D
|
awno
już nie napisałem żadnego tekstu z serii „Ranking”. Ostatni taki artykuł
pojawił się w… styczniu. Pora wiec nadrobić zaległości. Dziś wybrałem dziesięć
najpiękniejszych, moim zdaniem, ulic Poznania.
To zapewne jeden z najtrudniejszych
rankingów, jaki udało mi się ułożyć. Jak tu bowiem wybrać dziesięć najpiękniejszych
ulic miasta, które posiada ich setki? Wybór był niezwykle trudny. Oto moje
propozycje, czekam na Wasze.
1.
Ulica Gołębia
Nie ma chyba drugiej tak pięknej, a
jednocześnie tak tajemniczej ulicy w Poznaniu. Gołębia zaczyna okazałym
budynkiem Palazzo Rosso, stojącym na skrzyżowaniu z ul. Wrocławską, przypominającym
włoskie pałace renesansowe. Przechodzimy następnie obok kamienicy Wojewódzkiego
Konserwatora Zabytków z gotyckim portalem, później mijamy perłę poznańskiego
baroku, czyli pojezuicką farę z drugiej połowy XVII w., aby przejść koło Szkoły
Baletowej, której najbardziej charakterystycznym elementem jest unikatowy
dziedziniec, po czym wychodzimy na plac Kolegiacki. Ulica jest stosunkowo wąska
i ma wysoką zabudowę, dzięki czemu jesteśmy odizolowani od miejskiego gwaru.
Wytyczono ją już w średniowieczu i biegła wzdłuż murów obronnych, stąd jej
zakrzywiony przebieg. Nazwa może pochodzić od szyldu karczmy, która ongiś tu
stała lub od stad gołębi przed farą.
1. Ul. Gołębia. |
2.
Ulica Żydowska
Z Gołębiej wędrujemy na przeciwległą
stronę Starego Rynku. W 1253 r. wytyczono ulicę, łączącą rynek ze Stawną i
Małymi Garbarami. Pierwotnie zwano ją ulicą Tkaczy lub Sukienniczą, ale w miarę
napływu ludności żydowskiej w XIV w., ulica stała się centrum dzielnicy żydowskiej
i pozostała nią nawet po 1803 r., kiedy to po wielkim pożarze, który wybuchł
właśnie w tym miejscu, Żydzi mogli już swobodnie osiedlać się na terenie całego
miasta. Niegdyś stały tu synagogi i szkoły religijne, dzisiaj to urokliwe
miejsce pełne kawiarni i restauracji, mieszczących się w wyremontowanych w
większości kamienicach. Niewiele pozostało tu śladów po poznańskich Żydach.
Zachował się budynek dawnego Schroniska dla Starców i Zniedołężniałych oraz
kamienica, w której znajdowała się dawna żydowska czytelnia religijna.
Najbardziej charakterystycznym budynkiem przy Żydowskiej jest jednak kościół pw.
Najświętszej Krwi Pana Jezusa, stojący w miejscu dawnej kamienicy
Świdwów-Szamotulskich, w podziemiach której Żydzi mieli rzekomo sprofanować
Hostię w 1399 r.
3. Ul. Żydowska. |
3.
Ulica Fredry
Ta niedługa, ale bardzo ciekawa i
urokliwa ulica, stanowiąca przedłużenie ulicy 27 Grudnia. Początkowo była ona
jeszcze krótsza niż dziś, bo kończyła się na linii fortyfikacji miejskich, w
rejonie dzisiejszych Alei Niepodległości. Po rozbiórce umocnień na początku XX
w., przedłużono ją dalej do mostu Teatralnego. Początkowo nazywała się ulicą
Kościoła św. Pawła od stojącego przy niej neogotyckiego kościoła ewangelickiego
pw. św. Pawła (ob. kościół Najświętszego Zbawiciela), wybudowanego w latach 60.
XIX w. Oprócz kościoła, do najcenniejszych zabytków przy tej ulicy należy
kamienica Artura Hollancka, stojąca na rogu z ul. Gwarną, okazały neobarokowy
gmach Collegium Maius UAM, zbudowany w latach 1905 – 1908 dla potrzeb
niesławnej Komisji Kolonizacyjnej oraz oczywiście budynek Teatru Wielkiego im.
Stanisława Moniuszki, wzniesiony w 1910 r. jako niemiecki Teatr Miejski.
3. Ul. Fredry. |
4.
Ulica Matejki
Ulica Matejki jest najważniejszą z ulic
górnego Łazarza. Łączy ona Łazarz z Jeżycami. Wytyczono ją w 1895 r. a więc na
pięć lat przed przyłączeniem Łazarza do Poznania. Ulica, pierwotnie nazwana Nowoogrodową,
powtarza bieg dawnej, wiejskiej drogi. Dziś ulica Matejki, położona w pobliżu
Parku Wilsona, zabudowana jest najpiękniejszymi kamienicami powstałymi na
początku XX stulecia z przeznaczeniem na mieszkania dla poznańskiej elity. Teren
ulicy Matejki wraz sąsiednimi ulicami: Chełmońskiego, Kossaka, Siemiradzkiego i
Grottgera, tworzy tzw. Johow-Gelände. Był to teren, którego właścicielem został
w 1902 r. architekt Max Johow. Kwartał został w całości zabudowany okazałymi
kamienicami, które stanowiły prawdziwe dzieła sztuki z dużymi, luksusowymi
mieszkaniami. Do 1918 r. zbudowano tylko część kamienic, ale w okresie
międzywojennym kontynuowano zabudowę. Ulica Matejki ze względu na zabudowę i
sąsiedztwo Parku Wilsona wyróżnia się szczególnie spośród ulic tego urokliwego
kwartału.
4. Ul. Matejki. |
5.
Ulica Świętosławska
To jedna z najkrótszych ulic w
śródmieściu, ale za to należy do najpiękniejszych i najczęściej odwiedzanych
przez turystów. Ulicę zamyka fasada fary, a zabudowana jest kamienicami z XVIII
i XIX wieku. W jednej z nich swoją siedzibę ma Towarzystwo Muzyczne im. Henryka
Wieniawskiego, organizator prestiżowych i najstarszych na świecie konkursów
skrzypcowych, którym patronuje właśnie Wieniawski. Oprócz tego, znajdziemy tu
ciche i przytulne kawiarenki. Ulicę Świętosławską wytyczono już w średniowieczu.
Swoją nazwę zawdzięcza św. Stanisławowi, patronowi kościółka oddanego w drugiej
połowie XVII w. jezuitom, na miejscu którego stoi dziś fara. W średniowieczu
ulica nosiła nazwę Kozia, później Jezuicka, a w okresie okupacji jej patronem
była Albrecht Dürer. Swoją obecna nazwę nosi od 1945 r.
5. Ul. Świętosławska. |
6.
Ulica Mostowa
Ulica Mostowa należy do najmłodszych
ulic w śródmieściu Poznania. Wytyczono ją bowiem dopiero w 1898 r. po zasypaniu
dawnego koryta Warty, zwanego „Zgniłą Wartą”, pewnie ze względu na zapach.
Początkowo jej patronem był Posadowski (Arthur Adolf Graf von
Posadowsky-Wehner), polityk pruski o śląskich korzeniach. W 1919 r. zmieniono
nazwę ulicy na Mostową, gdyż prowadziła kiedyś do nieistniejącego już mostu
Chwaliszewskiego. Ulica jest zabudowana okazałymi kamienicami z przełomu XIX i
XX, z których jednak wiele wymaga remontu, co nie ujmuje jej uroku. Można tam
poczuć atmosferę Poznania początku XX wieku. Ciekawymi obiektami przy ul
Mostowej są: Muzeum Bambrów Poznańskich i niewielka willa należąc niegdyś do
Paetzów, przemysłowców polskich pochodzenia bamberskiego.
6. Ul. Mostowa. |
7.
Ulica Wrocławska
Ulica Wrocławska, jak niemal wszystkie
ulice odchodzące ze Starego Rynku, może pochwalić się średniowieczną metryką.
Została wytyczona wraz z lokacją Poznania w 1253 r. Niegdyś była to jedna z
najważniejszych ulic dawnego Poznania, tędy bowiem prowadziły szlaki handlowe
na południe i zachód, w tym na Śląsk, zwłaszcza do Wrocławia, stąd nazwa. Ulicę
wieńczyła brama Wrocławska, jedna z czterech bram miejskich, rozebrana pod
koniec XVIII w. Niegdyś ulicę zamieszkiwali piwowarzy, rzeźnicy, bednarze,
kupcy i sukiennicy. Dziś to deptak, po którym przechadzają się tłumy
poznaniaków i turystów. Ulica zabudowana jest głównie kamienicami z XIX i XX
wieku, ale jej najważniejszym zabytkiem jest dawny Hotel Saski z końca XVIII w.
Swoją nazwę hotel zawdzięcza traktatowi, który podpisał tu Napoleon z elektorem
saskim Fryderykiem Augustem w 1806 r. Innym ciekawym obiektem w tym miejscu, jest secesyjny Dom
Handlowy spółki Deierling-Morgenstern z początków XX stulecia.
7. Ul. Wrocławska. |
8.
Ulica Wierzbięcice
To najbardziej reprezentacyjna z ulic
Wildy. Wytyczono ją w 1897 r., czyli krótko przed włączeniem Wildy do Poznania.
Niegdyś wieś miejska Wilda zwała się Wierzbicami lub Wierzbięcicami, stąd nazwa
ulicy. „Wilda” pochodzi od nazwiska kupca Mikołaja Wildy, który w XV w.
dzierżawił tutejszy folwark. Ulica biegnie od ul. Królowej Jadwigi do Rynku
Wildeckiego. Zabudowana jest okazałymi kamienicami, zarówno tymi zbudowanymi
przez I wojną światową jak i w okresie PRL, ale trzeba przyznać, że dobrze
wpisały się one w zabudowę ulicy. Z poznańską Wildą a zwłaszcza z
Wierzbięcicami, związana jest pierwsza w Poznaniu spółdzielnia mieszkaniowa
„Spar- und Bauverein”, założona w 1893 r. Dziełem tej spółdzielni jest
kamienica pod nr 20, najstarszy zachowany budynek przy ulicy, zbudowany w
latach 90. XIX w. w technologii muru pruskiego. Bardzo okazał jest też
kamienica pod nr 21, autorstwa Josepha Leimbacha, „nadwornego” architekta
spółdzielni.
8. Ul. Wierzbięcice. |
9.
Ulica Półwiejska
W średniowieczu na terenie obecnej ulicy
znajdowała się osada zwana Półwieś. Leżała ona poza murami miasta w pobliżu
tzw. wrocławskiego przedmieścia, czyli szeregu wsi leżących za bramą
Wrocławską, zamieszkiwanych głównie przez rzemieślników zajmujących się obsługą
traktu handlowego w kierunku Śląska i Niemiec. Od XV w. Półwieś była
zabudowywana folwarkami i dworkami należącymi do patrycjuszy miejskich. W 1797
r. władze pruskie włączyły Półwieś w granice Poznania, a jej główną ulicę
uregulowano i nazwano Półwiejską. Od połowy XIX w. ulica została zabudowana
kamienicami czynszowymi, głównie dwu- i trzypiętrowymi. Mieszkali tu przede
wszystkim średniozamożni rzemieślnicy, kupcy i urzędnicy. W 1876 r. bracia
Huggerowie wznieśli tu browar, a od 1898 r. do lat 60. XX w., jeździły tędy tramwaje,
co ożywiło ulicę. Najlepsze lata w dziejach ulicy, to przełom XIX i XX w. oraz
okres międzywojenny. Po 1945 r. Półwiejska, którą przemianowano na ulicę Feliksa
Dzierżyńskiego, podupadła, a piękne niegdyś kamienice niszczały, na szczęście od
kilkunastu lat ulica odzyskuje swój dawny blask i znowu zaroiła się od turystów
i poznaniaków. Z pewnością spora tu zasługa otwartej w 2003 r. galerii
handlowej „Stary Browar”, powstałej na terenie dawnego browaru Huggerów.
9. Ul. Półwiejska. |
10.
Ulica Szamarzewskiego
Trudno wyznaczyć początki ulicy
Szamarzewskiego, dawniej ulicy Cesarza Wilhelma. Na pewno istniała już w latach
90. XIX w. Jeżyce, zanim zostały włączone do Poznania w 1900 r., posiadały już
wielkomiejski charakter. Zabudowane były wielkimi kamienicami czynszowymi, a po
ich ulicach jeździły tramwaje. Zatem włączenie Jeżyc w granice Poznania było
jedynie formalnością. Od 1919 r. patronem ulicy jest ks. Augustyn Szamarzewski,
jeden z czołowych przedstawicieli wielkopolskiej pracy organicznej. Moim
zdaniem, ul. Szamarzewskiego najlepiej oddaje charakter Jeżyc. Przepiękne
kamienice o bogato zdobionych fasadach, zbudowane jeszcze pod koniec XIX
stulecia, a do tego drzewa rosnące przy ulicy, nadają temu miejscu niesamowitego
charakteru. Warte obejrzenia są zwłaszcza kamienice pod numerem 8, 24 i 26.
Najważniejszym budynkiem przy ulicy jest niewielki, neogotycki kościół
garnizonowy pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, zbudowany w latach 90. XIX w.
jako pruski, ewangelicki kościół garnizonowy pw. św. Łukasza.
10. Ul. Szamarzewskiego. |
Każdy, kto zna już trochę Poznań
przyzna, że jest tu więcej, niż dziesięć pięknych ulic z bogatą historią.
Według mnie, do tej listy należałoby jeszcze dopisać ulice: Głogowską,
Dąbrowskiego, Garbary, Kwiatową, Grottgera, Ogrodową i wiele innych.
Najbardziej jednak jestem ciekaw Waszych typów.
Źródło
fotografii:
1. By Darekm135 (Own work) [CC BY-SA 4.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], via Wikimedia Commons
2. http://vignette2.wikia.nocookie.net/poznan/images/0/03/Ulica_%C5%BBydowska.jpg/revision/latest?cb=20111209220552&path-prefix=pl
3. http://vignette1.wikia.nocookie.net/poznan/images/2/2b/Ulica_Aleksandra_Fredry.jpeg/revision/latest?cb=20120708161517&path-prefix=pl
4. http://poznan.wikia.com/wiki/Plik:Matejki_57_5.jpg
5. By Łukasz Poznań (Own work) [Public domain], via Wikimedia Commons
6. http://poznan.wikia.com/wiki/Plik:18_063_-_Kopia_(2).jpg
7. By Magda Felis (Own work) [CC BY-SA 3.0 pl (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/pl/deed.en)], via Wikimedia Commons
8. By Awersowy (Own work) [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons
9. By Łukasz Poznań (Own work) [Public domain], via Wikimedia Commons
10. http://poznan.wikia.com/wiki/Plik:20_073.jpg
Po pierwsze ulica Matejki to ulica niemieckich urzędników, a nie polskiej elity, po drugie Półwiejska zyskała jak stała się deptakiem, a nie poprzez kicz budowlany.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze, w tekście napisałem wyraźnie, że ul. Matejki została zbudowana dla poznańskiej a nie polskiej elity. Nie mieszkali na niej wyłącznie niemieccy urzędnicy, ale także, a może przede wszystkim przedstawiciele wolnych zawodów (zwłaszcza prawnicy), lekarze, bankierzy, nauczyciele itd. Po drugie, nie zgadzam się z twierdzeniem, że Półwiejska została zabudowana kiczowatymi budynkami.
UsuńKiedy na początku lat osiemdziesiątych przygotowywałam się do napisania pracy magisterskiej, przeczytałam sporo dostępnych w tamtym okresie książek nawiązujących do historii Poznania. W jednej z nich, niestety tytułu nie pamiętam, przeczytałam, że w Palazzo Rosso nocował sam Honoré de Balzac w drodze do ukochanej Eweliny Hańskiej. Dziś nie potrafię tej wiedzy zweryfikować, a szkoda.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię aleję Marcinkowskiego oraz dawną Nową, a dziś Paderewskiego. Odnowiony Bazar czyni ją taką majestatyczną i tak bardzo przypomina naszą determinację i walkę nas, poznaniaków, z zaborcą w XIX wieku. Bazar jest kwintesencja poznańskości. :) Z niecierpliwością czekam na jego otwarcie w całości. Mam nadzieję, że zdążę jeszcze przed śmiercią zobaczyć odrestaurowane wnętrza. Pozdrawiam :)
Balzac w Poznaniu, to byłoby wspaniałe! Poszperam w starych gazetach i pamiętnikach, może znajdę jakieś informacje na te temat, to natychmiast popełnię artykuł na bloga :)
UsuńPozdrawiam!
:) Myślę, że można byłoby zajrzeć do roczników 1843 i 1849. Być może przeczytałam o tym w jakimś właśnie czasopiśmie, bo studiowałam je, siedząc wtedy na twardym krześle w Pałacu Działyńskich i wertując dostępne tam pisma (ksero było niedostępne). Na ten moment trudno mi to odtworzyć. Może odszukam swoją pracę magisterską i spojrzę w bibliografię. Tam na pewno są wszystkie tytuły gazet i czasopism poznańskich, do których zajrzałam. Logiczną rzeczą także wydaje mi się fakt, że jadąc do Hańskiej do Petersburga w 1843 musiał jechać przez Poznań. Ta data wydaje mi się bardziej prawdopodobna. Droga na Ukrainę prowadziła pewnie przez Kraków. Nie jestem pewna, czy w latach siedemdziesiątych na tym budynku nie wisiała nawet taka mała tabliczka z tą informacją. Ale pamięć jest już zawodna. Był też kiedyś taki serial o jego życiu. Nie pamiętam, czy tam podróże do Polski Balzaka były jakoś dokładniej pokazane. Podróżował przecież w dużej mierze dyliżansem, bo kolej nie była jeszcze dostatecznie rozwinięta. Zatem postój dyliżansu mógł być w Poznaniu i mógł tu, przed dalszą podróżą zrobić sobie przerwę. :)Eh, odezwała się we mnie nuta badaczo-szperacza. Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia. Agata
OdpowiedzUsuńUl. Poplińskich z najpiękniejszymi drzwiami i przedogródkami w Poznaniu! :-)
OdpowiedzUsuń