Dziś prezentujemy drugą część tekstu Pan Marcina Jankowiaka o poznańskich stadionach, tym razem Pan Marcin opowie nam o stadionie im. Edmunda Szyca. Z tym obiektem wiąże się wiele ciekawych, radosnych, ale także tragicznych wydarzeń z najnowszej historii Poznania. Zapraszam więc do lektury.
"Poznań okresu międzywojnia był jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się miast II Rzeczypospolitej. Wśród największych poznańskich sukcesów tego okresu, najczęściej wymienia się organizację PeWuKi, czyli Powszechnej Wystawy Krajowej w 1929 r. Impreza, która miała na celu prezentację osiągnięć państwa polskiego po dekadzie niepodległości, przyniosła stolicy Wielkopolski wiele korzyści. W oczywisty sposób łączy się sukces PeWuKi z rozbudową terenów Międzynarodowych Targów Poznańskich i jego najbliższych okolic (wystarczy wymienić trwale wpisane w świadomość mieszkańców
miasta budynki Collegium Chemicum czy Szpitala Wojskowego). Jednak niewiele osób pamięta dziś w Poznaniu o związku Powszechnej Wystawy Krajowej ze zdewastowanym stadionem przy Dolnej Wildzie.
"Poznań okresu międzywojnia był jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się miast II Rzeczypospolitej. Wśród największych poznańskich sukcesów tego okresu, najczęściej wymienia się organizację PeWuKi, czyli Powszechnej Wystawy Krajowej w 1929 r. Impreza, która miała na celu prezentację osiągnięć państwa polskiego po dekadzie niepodległości, przyniosła stolicy Wielkopolski wiele korzyści. W oczywisty sposób łączy się sukces PeWuKi z rozbudową terenów Międzynarodowych Targów Poznańskich i jego najbliższych okolic (wystarczy wymienić trwale wpisane w świadomość mieszkańców
miasta budynki Collegium Chemicum czy Szpitala Wojskowego). Jednak niewiele osób pamięta dziś w Poznaniu o związku Powszechnej Wystawy Krajowej ze zdewastowanym stadionem przy Dolnej Wildzie.
PeWuCe miało
towarzyszyć wiele imprez masowych, planowano między innymi organizację
wielkiego zjazdu Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” oraz spotkanie chórów
amatorskich z całej Polski. Ówczesny Poznań nie dysponował jednak odpowiednim
miejscem, w którym możliwe było przeprowadzenie wielotysięcznych imprez
masowych. Z tego powodu w 1927 r. podjęto decyzję o szybkiej budowie Stadionu
Miejskiego. Warto wspomnieć o tym, że po PeWuCe planowano przekazać obiekt
Warcie Poznań, która była wówczas czołowym klubem piłkarskim w kraju.
Na miejsce
lokalizacji stadionu wybrano tereny między ulicami Dolna Wilda, Droga Dębińska
i Wały Jagiełły (obecnie Królowej Jadwigi). Wadą tego punktu było jego bardzo
niskie położenie i fakt, że stanowił miejsce dawnego koryta Warty. Przez
dziesięciolecia znajdowało się tam rozlewisko rzeki, zmieniło się to dopiero w
latach 1925-1927, gdy w formie nasypu zbudowano Drogę Dębińską. Obszar
planowanego stadionu stał się wtedy niecką, gdzie zlewały się wody opadowe z
okolic. Sytuację dodatkowo skomplikowała postawienie wału pod budowę ulicy
świętego Jerzego na południe od terenu planowanego stadionu. Rozpoczynając
latem 1928 r. wznoszenie obiektu podjęto kuriozalną decyzję o zasypaniu terenu
niecki… śmieciami. Błędem okazało się też wybranie ciężkiej żelbetowej
konstrukcji stadionu opartej na betonowych słupach. Już w trakcie budowy
dochodziło do wielu komplikacji. Podmokły, miejscami bagnisty grunt powodował
pękanie słupów i osuwanie się konstrukcji (w pewnym momencie aż trzy trybuny
groziły zawaleniem).
Otwarcie stadionu
zaplanowano na maj 1929 r., dosłownie do ostatnich dni trwały prace mające
umożliwić jego użytkowanie. Zjazd chórów na wildeckim stadionie miał stanowić jeden
z ważniejszych punktów rozpoczęcia Powszechnej Wystawy Krajowej. Uroczystość,
która zgromadziła dziesiątki tysięcy widzów zakończyła się niepowodzeniem.
Niestabilność konstrukcji dała o sobie znać na tyle mocno, że w trakcie imprezy
zarządzono ewakuację wszystkich gości łącznie z tym najważniejszym -
prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej, Ignacym Mościckim. Stadion natychmiast
zamknięto, był czynny zaledwie kilka godzin. Rozpoczęto próby ratowania
nieudanej konstrukcji, wszczęto nawet śledztwo w tej sprawie. Główna trybuna
była w tak złym stanie, że obawiano się jej ruszyć. Stadion jednak dalej służył
sportowcom, trenowali na nim lekkoatleci, a 25 października 1931 r. odbył się
na nim towarzyski mecz piłkarskiej reprezentacji Polski z Jugosławią wygrany
przez biało-czerwonych 6:3. W 1932 r. przeprowadzono pomiary, które wykazały,
że stadion nie nadaje się do naprawy. Dopiero w 5 lat później zapadła decyzja o
daleko idącej przebudowie. Polegać miała ona przede wszystkim na oparciu
konstrukcji na wałach ziemnych. Prace obliczone na 3 lata ruszyły w 1938 r.,
zostały przerwane już w następnym roku przez wybuch II wojny światowej i
początek niemieckiej okupacji.
Stadion przy Dolnej
Wildzie w okresie wojny był miejscem bardzo tragicznych wydarzeń. Hitlerowscy okupanci
postanowili przeznaczyć teren obiektu sportowego na obóz pracy przymusowej dla
ludności żydowskiej (w okupowanym Poznaniu znajdowało się kilkanaście takich
obozów, część z nich stanowiła filie obozu na stadionie). Początek
funkcjonowania obozu na Stadionie Miejskim przypada na rok 1940, przeszło przez
niego około 2000 więźniów narodowości żydowskiej, głównie z obszaru Kraju Warty
oraz deportowanych z III Rzeszy. Praca więźniów polegała głównie na pracach
drogowych, np. przewozie ziemi z Łęgów Dębińskich na Dolną Wildę. W obozie
panowały katastrofalne warunki sanitarne, w 1942 r. wybuchła epidemia tyfusu
plamistego, ponadto więźniom dokuczały głód, wycieńczenie i wszawice. W celu
pozbycia się niezdolnych do pracy przeprowadzano selekcje, ci którzy jej nie
przeszli byli wysyłani między innymi do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem. Z
obozu podjęto kilka prób ucieczek, jednak każda z nich kończyła się ujęciem
uciekinierów. Stadion Miejski pełnił w systemie poznańskich obozów pracy
miejsce straceń schwytanych uciekinierów. Do egzekucji, które miały charakter
publiczny, wykorzystywano szubienicę o trzech ramionach. Inni więźniowie
musieli oglądać śmierć ujętych w celu uzmysłowienia, z jakim ryzykiem wiąże się
próba ucieczki. Szacuje się, że w obozie na Stadionie zamordowano w ten sposób
od 110 do 160 więźniów. Ofiary egzekucji i niewolniczej pracy w obozie były
początkowo grzebane na cmentarzu Bożego Ciała, później palono je w krematorium,
a prochy przewożono na cmentarz górczyński. Obóz zlikwidowano w sierpniu 1943
r., kiedy więźniów z poznańskiego stadionu wywieziono do obozu w Auschwitz. O
tragicznych latach w historii stadionu na Wildzie przypomina dziś obelisk,
który możemy znaleźć przy ulicy Królowej Jadwigi nieopodal Multikina.
Po zakończeniu II
wojny światowej już w 1946 r. zaczęto przymierzać się do budowy przy Dolnej
Wildzie nowego stadionu. Pierwszym etapem było zrekonstruowanie dokumentacji
technicznej dotyczącej nieudanego przedwojennego obiektu. Właściwe prace
budowlane rozpoczęto w 1950 r., trwały one 7 lat. W 1957 r. nowy stadion
imienia 22 lipca (nazwę będącą uczczeniem Manifestu PKWN obiekt nosił do końca
PRL-u) mógł pomieścić 60 tysięcy widzów i stał się obok Stadionu
Dziesięciolecia w Warszawie i Stadionu Śląskiego w Chorzowie największym
obiektem sportowym w Polsce. Wildecki obiekt był świadkiem najważniejszych
imprez sportowych Poznania lat 50., 60. i 70. 16 września 1956 r. Kolejarz
Poznań - wyjątkowo nie grający na Dębcu - przegrał przy Dolnej Wildzie w
obecności 38 tysięcy kibiców z Legią Warszawa aż 0:6. W następnych latach
stadion im. 22 lipca gościł dziewięciokrotnie piłkarską reprezentację Polski,
dwa razy był miejscem rozgrywania finału Pucharu Polski (w 1966 r. i 1973 r.,
co ciekawe za każdym razem zwycięzcą meczu była warszawska Legia). W latach 70.
rekordową publiczność na wildeckim stadionie gromadziły mecze Lecha Poznań,
który wówczas regularnie tam rozgrywał swe mecze. Do historii przeszła
szczególnie data 25 czerwca 1972 r., gdy Lech w decydującym o awansie do I ligi
spotkaniu zmierzył się z Zawiszą Bydgoszcz. Komplet 60 tysięcy widzów obejrzał
emocjonujące widowisko, w którym Kolejorz początkowo przegrywał 0:2, by
ostatecznie pokonać Zawiszę 4:2 i w ten sposób zapewnić sobie upragniony awans.
26 lipca 1972 r. pierwszy mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej po 9 latach
tułaczki w II i III lidze zgromadził przy Dolnej Wildzie publiczność liczącą 45
tysięcy osób, Lech pokonał w nim Legię 1:0. Oprócz spotkań piłkarskich wildecki
obiekt był miejscem rozgrywania zawodów lekkoatletycznych oraz końcówek etapów
Wyścigu Pokoju cieszących się wśród poznaniaków ogromną popularnością. W 1974
r. stadion poddano modernizacji z okazji odbywających się na nim centralnych
dożynek, rok później pojawiły się plany zamontowania na nim sztucznego oświetlenia,
ostatecznie jednak nigdy nie doszło do ich realizacji.
W następnych latach
Lech Poznań przeprowadził się na nowy obiekt przy ulicy Bułgarskiej i stadion
przy Dolnej Wildzie zaczął tracić swoje znaczenie na sportowej mapie Poznania.
Po upadku komunizmu w Polsce zmieniono jego nazwę, nowym patronem został jeden
z założycieli Warty Poznań, Edmund Szyc. W latach 1993-1995 na dwa sezony do
ekstraklasy wróciła Warta, jej mecze były ostatnimi poważnymi zawodami
sportowymi na wildeckim stadionie. Jego gospodarz był niestety ubogim klubem i
nie było go stać na remont ogromnej areny. Stadion zaczął zamieniać się w ruinę,
zagospodarowany był tylko teren wokół niego, gdzie powstało największe w
Poznaniu targowisko. W 1998 r. obiekt przy Dolnej Wildzie kupiła duńska firma
budowlana, która zamierzała na jego miejscu postawić domy mieszkalne. Jak dotąd
jednak obszar ten pozostaje niewykorzystany. Pozostałości stadionu, które są
przeznaczone do rozbiórki mogą dziś raczej straszyć niż przypominać miejsce,
które przez dziesięciolecia było największą sportową areną Poznania".
Marcin Jankowiak
Marcin Jankowiak
Źródło:
Roman Kozak, Stadion miasta Poznania. (Budowa, awaria i przebudowa największej sportowej inwestycji Poznania w latach 1929 - 1939), w: "Kronika Miasta Poznania", nr 3, 1967.
http://www.sztetl.org.pl/pl/article/poznan/13,miejsca-martyrologii/9667,stadion-miejski-centralny-oboz-pracy-dla-ludnosci-zydowskiej/
http://wirtualnemuzeum.lechpoznan.pl
http://kkslech.com/stare-stadiony-lecha/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz