W
|
październiku
tego roku napisałem artykuł o pierwszych dziesięcioleciach fabryki Hipolita
Cegielskiego w Poznaniu (do 1918 roku). Dziś kontynuuję temat i przedstawiam
historię zakładów w dwudziestoleciu międzywojennym i w latach okupacji.
Fabryka Cegielskiego, a właściwie już duże
zakłady przemysłowe, weszły w okres II Rzeczypospolitej jako znana i ceniona
firma. W okresie zaborów, zarząd fabryki musiał zmagać się nie tylko z sytuacją
ekonomiczną i poszukiwaniem nowych rynków zbytu, ale przede wszystkim z
niechęcią ze strony władz niemieckich. Teraz ten ostatni problem zniknął, a
przed zakładami zarysowały się nowe perspektywy rozwojowe. Polska w okresie
międzywojennym potęgą gospodarczą nie była i przez cały czas swego istnienia
musiała zmagać się ze spadkiem po zaborach i trudną sytuacją ekonomiczną. Przed
kolejnymi dyrektorami zakładów Cegielskiego stanęły więc duże wyzwania, ale,
jak zobaczymy, potrafili oni im sprostać.
1. Oddział I zakładów Cegielskiego na Wildzie, fot. z 1922 r. |
Nowe czasy i nowe wyroby
Dzięki pożyczkom rządowym, a także
tradycyjnej współpracy z Bankiem Spółek Zarobkowych oraz zagranicznym kredytom,
zakłady mogły się rozbudować i przestawić z tradycyjnej produkcji maszyn i
narzędzi rolniczych, na produkcję wagonów, parowozów i innych maszyn, a nawet
broni, choć nie zrezygnowano jeszcze zupełnie z wytwarzania urządzeń dla
rolnictwa. Wyjazd z Poznania wielu niemieckich mieszkańców po zwycięstwie
powstania wielkopolskiego, w tym także przedsiębiorców, spowodował, że można
było pomyśleć o zakupie dawnych niemieckich fabryk i uruchomieniu tam
produkcji. Wybudowana jeszcze na początku XX wieku filia zakładów na Głównej
stanowiła Oddział I firmy. W dawnej fabryce Moegelina (Oddział II zakładów
Cegielskiego) przy ulicy Strumykowej na Wildzie (ob. ul. Sikorskiego), niegdyś
głównego rywala Hipolita Cegielskiego, ulokowano produkcję urządzeń dla
gorzelni, krochmalni, cukrowni, itp. Tam naprawiano także maszyny rolnicze. Na
Górnej Wildzie, na terenie dawnej fabryki C. Paulusa, produkującej wagony i
silniki spalinowe, zorganizowano Oddział III firmy, w którym planowano
rozpocząć produkcję wagonów, walców drogowych i lokomobili przewoźnych. Oddział
IV z kolei powstał także na Górnej Wildzie, gdzie wykupiono fabrykę
Thermoelektromotor, w której rozpoczęto produkcję parowozów. W Oddziale V,
który ulokowano w dawnej, konkurencyjnej Fabryce Maszyn Rolniczych Braci
Lasser, kontynuowano tradycyjną produkcję maszyn i narzędzi rolniczych. Już
jednak w 1923 r. przeprowadzono wielką reorganizację firmy i oddziały: III, IV
i V połączono w jeden wielki kompleks fabryczny, zwany od tej pory Oddziałem
III na Wildzie.
2. Hala montażu lokomobili w fabryce Cegielskiego, fot. z 1921 r. |
Zarząd zakładów, obok troski o rozwój
fabryki, zadbał także o dach nad głową dla pracowników firmy. Powołano w tym
celu do życia Towarzystwo Budowy Tanich Mieszkań i zbudowano kolonię domów
mieszkalnych na Głównej i na Wildzie, pomiędzy ulicami: Rolna i Wspólną. O
dynamice rozwoju zakładów niech świadczy fakt, iż w 1914 r. firma zatrudniała
450 pracowników, a w 1923 r. już ponad 4000.
3. Montaż lokomotyw, fot. z końca lat 20. XX w. |
Parowozy i wagony w miejsce młockarni
Rozkwit zakładów przypadł na lata 1921 –
1928. Nowe czasy, jak już wspomniałem, przyniosły nowy asortyment produktów
oferowanych przez poznańska fabrykę. W 1921 r. z taśmy produkcyjnej zakładów
wyjechały pierwsze wagony towarowe. Rachunek ekonomiczny wykazał, że produkcja
wagonów i lokomotyw znacznie bardziej opłaca się, niż produkcja maszyn
rolniczych. W 1923 r. zakłady podpisały umowę z Ministerstwem Kolei na dostawę
1040 parowozów. Był to krok milowy w dziejach firm. Odtąd zakłady Cegielskiego
w Poznaniu kojarzyć się będą w kraju raczej z wagonami i parowozami, niż z
młockarniami, pługami i lokomobilami, choć oczywiście dalej je produkowano. Punkt
ciężkości jednakże przeniesiono na tabor kolejowy. Warto wiedzieć, że w
zakładach Cegielskiego zbudowano w 1921 r. dwa pociągi pancerne: „Piłsudczyk” i
drugi, bliźniaczy „Śmiały”. Później powstały tu jeszcze dwa inne pociągi
pancerne: „Danuta” i „Poznańczyk”. Pojazdy te wyróżniały się nowoczesności i
wzięły udział w wojnie obronnej 1939 r.
4. Parowóz wyprodukowany u Cegielskiego, fot. z końca lat 20. XX w. |
Wspomniałem już o znacznym ograniczeniu
produkcji maszyn i narzędzi rolniczych. Najwcześniej zaprzestano wytwarzania
prostych narzędzi, jak: pługi, brony, koparki do ziemniaków, grabie konne i
młockarnie. Na szerszą skalę produkowano jeszcze siewniki, młockarnie parowe i
prasy do słomy i siana, ale wkrótce ograniczono ich produkcję, a w końcu
zupełnie ją zarzucono.
5. Lokomobila wyprodukowana w zakładach Cegielskiego w 1928 r., obecnie w zbiorach Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach. |
Głównym asortymentem zakładów Cegielskiego
stał się tabor kolejowy, o czym już wspomniałem. Zapotrzebowanie na wagony i
parowozy było ogromne. W krótkim czasie produkcja taboru kolejowego rozwinęła
się na tyle, że z fabryki rocznie wyjeżdżało 150 parowozów. Oczywiście kryzys
ekonomiczny z lat 1924 – 25 oraz „wielki kryzys” z lat 1929 – 33, niekorzystnie
odbił się na kondycji finansowej fabryki. Wartość produkcji firmy spadła z
52 199 tys. zł. w 1929 r. do 11 497 tys. zł. w 1934 r. W 1928 r.
przedsiębiorstwo zatrudniało 4440 pracowników, a do 1934 r. zwolniono aż
2490.
Pierwszym parowozem wyprodukowanym w fabryce
Cegielskiego, był ciężki parowóz towarowy typu Ty23 o mocy 2200 KM. Próbna jazda
lokomotywy odbyła się 26 lipca 1926 r.
6. Parowóz Ty23, obecnie w zbiorach Skansenu Taboru Kolejowego w Chabówce. |
W 1928 r. w zakładach wyprodukowano
pierwszy oryginalny i całkowicie polski parowóz oznaczony symbolem Okl 27. Został
on opracowany bez jakichkolwiek licencji z zewnątrz. Produkcja Okl 27 okazał
się być strzałem w dziesiątkę i spowodowała masowe zamówienia krajowe i
zagraniczne. W 1930 r. w fabryce wyprodukowano 12 ciężkich parowozów
towarowych, które powstały na zamówienie Bułgarii. W czasie jednej z jazd
próbnych już na terenie Bułgarii, pierwszym parowozem, który tam pojechał,
kierował osobiście car Borys III. Do biura projektowego zakładów wpłynęły
zamówienia na 10 parowozów towarowych dla Chin. Niestety, wybuch wojny
chińsko-japońskiej spowodował, że zamówienie nie dotarło do Państwa Środka. Renoma
zakładów Cegielskiego jak producenta lokomotyw, rosła z roku na rok.
7. Parowóz Okl 27, Skansen Taboru Kolejowego w Chabówce. |
W poznańskich zakładach, oprócz wagonów
towarowych i parowozów, produkowano także wagony kolejowe. W 1928 r. z fabryki
wyjechał pierwszy wagon osobowy, a w 1932 r., mimo szalejącego kryzysu, w zakładach
skonstruowano 10 wagonów restauracyjnych.
Dzięki zatrudnieniu zdolnych inżynierów i
techników, zakłady nadążały za rozwojem kolejowej myśli technicznej. Rozwój
trakcji spalinowej w latach trzydziestych nie pozostał bez wpływu na poznańską
fabrykę. W 1934 r. wyprodukowano tu pierwszy wagon spalinowy o mocy 150 KM, który
podczas testów na trasie Warszawa – Łódź Fabryczna, rozwinął prędkość 143 km/h.
Jednostki tego typu nazwano „Lux-torpeda”. Zakłady Cegielskiego otrzymały
zamówienie na wyprodukowanie czterech takich wagonów. Do 1939 r. wykonano w
Polsce 60 wagonów spalinowych, z czego w Poznaniu u Cegielskiego, 34.
Inne wyroby zakładów Cegielskiego
Kotły parowe produkowano w fabryce
Cegielskiego już od 1863 r. W 1924 r. utworzono Dział Urządzeń Kotłowych, na
które popyt zwiększył się w latach trzydziestych. W zakładach produkowano
kompletne urządzenia kotłowe przystosowane do niemal każdego rodzaju paliwa:
węgla, pyłu węglowego i gazu. Kotły od Cegielskiego trafiały do elektrowni i
hut.
Produkcja urządzeń dla cukrowni i gorzelni
miała u Cegielskiego równie długą tradycję, jak wyrób kotłów. W okresie
międzywojennym założono Dział Aparatury Chemicznej i Cukrowniczej. Produkowano
tu wszystkie urządzenia niezbędne w każdej cukrowni. W 1937 r. zakłady
Cegielskiego zbudowały i wyposażyły w ciągu jednego roku cukrownię „Podole”
koło Tarnopola. Jedynie turbinę parową i generator prądu zmiennego sprowadzono
z zagranicy, resztę urządzeń zbudowano w Poznaniu. W Dziele Aparatury
Chemicznej i Cukrowniczej poznańskich zakładów Cegielskiego produkowano także
urządzenia dla gorzelni i zakładów azotowych.
Ważnym działem zakładów, wytwarzającym
zdecydowanie największe formy, był Dział Konstrukcji Żelaznych. Dział ten
produkował m.in. wieże antenowe dla rozgłośni radiowych. Wyprodukowano tu
choćby gigantyczne anteny dla Radia Poznań, o wysokości 76 m, które stanęły
przy ul. Bukowskiej.
8. Wieże antenowe Radia Poznań przy ul. Bukowskiej. |
Firma Cegielskiego skonstruowała też największy przedwojenny
maszt antenowy o wysokości 210 m, który stanął w Raszynie pod Warszawą. To
jednak nie wszystko. Dział Konstrukcji Żelaznych budował też hangary lotnicze w
Wilnie, Lwowie, Brześciu i Białymstoku. W poznańskich zakładach konstruowano również
zbiorniki na gaz. Jako ciekawostkę podam, że pierwszy zbiornik na gaz dla
poznańskiej gazowni zbudowano już w 1868 r. Obecny przy podczas budowy był sam
założyciel fabryki, Hipolit Cegielski, który przeziębił się podczas tego
przedsięwzięcia. Przeziębienie przeszło w zapalenie płuc i zakończyło się
zgonem fabrykanta.
Druga połowa lat trzydziestych to kolejny
przełom w dziejach fabryki. W 1936 r. Cegielski otrzymał od państwa
nisko oprocentowany kredyt w wysokości 6 mln złotych na budowę fabryki mającej
produkować obrabiarki oraz działa przeciwpancerne i przeciwlotnicze kalibru 37
i 40 mm. Fabryka obrabiarek i produkcja zbrojeniowa odbywać się jednak miała
nie w Poznaniu, a w… Rzeszowie. Inwestycja ta miała być częścią projektowanego
przez ministra skarbu Eugeniusza Kwiatkowskiego Centralnego Okręgu
Przemysłowego. Fabryka Obrabiarek, jako oddział firmy H. Cegielski Poznań S.A.
w Rzeszowie, była gotowa do produkcji w 1938 r. Produkowano tam także
wspomniane już działa przeciwlotnicze i przeciwpancerne.
9. Hala maszyn fabryki obrabiarek oddziału zakładów Cegielskiego w Rzeszowie. |
„Szkoła Uczni”
W trosce o stały dopływ fachowej kadry do
pracy w zakładach, założono w 1925 r. szkołę przyzakładową, która nosiła
oficjalną nazwę Szkoła Rzemieślniczo-Przemysłowa, a popularnie zwano ją „Szkołą
Uczni”. Przyjmowano do nich chłopców, którym zależało na zdobyciu zawodu i
przyszłej pracy w firmie. Nauka w szkole była bezpłatna, a za pracę w fabryce
uczniowie otrzymywali wynagrodzenie. Oprócz takich przedmiotów jak: język
polski, historia i matematyka, uczniowie uczyli się także kreślarstwa,
metaloznawstwa, fizyki przemysłowej, księgowości, itd. Oprócz nauki teoretycznej,
uczniowie pracowali w warsztatach fabrycznych. Okres nauki trwała trzy i pół
roku. Naukę wieńczyła półroczna praktyka specjalistyczna pod nadzorem
instruktora zawodu i egzaminy końcowe przed komisją mieszaną, w skład której
wchodzili też przedstawiciele Izby Rzemieślniczej. Kwalifikację zawodowe można
było pogłębiać na wieczorowych kursach mistrzowskich organizowanych w szkole.
Firma H. Cegielski Poznań w okresie
wojny i okupacji
Już pod koniec sierpnia 1939 r. pracownicy
zakładów otrzymali rozkaz ewakuacji fabryki na wypadek wojny w Niemcami. 30
sierpnia przystąpiono do demontażu maszyn fabrycznych. Miały one zostać
przetransportowane w rejon Lublina. Prace nad ewakuacją przerwał wybuch wojny 1
września, ale i tak dokończono demontaż urządzeń i 3 września 5 pociągów
załadowanych sprzętem ruszyło na wschód, ale żaden z nich nie dotarł na
miejsce. Niektóre zostały zbombardowane przez niemieckie lotnictwo, a resztę
przejęła Armia Czerwona, która 17 września przekroczyła granicę Polski. W
fabryce działał pluton obrony przeciwlotniczej pod dowództwem podporucznika
rezerwy Kazimierza Borowskiego, który pracował w zakładach jako technik
konstruktor. Pluton posiadał dwa działa przeciwlotnicze 40 mm Boforsa. Podczas
nalotu na Poznań 1 września, pluton zestrzelił 1 niemiecki bombowiec Heinkel He
111.
Po zajęciu Poznania przez Niemcy, budynki
fabryczne zostały przejęte przez zakłady zbrojeniowe Deutsche Waffen und
Munitionsfabriken (DWM). Zakłady zostały rozbudowane i przebudowane. Powstała
m.in. nowa hala fabryczna (późniejsze W4). Niemcy kontynuowali przedwojenną
produkcję parowozów i wagonów towarowych oraz cystern. Od 1943 r. do końca
okupacji Poznania, DWM zbudowała w poznańskich zakładach aż 367 sztuk
parowozów. Drugim działem produkcji zakładów w okresie okupacji była oczywiście
broń. Wytwarzano tu łuski do karabinów i armat, zapalniki, karabiny maszynowe
kalibru 15 i 20 mm, armatki przeciwlotnicze kalibru 30 mm, itd. Od 1944 r.
zaczęto dodatkowo wytwarzać moździerze kalibru 210 mm.
W związku ze zbliżającym się frontem styczniu 1945 r., władze niemieckie otrzymały
rozkaz ewakuacji co cenniejszych maszyn i urządzeń oraz zniszczenia akt. 21
stycznia dyrektor generalny zakładów Adolf Schneider, opuścił zakłady wraz z
niemieckim personelem. To był koniec niemieckich rządów w zakładach
Cegielskiego.
Hipolit Cegielski nigdy zapewne nie
przypuszczał, że jego fabryka stanie się jednym z największych i
najnowocześniejszych zakładów przemysłowych w kraju. W okresie międzywojennym
zakłady Cegielskiego potrafiły sprostać nowym wyzwaniom i udowodniły, że są
godnymi spadkobiercami idei swego wielkiego założyciela.
Źródło:
B. Januszkiewicz,
H. Wejchan-Kozielewska, 150 lat firmy H.
Cegielski-Poznań S.A., Poznań 1996.
Źródło fotografii:
1. https://fotopolska.eu/1294360,foto.html
2. https://fotopolska.eu/17700,foto.html
3. https://fotopolska.eu/372793,foto.html
4. https://fotopolska.eu/233648,foto.html
5. https://fotopolska.eu/126158,foto.html
6. User:Piotrus [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html) or CC BY-SA 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], from Wikimedia Commons
7. Michał Derela [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html) or CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], from Wikimedia Commons
8. https://fotopolska.eu/531069,foto.html
9. https://fotopolska.eu/99231,foto.html
https://fotopolska.eu/99280,foto.html
Wybrałem firmę według opinii, na usługi w Racoongo jedną z najwyższych ocen. Zwróciłem się do konsultanta o pomoc, pomogli mi i opowiedzieli szczegółowo o warunkach. Pieniądze przybyły gdzieś za pół godziny, wygodnie jest od razu na kartę. Lubiłem pracować z firmą.
OdpowiedzUsuń.
OdpowiedzUsuńJednak jeśli firma jest solidna, dba o jakość swojej produkcji, to robi się coraz bardziej znana, a produkty chętnie kupowane. W takich nawet różne elementy złączne kupuje się w takich miejscach jak https://www.sklepsrubex.pl/product/SRUBA-12X45-DIN-933-8-8-ZN-s23708 , żeby mieć pewność co do jakości takich części. Różne zakłady się tam zaopatrują.
OdpowiedzUsuńZakłady przemysłowe są po to, żeby produkować różnego rodzaju rzeczy, części, maszyny, wszystko zależy od charakteru firmy. Jednak żeby tak mogło być, same muszą być odpowiednio wyposażone. Dlatego wiele zakładów może zainteresować oferta firmy rotorprasy.pl , która produkuje maszyny i urządzenia hydrauliczne. Solidna, z doświadczeniem, można na niej polegać.
OdpowiedzUsuńGdy spotykasz się z problemami na drodze, warto mieć zaufaną firmę pomocy drogowej. Na stronie https://pomocdrogowagdansk.pl/ znajdziesz usługi pomocy drogowej w Gdańsku, które są dostępne dla Ciebie w każdej sytuacji. Kliknij w link i miej pewność, że w razie potrzeby, możesz liczyć na profesjonalną i szybką pomoc, która zapewni Ci bezpieczeństwo i spokój na drodze.
OdpowiedzUsuńPodniesienie jakości upraw to łatwiejsze niż myślisz - inwestuj w nowoczesne maszyny rolnicze dla optymalnych rezultatów https://agronova.net.pl/
OdpowiedzUsuń