S
|
ołacz,
to jedno z najciekawszych miejsc w Poznaniu. Przeciętnemu poznaniakowi może
kojarzyć się przede wszystkim z urokliwym parkiem Sołackim i pięknym kościołem
św. Jana Vianneya. Tym jednak, co decyduje o niezwykłości tej dzielnicy jest fakt,
że była ona projektowana jako dzielnica willowa i taką pozostała.
Poznań przełomu XIX i XX wieku, to nie
tylko Dzielnica Zamkowa i wspaniałe, „pałacowe” kamienice, ale także okazałe
wille. Urbaniści planujący rozbudowę Poznania pod koniec XIX stulecia, długo
się zastanawiali, gdzie umiejscowić dzielnicę zabudowaną niemal wyłącznie
willami. Sołacz początkowo był tylko jednym z kilku możliwych lokalizacji, ale
ostatecznie wygrał.
1. Dom przy ul. Grudzieniec 8 - jedna z pierwszych willi na Sołaczu. |
Winiary,
Górczyn, czy Sołacz?
Pierwsza, niewielka kolonia willowa
w Poznaniu powstała w 1895 r. przy dzisiejszych ulicach: Orzeszkowej i Konopnickiej.
Urbaniści dążyli jednak do stworzenia rozległej dzielnicy, którą planowano
zabudować willami.
2. Dom na rogu ulic: Mazowieckiej i Śląskiej. |
Rozważano Górczyn i Grunwald, ale ostatecznie nic z tego nie
wyszło. Zwrócono więc uwagę na stronę zachodnią i północno-zachodnią od centrum.
Leżące tam wsie: Winiary, Urbanowo i Sołacz nie uległy jeszcze urbanizacji, zachowując
wiejski charakter, przez co łatwiej można było zaplanować tam nowe zespoły
urbanistyczne. Od roku 1893 r. ziemie znajdujące się na Sołaczu należały do
Izydora Kantorowicza. Od niego kupił je naczelny prezes Prowincji Poznańskiej Adolf
Schwarzkopf. Ten jednak zostawił sobie dwór i park dworski, a część odsprzedał żydowskiemu
kupcowi Baruchowi Eliasowi, a resztę Komisji Kolonizacyjnej.
3. Willa przy ulicy Wołyńskiej 1. |
Kiedy pojawił się
plan budowy dzielnicy willowej na Sołaczu, wszyscy właściciele dóbr sołackich zwrócili
się w 1904 r. do władz Poznania z prośbą o doprowadzenie do Sołacza kanalizacji
i oświetlenia. Sprawa została jednak na jakiś czas odłożona, bowiem
równolegle miasto prowadziło rozmowy z Maxem Johowem w sprawie kupna i parcelacji
dawnych dóbr Palaczów na Górczynie z przeznaczeniem na zbudowanie tam kolonii
willowej.
4. Dom przy ulicy Podolskiej 27. |
Dwie dzielnice willowe w jednym mieści, to było już za dużo,
przynajmniej jak na tamte czasy, ale na szczęście dla Sołacza, projekt
założenia dzielnicy willowej na Górczynie nie doszedł do skutku. Władze miasta zgodziły
się więc na Sołacz, ale postawiono warunek – wieś musi zostać włączona w
granice Poznania. Teoretycznie nic prostszego, jednakże zastrzeżenia wniosła
Komisja Kolonizacyjna, właścicielka dużej części terenów leżących pomiędzy planowaną
dzielnicą a miastem. Zgodę na sprzedaż tej ziemi miastu musiało wyrazić
ministerstwo skarbu państwa. Negocjacje w tej sprawie trwały długo, ale
ostatecznie w czerwcu 1907 r. podpisano umowę ze wszystkimi zainteresowanymi
stronami. Plan zabudowy Sołacza przygotowała Królewska Komisja Rozbudowy Miasta
Poznania pod przewodnictwem Josepha Stübbena.
5. Willa przy ul. Mazowieckiej 24. |
Plan obejmował teren o powierzchni ok. 87
ha. Od północy ograniczała go szosa Poznań-Golęcin, od zachodu linia kolejowa
Poznań-Piła, od południa dzisiejsza ulica Grudzieniec i linia kolejowa
Poznań-Stargard, a od wschodu dzisiejsza ulica Pułaskiego. Miasto otrzymało
prawo zarządzania terenem, ale w zamian musiało pokryć koszty utworzenia parku
i innych terenów zielonych, doprowadzenia kanalizacji, gazu i wody. Koszt
doprowadzenia prądu wzięło na siebie państwo, które obiecało też sporą
subwencję na budowę linii tramwajowej. Sołacz stał się częścią Poznania, a decyzja
w tej sprawie weszła w życie 1 kwietnia 1908 r.
6. Zabudowa placu Spiskiego w 1910 r. |
No
to budujemy!
Zanim jednak przystąpiono do budowy
kolonii willowej, trzeba było najpierw zbudować drogi dojazdowe do śródmieścia.
Miały one przebiegać przez tereny prywatne, a to oznaczało rozpoczęcie procesu
ich wywłaszczenia. Nie była to łatwa sprawa, a wszystko rozbijało się oczywiście o wysokość
odszkodowania. Nie obyło się bez procesu sądowego, zakończonego dopiero w 1916
r.
7. Willa przy placu Spiskim 2. |
Plan zagospodarowania terenu pod budowę
dzielnicy willowej opracowany przez Stübbena, zakładał zabudowę szerszego
obszaru, niż przewidywano pierwotnie. Teren pod budowę ograniczała od wschodu
dzisiejsza ulica Pułaskiego, od północy ulice: Urbanowska i Wojska Polskiego,
od zachodu i południa linia kolejowa Poznań-Piła. Stübben postanowił wykorzystać
naturalne walory terenu i wpisać je w plan zabudowy. Zaadaptowano m.in. dolinę
Bogdanki, jako ważny element kompozycji urbanistycznej dzielnicy. Głównym
ośrodkiem projektowanej kolonii willowej, miał być rozległy park z dwoma
sztucznymi jeziorami, stanowiący w przyszłości miejsce wypoczynku dla
mieszkańców osiedla. Stübben w ogóle postawił nacisk na tereny zielone, które w
jego planach zajmowały 40 - 50% całego obszaru. Składały się na nie drogi i
aleje obsadzone drzewami, a także place, parki, itp. Ulice nie miały mieć
wyłącznie funkcji komunikacyjnej, ale być także miejscem spacerów i wypoczynku.
Następnie teren podzielono na kwartały, a te na regularne parcele. Kwartały nie
miały równej wielkości, ale przeciętnie ich powierzchnia wahała się w granicach
12 - 13 tys. m2 (1,2 – 1,3 ha). Głębokość kwartału wynosiła 76 – 100
m. Po podziale kwartałów na parcele, uzyskano działki o średniej powierzchni
700 m2, i głębokości 38 – 50 m. Przystąpiono więc do budowy.
8. Dom przy ul. Mazowieckiej 58. |
Co ciekawe, pierwszym obiektem na terenie
dzielnicy był park Sołacki. Zaczęto od parku, bowiem nie zakończono jeszcze
procedury wywłaszczenia terenów pod budowę domów. Już 1 października 1908 r.
przystąpiono do kopania sztucznych jezior, osuszania podmokłych łąk, częściowej
regulacji Bogdanki, wytyczania alejek, sadzenia drzew, krzewów i trawy. Ze
względu na ostrą zimę przełomu 1908 i 1909 r., prace nad zagospodarowaniem
parku ukończono dopiero w 1910 r.
9. Park Sołacki przed wybuchem I wojny światowej. |
W 1910 r. doprowadzono do Sołacza wodę i
gaz oraz skanalizowano poszczególne ulice osiedla. Rozpoczęto też rozmowy nad
poprowadzeniem linii tramwajowej do budowanej właśnie dzielnicy. 18
października 1913 r. uruchomiono linię tramwajową, prowadzącą od placu
Spiskiego (wówczas plac Hugenberga) do Starego Rynku przez obecną aleję
Wielkopolską, ulicę Pułaskiego i Most Teatralny. Z tego okresu
pochodzi unikatowa w skali całego miasta drewniana poczekalnia tramwajowa,
stojąca początkowo przy placu Spiskim, a w 1924 r. przeniesiona na ul.
Małopolską, przy parku Sołackim.
10. Dawna poczekalnia tramwajowa na Sołaczu. |
Co do przyszłych mieszkańców dzielnicy
willowej, to Komisja Kolonizacyjna, współwłaściciel gruntów sołackich, postawiła
jeden warunek, a mianowicie aby zamieszkali tam średniozamożni urzędnicy
niemieccy. Surowe przepisy budowlane nakazywały utrzymanie willowego charakteru
dzielnicy. Każdy dom miał ginąć w zieleni, stąd na każdej parceli miało
pozostać od 55 do 70% niezabudowanej przestrzeni z przeznaczeniem na ogród.
Można było wznosić wyłącznie domy pojedyncze i bliźniaki. Jedynie obrzeża
placów i parków mogły być zabudowane szeregowcami.
W 1910 r. rozpoczęto zabudowę Sołacza. W
pierwszej kolejności zabudowano kwartał pomiędzy ulicami: Saską (ob.
Mazowiecka), Reńską (ob. Śląska), Westfalską (ob. Podolska) i Brandenburską
(ob. Wołyńska). Domy były projektowane i wznoszone przez różne firmy, ale i tak
wykazują one pewne podobieństwo do siebie pod względem formy architektonicznej.
Budynki wzniesione w latach 1910 – 1911 są z reguły parterowe, o wysokich
dachach dwuspadowych lub mansardowych z mieszkalnym poddaszem. Cechuje je także
bogactwo detalu architektonicznego w postaci wykuszy, werand, ryzalitów,
balkonów, itp. Budynki wzniesione po 1912 r. nieco się różnią od
wcześniejszych. Były nieco smuklejsze, budowane szczytem od ulicy, z wejściem z
boku, o nieco oszczędniejszym detalu architektonicznym, choć nadal parterowe,
kryte wysokim dachem. Krótko przed wybuchem I wojny światowej, coraz
popularniejsze stawały się domy bliźniacze oraz budynki masywniejsze,
dwukondygnacyjne, kryte czterospadowym dachem.
11. Ulica Mazowiecka w 1914 r. |
Lata 1911 – 1914 były okresem najbardziej
intensywnego zabudowywania kwartałów dzielnicy willowej na Sołaczu. Zabudowano wówczas:
plac Spiski, ulicę Podolską, Śląską, częściowo Wołyńską i Mazowiecką. W 1912 r.
w parku Sołackim stanęła restauracja, przeniesiona z Wystawy
Wschodnioniemieckiej z 1911 r. Do 1915 r. na Sołaczu wybudowano już 79 domów, w
tym 52 wolnostojące, 24 bliźniaki i 3 szeregowe. Ze względu na trudności
wojenne, w latach 1915 – 1918 zbudowano jedynie 5 domów, w tym dwa bliźniaki.
Sołacz
w okresie międzywojennym
Rozbudowa Sołacza została przerwana w 1919
r. Przez kolejnych prawie dziesięć lat, nie podejmowano tu większych
przedsięwzięć budowlanych, jeśli nie liczyć prac dotyczących regulacji terenów
parkowych i rekreacyjnych. Wiele willi na Sołaczu stało puste, gdyż ich
właściciele wyjechali do Niemiec po przyłączeniu Wielkopolski do odrodzonego
państwa polskiego. Sołacz stał się niezwykle popularną dzielnicą
międzywojennego Poznania. Chętnie osiedlali się w nim urzędnicy miejscy,
nauczyciele, oficerowie, kupcy, rzemieślnicy, lekarze oraz nauczyciele akademiccy.
Kolonia willowa na Sołaczu stała się jedną z najbardziej prestiżowych miejsc w
Poznaniu.
W latach 1928 – 1930 zbudowano okazały,
neoklasycystyczny kościół pw. św. Jana Vianneya. Autorem planu świątyni był
Stanisław Mieczkowski, który zdecydował się wznieść kościół na planie koła w
formie rotundy, przykrytej kopułą z latarnią. Jest to bez wątpienia jeden z
najciekawszych poznańskich kościołów i jeden z symboli Sołacza.
12. Kościół św. Jana Vianneya. |
Większe prace
budowlane na terenie dzielnicy willowej, przeprowadzono na przełomie lat
dwudziestych i trzydziestych i kontynuowano do wybuchu II wojny światowej. Nowe
wille zbudowano na terenie pomiędzy ulicami: Nad Wierzbakiem i Niestachowską. W
latach trzydziestych zabudowano ulicę Litewską. Co ciekawe, rozbudowa Sołacza w
okresie międzywojennym dokonywała się wg planów Stübbena, które konsekwentnie
realizowano. Aż do 1939 r. nie powstał nowy plan zabudowy dzielnicy.
13. Willa przy ul. Litewskiej 11. |
Wprawdzie przez cały czas korzystano z planów
Stübbena, ale znacznie zmienił się wygląd willi, budowanych w czasach II
Rzeczypospolitej na Sołaczu. Do 1918 r. wznoszono skromne, jednorodzinne domy z
wysokimi dachami. Lata dwudzieste i trzydzieste przyniosły nowe tendencje
budowlane. Zaczęto wznosić wyższe, bardziej okazałe, wielorodzinne domy, o bryle
nawiązującej do baroku i klasycyzmu. Poznaniacy wyczuli, że budując willę zawierającą więcej niż jedno mieszkanie, można będzie zarobić na wynajmie pustych
pomieszczeń. Ponadto, Bank Gospodarstwa Krajowego znacznie podwyższał wysokość
udzielanej pożyczki, jeśli zbuduje się więcej niż jedno mieszkanie. Pod koniec
lat trzydziestych powstawały jeszcze większe domy, często trzykondygnacyjne. Pojawiły
się także budynki wznoszone wg coraz modniejszych wzorców modernistycznych.
Prąd ten zwano wówczas funkcjonalizmem. Mimo nowych trendów w budownictwie,
plan zabudowy dzielnicy opracowany przez Josepha Stübbena, okazał się być
przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Na szczęście, nie próbowano go zmienić.
Dzielnica willowa na Sołaczu to jeden z najciekawszych
i najpiękniejszych założeń urbanistycznych w stolicy Wielkopolski. Kolonie
willowe w innych częściach Poznania, powstawały jako zabudowa tylko jednej
ulicy, bądź placu. Sołacz od początku budowany był jako dzielnica willowa ze
wszystkimi tego konsekwencjami. W ten sposób powstała jedyna tego rodzaju i
niepowtarzalna dzielnica Poznania. Zdecydowała o tym przede wszystkim koncepcja
znakomitego architekta i urbanisty, Josepha Stübbena.
Źródło:
A. Jakubowska, Dzielnica willowa na Sołaczu i jej zabudowa w latach 1907 – 1939,
w: Sołacz, „Kronika Miasta Poznania”,
nr 3, 1999.
J. Skuratowicz, Architektura Poznania 1890 – 1918, Poznań 1991.
Źródło
fotografii:
1.By MOs810 (Own work) [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons
2. By MOs810 (Own work) [CC BY-SA 4.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], via Wikimedia Commons
3. http://fotopolska.eu/837454,foto.html
4. http://fotopolska.eu/1031920,foto.html
5. http://fotopolska.eu/838028,foto.html
6. http://fotopolska.eu/1031932,foto.html
7. http://fotopolska.eu/1031925,foto.html
8. By MOs810 (Own work) [CC BY-SA 4.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], via Wikimedia Commons
9. http://fotopolska.eu/123451,foto.html
http://fotopolska.eu/599578,foto.html
10. http://fotopolska.eu/198876,foto.html
11. http://fotopolska.eu/Poznan/u61010,ul_Mazowiecka.html
12. http://fotopolska.eu/15846,foto.html
http://fotopolska.eu/835930,foto.html
13. By MOs810 (Own work) [CC BY-SA 4.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], via Wikimedia Commons
Dla mnie, rodowitej Pyry, to najpiękniejsza dzielnica Poznania. I jedno z wielkich marzeń żeby tam zamieszkać - tylko najpierw trzeba wygrać w totka ;)
OdpowiedzUsuńAlbo wynająć pokój w piwnicy. ;D
UsuńPierwsza willa jest przecudowna, bo cudownie było by mieszkać w takim budynku, a poczekalnia tramwajowa skradła moje serce jak tylko ją zobaczyłam, ale dopiero teraz dowiedziałam się czym była. ;)
Get #exback, restore your marriage,
Usuństop your lover, #husband from #cheating on you get
spiritual help to bring your man/woman/girl and boy
today restore your broken heart and become reunited
with your loved one's...
Get #PROTECTIONS. secure your life, job, marriage and
career from every #insecurities... get healings, get
deliverance, courage, strength from every weaknesses
Get #PREGNANCY. ignore your doctor's report that you
that you can't give birth again goddess sunlight is
telling you that it is a lie that you will and can
give birth.. contact him now on his email let your
desires, wishes, dreams be granted to you... email:
EMUTEMPLE@GMAIL.COM and let the son of oloku
fight for your case to set you free.
website: https://emutemple.wordpress.com/
What's app +2347012841542
Rzeczywiście, Sołacz to piękna dzielnica. Niestety, nie miałem okazji tam mieszkać, ale często tam bywam :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSolacz moje najpiękniejsze dziecinstwo to tam sie wychowalam, zapach parku solackiego, zjezdzanie na taczce na slaskiej z gorki zeby na placu spiskim wyrzucic zgarniete liscie, zapach ogniska przy wielkim sprzataniu wraz z kazdym sasiadem...na zawsze w mojej pamieci!!!! Przepiękne miejsce .polecam wszystkim
OdpowiedzUsuń