Strony

czwartek, 1 sierpnia 2019

Violetta Domagała „Zabijcie wszystkich, Bóg swoich rozpozna”, tom I „Żądza” – recenzja

W
yprawy krzyżowe, etos rycerski, trubadurzy, zamki, ciche klasztory i strzeliste katedry, to wszystko nieodmiennie kojarzy się ze średniowieczem, okresem w historii niesłusznie nazywanym „wiekami ciemnymi”. W ten świat wprowadza nas Violetta Domagała w swej najnowszej powieści.
 
„Zabijcie wszystkich, Bóg swoich rozpozna”, to pierwszy tom z czterotomowego cyklu powieści, którego głównym motywem jest krucjata przeciw katarom w południowej Francji na początku XIII wieku. Słowa, które stały się tytułem cyklu powieści Violetty Domagały, przypisywane są Arnaudowi Amaury’emu, opatowi cystersów, legatowi papieża Innocentego III, którego głównym zadaniem było wytępienie herezji katarskiej. Słowa te miał wypowiedzieć podczas rzezi obrońców Béziers w 1209 r. Zresztą opat Amaury jest jednym z bohaterów książki.

Akcja powieści rozpoczyna się jednak nie od wyprawy krzyżowej przeciw katarom, a od poznania jednej z najciekawszych kobiet średniowiecznej Europy. Mam tu na myśli Eleonorę Akwitańską (ok. 1122 – 1204), królową Francji i Anglii. Jej pierwszym mężem był władca Francji Ludwik VII Młody, a po unieważnieniu małżeństwa z Ludwikiem, poślubiła ona króla Anglii Henryka II Plantageneta. Wśród jej dziesięciorga dzieci, które urodziły się w obu małżeństw, był m.in. słynny król angielski i krzyżowiec, Ryszard I Lwie Serce, znany chyba wszystkim miłośnikom Robin Hooda, choć gwoli ścisłości dodam, że badania kilku dociekliwych historyków wskazują, że pierwowzoru (lub pierwowzorów) legendarnego banity należy poszukać raczej w ostatnich dziesięcioleciach XIII lub w pierwszej ćwierci XIV wieku, a nie w czasach Ryszarda Lwie Serce. 

Fot. autor.


Dużo można by pisać o tej niezwykłej kobiecie. Kiedy spotykamy ją na pierwszych kartach powieści, Eleonora jest już sędziwą królową. Na angielskim tronie zasiada jej najmniej kochany syn i dość nieudany władca, Jan Bez Ziemi, który zastąpił faworyta królowej, wspomnianego Ryszarda Lwie Serce. Teraz jednak Eleonora jedzie wypełnić swoją ostatnią misję. Jest nią wizyta na dworze kastylijskim króla Alfonsa VIII Szlachetnego, którego żoną jest także Eleonora, córka naszej bohaterki. Celem wizyty było znalezienie kandydatki na żonę dla francuskiego następcy tronu (delfina) Ludwika, syna króla Filipa II Augusta. Wydawało się, że naturalną kandydatką będzie starsza córka kastylijskiej pary królewskiej, księżniczka Urraka (niezbyt królewskie imię), Eleonora zdecydowała się jednak na młodszą wnuczkę, Blankę (1188 – 1252). Jak się okazało, wybór był trafny. Blanka Kastylijska  wyrośnie bowiem na jedną z najwybitniejszych władczyń w historii Francji, a do tego jeszcze zostanie świętą. Będzie ona sprawować regencję w imieniu swojego małoletniego syna Ludwika IX Świętego, a później zastępować go będzie w rządzeniu, gdy ten wyruszy na krucjatę do Ziemi Świętej.

Po odprowadzeniu Blanki do jej przyszłego małżonka, Eleonora zamieszkała w opactwie Fontevraud, gdzie spędziła ostatnie lata życia. Oczywiście Eleonora i Blanka to tylko dwoje z wielu bohaterów powieści. Książka Violetty Domagały aż roi się od ciekawych i nietuzinkowych postaci. Spotykamy tu nie tylko szlachetnych rycerzy, ale i bezwzględnych rzezimieszków, podłe intrygantki, niekochane dzieci, królów i królowe, przewrotnych duchownych i odważnych heretyków. Bohaterowie to jedno, ale w powieści przewija się mnóstwo innych, historycznych postaci. Proszę się jednak nie martwić, autorka opatrzyła książkę licznymi przepisami, wyjaśniając kto jest kim, dzięki czemu nie trzeba czytać powieści, „googlując” kolejne imiona.

„Zabijce wszystkich…” to pasjonująca książka. Autorka stopniowo wprowadza nas w świat średniowiecza. Akcja powieści toczy się pomiędzy rokiem 1199 a 1205. Są to więc czasy tzw. pełnego średniowiecza, „złotego wieku” i najciekawszego okresu dla każdego miłośnika wieków średnich. Trwają wyprawy krzyżowe, na powstających właśnie uniwersytetach wykładają najtęższe umysły epoki, rozprzestrzenia się styl gotycki w architekturze i sztuce, wieże katedr sięgają nieba, a rycerze, jeśli akurat nie walczą w Ziemi Świętej ramię w ramię z templariuszami i innymi zakonami rycerskimi, to słuchają subtelnej poezji trubadurów lub próbują swoich sił na turniejach. Pokorni mnisi zaś w ciszy klasztorów przepisują dzieła starożytnych poetów i filozofów, misternie iluminując manuskrypty.

Powieść Violetty Domagały mogę szczerze wszystkim polecić, nawet tym, którzy nie przepadają za powieściami historycznymi. Akcja książki nie jest może zbyt szybka, ale ma ona coś takiego w sobie, że trudno się od niej oderwać. Autorka swobodnie porusza się w świecie średniowiecza i potrafi odmalować wszystkie jego barwy. Książkę, mimo dość sporych rozmiarów (600 stron), przeczytałem w zaledwie kilka dni i… czuję niedosyt. Nie mogę doczekać się następnych tomów. 

Autor: Violetta Domagała
Tytuł: „Zabijcie wszystkich, Bóg swoich rozpozna”, tom I „Żądza”
Wydawca: Novae Res
Oprawa: miękka, skrzydełka
Rok wydania: 2019
Wydanie: pierwsze
ISBN: 978-83-8147-466-5
Liczba stron: 612
Format: 130x210

3 komentarze:

  1. Ja już nie mogę się doczekać lektury. Bardzo interesująca recenzja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Dziś o 17.00 na moim fanpage'u będzie konkurs, w którym będzie można wygrać egzemplarz książki. Warunkiem jest odpowiedź na jedno proste pytanie :)

      Usuń
  2. wlaśnie wybieram sie do Poznania na weekend i korzystam z ''Rankingów'' :-))))

    OdpowiedzUsuń