Kiedy biskup poznański
Jan Lubrański, postanowił utworzyć szkołę wyższą, miała ona w jego zamyśle
służyć przede wszystkim kształceniu duchowieństwa. Wkrótce okazała się ona być
jedną z najnowocześniejszych uczelni w Polsce, kształcącą w nowym, renesansowym
duchu. Jej mury opuściło wielu czołowych przedstawicieli polskiego Renesansu.
Przy jednej ławce uczyli się synowie chłopów wraz z synami magnatów. W gronie
wykładowców, obok żarliwych wyznawców katolicyzmu, znajdowali się ludzie
sprzyjający reformacji, a to wszystko odbywało się w murach szkoły będącej pod
opieką katolickiego biskupa.
Budynek dawnej Akademii Lubrańskiego, stan obecny. Źródło: Wikimedia. |
W pierwszej
połowie XVI wieku prawie wszystkie polskie uczelnie, z Akademią Krakowską na
czele, nauczały według przestarzałego, średniowiecznego systemu
scholastycznego, podczas, gdy w szkołach na
zachodzie Europy, zadomowił się już na dobre renesansowy humanizm. Młodzi ludzie w Polsce, chcąc kształcić się w nowym duchu, musieli więc wyjeżdżać z kraju. Podstawą humanistycznego wykształcenia była znajomość języków i literatury antycznej. Miało to służyć umiejętności pięknego przemawiania, a także swobody w pisaniu różnorakich tekstów na wzór pisarzy antycznych. W Poznaniu w chwili założenia Akademii Lubrańskiego, istniały już dwie szkoły: szkoła mniejsza przy kolegiacie Marii Magdaleny, oraz szkoła katedralna, zwana schola maior na Ostrowie Tumskim. Obie uczyły w duchu średniowiecznym. Sam biskup Lubrański (sprawował tę funkcję w latach 1498 – 1520), był osobą niezwykle wykształconą. Studiował na uniwersytetach w: Krakowie, Bolonii i Rzymie. Powziął myśl stworzenia szkoły z nowoczesnym, humanistycznym programem, mającą przede wszystkim przygotować do stanu duchownego. W 1518 roku uzyskał przywilej od króla Zygmunta I Starego na wykupienie koronnych dóbr stawiszyńskich, z których dochody miały być przeznaczone na szkołę. Akademia rozpoczęła swoją działalność już rok później, mimo, że nie ukończono jeszcze jej siedziby. Biskup-fundator zmarł w 1520 roku. Jego nagła śmierć nie pozwoliła mu wydać dokumentu fundacyjnego i statutu szkoły. Uczelnia była instytucją kościelną, diecezjalną, podlegającą zarządowi i nadzorowi kurii. Początkowo zwano ją kolegium, a w 1533 roku pojawił się nazwa „akademia”. W wieku XVII nazywano ją Academia Lubransciana lub Academia Posnaniensis.
zachodzie Europy, zadomowił się już na dobre renesansowy humanizm. Młodzi ludzie w Polsce, chcąc kształcić się w nowym duchu, musieli więc wyjeżdżać z kraju. Podstawą humanistycznego wykształcenia była znajomość języków i literatury antycznej. Miało to służyć umiejętności pięknego przemawiania, a także swobody w pisaniu różnorakich tekstów na wzór pisarzy antycznych. W Poznaniu w chwili założenia Akademii Lubrańskiego, istniały już dwie szkoły: szkoła mniejsza przy kolegiacie Marii Magdaleny, oraz szkoła katedralna, zwana schola maior na Ostrowie Tumskim. Obie uczyły w duchu średniowiecznym. Sam biskup Lubrański (sprawował tę funkcję w latach 1498 – 1520), był osobą niezwykle wykształconą. Studiował na uniwersytetach w: Krakowie, Bolonii i Rzymie. Powziął myśl stworzenia szkoły z nowoczesnym, humanistycznym programem, mającą przede wszystkim przygotować do stanu duchownego. W 1518 roku uzyskał przywilej od króla Zygmunta I Starego na wykupienie koronnych dóbr stawiszyńskich, z których dochody miały być przeznaczone na szkołę. Akademia rozpoczęła swoją działalność już rok później, mimo, że nie ukończono jeszcze jej siedziby. Biskup-fundator zmarł w 1520 roku. Jego nagła śmierć nie pozwoliła mu wydać dokumentu fundacyjnego i statutu szkoły. Uczelnia była instytucją kościelną, diecezjalną, podlegającą zarządowi i nadzorowi kurii. Początkowo zwano ją kolegium, a w 1533 roku pojawił się nazwa „akademia”. W wieku XVII nazywano ją Academia Lubransciana lub Academia Posnaniensis.
Nagrobek biskupa Jana Lubrańskiego w katedrze poznańskiej, stan obecny. Źródło: Wikimedia. |
Od samego
początku istniało w niej pięć katedr: matematyki i astronomii, retoryki i
dialektyki, poezji, gramatyki oraz teologii. Lata 1519 – 1535 nazwane są
„złotymi latami” uczelni. Wiązało się to z działalnością Krzysztofa
Hegendorfera. Przybył on do Poznania w 1529 roku i położył podwaliny pod
renesansowy program akademii. Obok klasycznej łaciny, wprowadził do programu
nauczania również grekę. Sprowadził też do Poznania nowe podręczniki do nauk
humanistycznych. Propagował zwłaszcza naukę retoryki i gramatyki. Był uczniem
Melanchtona i sam sprzyjał reformacji. Złoty okres akademii skończył się wraz z
przybyciem do Poznania i objęciem funkcji rektora przez Grzegorza z Szamotuł w
1533 roku. Był on zagorzałym scholastykiem i przeciwnikiem wszystkiego co nowe.
Nie uważał, aby nauka greki była potrzebna, więc ją usunął z programu
nauczania. Doprowadziło to do konfliktu rektora z Hegendorferem i wyjazdem tego
ostatniego z Poznania. Szkoła podupadła. Nowi nauczyciele okazali się gorsi i
żaden nie dorównywał Hegendorferowi. Uczniowie wybierali uczelnie zagraniczne.
W 1547 roku biskup Benedykt Izdbieński przejął dobra stawiszyńskie, co
spowodowało kłopoty finansowe uczelni. Przed ostatecznym, upadkiem uratował szkołę
biskup Andrzej Czarnkowski (1553 – 1562), który znalazł nowe sposoby
finansowania uczelni. Sprowadził nowych, światłych nauczycieli, jak bracia
Herbstowie (Benedykt, Jan i Stanisław), oraz Grzegorz z Sambora. Nauki
humanistyczne znowu się odrodziły w Poznaniu. Lata 1562 – 1571, to drugi „złoty
okres” w historii akademii. Później uczelnia znowu popadła w kłopoty. W mieście
powstało kolegium jezuickie, które odebrało akademii część uczniów, nauczycieli
i dobroczyńców.
Jan Matejko: Utworzenie Akademii Lubrańskiego. Źródło: Wikimedia. |
Początek XVII
wieku przyniósł uczelni, może nie pomyślność, ale względny dobrobyt. Szkoła
została jednak powiązana z Akademią Krakowską, stając się jej kolonią. Stan ten
potwierdził nowy statut z 1619 roku.
Akademia Lubrańskiego dalej pozostawała pod opieką biskupa poznańskiego, ale to
Uniwersytet Jagielloński wyznacza nowych profesorów i odwoływał niewygodnych. Mimo
wszystko uczelnia cieszyła się sporaą autonomią. W 1773 roku, skasowano zakon
jezuitów, a kolegium jezuickie przejęła Komisja Edukacji Narodowej, która
utworzyła w jej miejsce tzw. Akademię Wielkopolską. Pojawiły się też plany
likwidacji Akademii Lubrańskiego. Ostatecznie uczelnię zlikwidowano w 1780
roku, jej majątek, bibliotekę i uczniów przeniesiono do gmachu dawnego kolegium
jezuickiego. Budynek dotychczasowej szkoły oddano kurii. W latach
dziewięćdziesiątych XIX wieku arcybiskup gnieźnińsko-poznański Florian
Stablewski, stworzył tam Muzeum Archidiecezjalne. Kontynuatorką zarówno
Akademii Lubrańskiego, jak i kolegium jezuickiego stała się Akademia
Wielkopolska. Tak po 260 latach zakończyła się działalność uczelni.
Warto oczywiście
wspomnieć o wybitnych uczniach szkoły. Uczyli się tu synowie największych
wielkopolskich rodów magnackich i senatorski, m. in.: Andrzej Górka, Rafał
Leszczyński, jego syn Wacław, Andrzej Kościelecki, Stanisław Latalski, bracia
Krzysztof i Łukasz Opalińscy. Oprócz nich uczelnię ukończyli: naukowiec, lekarz
i polityk, Józef Struś (patrz: http://poznanskiehistorie.blogspot.com/2011/06/jozef-strus-1510-1568.html), poeta Klemens Janicki (syn chłopa spod
Gniezna), Marcin Czechowic, teolog protestancki i pisarz religijny, Mikołaj
Smogulecki, jezuita i misjonarz w Chinach, Jan Śniadecki, astronom, matematyk,
geograf i filozof i wielu innych.
Mimo, że
uniwersytet poznański utworzono dopiero w 1919 roku, to Poznań posiada tradycje
akademickie, sięgające czterystu lat przed tą datą.
Źródło:
Dorota
Żołądź-Strzelczyk, Academia Lubransciana
(1519 – 1780). Dzieje szkoły od powstania do czasów Komisji Edukacji Narodowej,
w: Jan Lubrański i jego dzieło, „Kronika Miasta Poznania”, 2 1999.
Wikipedia.
Świetna strona, w wolnej chwili dokładniej przeanalizuję treść. Zachęcam, w odniesieniu do tego tematu, do lektury pracy:
OdpowiedzUsuńhttp://repozytorium.amu.edu.pl/jspui/handle/10593/1031
Dziękuję za słowa uznania. Zapraszam do dalszej lektury.
OdpowiedzUsuń