Nikt
chyba nie ma wątpliwości co do tego, że poznański Stary Rynek jest wizytówką
miasta. Dziś, co prawda, nie stanowi on już centrum handlu i administracji Poznania,
a jedynie miejsce spotkań, rozrywki i ważny punkt na turystycznej mapie grodu
Przemysła. Nie trzeba być historykiem sztuki i znawcą architektury, aby
dostrzegać, że nie wszystkie budynki w obrębie Starego Rynku mają długą
historię. Na pierwszy rzut oka widać, że architektura budynków Galerii
Miejskiej Arsenał i Wielkopolskiego Muzeum Wojskowego znacznie różni się od
sąsiadujących obiektów i jest zdecydowanie bardziej współczesna. Niewielu znam ludzi, którzy
uznają jej stylistykę za udaną i pasującą do otoczenia. Jest to wynik poważnych zniszczeń wojennych w okresie walk o Poznań w 1945 roku i efekt powojennych planów odbudowy starówki.
uznają jej stylistykę za udaną i pasującą do otoczenia. Jest to wynik poważnych zniszczeń wojennych w okresie walk o Poznań w 1945 roku i efekt powojennych planów odbudowy starówki.
Pierwszy hejnał w wyzwolonym Poznaniu, źródło: Wikimedia. |
Zespół
staromiejski należał do najbardziej zniszczonych obszarów w Poznaniu. W niektórych
miejscach zniszczenia sięgały nawet 90%. Początkowo nie było jednej koncepcji
odbudowy lub rekonstrukcji obiektów w obrębie historycznego centrum miasta.
Dopiero po odbudowie Starego Miasta w Warszawie zdecydowano, że poznański Stary
Rynek odzyska swój historyczny wygląd na tyle, nie ile będzie to możliwe, tak,
aby stał się najważniejszym punktem ruchu turystycznego, ale jednocześnie miał
stać się osiedlem mieszkaniowym, wyposażonym w nowoczesne urządzenia techniczne,
przy zachowaniu i zrekonstruowaniu najistotniejszych walorów układu
przestrzennego. Zdawano sobie sprawę, że wierna rekonstrukcja dawnego Starego
Rynku, jest niemożliwa za względu na niedobór historycznych przekazów
ikonograficznych, a poza tym pozostawało pytanie, do której z epok miała
nawiązywać stylistyka Rynku? Zabudowa pierzei i obiektów śródrynkowych zmieniała
się przecież bardzo często.
Zniszczony ratusz, źródło: Wikimedia. |
Po odebraniu z rąk prywatnych większości
nieruchomości, jedynym właścicielem i inwestorem pozostało państwo, które w
całości finansowało odbudowę. Opracowanie planu odbudowy Starego Rynku zlecono
Wydziałowi Planowania i Rozbudowy Miasta. Powstał tam zespół pod kierunkiem
Zbigniewa Zielińskiego. Architekci i urbaniści, którzy mieli za zadanie
przygotować plany odbudowy pisali: Rekonstrukcja
w stylu poszczególnych epok nie może mieć tutaj miejsca z powodu braku
jakiejkolwiek dokumentacji i śladów dawnej polichromii. Malując Stary Rynek,
należy sięgnąć nie tylko do dawnych poznańskich motywów i wzorów z przeszłości,
ale przede wszystkim należy się starać, aby dekoracja malarska odpowiadała
wymogom współczesnej nam sztuki i aby kolorystycznie stała na najwyższym
poziomie, do jakiego doszła sztuka plastyczna. Przyszłe pokolenia muszą mieć
pełną świadomość, że oglądają na fasadach kamieniczek malowidła z roku 1955, że
widzą sztukę z połowy XX wieku, zharmonizowaną z elementami poznańskiego
renesansu, baroku i klasycyzmu.
Obowiązujący
wówczas program socrealizmu zakładał odbudowę zabytkowych dzielnic i nadanie
obiektom form narodowych. Niestety, brak dostatecznej ilości materiałów
ikonograficznych powodował, że tworzono budynki według wzorów, które wcześniej
nie istniały, można wręcz powiedzieć, że np. odbudowywane kamieniczki renesansowe
były bardziej „renesansowe” niż w czasach Odrodzenia. Tworzono też zupełnie
nowe budynki ale w historycznym kostiumie. Podstawowym kryterium odbudowy był
realizm z zachowaniem historycznych nawarstwień. Planowano przy tej okazji
„oczyścić” historyczne centrum z „intensywnej zabudowy kapitalistycznej” i
likwidację „szpecących miasto” dziewiętnastowiecznych pruskich kamienic,
uważanych za relikt dziedzictwa zaborów. Czy rzeczywiście te
dziewiętnastowieczne kamienice szpeciły miasto? Śmiem polemizować. Moim zdaniem,
taką chociażby ulicę Św. Marcin bardziej szpecą wieżowce „Alfa”, uchodzące za
przejaw postępu i nowoczesnej estetyki, niż kamienice wybudowane z XIX stuleciu,
ale powróćmy do Starego Rynku.
W
1954 roku rozpoczęto odbudowę rynku. Kompleksowe projekty odbudowy powstały w latach 1954 – 57 w kierowanej przez
Floriana Rychlickiego Pracowni Staromiejskiej Miastoprojektu. Projekt elewacji
czterech pierzei Rynku wykonano na podstawie źródeł ikonograficznych, jeśli
było to możliwe. Tam, gdzie takich materiałów zabrakło, decydowano się na
swobodną interpretacje dawnych motywów, z zachowaniem historycznego kostiumu.
Mamy więc na Starym Rynku przykłady kamienic gotyckich, renesansowych,
barokowych i klasycystycznych. Daje to pewien obraz zmian, jakie dokonywały się
w zabudowie rynkowej na przestrzeni wieków. Podczas spacerów po Starym Rynku
proszę spróbować przyporządkować poszczególne kamieniczki do danego stylu
architektonicznego.
Domki budnicze, źródło: Wikimedia. |
Dużym
wyzwaniem była odbudowa bloku śródrynkowego, którego zabudowę stanowił
renesansowy ratusz, pruski „nowy ratusz”, domki budnicze i odwach. Zdecydowano
o odbudowie odwachu, domków budniczych i renesansowego ratusza (o czym
poniżej). Pozostał problem „nowego ratusza”, rekonstrukcji arsenału miejskiego
i sukiennic. Pojawił się też pomysł rekonstrukcji Wagi miejskiej, rozebranej
przez władze pruskie w 1890 roku. Na miejscu Wagi, Prusacy wybudowali właśnie „nowy
ratusz” w stylu neorenesansowym.
"Nowy ratusz" w 1934 r., źródło: Wikimedia. |
Zachowało się sporo materiałów ikonograficznych przedstawiających Wagę miejską,
więc nie było problemu z opracowaniem projektu odbudowy. Zdecydowano się więc
nie odbudowywać „nowego ratusza”, a na jego miejsc zrekonstruować Wagę. Pomysł
należy uznać za udany. Ostatecznie, Waga należała do najstarszych obiektów w
Poznaniu po jego lokacji w 1253 roku.
Waga miejska, źródło: Wikimedia. |
Problemem
pozostawała kwestia sukiennic i dawnego arsenału miejskiego. Nie zachowały się
żadne materiały ikonograficzne czy chociażby opisy tych budynków. Po długich
dyskusjach uznano, że wobec braku
materiałów ikonograficznych zalecono rozwiązanie nowoczesne. Część budynku
arsenału nad zachowanymi piwnicami odbudowano, wieńcząc budynek trójkątnymi
szczytami, a resztę zaprojektowano jako nowoczesny pawilon z licznymi
przeszkleniami w modernistycznej stylistyce. Powstały więc w 1962 roku dwa
bliźniacze pawilony w miejscu dawnego arsenału i sukiennic, rozdzielonych
wewnętrzną uliczką. Pierwotnie w budynku sukiennic przewidywano umieścić
sklepiki wraz z Cepelią, a na piętrze zakłady krawieckie „Roksana”. Natomiast w
budynku powstałym na miejscu dawnego arsenału, zaplanowano sklep z odbiornikami
radiowymi i telewizyjnymi, a na piętrze punkt serwisowy. Później jednak
zmieniono koncepcję. W budynku arsenału powstały sale wystawowe Biura Wystaw
Artystycznych i sala wystaw Związku Polskich Artystów Plastyków. Sukiennice
przeznaczono na potrzeby Wielkopolskiego Muzeum Wojskowego. Oba budynki do
dzisiaj wzbudzają kontrowersję. Trudno mieć pretensję o to, że wobec braku przekazów
ikonograficznych zdecydowano się nowoczesne rozwiązania, bo przecież każda
próba odtworzenia historycznego wyglądu tych obiektów, byłaby tylko jedną z
wielu propozycji nie mających pokrycia w źródłach lub kopią podobnych rozwiązań
z innych miast. Każdy pomysł miałby zwolenników i przeciwników, podobnie jak ma
to miejsce dzisiaj w odniesieniu do odbudowanego zamku Przemysła. Problemem nie
jest więc nowoczesna architektura tychże obiektów, a ich jakość i brak
zharmonizowania z budynkami sąsiednimi. O to więc trzeba mieć pretensję do
ówczesnych architektów, choć być może budynki te zdążyły już „wpasować” się w
Stary Rynek. Stoją tam one już 50 lat, więc może poznaniacy zdążyli się do nich
przyzwyczaić i nie wyobrażają sobie rynku bez nich.
Galeria Miejska ARSENAŁ i Wielkopolskie Muzeum Wojskowe, źródło: Wikimedia, |
Osobną
kwestią było odbudowanie renesansowego ratusza, będącego najważniejszym
budynkiem na Starym Rynku, a jednocześnie jednym z symboli Poznania. W 1945
roku ostrzał artyleryjski i pożar powstały w jego następstwie, spowodował
zniszczenia hełmu wieży, dachu, wnętrza drugiego piętra i kondygnacji poddasza
za attyką. Uszkodzone też zostały wnętrza trzeciej kondygnacji krużganków
elewacji wschodniej oraz wieżyczka w narożniku południowo-wschodnim i częściowo
grzebień attyki. Zachowały się: elewacja, najcenniejsze wnętrza na pierwszym
piętrze, parterze i w piwnicach. Podjęto decyzję o odbudowie ratusza już w 1945
roku, a zadanie to powierzono Poznańskiej Dyrekcji Odbudowy, której szefował
wybitny architekt - Roger Sławski. Należało opracować dokładne plany, a na
razie zabezpieczono budynek przed dalszymi zniszczeniami. Pozostała też kwestia
dalszego przeznaczenia budynku.
Najważniejszą
sprawą była rekonstrukcja wieży, którą wykonano, posługując się planami z 1784
roku. Podczas prac nad odbudową ratusza, starano się jak najlepiej zachować renesansowy wygląd budynku z elementami z okresu stanisławowskiego. Usunięto
przy tej okazji ślady po konserwacji dokonanej przez władze pruskie w latach
1910-13, jako obce i szpecące naleciałości, choć starano się uszanować
wszystkie nawarstwienia historyczne, powstałe w minionych epokach. Dążono do
możliwie najwierniejszej rekonstrukcji renesansowej formy elewacji i bryły.
Dużym wyzwaniem było odtworzenie wystroju sklepienia Sali Renesansowej
polichromii Sali Sądowej.
Ratusz w 1910 r., źródło: Wikimedia. |
Po
długich dyskusjach nad przeznaczeniem ratusza, zdecydowano się na przekazanie
go do celów muzealnych. W tym celu należało wprowadzić do budynku nowoczesne
rozwiązania techniczne, jak centralne ogrzewanie, wentylacja, urządzenia
sanitarne, oświetlenie elektryczne, instalację telefoniczną i przeciwpożarową. Prace
nad odbudową ratusza zakończono w 1954 roku. Oddano go uroczyście do użytku 22
lipca (bo jakże by inaczej) tego samego roku. Budynek od tej pory pełni funkcję
Muzeum Historii Miasta Poznania i służy władzom miasta w czasie szczególnie
ważnych i podniosłych uroczystości.
Tekst
ten oczywiście w żadnym razie nie wyczerpuje tematu. Właściwie można by
stworzyć cały cykl artykułów o powojennej odbudowie Poznania. Wiele
rekonstrukcji może się nam podobać lub nie, pamiętajmy jednak, że w urbanistyce
nie ma jednej, powszechnie obowiązującej reguły dotyczącej zabudowy historycznych
obszarów miejskich. Poznań odbudowywano w okresie socjalizmu, gdzie
obowiązywały inne standardy i poglądy na architekturę. Chęć usunięcia jak
największej ilości pamiątek po pruskim zaborcy, była uzasadniona i zrozumiała,
ale chyba zbyt pochopnie decydowano się na wyburzanie budynków powstałych w
tamtym czasie (choć decyzja o nieodbudowywaniu „nowego ratusza” wydaje się
trafna). Na szczęście, sporo jeszcze zostało. Uważam, że każda epoka w dziejach
miasta powinna mieć swoje pamiątki w architekturze Poznania, niezależnie czy
wiąże się z okresem niewoli narodowej, czy epoką socjalizmu. Zamek cesarski,
wieżowce „Alfa”, budynki arsenału i Wielkopolskiego Muzeum Wojskowego mogą nam
się nie podobać, ale nie da się wymazać z przeszłości epok w jakich obiekty te
powstały.
Źródło:
H.
Kondziela, Odbudowa ratusza poznańskiego
po zniszczeniach w 1945 roku i późniejsze prace restauracyjno-konserwatorskie
w: Ratusz, „Kronika Miasta Poznania”,
nr 2, 2004.
P.
Marciniak, Doświadczenia modernizmu.
Architektura i urbanistyka Poznania w czasach PRL, Poznań 2010.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz