Zapraszam do
lektury Jednodniówki kosynierskiej. Poznań – Junikowo 24.11.2012, autorstwa
Panów: Piotra Orzechowskiego i Pawła Drzymały i jednocześnie zapraszam w
najbliższą sobotę, 24 listopada na Cytadelę.
"W listopadzie 1845 r. przywódcy
Centralizacji Towarzystwa Demokratycznego Polskiego w Paryżu, najliczniejszego
ugrupowania polskiej emigracji, podjęli decyzję o rozpoczęciu narodowego
powstania wyznaczając jego termin na noc z 21 na 22 lutego 1846 r. Na jego
czele mieli stanąć: Ludwik Mierosławski,
Karol Libelt i Aleksander Guttry, kierujący powstańczym Komitetem Centralnym, określanym potocznie jako Centralizacja Poznańska. Przygotowania poważnie utrudniły działania pruskiej policji dokonującej licznych aresztowań, zwłaszcza wśród członków Komitetu. Nie udało się jej jednak rozbić dobrze zakonspirowanej siatki, założonego w 1845 r. przez księgarza Walentego Stefańskiego Związku Plebejuszy.
Karol Libelt i Aleksander Guttry, kierujący powstańczym Komitetem Centralnym, określanym potocznie jako Centralizacja Poznańska. Przygotowania poważnie utrudniły działania pruskiej policji dokonującej licznych aresztowań, zwłaszcza wśród członków Komitetu. Nie udało się jej jednak rozbić dobrze zakonspirowanej siatki, założonego w 1845 r. przez księgarza Walentego Stefańskiego Związku Plebejuszy.
Członkami tej organizacji byli chłopi z
podpoznańskich wsi: Górczyna, Junikowa, Świerczewa, Plewisk, Malty i Fabianowa.
Podporządkowując się Józefowi Esmanowi, uzbrojeni w kosy bojowe stawili się wieczorem
3 marca 1846 r. w umówionych miejscach, oczekując rozkazu do ataku na Cytadelę
z zamiarem uwolnienia aresztowanych przywódców. Maciej Palacz, sołtys Górczyna
z oddziałem kosynierów oczekiwał w Górczynie podczas gdy Jan Szymczak, sołtys
Junikowa swój oddział zebrał przy wiatrakach przy Świętym Marcinie. Inne
oddziały zebrały się przy cmentarzu garnizonowym przy Cytadeli oraz w pobliży
Fortu Schillinga. Z Kórnika do Poznania zmierzał też oddział dowodzony przez
Hipolita Trąmpczyńskiego, który z uwagi na zdradę Henryka Ponińskiego, został zaskoczony
i rozbity przez oddział wojska pruskiego podczas przejazdu przez Most
Chwaliszewski. Unicestwienie tego oddziału uniemożliwiło wydanie rozkazu o
rozpoczęciu walk pozostałym grupom i upadek niefortunnie rozpoczętego
powstania. Zebrane oddziały rozeszły się bez walki topiąc posiadaną broń w
Warcie, a aresztowani w następnych tygodniach konspiratorzy zostali osądzeni w
procesie berlińskim. Uwolnieni po amnestii w 1847 r. byli świadkami wydarzeń
jakie ogarnęły Wielkopolskę a zwłaszcza Poznań w roku 1848.
Wybuch rewolucji we Francji spowodował wzrost podobnych nastrojów
wśród ludności polskiej, która po zebraniu podpisów wystosowała petycję do
Fryderyka Wilhelma IV z żądaniem wolności dla Polski (wchodzącej w skład Prus),
przewidującej polską administrację i polska armię. Jednocześnie dzięki
staraniom Walentego Stefańskiego i Jakuba Krauthofera powołano do życia Komitet
Narodowy, w skład którego wszedł również Jan Palacz z Górczyna. Petycja, którą
przedstawiono w Berlinie, została wstępnie zaakceptowana przez stronę
niemiecką, toteż spontanicznie rozpoczęto formowanie polskich jednostek. Punkty
werbunkowe powstały w każdym powiecie i już w końcu marca siły te liczyły kilka
tysięcy ochotników. Kiedy 28 marca dowództwo nad nimi objął Ludwik Mierosławski,
polecił skoncentrować je w obozach we Wrześni, Książu, Pleszewie i Środzie. W
tej ostatniej pod dowództwem płk. Augustyna Brzeżańskiego zebrało się 4–5 tys.
kosynierów. Wraz z formowaniem się wojska polskiego Prusacy sprowadzali do
Wielkopolski nowe oddziały wzmacniając własną armię i przygotowując się do
siłowego zakończenia sporu. W cieniu tych przygotowań obie strony prowadziły
rozmowy na temat zakresu autonomii polskiej.
Po zawartej 11 kwietnia, pod presją
koncentrujących się oddziałów pruskich, umowie w Jarosławiu kosynierzy mieli
być puszczeni do domów. Na powracających czekały represje, co przyczyniło się
do zaostrzenia nastrojów przeradzających się w bunty. Tymczasem od 11 kwietnia
doszło do starć zbrojnych. Przeważające liczebnie i lepiej uzbrojone oddziały
armii pruskiej rozpoczęły akcję likwidacji obozów polskich. Nie przeszkodziły
temu lokalne sukcesy Polaków pod Miłosławiem czy Sokołowem. W pierwszych dniach
maja wyczerpane i niemal pozbawione amunicji wojska polskie nie były w stanie
stawić czoła nieprzyjacielowi. Sytuacji nie zmieniła też tworząca się w całej
Wielkopolsce partyzantka złożona głównie z kosynierów. Nad częścią oddziałów operujących
pomiędzy Kórnikiem a Stęszewem (około 1500 partyzantów) komendę objął Jakub
Krauthofer-Krotowski. Wśród powstańców znalazł się również Maciej Palacz jako dowódca
jednego z oddziałów. Powstańcom w Stęszewie przewodził tkacz Domachowski.
Krauthofer-Krotowski wraz z Janem Rymarkiewiczem 3 maja 1848 r. w Mosinie
ogłosili akt powstania Rzeczypospolitej. Powstanie ogarnęło również rejon wsi
Górczyn i Komorniki, gdzie także w maju dochodzić miało do starć z oddziałem
porucznika Burgunda.
Klęska oddziałów Krauthofera-Krotowskiego
8 maja oraz kapitulacja oddziałów Brzeżańskiego w dniu następnym faktycznie
zakończyła powstanie mające na celu oswobodzenie Polski. Do połowy maja 1848 r.
Prusacy złamali opór pozostałych oddziałów partyzanckich naznaczając
Wielkopolskę setkami bezimiennych mogił bohaterów. Regułą było dobijanie
rannych czy też pastwienie się nad pokonanymi.
Jesienią 1938 roku w ogródku położonym po
prawej stronie dzisiejszej ulicy Junikowskiej na odcinku od kościoła do torów
kolejowych podczas sadzenia drzew natrafiono na liczne czaszki i kości ludzkie.
Jak wspomina Ewaryst Czabański, obok niektórych szkieletów leżały kosynierskie
kosy. Czaszki tych kosynierów miały wyraźne ślady zaszlachtowania – uszkodzenia
głowy, rąk i nóg, mogące świadczyć o tym, że zginęli oni w jakiejś potyczce. Znaleziono
przy nich również kosy postawione na sztorc co przyporządkowuje ich właścicieli
do formacji kosynierów z których składały się w 1848 r. oddziały polskie. Kiedy
w 1938 roku odkopano mogiłę kosynierów nie było jeszcze wiadomo, kiedy i w
jakiej potyczce zginęli. Według tradycji przekazywanej ustnie Ewaryst Czabański
zapisał w swoich notatkach: „Historia junikowskich kosynierów sięga 1846 roku,
kiedy to niemalże w przededniu Wiosny Ludów sołtys Junikowa - Jan Szymczak -
zebrał oddział kosynierów i dołączył wraz z nim do powstańczego obozu
górczyńskiego dowodzonego przez pułkownika Macieja Palacza. Podczas ataku na
most na poznańskim Chwaliszewie w nocy z 3 na 4 marca 1846 oddziały powstańcze
wpadły w zasadzkę Prusaków i zostały rozgromione”. Dziś historycy przychylają
się do datowania ich patriotycznego zrywu na 1848 rok.
Ci młodzi dwudziestokilkuletni ludzie,
dziś bezimienni bohaterowie, przez
dziewięćdziesiąt lat spoczywali w prowizorycznej zapomnianej mogile. Kości wydobyto
i złożono do wspólnej skrzyni. 18 listopada 1938 roku w specjalnym kondukcie
pogrzebowym, prowadzonym przez ks. proboszcza Leonarda Gierczyńskiego, złożono
szczątki bohaterów pod przydrożną kapliczką Matki Boskiej, stojącą u wylotu
ul.Junikowskiej a ul.Grunwaldzką.
W czasie wojny Niemcy kapliczkę
zburzyli, a mieszkańcy Junikowa o całej tej sprawie dawno już zapomnieli, gdyż
po wojnie nad mogiłą kosynierów położono tory tramwajowe.
W związku z prowadzonymi szeroko
zakrojonymi pracami modernizacji ulicy Grunwaldzkiej złożono w październiku
2011 roku oficjalny wniosek o badania archeologiczne we wskazanym przez
Ewarysta Czabańskiego rejonie. Pozostawił on w swoim archiwum dokładny szkic
miejsca pochówku kosynierów, który posłużył archeologom w lokalizacji
powstańczej mogiły.
W czwartek 24 listopada 2011 roku kości
kosynierów zostały po 73 latach ponownie odkryte. Następnego dnia odbyła się
ich ekshumacja, którą prowadzili archeolodzy. Oprócz kości znaleziono dość
dobrze zachowany krzyż pochodzący z wieka trumny oraz zakorkowaną butelkę ze
znajdującym się w jej wnętrzu dokumentem z 1938 roku, który to zawiera
informację, że są to „polegli przy Strumieniu Junikowskim”."
(
P.Orzechowski, P.Drzymała)
Uroczystość
ponownego pochówku
Bezimiennych
Junikowskich Kosynierów
odbędzie się w sobotę, 24.listopada o
godz.11:00
na Poznańskiej
Cytadeli w kwaterze powstańczej.
Honorowy Komitet
Organizacyjny Pochówku:
Ministerstwo
Obrony Narodowej
Wielkopolski
Urząd Wojewódzki
Zarząd Zieleni
Miejskiej w Poznaniu
Ks. mgr Grzegorz
Piotrowski - Proboszcz Parafii p.w. św. Andrzeja Boboli
mgr Paweł Rosada
– Przewodniczący Zarządu Rady Osiedla Junikowo
mgr Elżbieta
Marciniak – Dyrektor Gimnazjum nr 58 w Poznaniu
mgr Paweł
Drzymała – konsultant historyczny
mgr Piotr
Orzechowski – konsultant historyczny
dr Małgorzata
Czabańska-Rosada – Stowarzyszenie Miłośników Junikowa
Prof. dr hab.
Adam Czabański - w imieniu stowarzyszeń
katolickich
Stowarzyszenie
POMOST – sondaż i prace archeologiczne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz