Dziś prezentuję
kolejny tekst autorstwa dobrze już Państwu znanej Agnieszki Wiśniewskiej. Tym
razem Pani Agnieszka zabierze nas w świat wyścigów konnych, odbywających się
ongiś na hipodromie, znajdującym się na poznańskiej Woli. Zapraszam do lektury.
„Już w XIX wieku
wyścigi konne były w Poznaniu bardzo popularne i miały swoją tradycję. Odbywały
się między Drogą Dębińską a Wartą na „łąkach Dębińskich”, gdzie znajdował się
tor wyścigowy. Na początku organizatorem wyścigów konnych było Towarzystwo ku
Ulepszaniu Hodowli Koni, Bydła i Owiec w Wielkim Księstwie Poznańskim. Kiedy w
1863 roku Towarzystwo zakończyło swoją działalność, wyścigi odbywały się
sporadycznie. Ich regularność wznowiło w 1880 roku niemieckie Posener
Rennverein czyli Poznańskie Towarzystwo Wyścigowe. Dzierżawa za grunt, na
którym znajdował się tor, a także usuwanie szkód spowodowanych wylewami Warty
było bardzo kosztowne. Towarzystwo postanowiło przenieść tor
wyścigowy w inne miejsce. 21 czerwca 1912 roku Towarzystwo postanowiło zakupić grunty znajdujące się w okolicach stacji kolejowej Elsenmuhle. Miejsce to nazywane było także Strzeszynem, a obecnie jest to Wola. Środki finansowe na zakup ziemi gromadzono ze składek członkowskich, a także z dotacji ministerstwa rolnictwa, oraz z tzw. srebrnej loterii i totalizatora. W początkach sierpnia 1912 roku Towarzystwo przejęło grunty na własność i zaczęło realizować gotowy już projekt nowego toru wyścigowego.
wyścigowy w inne miejsce. 21 czerwca 1912 roku Towarzystwo postanowiło zakupić grunty znajdujące się w okolicach stacji kolejowej Elsenmuhle. Miejsce to nazywane było także Strzeszynem, a obecnie jest to Wola. Środki finansowe na zakup ziemi gromadzono ze składek członkowskich, a także z dotacji ministerstwa rolnictwa, oraz z tzw. srebrnej loterii i totalizatora. W początkach sierpnia 1912 roku Towarzystwo przejęło grunty na własność i zaczęło realizować gotowy już projekt nowego toru wyścigowego.
Nowy hipodrom
zajmował 54 hektary. Położony był od
północnej strony linii kolejowej Poznań – Stargard Szczeciński w odległości
około 150 metrów o dworca kolejowego.
Krajobraz terenu wraz z malowniczą doliną rzeczki Bogdanki był urozmaicony.
Hipodrom
posiadał cztery tory wyścigowe: z przeszkodami wkomponowanymi w otaczający
krajobraz, płaski, a także piaszczysty i trawiasty.
W 1914 roku z
wizytą przybył naczelny inspektor hipodromu, który stwierdził, iż tory są
jednymi z najpiękniejszych naturalnych torów w Niemczech. Hipodrom był
ogrodzony. Różne grupy publiczności miały wyznaczone osobne place. Przy głównym
wejściu po prawej i lewej stronie znajdowały się wieżyczki, w których
sprzedawano bilety wstępu. Publiczność mogła oglądać zawody z trzech krytych,
drewnianych trybun na podmurowaniu. Jednak najbardziej okazała była trybuna
główna mogąca pomieścić sześćset osób. Jest jedyną, która zachowała się do
dziś.
Zabytkowa trybuna główna, fot. A. Wiśniewska. |
Posiadała
tarasowato położone siedzenia, cztery rzędy szerokich schodów. Strop posiadał
belkowate wiązania, a wspierały go cztery pary drewnianych filarów. Boki
trybuny osłonięte były przeszklonymi ścianami. Trybuna posiadała też loże
reprezentacyjne dla gości honorowych i akcjonariuszy, ozdobione malowidłami
przedstawiającymi sporty konne. W górnej części znajdował się bufet
restauracyjny, natomiast po bokach punkty przyjmowania zakładów totalizatora
tylko dla pań. W Poznaniu była to nowość, gdyż
dotąd kobiety nie mogły oficjalnie uczestniczyć w zakładach
totalizatora. Za korzystanie groziło wyproszenie z trybuny. Tylna ściana
trybuny posiadała duże okna, przez które goście mogli podziwiać pobliskie
lotnisko wojskowe na Ławicy i manewrujące na nim aeroplany.
Widok ze schodów trybuny, fot. A. Wiśniewska. |
Trybuna główna
posiadała restaurację Rennbahn–Restaurant. Znajdowała się w przyziemiu tylnej,
murowanej części. Restauracja była czynna nie tylko w czasie sezonu
wyścigowego, ale działała przez cały rok. Składała się z dwóch osobnych części:
po prawej stronie była restauracja zimowa, a po lewej otwarta hala. Nad
wejściem do restauracji zimowej znajdował się taras. Z tarasu można było wejść
na reprezentacyjne loże. Obecnie wejścia te są zamurowane. W tej części
znajdowały się małe pokoje gościnne do wynajęcia oraz mieszkanie prowadzącego
restaurację Otto Mohaupta. Przed restauracją można było zobaczyć zadbany i
starannie utrzymany ogródek. Na wschód od trybuny głównej znajdowała się budka
sędziowska posiadająca balkon sędziego głównego, a także trybuna pierwszego
placu mieszcząca czterystu widzów. Po zachodniej stronie stała trybuna drugiego
placu z miejscami dla trzystu widzów. Obie te trybuny odnowiono i przeniesiono
ze starego hipodromu na łąkach Dębińskich. Widzowie mogli w nich skorzystać z
restauracji, a także z punktów przyjmowania zakładów totalizatora, gdzie mogli
dokonywać wpłat i wypłat. Był jeszcze trzeci plac, położony najbliżej dworca
kolejowego. Posiadał miejsca stojące, oraz drewnianą halę z bufetem
restauracyjnym. Publiczność mogła schronić się tam przed deszczem. Za trybuną
główną znajdował się ogrodzony plac, na którym była siodlarnia, i gdzie
przygotowywano konie przed gonitwą. Pośrodku tego placu, w pawilonie
muzycznym miała swoje miejsce orkiestra
wojskowa, grająca podczas wyścigów. Na tym samym placu stał też budynek głównego
totalizatora posiadający dwanaście kas do wpłat i wypłat. Kasy były nowoczesne
jak na tamte czasy. Posiadały najnowsze aparaty pochodzące z Magdeburga.
Umożliwiały one sprawną sprzedaż biletów, co powodowało szybszą odprawę ludzi
biorących udział w zakładach. Obecnie w tym budynku mieści się siedziba zarządu
hipodromu. Na tym samym placu znajdowała się też wieża ogłoszeniowa. Przylegała
bezpośrednio do budynku totalizatora. Wieża była widoczna z większej
odległości. Wieszano na niej tablice informujące o wydarzeniach odbywających
się na hipodromie (informacje o gonitwach, jeźdźcach, numerach koni, kwotach
zakładów itd.)
Na pamiątkę ze
starego hipodromu przeniesione zostały też dwa młode dęby, które posadzono na
nowym obszarze do zawodów jeździeckich.
Na terenie
postawiono też prowizoryczny, drewniany budynek. Mieścił się w nim zarząd
hipodromu. Swe siedziby miały też: sekretariat, kasy rozrachunkowe, punkt
pocztowy i pokój prasowy, sala posiedzeń, mównica telefoniczna i mieszkanie
dozorcy. Były tam także pomieszczenia dla zawodników i koni takie jak: waga,
szatnie dla jeźdźców, umywalnie, oraz punkt opatrunkowy (lazaret). W
przyszłości planowano w miejsce drewnianego budynku postawić murowany.
Od wschodniej
strony hipodromu, przy bocznym wejściu powstały trzy obiekty murowane. Jednym z
nich była wieża ciśnień o prostokątnym trzonie i czterospadowym dachu.
Posiadała zbiornik na wodę, silnik i pompy. Służyła do wydobywania wody z
pobliskiej studni i rozprowadzania jej do sieci wodociągowej na terenie
hipodromu. W pobliżu wieży ciśnień znajdował się przystanek dla powozów. Obok
znajdowała się drewniana stajnia rezerwowa z pomieszczeniami na dwadzieścia
cztery konie. Bezpośrednio przy stajni był tor do ćwiczeń.
Najbardziej
okazałym budynkiem w tej części była murowana stajnia z dwuspadowym dachem,
posiadająca trzydzieści jeden boksów dla koni wyścigowych. Obiekt ten zachował
się do dziś. Również do dzisiejszych czasów zachował się dom mieszkalny trenera
hipodromu, usytuowany obok stajni.
Przy wejściu
głównym utworzono parking, gdzie przyjezdni mogli parkować swe automobile.
Hipodrom Wola
służył Poznaniakom także poza sezonem wyścigów konnych. Mieli do dyspozycji
place do gry w piłkę nożną i krokieta, a dla amatorów tenisa założono korty.
W pracowni
poznańskiego architekta Franza Josefa Weissa powstały projekty budowli
znajdujących się na terenie hipodromu. Natomiast wykonawcą obiektów była firma
mistrza murarskiego i ciesielskiego Michaela Muchy.
Firma Brieger
& Kaemmerer odpowiadała za prace malarskie, a także za artystyczne
wykonanie malowidła w trybunie głównej.
24 maja 1914
roku odbyło się uroczyste otwarcie Hipodromu Wola. Wcześniej odbioru technicznego
dokonała komisja Union–Klubu. Na uroczystość otwarcia według miejscowych
niemieckich gazet przybyło od 7 do 8 tysięcy osób. Większość z nich przybyła
specjalnymi pociągami, natomiast inni automobilami, dorożkami i omnibusami.
Reszta przyszła pieszo. Już na miejscu naliczono 120 samochodów i około 230
pojazdów konnych.
Na uroczystości
otwarcia przyjechał z Berlina sam
minister rolnictwa baron Klemens von Schorlemer-Lieser. Uroczystość zaszczycili
także przedstawiciele miejscowych władz rejencyjnych, miejskich i wojskowych..
Wśród gości znalazły się też delegacje bratnich towarzystw wyścigów konnych z
Berlina, Wrześni, Piły, Jarocina, Bydgoszczy i Wrocławia.
Nie mogło
zabraknąć też dam w eleganckich strojach.
Po zakończeniu
uroczystości otwarcia hipodromu odbyło się sześć inauguracyjnych biegów:
- Bieg otwarcia o nagrodę hodowców koni remontowych Prowincji Poznańskiej;
- Bieg myśliwski Union-Klubu;
- Bieg myśliwski o nagrodę cesarską;
- Bieg myśliwski „Dębińskie Wspomnienie”;
- Bieg myśliwski „poznański”;
- Bieg myśliwski półkrwi koni niemieckich.
Dla zwycięzców
przewidziano nagrody pieniężne i honorowe.
Obszerne relacje
z pierwszego dnia zawodów można było przeczytać we wszystkich lokalnych
gazetach niemieckich.
Kolejna duża
impreza odbyła się 21 czerwca 1914 roku. Tym razem były to wyścigi konne
połączone z zawodami aeroplanów pod oficjalną nazwą Lot Wschodniomarchijski
1914. Starty samolotów odbywały się z lotniska wojskowego na Ławicy,
znajdującego się niedaleko hipodromu.
Po odzyskaniu
przez Polskę niepodległości hodowcy z Wielkopolski starali się o przejęcie
Hipodromu Wola od Posener Rennverien . 29 września 1919 roku założono
Wielkopolskie Towarzystwo Wyścigów Konnych. Podczas pierwszego walnego zebrania
uchwalono statut i wybrano zarząd. Prezesem zarządu został Kazimierz
Żychliński. Podjęto wtedy decyzję o przejęciu toru.
16 i 27
października 1919 roku odbyły się pierwsze wyścigi, a także konkursy hipiczne.
Zdecydowano o rozegraniu sześciu wyścigów:
1. Przeszkodowy
imienia Resursy;
2. Płotkowy
miasta Poznania;
3. Płotkowy
imienia Naczelnego Wodza;
4. Myśliwski za
mastrem imienia generała Dowbor-Muśnickiego;
5. Płaski;
6. Włościański.
Bieg włościański
wzbudził wielkie zainteresowanie wśród okolicznych włościan, którzy startowali
na własnych koniach. Od 1919 roku tą gonitwę na polecenie Ministerstwa
Rolnictwa i Dóbr Państwowych urządzano corocznie.
W
październikowych zawodach uczestniczyło 35 koni. Na zaproszenie generała
Kazimierza Raszewskiego przybył Naczelnik Państwa Józef Piłsudski przywitany
przez zgromadzonych owacyjnie. Żołnierze 3. Pułku Ułanów pełnili wartę honorową
przy wejściu i loży, w której zasiadł Piłsudski. Publiczność z zainteresowaniem
śledziła kolejne gonitwy. Występom jeźdźców towarzyszyły dwie orkiestry
wojskowe: 3. Pułku Ułanów i 20. Pułku Strzelców Wielkopolskich. Zwycięzcy
otrzymali nagrody z rąk Naczelnika Państwa.
Wielkopolskie
Towarzystwo Wyścigów Konnych miało w planach rozszerzenie wyścigów. Opracowało
specjalny program, lecz wybuch wojny polsko- bolszewickiej uniemożliwił jego
realizację.
W niedzielę 18
kwietnia 1920 roku zorganizowano tylko jednodniowe wyścigi, na których odbyło
się pięć biegów: dwa płaskie i trzy z przeszkodami. Przybyły tłumy
zainteresowanych ludzi. Udział w wyścigach wzięły tylko 24 konie. Większość z
nich pochodziła ze stajni wyścigowej Ignacego Mielżyńskiego z Iwna.
Po zakończeniu
wojny w 1921 roku wydłużono sezon wyścigowy do dwunastu dni. Odbyły się wówczas
83 gonitwy, a udział brało aż 91 koni. W roli zawodników najczęściej
występowali: rotmistrz Starzewski, podporucznik Bylczyński, major Dembiński,
rotmistrz Peretiatkowicz, oraz podpułkownik Studziński.
Nowością i
swoistą ciekawostką jakiej na tym torze nie było, był wyścig powozów z
przeszkodami.
Część dochodów z
gonitw otrzymał Czerwony Krzyż.
Od 1921 roku
wyścigi odbywały się co roku wiosną i jesienią, a do 1923 roku również latem. W
1923 roku zaczęto organizować wyścigi kłusowe, ale szybko z nich zrezygnowano.
Po odzyskaniu
niepodległości najbardziej popularnymi stały się biegi dżentelmeńskie.
Uwzględniano także gonitwy dla niezawodowców. Najpopularniejszymi gonitwami
dżentelmeńskimi były: Handicap Wielkopolski, oraz Wielki Steeple- Chase
Wojskowy.
Handicap
Wielkopolski z przeszkodami rozgrywany był od 1919 roku. Większość jeźdźców,
biorących udział w tym wyścigu było oficerami Wojska Polskiego. Na tym
hipodromie brali udział także najlepsi polscy jeźdźcy dżentelmeni, którzy
odnosili sukcesy także na arenie międzynarodowej. Do grona zwycięzców w
Handicapie Wielkopolskim należeli m.in. w roku 1923 major T. Komorowski na
koniu Lucyfer, w 1927 roku major M. Toczek na Kasztelance, w 1929 roku
podpułkownik K. Rómmel na Caraibe.
Wielki Steeple-Chase
Wojskowy z przeszkodami był konkurencją przeznaczoną wyłącznie dla oficerów
Wojska Polskiego, którzy startowali na własnych koniach. Od 1936 roku na
hipodromie rozgrywano specjalne wojskowe biegi na przełaj, które dotowało
Ministerstwo Spraw Wojskowych. Do najpopularniejszych zawodników tej dziedziny
należeli m.in. porucznik Jerzy Rościszewski i porucznik Konstanty Bylczyński.
Ważnym elementem
zawodów była też rozgrywana gonitwa loteryjno- sprzedażowa. Konia, który
zwyciężył przejmowało na własność Wielkopolskie Towarzystwo Wyścigów Konnych.
Następnie odbywało się jego losowanie wśród tych, którzy wcześniej zakupili
losy i brali udział w loterii. Nad wszystkim czuwał notariusz i publiczność.
Właściciel zwycięskiego losu miał prawo sprzedaży wygranego na licytacji konia
na torze wyścigowym. Konie biorące udział w tych biegach pochodziły z
najlepszych stajni wyścigowych m.in. Stanisława Korzboka – Łąckiego w
Posadowie, Kazimierza Żychlińskiego w Twardowie, czy Michała Mycielskiego w
Gałowie.
Zwycięzcy w
gonitwach z przeszkodami otrzymywali nagrody finansowe, a także okazałe
puchary. Jednym z fundatorów tych nagród honorowych był Hotel Bazar. Do
szczególnie hojnych fundatorów należały dwie renomowane firmy jubilerskie: B.
Tarkowski i W. Szulc.
Hipodrom przez
długi czas nie wymagał remontu, gdyż po odzyskaniu niepodległości został
przejęty w dobrym stanie. W 1928 roku przeprowadzono prace modernizacyjne w
związku z przygotowaniami do Powszechnej Wystawy Krajowej. Tam, gdzie były
miejsca stojące dla publiczności powstała nowa trybuna z totalizatorem i
restauracją. Obok trybuny głównej i naprzeciw niej postawiono wykonane przez
firmę Studziński i Synowie tablice informacyjne dotyczące wyników i wypłat
totalizatora, rodzaju wyścigu, dystansie, jeźdźcach itd.
W 1928 roku poprawiono
komunikację Poznania z torem. Wcześniej właśnie brak sprawnej i wygodnej
komunikacji był powodem skarg ze strony miłośników zawodów. Dzięki staraniom
Wielkopolskiego Towarzystwa Wyścigów Konnych, dla chcących dojechać na tor
zamówiono specjalne pociągi nadzwyczajne, które odjeżdżały z dworca głównego.
Do dyspozycji były też wygodne i nowoczesne autobusy Poznańskiej Kolei
Elektrycznej, kursujące z przystanku przy moście Teatralnym. Natomiast
dojeżdżającym własnym transportem polewano piaszczystą drogę, prowadzącą do
hipodromu, aby nie musieli poruszać się w tumanach kurzu.
W latach
dwudziestych i trzydziestych XX wieku hipodrom był popularnym miejscem do
zwiedzania przez turystów przyjeżdżających do Poznania, a także przez gości
przybywających na targi poznańskie. Właśnie specjalnie dla tych zamiejscowych
gości wydawano ilustrowane przewodniki po Poznaniu i międzynarodowych targach
podając przy tym komunikaty o wyścigach konnych. Trybuna główna w swych lożach
gościła znamienite osobistości takie jak: ministrowie, konsulowie, generałowie,
korespondenci prasy zagranicznej, oraz przedstawiciele miejscowych władz. 27
kwietnia 1924 roku na hipodromie pojawił się sam prezydent Stanisław
Wojciechowski, który przybył do Poznania na otwarcie IV Targu Poznańskiego,(
będącego zarazem pierwszym międzynarodowym). Sam tor, jak i organizacja
wyścigów zrobiły na nim duże wrażenie.
Wraz z wybuchem
II wojny światowej przerwana została dobra passa hipodromu. Został przejęty
przez Niemców, którzy urządzali tam własne wyścigi. Polacy również brali w nich
udział, ale tylko dżokeje i jeźdźcy będący byłymi uczniami znanego trenera
Adama Tuchołki. Chłopcy z Ławicy chcący w przyszłości zostać dżokejami,
pobierający lekcje jazdy u trenera Tuchołki unikali pracy przymusowej na rzecz
Trzeciej Rzeszy. Część pomieszczeń hipodromu przerobiono na magazyny
żywnościowe. Na początku 1945 roku Niemcy w czasie ewakuacji zabrali konie.
Niewiele z nich wróciło potem do Polski.
Po zakończeniu
działań wojennych hipodrom przejął Skarb Państwa. Z powodu niechęci nowych
władz do sportu konnego zlikwidowano w 1946 roku Polski Związek Jeździecki.
Lecz pasjonaci nadal uprawiali ten sport. W Wielkopolsce powstawały w stadninach sportowe sekcje
jeździeckie. W roku 1947 i następnie w 1949 zorganizowano na Hipodromie Wola
nieoficjalne wyścigi konne oraz okręgowe zawody w skokach przez przeszkody.
W 1951 roku
powstał Ośrodek Jeździecki Poznań- Wola wraz z Sekcją Jeździecką Zrzeszenia
Sportowego „Unia”. Inicjatorem ich powstania był Jarosław Suchorski. W tym
samym roku Zrzeszenie Sportowe „Unia” zorganizowało pierwsze w Poznaniu
Ogólnopolskie Zawody Konne w Skokach przez Przeszkody. Publiczność przybyła
niezwykle licznie, a w zawodach brało udział aż 100 koni.
W 1952 roku
powstała Sekcja Jeździecka Ludowego Zespołu Sportowego – Poznański Pionier
Jeździecki. Powstała po likwidacji jeździeckiej unii. Ta Sekcja właśnie
zorganizowała we wrześniu 1952 roku Ogólnokrajowe Publiczne Zawody Konne i
Wyścigi. Były to pierwsze w powojennej Polsce zawody we Wszechstronnym
Konkursie Konia Wierzchowego.
Rok 1957
przyniósł zmiany w rozwoju Ośrodka Jeździeckiego na Woli. Oprócz kształcenia
jeźdźców odbywały się także treningi koni rekreacyjnych i hodowlanych. Konie te
były później sprzedawane w krajach Europy Zachodniej. Hipodrom Wola stał się
miejscem słynnych w całej Europie aukcji koni. Rok później zaczęto tam szkolić
olimpijczyków. Byli kawalerzyści odpowiadali za szkolenie czołówki zawodników
polskiego sportu jeździeckiego. W międzyczasie powstała Sekcja Jeździecka Ludowego
Zespołu Sportowego „Cwał”, która aktywnie działała przez wiele lat. Do głównych
dyscyplin uprawianych na hipodromie należał Wszechstronny Konkurs Konia
Wierzchowego i skoki przez przeszkody.
Rok 1993
przyniósł kolejne zmiany. Powstała spółka Centrum Wyszkolenia Jeździeckiego
–Hipodrom Wola Sp. z o.o. Dwa lata później przystąpiono do remontu obiektu.
Teren hipodromu na tle trybuny głównej, fot. A. Wiśniewska. |
W 2005 roku
hipodrom przejął Samorząd Województwa Wielkopolskiego. Teren hipodromu liczy
dziś 42 hektary. Znajduje się tam
stajnia mogąca pomieścić 100 koni, do tego kryta ujeżdżalnia przystosowana do
organizacji zawodów, kryta trybuna, w której może zasiąść 800 osób, oraz dwa
place: konkursowy i treningowy. Hipodrom posiada także 200 miejsc dla koni
przyjeżdżających na zawody.
Tor wyścigowy
liczy około 2 kilometrów długości i ma
kształt owalnej piaszczystej bieżni hipicznej. Północno- wschodnia część terenu
to miejsce, gdzie organizowane są zawody w ujeżdżaniu, woltyżerce i powożeniu,
oraz Wszechstronny Konkurs Konia Wierzchowego i skoki przez przeszkody. Do tego
celu służy 36 stałych przeszkód crossowych. Goście do dyspozycji mają hotel i
restaurację „Powozownia”.
Hotel-restauracja "Powozownia" w tylnej części trybuny głównej, fot. A. Wiśniewska. |
Hipodrom Wola
stanowi część jakże bogatej historii Poznania. Jego teren został wpisany do
rejestru zabytków i pieczę nad nim sprawuje Miejski Konserwator Zabytków.
Co roku na
Hipodromie Wola z okazji Dni Ułana rozgrywane są zawody kawaleryjskie
„Militari”. Konkurs obejmuje siedem prób: ujeżdżania, skoków przez przeszkody,
terenową, strzelania z broni krótkiej (pneumatycznej) z konia, ocenę wyglądu
jeźdźca, konia i rzędu, władania bronią białą, czyli szablą i lancą. Również w
tym roku z okazji XXVIII Dni Ułana od czwartku 18 kwietnia do soboty 20
kwietnia hipodrom będzie gościł ułanów, prezentujących swe umiejętności w
zawodach”.
Agnieszka Wiśniewska
Źródło:
Waldemar
Karolczak, Poznańskie Derby. Z dziejów
hipodromu i wyścigów konnych na Woli, w:
Ławica i Wola, „Kronika Miasta Poznania”, nr 2, 2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz