitów. Źródło: Wikimedia. |
Poznańska
reformacja, podobnie jak ogólnopolska, coraz bardziej cofała się pod naporem
kontrreformacji. W latach 1552 – 1564, starostą generalnym wielkopolskim był
Janusz Kościelecki, gorliwy przeciwnik protestantyzmu, zdecydowany z całą
bezwzględnością egzekwować antyreformacyjne dekrety króla. Poznań, jako miasto
królewskie, musiało poddać się polityce wyznaniowej Zygmunta II Augusta (1548 –
1572). Rada miejska, choć początkowo nastawiona przychylnie do protestantów,
zaczęła coraz bardziej ich zwalczać, gdyż w protekcji, jaką udzielali
ewangelikom magnaci, widzieli wzrost wpływów szlachty w mieście, a to mogło
przynieść ze sobą niekorzystne dla mieszczaństwa zmiany.
Ciosem dla
innowierców poznańskich, było wymarcie w 1592 roku rodu Górków, ich najważniejszych
protektorów. Nie mniejszą stratą, był powrót na łono Kościoła przedstawicieli
części rodzin magnackich, sprzyjających dotąd reformacji, m. in.: Mikołaja
Tomickiego, Jana Ostroroga, Jana i Wacława Leszczyńskich, Abrahama Zbąskiego i
innych. Od kościołów protestanckich odeszła także większa część patrycjatu
miejskiego. Była to w dużej mierze zasługa religijnej propagandy jezuitów, ale
także efekt kalkulacji. Po prostu bycie protestantem przestało się opłacać
wobec triumfu katolicyzmu. Nie zapominajmy, że patrycjusze byli głownie kupcami
i członkami władz miejskich, a wobec naporu katolicyzmu, bycie protestantem
mogło szkodzić w interesach i prowadzić do wykluczenia z życia
społeczno-politycznego miasta.
Papież Paweł III nadaje regułę zakonowi jezuitów. Źródło: Wikimedia. |
Jezuici przybyli
do Poznania w 1571 roku, sprowadzeni przez biskupa Adama Konarskiego. Ich przybycie
stanowiło istotny przełom dla poznańskiej i wielkopolskiej kontrreformacji. Zakonnicy
Towarzystwa Jezusowego natychmiast przystąpili do wygłaszania kazań w obronie
katolicyzmu, piętnujących ewangelików. W kazaniach tych brylował zwłaszcza przyszły
tłumacz Biblii na język polski, o. Jakub Wujek, przebywający w Poznaniu w
latach 1571 - 1578 roku, jako superior zgromadzenia jezuitów. Był on także
organizatorem i pierwszym rektorem Kolegium Jezuickiego w Poznaniu. Zakonnicy
uruchomili drukarnię i wydawali szereg książek i druków ulotnych w językach
polskim i niemieckim, w których bronili katolickich dogmatów. Jak więc widać,
wynalazek Gutenberga służył nie tylko reformacji, ale także pomagał w walce z
nią. Organizowali oni także dysputy religijne z pastorami luterańskimi,
kalwińskimi i starszymi braci czeskich.
Kolegium
Jezuickie, utworzone przez o. Jakuba Wujka, szybko stało się kuźnią kadr dla
walki z reformacją. Szkoła miała 16 profesorów, oraz około 300 studentów. W
1611 roku król Zygmunt III Waza (1587 – 1632), sam będąc gorliwym katolikiem,
nadał uczelni status szkoły wyższej z prawem nadawania tytułów naukowych. Była
to już druga, oprócz Akademii Lubrańskiego, wyższa szkoła w Poznaniu. Uczniowie
Kolegium często urządzali tumulty religijne, podczas których napadano na
innowierców, oraz palono ich zbory i drukarnie. Ojcowie jezuici przez palce
patrzyli na wybryki podopiecznych, a
często sami do nich namawiali, zresztą nie tylko studentów, ale również tłum,
którego fanatyzm umiejętnie podsycali. Ksiądz jezuita Piasecki wołał z ambony: Nie chce magistrat, nie chce rada miejska,
ty tedy ktokolwiek jesteś z ludu, puść z dymem i w popiół zamień wszystkie
bożnice heretyków. Zbory luteran i braci czeskich regularnie stawały z
płomieniach, po czym były odbudowane, aby znowu spłonąć. Ostatecznie spalone
zostały w 1616 roku.
Budynek Kolegium Jezuickiego, wybudowany w XVIII wieku, stan obecny. Źródło: Wikimedia. |
Ministrom
luterańskim biskup rozkazał opuścić miasto, a majątek braci czeskich przekazano
zakonowi karmelitów. W 1619 roku rada miejska wydała uchwałę, zatwierdzoną
przez króla, o zakazie przyjmowania do prawa miejskiego osób o wyznaniu innym,
niż katolickie. Prawo to uchylono w 1634 roku, ale nie wydano zgody na budowę
zborów w Poznaniu. Luteranie poznańscy zbudowali więc dom modlitwy w
podpoznańskim Swarzędzu.
Smutne to
przykłady nietolerancji religijnej w Poznaniu. Pamiętajmy wszakże, iż
nietolerancja religijna tego okresu, była charakterystyczna nie tylko dla
Poznania, ale w ogóle dla całej ówczesnej Rzeczpospolitej. Sytuacja innowierców
poprawiła się nieco, kiedy na tronie polskim zasiadł bardziej tolerancyjny król
Władysław IV (1632 – 1648).
Źródło:
Dzieje Poznania, Tom 1, do roku
1793, praca zbiorowa
pod redakcją Jerzego Topolskiego, Warszawa – Poznań 1988.
Irena Kwilecka, Jakub Wujek, , w: Wielkopolski
Słownik Biograficzny, praca zbiorowa, Poznań 1983.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz