M
|
uth,
Walter, Tritt, Schneider, Handschuh, Leitgeber, Pfitzner, Paetz, Roth, Bajerlein,
Pflaum, Dayerling, Remlain, to najsłynniejsze nazwiska należące do Bambrów –
niemieckich chłopów, sprowadzonych tu w XVIII wieku i osadzonych w
podpoznańskich wsiach. Ich wkład w rozwój Poznania jest ogromny, a domy przez
nich wznoszone i ich bogate tradycje, stały się częścią poznańskiego krajobrazu.
Nazwano ich „Bambrami”, co jednoznacznie
wskazywało na mieszkańców niemieckiego Bambergu, ale osadnicy, którzy
zasiedlili podpoznańskie wsie, wywodzili się także z innych regionów Niemiec. Wymagano
od nich jedynie katolickiego wyznania. Oblężenia, przemarsze wojsk, grabieże i
zarazy to klęski, które spadły na wielkopolskie miasta i wsie w okresie
wielkiej wojny północnej w latach 1700 – 1721 r. Przypomnę, że elektor saski i
król Polski August II Mocny w sojuszu z Danią i Rosją, wypowiedział wojnę
Szwecji licząc na zajęcie Inflant i przekształcenie ich w księstwo
we władaniu Wettynów, co zapewniłoby im dziedziczny tron Rzeczpospolitej. Polska w teorii nie brała
udziału w tej wojnie, gdyż August wypowiedział ją jako władca Saksonii, a nie
król Polski, ale to na terytorium naszego kraju toczyły się działania wojenne.
Poznań był kilkakrotnie oblężony przez ścierające się ze sobą armie, a wsie
należące do miasta legły w gruzach. Pola leżały odłogiem, a ludność albo wyginęła,
albo przeniosła się gdzie indziej. Wyludnienie wsi miejskich było klęską dla
samego miasta. Receptą na ten stan rzeczy było sprowadzenie osadników, którzy
przywróciliby życie w podpoznańskich wsiach. O okolicznościach towarzyszących
przybyciu osadników z Bambergu i innych niemieckich regionów, pisałem już dawno
temu w tekście: Przybycie Bambrów do Poznania do którego niniejszym odsyłam.
1. P. Gardzielewski "Bamberka", obraz z 1908 r. |
Początki
Pierwsi osadnicy zamieszkali w Luboniu w
1719 r. Było to trzynaście rodzin, łącznie 60 osób. W 1730 r. 16 rodzin bamberskich,
składających się z 68 ludzi, osiedliło się na Dębcu. W tym samy roku zaledwie
trzy rodziny zdecydowały się osiąść na Boninie. W 1745 r. kolejna fala osadników,
składająca się z 13 rodzin zamieszkała na Ratajach (o ratajskich Bambrach
napisała już kiedyś Agnieszka Wiśniewska w tekście: Świat, którego już nie ma - Bambrzy na poznańskich Ratajach). Rok lub dwa lata później,
15 rodzin bamberskich osiedliło się na Wildzie. Nieco inaczej wyglądała
sytuacja na Jeżycach. Tam rodziny niemieckie napływały stopniowo od 1729 do
1753. 16 gospodarzy z rodzinami zamieszkało tu po sąsiedzku z Polakami. O ile
na Dębcu, Ratajach i w Luboniu Bambrzy stanowili większość mieszkańców, tak
Jeżyce nie były wyludnione w takim samym stopniu, jak inne wsie i nie brakowało
tam polskich gospodarzy.
2. Dom Paetzów przy ul. 28 Czerwca 1956 r. 311. |
Podobnie było z Górczynem. Tam w latach 1748 - 1753
zamieszkało 16 niemieckich gospodarzy wraz z rodzinami. Na Winiarach Polacy
stanowili także większość mieszkańców, a w latach 1730 – 1740 powstało tam dodatkowo
10 gospodarstw bamberskich. Brak natomiast wiadomości o osadnikach niemieckich
na Żegrzu i Sołaczu, co może sugerować, że po prostu tam nie zamieszkali.
Bambrzy osiedlili się też we wsiach, które nie należały do Poznania, jak
Wiórek i Czapury. Ogółem, w okolicach Poznania zamieszkało mniej więcej 90
rodzin bamberskich, co stanowiło ok. 450 osób.
Dzięki ulgom podatkowym, a także ziarnu pod zasiew, drewnu budulcowemu i dogodnym
rozwiązaniom prawnym, wsie zasiedlone przez osadników z Niemiec, szybko stanęły
na nogi. Bambrzy byli ludźmi spokojnymi i pracowitymi, ale pamiętajmy, że cech
tych nie brakowało też polskich chłopom z Wielkopolski, o czym zaświadczają
podróżnicy odwiedzający w tym czasie ten region. Bambrzy przynieśli ze sobą nową
kulturę rolną, nowe sposoby uprawy ziemi i nowe warzywa, co stanowiło istotny
wkład w gospodarkę tego regionu. Ponadto przynieśli ze sobą nowe obyczaje i
tradycje.
3. Dom Muthów przy ul. Dąbrowskiego 137. |
Asymilacja
i polonizacja
Osadnicy początkowo czuli się wyobcowani
w nowym środowisku, nic dziwnego więc, że trzymali się raczej w swoim gronie. Z
drugiej jednak strony, wcześniej czy później musieli nauczyć się żyć i pracować
ze swoimi polskimi sąsiadami. Największym problemem był oczywiście język, ale
czynnikiem sprzyjającym asymilacji była religia.
4. Studzienka Bamberki przy Starym Rynku. |
Bambrzy chodzili początkowo do
swoich kościołów parafialnych: mieszkańcy Lubonia i Dębca do Kościoła w Wirach,
gospodarze z Wildy do kościoła św. Marcina, a mieszkańcy Winiar i Jeżyc, do św.
Wojciecha. Tam jednak kazania głoszone były po polsku. Wobec nieznajomości
języka, Bambrzy modlili się w domach. W końcu przydzielono im kościół
franciszkanów na Górze Przemysła. Warto przy tej okazji dodać, że kościół ten w
czasie zaborów i okupacji hitlerowskiej został przekazany niemieckim katolikom.
Kościół franciszkanów był jednak zaledwie filią kościoła farnego, a nie
samodzielną parafią. Bambrzy przywiązywali dużą wagę do obrzędów i oprawy
uroczystości religijnych, stąd woleli uczęszczać do kościołów parafialnych, które
miały wyższą rangę. Poza tym, każdorazowe przyjmowanie sakramentów w kościele
filialnym wiązała się z uzyskaniem zgody proboszcza, co oznaczało podwójne
opłaty. Nie było więc innego wyjścia, jak nauczyć się języka polskiego.
5. Dom Muthów przy ul. 28 Czerwca 1956 r. 315. |
Drugim czynnikiem sprzyjającym
asymilacji, była szkoła. Zakładając nowe szkoły na wsiach dbano o to, aby
zatrudniać w nich nauczycieli Niemców. W czasem jednak duchowieństwo katolickie
nakazało wprowadzić naukę religii po polsku. Bambrzy chętnie na to przystali,
chcąc, aby ich dzieci nauczyły się polskiego, dzięki czemu szybciej nawiązaliby
przyjazne kontakty w polskimi sąsiadami. To właśnie dzieci i wnuki osadników
najszybciej zbudowały pomost pomiędzy Bambrami a polskimi sąsiadami. Proces
asymilacji ostatecznie przypieczętowały małżeństwa mieszane. Bamberki, które
wyszły za Polaków, wychowywały dzieci w polskim duchu. Podobnie było z Bambrami,
którzy ożeniły się z Polkami.
6. Dom Remleinów przy ul. Dąbrowskiego 149. |
Asymilacja osadników z Polakami
przebiegała już tak sprawnie że kolejne pokolenia potomków pierwszych osadników
czuły się już w pełni Polakami, nawet po drugim rozbiorze Polski w 1793 r.,
kiedy to Wielkopolska weszła w skład Prus. Ludność niemiecka w zaborze pruskim była
wyraźnie uprzywilejowana, a mimo to proces asymilacji i polonizacji Bambrów nie
został przerwany. W okresie kulturkampfu, kiedy Bismarck miał nadzieję na
powrót ludności bamberskiej na łono narodu niemieckiego, to właśnie Bambrzy
ramię w ramię z Polakami protestowali przeciwko ograniczaniu języka polskiego w
życiu publicznym i walce pruskiej administracji z Kościołem, nad czym ubolewali
pruscy urzędnicy i publicyści.
7. Dom Trittów przy ul. 28 Czerwca 1956 r. 290. |
Wkład
Bambrów w rozwój gospodarczy Poznania
Rodziny bamberskie zajmowały się przede
wszystkim rolnictwem, co było dość oczywiste, skoro osiedlano ich na wsiach.
Wnieśli oni pewne nowe elementy kultury rolnej. Rozwinęli przede wszystkim
warzywnictwo i ogrodnictwo. Wprowadzili też nowe potrawy i zwyczaje w zakresie
odżywiania. Oskar Kolberg, ojciec polskiej etnografii, badając zwyczaje ludu
wielkopolskiego, poświęcił również kilka słów Bambrom z podpoznańskich wsi. Jego
relacje zamieszczone w dziele Lud stanowią
pierwszorzędne źródło do historii Bambrów w XIX stuleciu. Tak oto
scharakteryzował działalność ludności bamberskiej:
[Bambrzy – M.B.] są pracowici,
przemysłowi [tak w oryginale – M.B.],
uprzejmi, trzeźwi (osobliwie w dzień powszedni), wszakże mniej gościnni i mniej
do wesołej pogawędki skłonni, niż w dalszych od miasta niwach osiadły lud
szczero-polski. Trudnią się pod miastem gównie ogrodnictwem i hodowlą bydła, a
niemała ich liczba do stosunkowo wielkiej przyszła zamożności.
Tak z kolei pisał Kolberg o zwyczajach
kulinarnych podpoznańskich Bambrów: W
zamożnych wsiach otaczających Poznań, mianowicie u tak zwanych bambrów, życie
nierównie jest wykwintniejsze, a mięsne potrawy, osobliwie wieprzowina, wcale
nierzadko pojawia się na stole. Mleko tu, a często i kawa stanowi śniadanie, a
czasem i posiłek po obiedzie (podwieczorek). Chleb zwykle bywa kupiony w
mieście, toż i bułka (poznańska, podługowata, z dwóch wałeczków ciasta bokami
złączonych z sobą złożona), równie jak z napojów, piwo albo wódka. W użyciu tej
ostatniej dosyć są umiarkowani, a wyrzekają się jej zupełnie ci, którzy towarzystwa
czyli bractwa trzeźwości się zapisali (tak zwani: przysiężni). Kolberg
podkreślił zamożność Bambrów, czego dowodem była częsta obecność mięsa na
stole. Pamiętajmy, że w XIX wieku mięsa nie jadano codziennie, nawet w bogatych
chłopskich rodzinach. Ciekawe są spostrzeżenia uczonego w kwestii picia kawy,
jako codziennego rytuału w rodzinach bamberskich. Czyżby Bambrzy nauczyli
poznaniaków delektować się tym napojem? Kolberg kilkakrotnie podkreślał fakt,
że Bambrzy raczej rzadko sięgali do kieliszka, co musiało ich wyróżniać na tle
współobywateli.
Oczywiście już w XIX stuleciu część
rodzin bamberskich przeniosła się do miasta, porzucając rolnictwo i zajmując
się zawodami typowo miejskim. Niektórzy zrobili w mieście zawrotną karierę. Przykładem
takiego sukcesu gospodarczego był Antoni Pfitzner (1826 – 1887), który założył
słynną na cały Poznań cukiernię i winiarnię na Starym Rynku.
8. Reklama cukierni A. Pfitznera z 1878 r. |
Zmiany w stylu
życia Bambrów przyniosło włączenie podmiejskich wsi w granice Poznania. W 1900
r. częścią Poznania stały się: Wilda, Górczyn, Łazarz, Jeżyce i część Sołacza
(resztę włączono w 1907 r.). W 1925 r. przyłączono do miasta m.in.: Dębiec,
Rataje i Winiary. Niektóre wsie szybko zyskały wielkomiejski charakter (Wilda,
Łazarz, Jeżyce), inne jeszcze przez lata zachowały wiejski krajobraz (Górczyn,
Dębiec), a Rataje dopiero dwadzieścia lat po zakończeniu II wojny światowej
przekształciły się ze wsi w miejską dzielnicę. Wielu spośród poznańskich Bambrów
z konieczności porzuciło uprawę roli i hodowlę i zajęło się rzemiosłem i
handlem lub zdobyło wyższe wykształcenie i podjęło pracę w wolnych zawodach, jako
dziennikarze, prawnicy oraz zdecydowało się na wstąpienie do stanu duchownego.
Ciąg dalszy nastąpi…
Źródło
fotografii:
1.By Paulin Gardzielewski (1866-1909) [Public domain], via Wikimedia Commons
2. By MOs810 (Own work) [CC BY-SA 4.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], via Wikimedia Commons
3. http://poznan.wikia.com/wiki/Plik:D%C4%85browskiego_137_8.jpg
4. By Radomil (Own work) [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html) or CC-BY-SA-3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/)], via Wikimedia Commons
5. http://fotopolska.eu/238630,foto.html
6. http://www.fotopolska.eu/Dabrowskiego_149_Poznan
7. By MOs810 (Own work) [CC BY-SA 4.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], via Wikimedia Commons
8. http://vignette4.wikia.nocookie.net/poznan/images/6/6a/Pfitzner_anons_04.jpg/revision/latest?cb=20111122224659&path-prefix=pl
Czy Schefflerowie należeli również do poznańskich Bambrów?
OdpowiedzUsuń