Agnieszka Wiśniewska - specjalistka od wojskowej przeszłości Poznania, osoba, której Czytelnikom nie trzeba już przedstawiać, obdarzyła nas dziś kolejnym artykułem, którego bohaterem jest Fort VIIa. Zapraszam do lektury tego ciekawego tekstu, wzbogaconego zdjęciami wykonanymi przez Autorkę.
Fot. A. Wiśniewska. |
"27 i 28 kwietnia
2013 roku w ramach akcji „Poznań za pół ceny” odbył się już kolejny, V
Forteczny Weekend. Impreza cieszy się z roku na rok coraz większą
popularnością. W tym roku, przybyły tłumy zwiedzających. Choć pogoda była
średnia, ludzi chętnych do zobaczenia fortu było chyba więcej niż na
poprzednich takich spotkaniach. Być może to za sprawą samego obiektu; a mowa tu
o Forcie VIIa na
Marcelinie, który po raz ostatni mogliśmy oglądać w jego obecnej formie.
Marcelinie, który po raz ostatni mogliśmy oglądać w jego obecnej formie.
Fot. A. Wiśniewska. |
Należy on do prywatnego właściciela i jeszcze w tym roku rozpocznie się
jego adaptacja na cele biurowe. Po Forcie oprowadzali i opowiadali jego
historię przedstawiciele Sekcji Historycznej Towarzystwa Miłośników Miasta
Lubonia w historycznych mundurach:
prezes Pan Przemysław Maćkowiak i wiceprezes Pan Michał Budnik. Na czas
V Fortecznego Weekendu wokół obiektu powstał obóz wojskowy. Można było spotkać
przedstawicieli grup rekonstrukcyjnych w wojskowych mundurach, a także zjeść
grochówkę, nabyć publikacje książkowe, oraz rzeczy ze stoiska z militariami.
Fot. A. Wiśniewska. |
Fort VIIa
wchodzi w skład Twierdzy Poznań. Należy do fortów pośrednich nowego typu,
powstałych na międzypolach fortów głównych, tam, gdzie nie było jeszcze fortów
pośrednich starego typu. Jego zadaniem było wspomaganie ochrony międzypola.
Dlatego był wyposażony tylko w kilka dział mniejszego kalibru, a nie tak jak
forty główne w dalekosiężną artylerię. Fort pośredni (Zwischenwerk) wybudowany
został w okresie modernizacji twierdzy w pobliżu folwarku Marcelno – dzisiejszy
Marcelin w zachodniej części Poznania.
Fot. A. Wiśniewska. |
Jego projekt był gotowy w 1889 roku.
Podczas budowy fortu pośredniego zastosowano wiele nowoczesnych rozwiązań,
których nie ma w fortach głównych starego typu m.in. mury i sklepienia o
warstwowej konstrukcji miały grubość 3 metrów, co powodowało ich wysoką odporność na
ostrzał pociskami dużego kalibru. Budowę Fortu rozpoczęto wykupując i
odwadniając teren, następnie powstała droga dojazdowa i posterunek. Kiedy
podstawy były już gotowe, dokonano pomiarów i prace zaczęto od wykopania
fundamentów. W ten sposób powstały części obiektu znajdujące się poniżej
poziomu otaczającego terenu. Te części później zostały obsypane ziemią z
wykopywanej fosy i majdanu. Następnie zbudowano koszary szyjowe, pomieszczenia
poterny głównej i koszary czoła. Później przyszła kolej na bardziej zagłębione
części, takie jak: prawa i lewa kaponiera, a także fosa. Z ziemi, która
pozostała po wykopach utworzono nasypy, obsadzone następnie roślinnością. Na
koniec, kiedy budynek był już gotowy, przyszła kolej na wyposażenie wnętrza.
Zamontowano więc bramy, most zwodzony, zasłony strzelnic, okna itd.
Fot. A. Wiśniewska. |
Fort VIIa został
zaprojektowany jako jednowałowy o narysie trapezu. Wał ziemny tworzył jego
czoło i barki. Znajdowały się tam stanowiska piechoty i sześć działobitni.
Brakowało rozbudowanych przygotowalni artyleryjskich i wojskowych prochowni.
Pozycja piechoty wraz ze schronem pogotowia mieściła się od strony szyi Fortu.
Od dziedzińca dzielił je niewielki wał, z którego klatką schodową można było
przejść do jednokondygnacyjnych koszar. W koszarach tych mieściła się
wartownia, izby żołnierskie, latryny i filtrownia.
Fot. A. Wiśniewska. |
W środkowej
części tego bloku był wjazd główny, do którego prowadził most zwodzony,
znajdujący się w sieni bramnej. Ten most łączył się z jednokondygnacyjnymi
koszarami czoła szeroką poterną znajdującą się pod wałem prawego barku. W
koszarach czoła natomiast umiejscowiono izbę oficerską, dowódcy, izby żołnierskie,
kuchnię wraz z magazynem prowiantowym, magazyny amunicji, a także studnię.
Komunikacja z czterema trawersami ( poprzecznicami – wałami oddzielającymi
stanowiska bojowe), w których mieściły się trójkondygnacyjne schrony pogotowia,
odbywała się klatkami schodowymi, a amunicja na wał dostarczana była dzięki
trzem windom. Na dziedziniec centralny można było dostać się poprzez wyjazd,
prowadzący z poterny głównej, lub czterema wyjściami z koszar czoła.
Fot. A. Wiśniewska. |
Fort VIIa
otaczała sucha fosa, broniona przez trzy kaponiery o murowanej przeciwskarpie
od strony czoła i barków, oraz ziemnej skarpie. Od strony zewnętrznej podwójne
kaponiery usytuowane były w narożach czołowo- barkowych przeciwskarpy i
wyposażone w działka rewolwerowe. Poprzedzały je rowy diamentowe. Kaponiery
zostały połączone poterną z latryną. Z poterny można było dostać się do koszar
czoła korytarzem prowadzącym pod fosą. Do kaponier można było wejść
bezpośrednio z fosy. Od zapola zabezpieczenia fosy stanowiła podwójna kaponiera
wewnętrzna, znajdująca się po lewej stronie od wjazdu.
Rów diamentowy i
krata z bramami zabezpieczały dodatkowo odcinki barkowe fosy.
Zwieńczeniem
przeciwskarpy był płot forteczny, a także droga kryta, którą z kolei osłaniał
stok bojowy z przedstopiem, kryjącym pas przeszkód przeciwpiechotnych.
Do Fortu
prowadził wjazd przez trójkątny plac broni wydzielony kratą, a także bramami i
blokhauzem. W obiekcie stacjonowała kompania piechoty i artylerzyści
obsługujący lekkie działa.
Decyzją z 3
września 1902 roku Fort VIIa nazwano imieniem pruskiego generała Karla Adolfa
von Strotha, który w latach 1848 – 1850 był ministrem wojny.
Fot. A. Wiśniewska. |
Przed I wojną
światową, w czasie mobilizacji nastąpiło wiele zmian w obiekcie. Wejścia
zostały wyposażone w stalowe drzwi przeciwpodmuchowe, oraz przebudowane na
labiryntowe. Zamurowano także niektóre okna. Miało to zabezpieczać wnętrza
przed falą uderzeniową i odlamkami. W celu przygotowania Fortu do obrony
zamontowano w strzelnicach płyty pancerne z zasuwami, a kaponiery wyposażone
zostały w reflektory. Unowocześniona została także instalacja elektryczna, a na
drodze krytej powstały dwa schrony pogotowia.
W czasie I wojny
światowej Fort VIIa , jak również cała Twierdza Poznań nie odegrały tak
wielkiej roli, jakiej zapewne się spodziewano przeprowadzając gruntowne
modernizacje. Fortyfikacje posłużyły więc Niemcom jako dobrze wyposażony
ośrodek zaplecza wojennego. W 1918 roku powstańcy wielkopolscy zdobyli Twierdzę
nie biorąc udziału w poważnych walkach.
W 1931 roku Fort
otrzymał imię dowódcy Okręgu Generalnego Poznań generała Zygmunta Zielińskiego.
Bezpośrednio
przed wybuchem II wojny światowej dało się odczuć rosnące zagrożenie ze strony
naszego zachodniego sąsiada. W związku z tym, w ramach przygotowań do odparcia
niemieckiej agresji w Forcie VIIa na koronie wału głównego zbudowano dwa
schrony obserwacyjno – bojowe. Zamontowano też dwie poniemieckie kopuły stalowo
– betonowe.
Fot. A. Wiśniewska. |
Kampania
wrześniowa pokazała już, że umocnienia Twierdzy Poznań nie odegrały większej
roli. 2 września 1939 roku Naczelny Wódz Edward Śmigły – Rydz wycofał Armię
Poznań na główną linię obronną na wschód od stolicy Wielkopolski. Wojska
niemieckie wkroczyły do Poznania 10 września, a od 12 września działała już
administracja niemiecka. Fort VIIa, a także pozostałe fortyfikacje przejęło
wojsko niemieckie i przywróciło im nazwy z czasów zaborów ( Fort VIIa otrzymał
ponownie nazwę „Strotha”). W obiekcie została umieszczona stacja
meteorologiczna Luftwaffe. W trakcie walk o Poznań 20 stycznia 1945 roku Fort
obsadzony został przez batalion Volkssturmu. Na południowy – zachód od obiektu
ustawiona została bateria czterech dział przeciwlotniczych 88 milimetrów. Miała
osłaniać obronę od strony Ławicy. Pod koniec stycznia wojska sowieckie
przełamały niemiecką obronę na Dębcu i Górczynie. Zajęły Wildę, Łazarz i
Grunwald wraz z Fortami: IXa, IX, VIIIa. Dowództwo radzieckie postanowiło nie
zdobywać pozostałych fortów Pododcinka „Zachód - Południe” tylko blokować je za
pomocą 39 Dywizji Piechoty Gwardii i 11 Brygady Pancernej. Oddziały wchodzące w
skład tych jednostek, wzmocnione czołgami T – 34 atakowały Marcelin i Junikowo.
W dniach 25 do 28 stycznia doszło do wymiany ognia z baterią przeciwlotniczą 88 milimetrów,
znajdującą się jak już wspominałam wcześniej w pobliżu Fortu VIIa. Armaty
czołgów T – 34 zniszczyły jej działa. W dniach 29 i 30 stycznia w Forcie
pozostawała około 500- osobowa załoga. Wojska sowieckie przedarły się ulicami
Bukowską i Grunwaldzką i otoczyły Fort ale go nie atakowały. W nocy 30 stycznia
Niemcy opuścili obiekt. Część udała się w kierunku Cytadeli, wspomóc walczących
tam rodaków. Większość żołnierzy jednak próbowała przedostać się w kierunku
frontu nad Odrą. Tylko nielicznym udało się dotrzeć do linii frontu. Wśród nich
był młody podporucznik, dowódca plutonu Volkssturmu Herbert Dollner – kursant V
Oficerskiej Szkoły Wehrmachtu z Golęcina. 20 lutego dotarł do linii niemieckich
w pobliżu Stargardu Szczecińskiego. Wojska radzieckie zajęły Fort 12 lutego
1945 roku.
Po przejęciu
obiektu żołnierze radzieccy wywieźli z niego zmagazynowaną broń i żywność, a
budynek pozostawili. Opuszczony ulegał dewastacji.
Krótko po wojnie
Fort został przejęty i użytkowany przez wojska lotnicze. Był wykorzystywany
jako tajny obiekt, w którym mieścił się Zapasowy Węzeł Łączności Dowództwa
Wojsk Lotniczych o kryptonimie „Koliber”. Właśnie z tego okresu pochodzą liczne
adaptacje takie jak: lekkie ścianki działowe, części wyposażenia, instalacje, a
przede wszystkim kamuflaż wymalowany na zewnętrznych ścianach Fortu. Obiekt
zachował się w stosunkowo dobrym stanie. Pozostało w nim wiele oryginalnych
elementów wyposażenia m.in. krata forteczna, drzwi przeciwpodmuchowe,
zamknięcia otworów strzelniczych, drewniane elementy czy pancerze. Jak w
większości takich obiektów fortyfikacyjnych problem stanowi nadmiernie
rozrastająca się roślinność na nadzieniu. Zniekształca ona jego bryłę i niszczy
zabytkowy już budynek.
Fort VIIa należy
obecnie do prywatnego właściciela – firmy Constructa Plus Sp. z o.o. Sp.k.
W tym roku
rozpoczną się prace mające na celu przebudowanie go na cele biurowe".
Autorka we własnej osobie, fot. A. Wiśniewska. |
Agnieszka
Wiśniewska
Źródło:
Jacek
Biesiadka, Umocnienia Twierdzy Poznań w
rejonie Ławicy i Woli, w: Ławica i
Wola, „Kronika Miasta Poznania”, nr 2, 2012.
J.
Biesiadka, A. Gawlak, Sz. Kucharski, M. Wojciechowski, Twierdza Poznań. O fortyfikacjach miasta Poznania w XIX i XX wieku,
Poznań 2006.
Herbert
Dollner, Fort Strotha (VIIa) walki na
Odcinku „Zachód” i ucieczka z twierdzy, w: Festung Posen 1945, Poznań 2012.
Przemysław
Maćkowiak, Fort VIIa. V Forteczny Weekend
- opracowanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz