Strony

wtorek, 22 listopada 2011

Perły Starego Rynku, część 1


Stary Rynek to drugie, obok Ostrowa Tumskiego, najczęściej odwiedzane przez turystów miejsce w Poznaniu. Jest to także bez wątpienia najpiękniejszy zakątek w tym mieście. W przeszłości rynek stanowił centrum handlowe i polityczne dla jego mieszkańców. Tu się kupowało towary luksusowe i te pierwszej potrzeby. Tu znajdował się ratusz, a niedaleko zamek – dwa centra życia politycznego miasta nad Wartą. Tutaj także znajdował się pręgierz, miejsce wykonywania kar cielesnych wobec przestępców, które to „widowiska” cieszyły oko poznańskiej gawiedzi. Przy rynku wznosił się i dalej wznoszą dumnie piękne kamienice należące do miejskich patrycjuszy. Był też rynek świadkiem pobytu w mieście królów, książąt i innych możnych tego świata, ale często był także ofiarą pożarów, powodzi i przemarszów obcych wojsk. Poznański Stary Rynek jest trzecim co do wielkości w Polsce i jednym z największych w Europie, a przy tym jest jednym z najpiękniejszych tego typu miejsc w naszym kraju. Dziś to przede wszystkim miejsce
rozrywki i spotkań towarzyskich poznaniaków i osób przyjezdnych. Wieczorami, niezależnie od pory roku, rozbrzmiewa wesołym gwarem i muzyką z wielu pubów, kawiarni i restauracji. Staremu Rynkowi właśnie chciałbym poświecić ten kolejny cykl wędrówek po najpiękniejszych miejscach w Poznaniu, poprzedni dotyczył, jak pamiętamy, Ostrowa Tumskiego.


Źródło: Wikimedia.

Cykl, który chcę Państwu zaprezentować, składać się będzie z kilku części, poświęconych ciekawym obiektom architektonicznym, znajdującym się tam. Opiszę więc historię i architekturę najpiękniejszych kamienic przyrynkowych, w tym dwóch „pałaców”: Mielżyńskich i Działyńskich, malowniczych kamieniczek budników, czterech fontann, pełniących w przeszłości rolę studni miejskich, oraz jednego z najstarszych pomników w Poznaniu, czyli figurze św. Jana Nepomucena. Sporo uwagi poświęcę też budynkowi odwachu, wadze miejskiej, no i oczywiście perle polskiego renesansu i chlubie miasta – ratuszowi. Rynek, to także ważne centrum kultury, a więc nie może zabraknąć omówienia muzeów tam się znajdujących, a więc unikalnego na skalę krajową Muzeum Instrumentów Muzycznych, Muzeum Literackiego im. Henryka Sienkiewicza, Wielkopolskiego Muzeum Wojskowego, oraz Muzeum Powstania Wielkopolskiego 1918 - 1919, znajdującego się w budynku Odwachu. Zapewne wielu Czytelników zapyta się: a co ze studzienką-pomnikiem Bamberki i pręgierzem? Otóż obiekty te opisałem już kilka miesięcy temu, więc nie ma sensu pisać o nich drugi raz, oto linki do nich: 

http://poznanskiehistorie.blogspot.com/2011/07/perypetie-z-pomnikiem-bamberki.html
http://poznanskiehistorie.blogspot.com/2011/06/pregierz.html

Zapraszam więc do spaceru po Starym Rynku.      

Źródło: Wikimedia.

W Imię Pana, amen. Ponieważ jedynie samemu Bogu przypadło w niczym się nie mylić i o wszystkim pamiętać, dlatego ułomność natury ludzkiej poszukała sobie sztucznego środka, przez który siła żywota naturalnej pamięci stała się gotową z woli stwórcy. Aby więc to, co się dzieje w czasie, ze zmianą czasu nie uszło pamięci, zwykło się utrwalać wydarzenia pismem. I z tego powodu oznajmiamy obecnym i przyszłym, mającym zamiar czytać ten dokument, że my Przemysł i Bolesław bracia przyrodni, z łaski Bożej książęta Polski, z własnej nieprzymuszonej woli, zaciągnąwszy rady naszych baronów i za zgodą czcigodnego w Chrystusie ojca, pana Boguchwała biskupa i całej kapituły kościoła poznańskiego, nadajemy szacownemu mężowi Tomaszowi i jego potomkom miasto zwane pospolicie Poznań, celem lokowania go na prawie niemieckim. Tak brzmi preambuła, czyli uroczysty wstęp do przywileju lokacyjnego miasta Poznania, wydanego przez książąt: poznańskiego – Przemysła I i kaliskiego – Bolesława Pobożnego, wydanego w 1253 roku. Przywilej co prawda nie nakazywał budowy rynku, czyli centralnego placu miasta, ale w miastach lokowanych na prawie niemieckim było to oczywiste.

Źródło: Wikimedia.
 Wytyczony podczas lokacji rynek zajmował 2 ha powierzchni na 20 ha całego miasta, czyli 10% jego powierzchni. Tutaj miało się skupiać życie handlowe i rzemieślnicze miasta. Wyznaczono na rynku parcele dla w sumie 200 kramów i jatek, w tym dla: krojowników sukna, szewców, budników, piekarzy, kramarzy, rzeźników, garncarzy, kuśnierzy i handlarzy winem. Na obrzeżach rynku rozpoczynała się regularna zabudowa mieszkalna. Budynki skierowane były frontem do rynku. Z rynku wybiegało 12 ulic, po 3 z każdej jego strony. W środku rynku znajdowały się kramy, jatki, sukiennice i ratusz, czyli do „dom rady” – symbol odrębności i autonomii miasta, oraz najważniejszy, po kościele parafialnym św. Marii Magdaleny, reprezentacyjny budynek w mieście. Dodajmy, że wówczas tylko te dwie budowle były murowane. Pozostałe budynki w mieście były z drewna. 

Źródło: Wikimedia.

Z biegiem lat na rynku poznańskim powstawały coraz to nowe budowle, wzbogacając jego wewnętrzną zabudowę. Prawdopodobnie już w XIII wieku powstał budynek wagi miejskiej, który pierwotnie pełnił funkcję ratusza, przed ukończeniem budowy tego właściwego, stąd aż do XVIII wieku, wagę nazywano „starym ratuszem”. W północno-zachodniej części rynku wznosił się jedyny przemysłowy budynek w tej części miasta, zwany „postrzygalnią”. Tutaj postrzygano sukno, będące ważnym przedmiotem handlu dawnego Poznania. Dla biedniejszych kupców, handlujących m. in.: śledziami, solą, pochodniami, smołą  świecami, zbudowano pierwotnie drewniane, a od XVI wieku murowane „budy śledziowe”, a ich właścicieli nazwano budnikami. Zrzeszeni byli w cechu budników, a sprzedaż towarów odbywała się przez okno. Miał też Poznań swoje sukiennice, znajdujące się w miejscu obecnej galerii „Arsenał”, niestety nie przetrwały one do dzisiaj. Te w Krakowie miały więcej szczęścia. Najstarszym, obok wagi, budynkiem na Starym Rynku był nieistniejący już tzw. „smartuz”. Nie ma zgodności co do przeznaczenia tego budynku. Prawdopodobnie była to dwukondygnacyjna hala targowa, w której handlowano płótnem. Znajdował się on w miejscu dzisiejszego Wielkopolskiego Muzeum Wojskowego. Na rynku znajdował się też odwach, czyli siedziba straży miejskiej, a później policji, zbudowany w XVIII wieku.

Źródło: Wikimedia.
Mijały lata, a rynek przez cały czas pozostawał centrum miasta. Zmieniło się to na przełomie XVIII i XIX wieku, kiedy to Poznań wszedł w skład Prus. Prusacy chcąc odciąć się od polskiej przeszłości miasta, zbudowali nowe centrum w rejonie dzisiejszego placu Wolności i alei Marcinkowskiego. Na początku XX wieku zaś, wraz z wielka przebudową miasta i powstaniem tzw. „Dzielnicy Cesarskiej” w rejonie ulicy Św. Marcin, tam planowano stworzyć miejsce, w którym miało toczyć się życie społeczno-kulturalne Poznania. Stary Rynek pozostał nadal siedzibą władz miejskich, choć Prusacy chcąc przyćmić renesansowy ratusz, rozebrali w 1890 roku wagę miejską, a na jej miejscu zbudowali tzw. Nowy Ratusz. 

Pocztówka z 1934 r., w głębi widoczny "Nowy Ratusz", źródło: Wikimedia.

Na rynku dalej odbywały się coroczne, słynne jarmarki świętojańskie. Rynek pozostał ulubionym miejscem spotkań mieszkańców Poznania i tak jest do tej pory. Warto dodać, że Stary Rynek, jako prawdopodobnie jedyny w Polsce, zachował liczne ślady dawnej zabudowy. To także decyduje o jego pięknie.

Źródło: Wikimedia.

Źródło:
Dzieje Poznania, Tom 1,  do roku 1793, praca zbiorowa pod redakcją Jerzego Topolskiego, Warszawa – Poznań 1988.
Przywilej lokacyjny Poznania i dziedziczni wójtowie miasta, w: Władze miejskie, „Kronika Miasta Poznania”, nr 1, 1999.
W. Maisel, Zabudowa wewnętrzna rynku poznańskiego w wieku XVI, w: W cieniu wieży ratuszowej, „Kronika Miasta Poznania”, nr 2, 2003.  
www.pl.wikipedia.org

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz