K
|
westia
pierwszej stolicy państwa polskiego zajmuje historyków od co najmniej XIX
wieku. Sprawa nie jest jeszcze przesądzona, ale i nasuwa się pewne istotne
pytanie: czy w państwie pierwszych Piastów była w ogóle jakaś stolica?
Jeden z najwybitniejszych polskich
historyków-mediewistów, profesor Gerard Labuda (1916 – 2010), wyraźnie wskazał
na Gniezno, jako pierwszą stolicę Polski wczesnopiastowskiej. Przypomnę tylko,
że Polska wczesnopiastowska, to czasy panowania Mieszka I, Bolesława Chrobrego
i Mieszka II. Z argumentami wymienionymi przez profesora trudno polemizować,
nie mniej jednak, ostatnie odkrycia archeologiczne na Ostrowie Tumskim, rzuciły
nowe światło na tę kwestię.
Katedra w Gnieźnie, źródło: Wikimedia. |
Stolica
czy stolice?
Według słownikowej definicji, stolica
to: główne miasto w danym państwie, z
reguły siedziba najwyższych władz i urzędów państwowych. Wiemy jednak
skądinąd, że pierwsi Piastowie, a nawet i późniejsi władcy Polski, rządzili
podróżując. Taka sytuacja utrzymała się aż do czasów Władysław Jagiełły. Władca
średniowiecznej Polski, to „rex ambulans” – „król podróżujący”. Oznaczało to,
że w państwie pierwszych Piastów, było kilka stolic, a właściwie grodów
rezydencjonalnych, w których zatrzymywali się panujący, podróżując wraz z
dworem i drużyną wojów. W samej Wielkopolsce można ich wymienić kilka, będą to
więc: Gniezno, Poznań, Giecz, Grzybowo i Ostrów Lednicki.
Grodzisko w Gieczu, źródło: Wikimedia. |
Przy ówczesnym stanie
gospodarki i małym zaludnieniu, jeden gród nie byłby w stanie przez dłuższy
czas utrzymać dworu książęcego i drużyny, a więc co najmniej kilkuset ludzi: wojów,
urzędników i służby. A jednak, wśród tych naczelnych grodów, był jeden
najważniejszy. W tym głównym grodzie mieszkała żona władcy, która przecież nie
zawsze podróżowała z mężem, znajdował się skarbiec i archiwum. Ponadto,
rezydował tam najwyższy dostojnik kościelny (biskup lub arcybiskup), tam
przyjmowano dostojnych gości i posłów obcych dworów, tam też rozstrzygano
najważniejsze sprawy państwa.
Zrekonstruowana brama grodziska w Grzybowie, źródło: Wikimedia. |
Oczywiście, spór wokół stolic dotyczy wyłącznie
okresu wczesnopiastowskiego, który, jak już wspomniałem wcześniej, obejmuje lata od przyjęcia chrztu w 966 roku,
do kryzysu państwa w latach trzydziestych XI wieku. Wówczas to Gniezno i
Poznań, a także inne naczelne grody w Wielkopolsce, zostały zniszczone przez
księcia czeskiego Brzetysława podczas najazdu w 1037/38 roku i tzw. reakcji
pogańskiej. Gall Anonim pisał, że w
kościele św. Wojciecha męczennika i św. Piotra Apostoła dzikie zwierzęta
założyły swe legowiska. Książę Kazimierz Odnowiciel, który podjął się
odbudowy państwa, przeniósł stolicę do Krakowa.
Ruiny palatium i kaplicy na Ostrowie Lednickim, źródło: Wikimedia. |
Argumenty
na rzecz Gniezna
Przyznać trzeba, że argumentów na rzecz
Gniezna jako stolicy, nie brakuje. Zacznijmy od Galla Anonima. Z kroniki tego
weneckiego (nie francuskiego) mnicha, wyraźnie wybija się Gniezno, jako główny
gród plemienia Polan, a później państwa Mieszka I i Bolesława Chrobrego. To w
Gnieźnie mieszkał Popiel, a na jego podgrodziu, Piast. Wszystkie ważniejsze
wydarzenia, według tego kronikarza, rozgrywały się w Gnieźnie. Poznań natomiast
został wymieniony w kronice zaledwie… dwa razy. Po raz pierwszy przy okazji
wymieniania listy grodów, obsadzonych przez drużynę piastowską. W Gnieźnie
miało stacjonować 1500 pancernych i 5000 tarczowników, a w Poznaniu – 1300
pancernych i 4000 tarczowników. Liczby te prawie na pewno są przesadzone, nie
mniej jednak, Gall wyraźnie wskazuje na wyższość Gniezna nad Poznaniem, choć z
zapisków tego mnicha wynika, że Poznań był drugim co do ważności grodem w
państwie pierwszych Piastów.
Denar Bolesława Chrobrego z napisem GNEZDVN CIVITAS, źródło: Wikimedia. |
Jak wiemy z badań archeologów, Poznań
był największą twierdzą w krainie Mieszka I, Bolesława Chrobrego i Mieszka II.
Świadczą o tym pozostałości potężnych wałów, które nie mają sobie równych w
ówczesnym państwie wczesnopiastowskim. Według większości badaczy, to dodatkowy
argument przemawiający za Gnieznem. Dlaczego za Gnieznem? Ano dlatego, że wały obronne
Poznania miały chronić Gniezno przed ekspansją z zachodu. Poznań rzeczywiście
znajdował się po drodze do Gniezna i nie dało się go obejść. Gród nad Wartą stanowiłby
więc rodzaj tarczy chroniącej Gniezno i rzeczywiście, spełnił on swoje zadanie
podczas I wojny Bolesława Chrobrego z Henrykiem II w latach 1002 – 1005, o
której pisałem kilka tygodni temu. Jeśli ta teoria jest słuszna, wówczas
oznacza to, że Poznań odgrywał służebną rolę wobec Gniezna.
Kiedy w 999 roku papież Sylwester II
kanonizował biskupa praskiego Wojciecha, który zginął dwa lata wcześniej
podczas wyprawy misyjnej do Prus, książę Bolesław Chrobry złożył szczątki
biskupa w Gnieźnie, a nie w Poznaniu. W Gnieźnie także ten sam książę gościł
cesarza Ottona III w roku 1000. Cofnijmy się jeszcze o kilka lat wstecz.
Relikwiarz św. Wojciecha, źródło: Wikimedia. |
W jednym z najbardziej tajemniczych
dokumentów w dziejach Polski, zwanym Dagome iudex, państwo Mieszka I zostało nazwane „Schinesghe”, które to znaczna część
historyków interpretuje jako „Państwo Gnieźnieńskie”. Dokument ten powstał pod
koniec życia Mieszka I, zapewne w latach 990 – 992. Mieszko, nazwany w
dokumencie „Dagome sędzia”, jego żona Oda i ich dwaj synowie: Mieszko i
Lambert, oddają pod opiekę Stolicy Apostolskiej swoje państwo. Z
niezrozumiałych powodów, pominięto tu pierworodnego syna Mieszka I – Bolesława,
zwanego w przyszłości Chrobrym. Dokument ten nie przetrwał do naszych czasów i
znamy go jedynie ze streszczenia kopii z końca XI wieku. Jeśli interpretacja
dokumentu jest słuszna, oznacza to, że państwo Mieszka nazywano "Państwem Gnieźnieńskim", co wyraźnie wskazuje na rolę Gniezna w kraju. Co do imienia
podanego w dokumencie, czyli Dagome, istnieją dwie hipotezy. Po pierwsze, mógł
to być zwykły błąd kopisty i jest to po prostu zniekształcone ego Mesco dux (ja, książę Mieszko) lub
skrócona wersja imienia Dagobert, które Mieszko być może otrzymał na chrzcie w
połączeniu ze słowiańskim imieniem księcia w wersji łacińskiej, czyli Dago[bert] Me[sco] – Dagome.
Biskupstwo
misyjne, czy biskupstwo poznańskie?
Według kilku źródeł, w 968 roku, a więc
dwa lata po przyjęciu chrześcijaństwa, przybył do Polski pierwszy biskup
misyjny – Jordan. Niewykluczone jednak, że przybył on do kraju już wraz z
Dobrawą, czeską księżniczką, która została wydana za mąż za Mieszka I.
Epitafium biskupa Jordana z katedry poznańskiej, źródło: Wikimedia. |
W każdym
razie, uznaje się go za pierwszego polskiego biskupa. Jordan osiadł w Poznaniu
i tu w miejscu, w którym obecnie stoi katedra, wzniesiono budowlę, nazwaną
stacją misyjną biskupa Jordana. Niepewny jest natomiast status prawny
biskupstwa. Powszechnie uważa się, że był on biskupem misyjnym, podległym
bezpośrednio papieżowi, a jego diecezja nie miała ściśle określonych granic.
Druga teza mówi o tym, że był biskupem diecezjalnym poznańskim, podległym bezpośrednio
papieżowi lub arcybiskupom magdeburskim. Według części badaczy, w 968 roku
papież ustanowił biskupstwo w Poznaniu, a Jordan był pierwszym biskupem
poznańskim. Inni badacze jednak odrzucają to przypuszczenie, dowodząc, że
diecezja poznańska powstała w roku 1000 na zjeździe gnieźnieńskim wraz z
biskupstwami we Wrocławiu, Krakowie i Kołobrzegu oraz arcybiskupstwem
gnieźnieńskim. Pierwszym arcybiskupem gnieźnieńskim został brat św. Wojciecha –
Radzim Gaudenty.
Relikwiarz bł. Radzima Gaudentego, źródło: Wikimedia. |
Jordan dlatego rezydował w Poznaniu, że w Gnieźnie znajdował
się silny ośrodek kultu pogańskiego, a na wczesnym etapie chrystianizacji,
nierozsądnie byłoby budować tam kościół, czy siedzibę biskupa. Niewykluczone
jednak, że Jordan jako biskup misyjny rezydował tam, gdzie władca i dwór, czyli
w Poznaniu. Po śmierci Jordana w 984 roku, jego następcą został Unger. Kiedy
ustanowiono w 1000 roku metropolię w Gnieźnie, diecezja poznańska miała zostać
do niej włączona, jednak wobec sprzeciwu Ungera (który pewnie sam chciał zostać
arcybiskupem), Poznań do końca życia Ungera (zmarł w 1012 roku), miał podlegać
wyłącznie Stolicy Apostolskiej. Za istnieniem biskupstwa poznańskiego przed
zjazdem gnieźnieńskim przemawia fakt, że już prawdopodobnie w latach osiemdziesiątych
X wieku zaczęto wznosić katedrę poznańską i że jej patronem został św. Piotr
(drugiego patrona – św. Pawła dodano dużo później), co świadczy o bliskich
związkach z Rzymem i może dowodzić tego, że rzeczywiście była to pierwsza
katedra na ziemiach polskich, a więc może jednak Poznań był stolicą państwa,
przynajmniej za panowania Mieszka I. O randze kościoła katedralnego w Poznaniu świadczy fakt, że zostali w niej pochowani: Mieszko I i Bolesław Chrobry. Okazały grobowiec Bolesława Chrobrego ufundowany przez Kazimierza Wielkiego, przetrwał on do końca XVIII wieku. Obecnie szczątki pierwszych Piastów znajdują się w "Złotej Kaplicy".
Posągi Mieszka I i Bolesława Chrobrego w "Złotej Kaplicy", źródło: Wikimedia. |
A
może jednak Poznań…
Ostatnie odkrycia archeologiczne na
Ostrowie Tumskim, każą ponownie zastanowić się nad rolą Poznania w czasach
panowania Mieszka I. Pod gotyckim kościołem Najświętszej Marii Panny, odkryto
pozostałości murowanego palatium, czyli siedziby księcia, zbudowanego ok. 960
roku. Była to najstarsza murowana rezydencja tego władcy. Przy palatium wkrótce
zbudowano niewielką kaplicę, którą nazwano „kaplicą Dąbrówki” (Dobrawy).
Dobrawa przybyła do Polski prawdopodobnie w 965 i jako chrześcijanka, musiała
mieć zapewnione miejsce do odbywania praktyk religijnych.
Dobrawa, rys. J. Matejki, źródło: Wikimedia. |
Do tej pory nie
odnaleziono w Polsce pozostałości starszego kościoła. Oznacza to, ni mniej, ni
więcej, że Poznań musiał być naczelnym grodem Mieszka I. To tutaj znajdowała
się główna rezydencja tego księcia i jego żony, czego dowodzą pozostałości
murowanego palatium i kaplicy Dąbrówki. Poznań był też niewątpliwie siedzibą biskupa
misyjnego Jordana.
Gród nad Wartą wkrótce jednak stracił
dominującą pozycję na rzecz Gniezna. Miało to miejsce prawdopodobnie w
ostatnich latach panowania pierwszego władcy w dziejach Polski. Wiążę się to
być może z polityką zagraniczną Mieszka I. W latach siedemdziesiątych X wieku,
Mieszko wraz ze swym szwagrem czeskim księciem Bolesławem II, wmieszał się w spisek
przeciwko cesarzowi Ottonowi II, narażając tym samym swoje ziemie na najazdy ze
strony Niemców. Poznań jako gród najbardziej wysunięty na zachód, stałby się
pierwszym celem ataku. Bezpieczniej byłoby więc przenieść rezydencję księcia do
Gniezna i stamtąd dowodzić obroną kraju, niż na pierwszej linii frontu, czyli w
Poznaniu. Gniezno z czasem stało się stolicą Polski, co przypieczętowano
składając tam szczątki św. Wojciecha i ustanawiając siedzibą arcybiskupa.
Rekonstrukcja palatium Mieszka I na Ostrowie Tumskim, źródło: www.poznan.pl |
Podsumowując więc, Poznań mógł być
stolicą państwa piastowskiego już w czasach przed przyjęciem chrztu i był nią
mniej więcej do lat osiemdziesiątych X wieku. Później przeniesiono stolicę do
Gniezna. W latach czterdziestych XI wieku, książę Kazimierz Odnowiciel uczynił
Kraków swym miastem stołecznym. Gniezno pozostało centrum kościelnym państwa, a
w katedrze gnieźnieńskiej odbyły się koronacje: Bolesława Chrobrego (1025),
Mieszka II (1025), Bolesława II Śmiałego (1076), Przemysła II (1295) i Wacława
II (1300). Dopiero Władysław Łokietek, jako pierwszy polski władca, koronował
się Krakowie w 1320 roku. Z czasem, głównie wskutek korzystnego układu szlaków
handlowych, Poznań rósł w siłę i bogacił się. W okresie rozbicia dzielnicowego,
to Poznań stał się główną rezydencją książąt wielkopolskich i najważniejszym
miastem regionu, a Gniezno coraz bardziej schodziło na drugi plan.
Zdaję sobie sprawę, że w tekście jest
mało konkretów, za to dużo przypuszczeń i hipotez. Najdawniejsze dzieje naszego
kraju są wyjątkowo ubogie w źródła, dotyczy to głównie okresu od przyjęcia
chrztu do mniej więcej połowy XII wieku. Aby odkryć jak najwięcej zagadek
przeszłości, historycy nieustanie stawiają nowe hipotezy lub obalają dawne.
Bywa, że na podstawie jednego zdania, ba, nawet jednego słowa z kronik: Galla
Anonima, Wincentego Kadłubka, Jana Długosza i roczników kapituł katedralnych,
powstają całe artykuły, książki lub referaty na konferencje naukowe. Ale
kwestii spornych wcale nie ubywa. Jest tak chociażby ze sprawą Bolesława
Zapomnianego, domniemanego syna Mieszka II, konfliktem pomiędzy biskupem
Stanisławem a Bolesławem Śmiałym, czy kwestii pierwszej stolicy Polski. Czasem
pomocna okazuje się archeologia, choć nie zawsze. W pewnych sprawach, już chyba
zawsze będziemy skazani na domysły.
Źródło:
T.
Jasiński, Poznań jako miasto stołeczne i
rezydencjonalne, Tu się Polska
zaczęła…, materiały pokonferencyjne CTK TRAKT, Poznań 2006.
Ks.
B. Kołodziej, Początki organizacja
Kościoła polskiego, Tu się Polska
zaczęła…, materiały pokonferencyjne CTK TRAKT, Poznań 2006.
G.
Labuda, Gniezno stolicą
wczesnopiastowskiego państwa polskiego, w: Gniezno i Poznań w państwie pierwszych Piastów, praca zbiorowa pod
redakcją A. Wójtowicza.
cóż tu rzec - jako archeolog studiujący powiem tak: Nie było do Odnowiciela stałej siedziby włądcy, prawdopodobnie Gniezno nabrało "większego znaczenia" - gdyż tam umieszczono właśnie relikwie Św. Wojciecha, tam też była "głowa kościoła" :) Poznań jednak mógł mieć również duże znaczenie - bowiem włądca ciągle wędrował, i wiodąc liczną świtę zagłodziłby Gniezno przez dłuższy czas. Ta rekonstrukcja palatium jednakże jest ciut podejrzana i można ją raczej między bajki włożyć - można rekonstruować rozplanowanie kondygnacji, ale piętro - hm.. :) Obecność palatium zresztą nie świadczy o tym, że żył tam władca, czego przykładem jest np. Przemyśl :) Ale zapewne Poznań, najbliższy Gniezna i zarazem pewnie po nim najbogatzy na pewno nieraz mógł gościć na dłużej władcę. Władce wędrował też po to, by "zabrać co jego" - czyli skonsumować należne mu "dary" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, jak zawsze świetna robota!
Dziękuję bardzo :) Niezwykle cenię sobie fachową opinię :) Oczywiście, kwestia jest i pozostanie dyskusyjna, jak wiele podobnych w historii Polski tego okresu. Co do rekonstrukcji palatium, no cóż, archeologiem nie jestem, więc trudno mi się wypowiadać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za profesjonalną opinię :)
Ja z zamiłowania do historii polski często czytam i według mnie Gniezno właśnie zostało wskazane jako pierwsza stolica Polski poprzez większe znaczenie do tego w poznańiu nie były zwożone relikwie lub innego rodzaju "dary" przez co Gniezno zyskało na znaczeniu preply http://kursy-angielskiego-za-granica.pl/poznajcie-ukrainski-start-up-preply
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem oba miasta miały podobny status ze wskazaniem jednak na Gniezno.
OdpowiedzUsuńMoże to dość oryginalna teza ale będą na studiach miałem wrażenie że najbardziej przeciw gnieznu działa to ze UAM jest w Poznaniu.
Po prostu miałem odczucie ze niektórzy wykładowcy za punkt honoru postawili sobie przeniesienie stolicy z Gniezna do poznania.
Zgadzam się z tym, a moje poglądy przedstawiłem w tekście. Poznań mógł być stolicą za Mieszka I, ale późnej ważniejszym grodem okazało się Gniezno. Co do tych profesorów z UAM, to akurat autorem tezy o stołeczności Gniezna był prof. Gerard Labuda, który przez całe zawodowe życie był związany z Poznaniem.
UsuńPozdrawiam.
Profesor Labuda to była klasa sama w sobie. Lat temu już 10 otarłem się o rok studiów archeologicznych i tam zauważyłem dziwne parcie na stołeczność Poznania tak jakby coś to zmieniało.
OdpowiedzUsuńTo miasto jest wyjątkowe i to czy było lub nie stolicą nie ma w gruncie rzeczy znaczenia.
Za Gnieznem przemawia wymienionych choćby tutaj wiele argumentów, moim zdaniem zbyt wiele by je obalić.
Poznań na pewno znajdował się w pierwszej trójce grodów i to powinno wystarczyć bo pamiętam, że nawet Ostrów Lednicki rozpatrywano jako hipotetyczny gród stołeczny.
Pozdrawiam i życzę wielu kolejnych ciekawych tekstów.
:D Szalenie bawią mnie te dysputy. W moich przekazach rodzinnych od co najmniej 5 pokoleń przekazuje się jako oczywiste, że Poznań jako gród kupiecki był miastem stołecznym, a Gniezno pełniło rolę mistyczną wśród Polan. Wskazuje na to też położenie geograficzne, strategiczne położenie Poznania u zbiegu rzek oraz do dzisiaj nieco mistyczna aura na wzgórzu nad moczarami gnieźnieńskimi.
OdpowiedzUsuńSzukam od urodzenia wskazówek, które miałyby pokazywać stołeczność Gniezna i nie znajduję żadnych poza...wskazującymi na wiodącą rolę Kościoła Katolickiego w Polsce pierwszych piastów. Jeśli przyjąć hipotezę, że kościół jest zainteresowany by tworzyć wrażenie swego nierozerwalnego związku z Polskością, zainteresowany budową mitu państwa katolickiego, to wszystkie dowody gnieźnieńskie stają się wątpliwe, a scenariusz polegający na założeniu biskupstwa misyjnego w stolicy, a potem osadzeniu arcybiskupa w Gnieźnie wydaje się zgoła oczywisty, gdyż służący Mieszkowi I i Bolesławowi. Wszak to oni traktowali Kościół jako narzędzie władzy, a kościół ich jako tych którym władzę boską nadaje.
Rzeczywiście, argument o przekazach rodzinnych od co najmniej pięciu pokoleń, jest argumentem nie do zbicia przy badaniach nad stołecznością Poznania w okresie pierwszych Piastów. Gratuluję też wiedzy z zakresu wyobrażeń mistycznych Polan. Według mnie, Ostrów Lednicki ma bardziej mistyczną aurę, niż Gniezno. Wydaje mi się, że argumenty przemawiające za stołecznością Poznania i Gniezna wyłożyłem dość jasno. Natomiast nie bardzo rozumiem Pan argumentację dotyczącą rzekomego tworzenia przez Kościół mitu państwa katolickiego. Jak to się ma do stołeczności Poznania i Gniezna? Co do Poznania jako grodu kupieckiego, to też jest mały problem. Poznań ważnym ośrodkiem kupieckim stawał się stopniowo od XIII wieku, a ośrodkiem handlowym o znaczeniu ogólnopolskim, czy nawet europejskim stał się dopiero w wieku XV i XVI, a nie w wieku X, czy XI!
UsuńHm, zgadzam się z przedmówcą (W.Nowak) bo to najlogiczniejsze wyjaśnienie. A nie Poznań był najbardziej wysunięty na zachód lecz Moraczewo = z tych bardziej znanych grodzisk. Co do archeologii, dużo może wyjśsnić - ale stosunków politycznych, czy powiązań społeczno - religijnych już raczej nie, tym bardziej, że coraz nowe archeologiczne odkrycia ciągle zmieniają nasze wyobrażenia o tamtych czasach.
OdpowiedzUsuńW tekście piszę wyraźnie nie o najbardziej na zachód wysuniętym grodzie w państwie piastowskim, a o Poznaniu, jako NAJPOTĘŻNIEJSZYM GRODZIE wysuniętym na zachód w stosunku do Gniezna. Hmmm, zastanawiam się, w którym miejscu pisałem o tym, że archeologia wyjaśnia stosunki polityczne czy społeczno-religijne? Materiał archeologiczny może służyć pomocą przy badaniach historycznych danej epoki. Dzięki archeologii, możemy zweryfikować pewne założenia i tezy. Co zaś tyczy powiązań społeczno-religijnych, to nie wiem, na ile archeologia może te sprawy wyjaśnić. Nie jestem archeologiem i wolę nie w tej sprawie nie wypowiadać.
UsuńPozdrawiam!
Ja nie przypisuje słów moich Panu - to co napisałam to moja dygresja na temat Pana artykułu a nie "czepialstwo" :)
OdpowiedzUsuńA i tak wygląda na to, że nie Gniezno było pierwotnie najważniejszym grodem dynastii później zwanej Piastami lecz był to Poznań.
Gniezno było centralnym miejscem kultu pogańskiego a później religii chrześcijańskiej. Jest zresztą siedzibą prymasa do dziś. Stąd wynika jego wielkie znaczenie symboliczne. Natomiast pozostałe, świeckie względy przemawiają za Poznaniem który już w X wieku był największym grodem Polan, miał też korzystne położenie geograficzne, Ostrów Tumski był też łatwiejszy do obrony niż Wzgórze Lecha. Poznąń i Kalisz są też historycznymi stolicami Wielkopolski, Gniezno nigdy nią nie było. Z czynników kościelnych za Poznaniem przemawia też siedziba biskupa Jordana, która musiała być tam gdzie byli pierwsi ochrzczeni Polacy czyli Dobrawa i Mieszko I. Tak naprawdę gdyby Gniezno leżało koło np. Krakowa to teza o jego stołeczności została by wyśmiana- argumentując dlaczego Gniezno skoro obok jest Kraków. Skoro niektórzy twierdzą, że teza o stołeczności Poznania jest głównie forsowana w Poznaniu (UAM), to teza o stołeczności Gniezna jest odbierana przychylnie i promowana w Warszawie czy Krakowie gdzie Poznań był zawsze postrzegany jako konkurent
OdpowiedzUsuńCo do stołeczności za Gnieznem przemawia chyba głównie to że kilka pokoleń usłyszało o pierwszej stolicą jest Gniezno, i tak ta informacja mocno siedzi w głowach wszystkich Polaków nie wyłączając panów profesorów że nie chcą przyjąć do wiadomości nic innego. Nie przychylność do Poznania jest spora zwłaszcza ze strony środowisk naukowych z Warszawy i Krakowa. Pierwsza kronika została napisana przez obcokrajowca w XII wieku, zakonnika. Dla niektórych fanatyków religijnych zawsze będzie tak że tam gdzie siedziba kościoła tam jest siedziba Polski. Gniezno ma tak naprawdę mało argumentów. Czemu Chrobry przeniósł stolicę kościelną z Poznania do Gniezna, bo biskup Unger złożył hołd arcybiskupstwu Magdeburga, a Chrobry chciał założyć koronę na głowę, wówczas w Cesarstwie o wyborze biskupa decydował cesarz, więc pośrednio mógł by cały czas cesarz Niemiecki przeszkadzać w założeniu korony Bolesławowi. Zatem padło na Gniezno które stało się stolicą kościelną Polski. W 1000 roku doszło do pielgrzymki cesarza Ottona III do grobu św. Wojciecha, która to pielgrzymka została przez naszych historyków hucznie nazwana zjazdem. Koronacje odbywały się w Gnieźnie, bo namaszczenia króla musi dokonać najwyższy kapłan w państwie, a taki był w Gnieźnie. Natomiast argumentów za Poznaniem jest cała masa. Pierwsze biskupstwo i jedyne w czasach Mieszka I, pierwsza katedra w Polsce. Miecz św Piotra jako dar papieża dla nowo ochrzczonego władcy Mieszka I. Najstarsza budowla palatium czyli pałacu z kaplicą Dąbrówki. Kamień tonowy utożsamiany z władcami piastowskimi. Groby 4 pierwszych władców Polski kilku władców dzielnicowych i króla Polski Przemysła II. Największy gród z największymi najszerszymi wałami czyli najpotężniejsza twierdza w Polsce w X wieku, która obroniła się przed największą armią Europy cesarza Henryka II. Zauważcie że w czasach rozbicia dzielnicowego to Poznań był stolicą dzielnicy wielkopolskiej. Po najeździe Brzetysława księcia czeskiego, który podobno złupił Wielkopolskę, ale też Kraków, Z gruzów podniósł się przede wszystkim w pierwszej kolejności Poznań a potem Gniezno, i również Kraków. A wiecie co się odbudowuje za wszelką cenę stolicę. Macie przykład z XX wieku i II wojny światowej chodzi mi o Warszawę doszczętnie zniszczoną i odbudowaną. Obrazek palatium jest przestarzały to pierwotna wersja błędna, proszę poszukać współczesnej wersji palatium. DO pana który pisał że jest studentem archeologii i powątpiewa w rekonstrukcję palatium, niech się skontaktuje z muzeum Genius Loci w Poznaniu to mu wyjaśnią z skąd przypuszczenia o drugim poziomie.
OdpowiedzUsuń