N
|
ie
muszę już chyba przekonywać, jak wielkim krokiem w historii Poznania była
likwidacja ograniczeń fortecznych miasta na przełomie XIX i XX stulecia i jego
rozwój przestrzenny. Poznań przestał być prowincjonalnym miastem garnizonowym,
a stał się kwitnącym miastem-rezydencją cesarzy niemieckich. Świadectwem tego
czasu są przepiękne kamienice i wille poznańskiej „belle epoque”.
Jeżyce, prastara osada związana z
Poznaniem od momentu jego lokacji w 1253 r., to dziś jedna z najważniejszych
dzielnic Poznania, bez której nie sposób wyobrazić sobie tego miasta.
Integralną częścią stolicy Wielkopolski została wprawdzie dopiero w 1900 r.,
ale już wcześniej zyskała wielkomiejski charakter. Przełom XIX i XX przyniósł
ogromny rozwój tej dzielnicy, czego wyrazem było m.in. luksusowe osiedle willowe
w rejonie ulic: Mickiewicza, Słowackiego i Sienkiewicza.
1. Ulica Mickiewicza (1898 r.). |
Miasto
się rozwija
Bywa, że czasami wielka katastrofa jest
zwiastunem nowych, lepszych czasów. Tak było i w przypadku Poznania. Kamieniem
milowym w dziejach stolicy Wielkopolski była… wielka powódź z 1888 r. Władze
miasta zdecydowały wówczas o konieczności przeprowadzenia regulacji Warty,
poprawieniu warunków życia mieszkańców i w ogóle o rozwoju cywilizacyjnym
Poznania. Władze wojskowe uznały, że czas przeprowadzić stopniową rozbiórkę
przestarzałych umocnień twierdzy i znieść ograniczenia w budownictwie.
Rozbiórka urządzeń fortecznych trwała do 1902 r. Nie bez znaczenia były żądania
niemieckich nacjonalistów skupionych głównie w Niemieckim Związku Marchii
Wschodniej, zwanej popularnie hakatą, by ściągać jak najwięcej osadników w
Rzeszy, tak aby wreszcie Niemcy zyskali przewagę nad Polakami. Problem w tym, że
osadnicy nie kwapili się do osiedlenia w Prowincji Poznańskiej. W powszechnym
mniemaniu, pruskie kresy wschodnie nie były atrakcyjnym miejscem do osiedlenia.
Niemieccy urzędnicy i nacjonaliści uznali, że aby podnieść atrakcyjność Prowincji,
należy zadbać o jego stolicę i najważniejsze miasto – Poznań. Kierunki rozwoju
Poznania wyznaczyli i przeprowadzili dwaj energiczni nadburmistrzowie Poznania:
Richard Witting (od 1891 r.) i jego następca od 1902 r., Ernst Wilms. Miasto
miało nie tylko stać się większe, ale także piękniejsze i nowocześniejsze.
2. Dzielnica Cesarska przed I wojną światową. |
Prace nad rozbudową Poznania trwały
praktycznie do wybuchu I wojny światowej, ale nawet w okresie międzywojennym
sięgano do rozwiązań zaproponowanych przez architektów i urbanistów pracujących
na początku XX w. z Josephem Stübbenem na czele. Stopniowo powstały gmachy
użyteczności publicznej, budynki o znaczeniu naukowo-kulturalnym (muzea,
szkoły, biblioteki) oraz oczywiście budynki mieszkalne. W zabudowie
mieszkalnej zaczęły dominować wysokie, cztero- i pięciopiętrowe, bogato
zdobione kamienice z dużymi mieszkaniami, zaopatrzone we wszelkie nowoczesne
urządzenia sanitarne. Oprócz okazałych kamienic, powstały w tym samym czasie
zespoły willowe, budowane z myślą o elicie finansowej Poznania,
przedstawicielach wolnych zawodów oraz wyższych urzędnikach miejskich. Jedno z
takich zespołów willowych powstało na Jeżycach.
Przekształcanie
Jeżyc
Znoszenie ograniczeń fortecznych na
Jeżycach przebiegało stopniowo. W pierwszej kolejności zlikwidowano
ograniczenia na wysokości dzisiejszej ulicy Polnej. Pierwsze zabudowania
murowane z prawdziwego zdarzenia, o charakterze miejskim, powstały przy
zachodnim odcinku obecnej ulicy Szamarzewskiego. Tam budowano przede wszystkim
kamienice czynszowe. We wschodniej części Jeżyc, w której pozostawiono jeszcze
przez jakiś ograniczenia forteczne, postanowiono wydzielić działki pod budowę
luksusowego osiedla willowego, które stałoby się wizytówką nowej dzielnicy
Poznania. Osią nowo projektowanego osiedla stała się wytyczona ok. 1898 r. ulica
Hohenzollernów (ob. Mickiewicza). Wschodnią część ulicy Mickiewicza, aż do ul.
Buddego (ob. Roosevelta), przeznaczono na domy dla niższych urzędników,
natomiast południową jej część pomiędzy ulicami: Zwierzyniecką a Wielką
Berlińską (ob. Dąbrowskiego) planowano zabudować luksusowymi willami, wcześniej
dzieląc je na działki i wyznaczając ulice poprzeczne do ul. Mickiewicza: Karola
(ob. Słowackiego) i Wettynów (Sienkiewicza). Działki wytyczono jeszcze przed
1903 r.
3. Zabudowa osiedla willowego na Jeżycach, pocz. XX w. |
Projektowana zabudowa osiedla i jej
elitarny charakter zachęcał przedstawicieli miejscowej elity do inwestowania w
tym miejscu. Swoje działki kupili tu m.in. lekarze: Heliodor Święcicki,
przyszły współzałożyciel i pierwszy rektor Uniwersytety Poznańskiego,
bankierzy: Gustaw i Wilhelm Wolfowie, architekci: Karl Roskam i Paul Lindner, a
także przedsiębiorcy, m.in. rodzina Kantorowiczów, właścicieli słynnej fabryki
wódek i likierów. Zabudowa osiedla trwała praktycznie do wybuchu I wojny
światowej.
4. Willa przy ul. Mickiewicza 32 (1910 r.). |
Jeżyckie
wille
Charakter planowanej zabudowy działek
przy Mickiewicza i sąsiednich ulicach, różnił się znacznie od budynków
powstających wówczas w innych częściach miasta. Prawdopodobnie koncepcję takiej
zabudowy tego obszaru opracował sam Stübben. Osiedle miało być zabudowane
dużymi willami. Na każdej kondygnacji miało znajdować się jedno lub dwa
mieszkania o powierzchni ponad 150 m2 z dużymi kuchniami i ogromnymi
sypialniami, położonymi w tylnej części budynków. Właściciele i lokatorzy takich
mieszkań mieli poczucie, że mieszkają nie w kamienicach, a w rozległych,
wolnostojących willach, choć mieszkania tej wielkości budowano już w wielkich
kamienicach na Łazarzu i Jeżycach. Oczywiście nie muszę dodawać, że prestiż
oraz wielkości i luksus powodowały, że nie każdego stać było na wynajęcie lub zakup mieszkania w tej okolicy, nie wspominając już o kupnie całego budynku.
5. Ul. Mickiewicza 36. |
Na osiedlu powstały też nieco odmienne
budynki zwane „Terrain-Konsort”. Były to luksusowe gmachy mieszczące
apartamenty dla rentierów. Przykładem takiego rozwiązania jest budynek przy ul.
Słowackiego 22 posiadający 8 apartamentów, a w jego pobliżu, pod numerem 20
stał kolejny „Terrain-Konsort”, zawierający 7 apartamentów. Wyglądem
zewnętrznym te budynki nie różniły się od innych willi.
6. Willa przy ul. Słowackiego 22. |
Domy przy osiedlu zadziwiają nie tylko
wielkością i programem mieszkaniowy, ale także bogactwem dekoracji. Budynki,
zwłaszcza te projektowane przez Lindnera i Roskama, wyróżniały się pięknymi
sztukateriami i detalami architektonicznymi. Nieco inny wygląd miały wille
projektowane przez architektów z innej, znanej poznańskiej firmy
architektonicznej, Böhmer i Preul. Budynki zbudowane do 1910 cechują
fantazyjne, secesyjne dekoracje, natomiast wille, które powstały po 1910 r., są
już skromniejsze.
7. Ul. Słowackiego 15. |
Mieszkańcy
Jak już wspomniałem, koszty budowy i
utrzymania willi na Jeżycach były niezwykle wysokie, stąd tylko zamożni ludzie mogli pozwolić sobie na jego zakup lub wynajęcie tam mieszkania. Kto wobec
tego mógł sobie na to pozwolić? Przede wszystkim bogaci przedsiębiorcy. W domu
przy ul. Mickiewicza 26 mieszkał Franz Kantorowicz, właściciel słynnej fabryki
wódek i likierów „Hartwig-Kantorowicz”. Fabryka powstała już 1823 r. na
Ostrówku. W 1908 r. oddano do użytku nowoczesną fabrykę na Grochowych Łąkach.
Firma produkowała m.in. wódkę „Wyborowa”, która w 1927 r. została
zarejestrowana jako pierwsza marka wódki na świecie. Likiery produkowane przez
Kantorowiczów, jak słynna kminkówka i „Podbipięta” zdobyły serca (i
podniebienia) koneserów na całym świecie. Nic dziwnego, że Kantorowiczów stać było
na mieszkania w tej części miasta. Oprócz Franza, przy Mickiewicza mieszkał też
jego krewny Hans Kantorowicz, właściciel cegielni oraz rodzina przyszłego
historyka, Ernsta Kantorowicza.
8. Willa przy skrzyżowaniu ulic: Mickiewicza i Słowackiego. |
Przy tej samej ulicy mieszkał też Salo
Hamburger, krewny Kantorowiczów, bogaty kupiec i przedsiębiorca. Pod numerem 32
mieszkał jeden z najbogatszych poznańskich adwokatów, dr Fritz Orgler. Na
mieszkanie przy Mickiewicza stać było architektów. Pod numerem 29 mieszkał Paul
Lindner, współwłaściciel firmy Lindner-Roskam, której siedziba znajdowała się
pod numerem 28. Nota bene, Paul Lindner i Karl Roskam zaprojektowali większość
willi przy ul. Mickiewicza oraz dom przy ul. Słowackiego 20, w którym mieszkał
m.in. profesor Karl Fritsch, naczelny lekarz szpitala Diakonisek (obecnie
Szpital Kliniczny im. Heliodora Święcickiego przy ul. Grunwaldzkiej). Na
osiedlu mieszkali też m.in. Hugo Hell, twórca wielu witraży zdobiących niegdyś
poznańskie kamienice oraz radca budowlany Franz Walter.
9. Willa przy ul. Mickiewicza 32. |
Jeżyckie wille nie budzą już dziś takiego
zainteresowania, jak kiedyś, a sama dzielnica słynie raczej z secesyjnych
kamienic, niż willi, ale pamiętajmy, że sto lat temu były one synonimem
luksusu, bogactwa i prestiżu.
Źródło:
J. Skuratowicz, Luksusowe osiedle willowe przy ul. Mickiewicza, w: Jeżyce, „Kronika Miasta Poznania”, nr 2,
2000.
Z. Ostrowska-Kębłowska, J. Skuratowicz, Architektura i budownictwo, w: Dzieje
Poznania, t. 2 1793 – 1918, praca zbiorowa pod redakcją J. Topolskiego i L.
Trzeciakowskiego, Warszawa 1994.
Źródło
fotografii:
1. http://fotopolska.eu/foto/725/725802.jpg
2. http://fotopolska.eu/foto/72/72578.jpg
3. By Jakubtr (Own work) [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons
4. http://poznan.fotopolska.eu/Poznan/b113839,Mickiewicza_32.html
5. http://fotopolska.eu/foto/943/943712.jpg
6. http://fotopolska.eu/foto/943/943712.jpg
7. http://poznan.fotopolska.eu/Przedszkole_nr_86_Teczowy_Swiat_Poznan
8. By MOs810 (Own work) [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html) or CC BY-SA 4.0-3.0-2.5-2.0-1.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0-3.0-2.5-2.0-1.0)], via Wikimedia Commons
9. By Ysbail (Own work) [CC BY-SA 3.0 pl (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/pl/deed.en)], via Wikimedia Commons
Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam spacerować tymi ulicami.Przy Słowackiego już po 2 wojnie mieszkał poeta Wojciech Burtowy.
OdpowiedzUsuń