D
|
ziś
druga część tekstu o poznańskich Bambrach. Przekonamy się, jak potomkowie
niemieckich osadników przekształcili się z rolników w mieszkańców miasta oraz dowiemy
się, jakie zwyczaje ze sobą przynieśli i poznamy kilku wybitnych
przedstawicieli tej grupy etnicznej.
Ze
wsi do miasta
Podobnie jak w XVIII i w pierwszej połowie
XIX stulecia Bambrzy przyczynili się do rozwoju podpoznańskich wsi, tak na
przełomie XIX i XX wieku oraz w okresie międzywojennym, odegrali niebagatelną
rolę w rozwoju Poznania. Przy największych ulicach miasta powstały okazałe
kamienice i wille (Leitgebrów i Remleinów przy ul. Dąbrowskiego, Walterów i
Schneiderów na Łazarzu, Bajerleina na Wildzie i Ciesielczyków na Ratajach). Do
dziś zachowało się także kilkanaście dawnych zagród bamberskich
przypominających, że obecne dzielnice Poznania były niegdyś wsiami (zagroda
Muthów przy ul. Dąbrowskiego, Kaniewskich na Żagrzu i Schneiderów na Minikowie).
1. Kamienica Leitgebrów przy ul. Dąbrowskiego 35/37. |
Pamiątkami bo dawnych zabudowaniach
bamberskich w Poznaniu, są liczne kapliczki, kolumny maryjne oraz krzyże,
stojące kiedyś przy wiejskich drogach, szlakach procesyjnych i niedaleko domów,
zamieszkiwanych niegdyś przez Bambrów, a dziś stojących przy ulicach miasta. Niektóre
z nich fundowano jako wotum za szczęśliwy powrót z wojny, uratowanie z
nieszczęśliwego wypadku, itp. Kapliczki najczęściej stawiano ku czci Matki
Bożej, świętych: Rocha, Antoniego, Jana Nepomucena, Idziego i innych. Kapliczki
i krzyże stawiano także dla upamiętnienia czyjeś tragicznej śmierci. Przykładem
takiego obiektu jest kapliczka św. Antoniego stojąca przy ul. Zamenhofa 138. W
ścianę frontową wmurowano tablicę wyjaśniającą intencję wystawienia kapliczki.
Oto jej treść: Pamiątka. Stanisław
Walter, ur. 28 marca 1876, zabity od gromu 10 lipca 1889. Kapliczkę
wystawił ojciec młodego Stanisława dla upamiętnienia syna, który zginął w polu
podczas wykopywania młodych ziemniaków.
2. Kapliczka Walterów przy ul. Zamenhofa. |
Bambrzy włączali się także w nurt
działalności kościelnej. Andrzej Schneider ofiarował bezpłatnie ziemię pod
budowę kościoła Matki Bożej Bolesnej na Łazarzu, a inna gałąź rodziny
Schneiderów, wraz z rodziną Muthów, przekazała ziemię pod budowę kościoła
Najświętszego Serca Pana Jezusa i św. Floriana przy ul. Kościelnej na Jeżycach
w miejscu, które niegdyś stanowiło centrum osadnictwa bamberskiego w tej części
miasta.
3. Krzyż bamberski przy ul. Dąbrowskiego. |
Społecznicy, przedsiębiorcy, żołnierze
Bambrzy energiczne włączali się w nurt
życia społeczno-politycznego i gospodarczego Poznania, a wielu z nich zyskało
międzynarodowe uznanie. Ksiądz Józef Bajerlein, werbista urodzony na Dębcu,
działał w latach 1903 – 1931 wśród Polonii argentyńskiej, budując szereg
kościołów i szkół. Aby jego nazwisko nie kojarzyło się z Niemcami, zmienił je
na Mariański od imienia swej matki, Marianny. Jedna z najsłynniejszych
poznańskich rodzin bamberskich, a mianowicie Leitgebrowie, spolonizowała się
bardzo wcześnie. Przedstawiciel trzeciego pokolenia rodziny – Antoni, walczył w
szeregach poznańskiej Gwardii Narodowej w 1807 r. Jego synowie: Karol i Józef
walczyli w powstaniu listopadowym, a Józef założył hurtownię win i największy
sklep kolonialny w Poznaniu, który w rękach rodziny przetrwał do 1939 r. Inni
przedstawiciele tej rodziny, włączyli się w nurt pracy organicznej, pracowali
jako kupcy i dziennikarze.
4. Kamienica Józefa Schneidra przy ul. Głogowskiej 41. |
Potomkowie Bambrów, jak Stanisław Pfitzner, często
zasiadali w radzie miejskiej Poznania oraz pełnili różne ważne funkcje w
samorządzie. Ciekawym przypadkiem była tu rodzina Bajerleinów. Antoni w 1919 r.
został sołtysem Winiar, a jego dwaj stryjowie byli sołtysami Jeżyc i Górczyna.
Wojciech Muth został królem Bractwa Strzelców Kurkowych po I wojnie światowej. Poznaniaków
pochodzenia bamberskiego nie zabrakło w szeregach powstańców wielkopolskich i w
Armii Wielkopolskiej walczącej w wojnie polsko-bolszewickiej. Wawrzyniec Muth
otrzymał Krzyż Walecznych, a wspomniany już Antoni Bajerlein założył na
Winiarach Straż Ludową, a następnie walczył w powstaniu w oddziale pod
dowództwem pułkownika Juliusza Langego. Jan Deierling zrobił z kolei karierę
jako największych w Wielkopolsce kupiec żelazny oraz współwłaściciel znanego
domu handlowego Deierling-Morgenstern, stojącego przy ulicach: Szkolnej i
Wrocławskiej.
5. Dawny dom handlowy Deierling-Morgenstern przy ul. Wrocławskiej. |
Wyjątkowo trudnym czasem do poznańskich
Bambrów był okres II wojny światowej. Niemcy nie zrezygnowali z „przywrócenia”
ich niemieckiej ojczyźnie. Prośbą i groźbą usiłowali zmuszać potomków
poznańskich Bambrów do podpisywania volkslisty, z mizernym wszakże skutkiem.
Wielu zapłaciło za to więzieniem, zesłaniem do obozów, a nawet życiem. Represje
hitlerowskie nie powstrzymały jednak Bambrów przed wstępowania w szeregi Armii
Krajowej i innych konspiracyjnych organizacji.
6. Willa Bajerleina przy ul. Różanej 13. |
Paradoksalnie, po wojnie nowi włodarze
Polski przysłani z Moskwy, byli podejrzliwi wobec osób o niemiecko brzmiących
nazwiskach. Posądzano potomków Bambrów o działalność agenturalną i sprzyjanie
zachodnioniemieckiemu rewizjonizmowi. W ramach walki z religią rozbierano
kapliczki przydomowe, a pod pozorem budowy nowych bloków mieszkalnych i dróg
miejskich, zabierano Bambrom ziemię i rozbierano domy.
W okresie PRL’u pojawiło się w Poznaniu
pogardliwe określenie „bamber”, które oznaczało wiejskiego prostaka, kogoś nie
pasującego do miasta. Słowo to szybko rozpowszechniło się w Wielkopolsce, a
nawet poza tym regionem. A przecież Bambrzy, dobrzy i pracowici gospodarze,
sporo wnieśli do kultury i historii tego miasta. Szkoda, że słowo „bamber”
kojarzy się jeszcze wielu poznaniakom i Wielkopolanom z nieokrzesanymi
wieśniakami, a nie z ludźmi pracowitymi, przedsiębiorczymi, a zarazem
przywiązanymi do tradycji, jakimi byli w istocie ci osadnicy.
7. Kamienica Jana Waltera przy ul. Głogowskiej 95. |
Na szczęście historia Bambrów poznańskich
jest coraz lepiej znana w mieście. Duża była w tym zasługa nieżyjącej już
niestety profesor Marii Paradowskiej. W 1996 r. powstało Towarzystwo Bambrów
Poznańskich, zrzeszające potomków to osadników z Niemiec oraz osób
zainteresowanych ich kulturą i obyczajami. Staraniem Towarzystwa w 2003 r.
powstało Muzeum Bambrów Poznańskich, usytuowane na Grobli w pobliżu Muzeum
Etnograficznego. Turystom i samym poznaniakom o obecności Bambrów w tym mieście
przypomina studzienka-pomnik Bamberki stojący od 1915 r. na Starym Rynku.
Bamberskie
wesele
Wielokrotnie cytowany już Oskar Kolberg, opisał
w jednym z tomów swego dzieła wesele bamberskie, które odbyło się na Ratajach w
1859 r. Przed samym ślubem, zbierali się goście przed domem panny młodej, która
dopiero wtedy wychodziła, kiedy już wszyscy weselnicy się zgromadzili. Jeden z
muzyków wygłaszał mowę ku czci panny młodej, następnie wszyscy, z wyjątkiem
drużby pana młodego, wsiadali na wozy i jechali do domu, gdzie odbywa się
przyjęcie weselne. Drużba tymczasem, co koń wyskoczy, wyprzedzał orszak weselny
i wychodził im naprzeciw przed domem weselnym, trzymając dzban piwa i kawałek
chleba. Panna młoda kosztowała odrobinę piwa, po czym oblewała nim jednego z
młodzieńców. Kogo spotkał ten zaszczyt, mógł być pewien, że wkrótce sam stanie
na ślubnym kobiercu. Chleb zaś z szacunkiem owijała w białą tkaninę i chowała w
izbie. Miało to zapewnić pomyślność i dobrobyt w jej nowym domu. Następnie
państwo młodzi witali gości na progu domu, a ci składali im życzenia. Po
złożeniu życzeń, rozpoczęła się właściwa
uczta weselna.
8. Bamberki przed kościołem św. Wojciecha (1914 r.). |
Kiedy państwo młodzi zasiedli za stołem,
ktoś z obsługi przynosił im talerz rosołu. Panna młoda częstowała nim pana
młodego, po czym ten robił to samo. Następnie młoda para wrzuca do talerza
kilka monet i oddawała go drużbie. Kiedy już wszyscy goście zjedli obiad, młody
chłopak zakradał się pod stół i ściągał pannie młodej but z nogi. Po obiedzie
rozpoczynała się licytacja o ten but, jednakże pieniądze uzyskane z licytacji
pantofla szły na konto orkiestry. Kolejnym punktem wesela były tańce. Jednym z
nich był taniec zwany „wałkiem”. Polegał on na tym, że jeden z młodych gości
trzyma w ręku wałek do ciasta zamiast partnerki.
Wesele było huczne i trwało zwykle cztery
dni. Drugiego dnia odbywały się oczepiny. Przyjaciółki panny młodej (swachy), zakładały młodej mężatce czepiec, na który składały się wszyscy goście weseli, przy czym każdy musiał
dać co najmniej złotówkę. Kobiety uczestniczące w obrzędzie oczepin, zajadały
się łakociami i popijały wino. Po oczepinach goście licytowali z kolei but pana
młodego. W ostatnim dniu wesela podawało się flaki, co oznaczało koniec
uroczystości weselnych.
Kolberg zamieścił także w swym dziele
rozmowę z mieszkanką Wildy. Ona przekazała mu informację o bamberskim weselu w
tej wsi. Ten nieco się różnił od wesela na Ratajach. Na Wildzie ślub odbywał
się w zwykły dzień roboczy. Po wyjściu młodej pary z kościoła św. Marcina, drużba
witał ją siedząc na koniu z imbrykiem kawy i kawałkiem chleba z solą. Na obiad
zwykle podawało się rosół z grochem, czerninę z gęsi lub zupę z wieprzowiną i
kluskami. Na drugie danie raczono się wieprzowiną i wołowiną. Na deser podawano
placki z rodzynkami, migdałami i cukrem. Popijano to piwem i kawą. Na wesele
zapraszano mnóstwo gości, bywało, że pod dom, gdzie odbywało się przyjęcie weselne, przyjeżdżało aż
czterdzieści bryczek.
9. Para Bambrów z Jeżyc (XIX w.). |
Strój
bamberski
Jednym z najbardziej charakterystycznych
elementów kultury Bambrów jest strój kobiecy. Pamiętajmy jednak, że Bamberki
nie przywiozły go ze sobą, a powstał on poprzez łączenie elementów stroju
ludowego z różnych regionów Niemiec, strojów noszonych na wielkopolskich wsiach
oraz mody mieszczańskiej okresu biedermeier. Podstawą stroju były suknie
składające się z kaftana i spódnicy. Każda Bamberka posiadał przynajmniej
czternaście takich sukien w zależności od okoliczności. Suknia była bardzo
obszerna, szyta z pięciu szerokości materiałów, marszczona. Kaftan był ściśle
dopasowany do figury, a spódnica opierała się na grubym wałku zwanym „kiszką”.
Na spódnice nakładano haftowany biały fartuch, na szyi noszono białą haftowaną
kryzę, a na niej pięć sznurów korali, przy czym do ostatniego przyczepiano
krzyżyk. Na ramiona zakładano białą koronkową chustę, krzyżowaną na przodzie i
wiązaną z tyłu. Mężatki zakładały czepki na głowę, a panny okazałe kornety,
które są najbardziej charakterystyczną częścią stroju bamberskiego. Po II
wojnie światowej, strój bamberski zaczął zanikać, na szczęście w latach 90. powrócił
do łask. W 1993 r. po raz pierwszy po wojnie, Bamberki ubrane w tradycyjne
stroje wzięły udział w procesji Bożego Ciała i dzięki temu przypomniały
poznaniakom o sobie.
10. Współczesne Bamberki. |
Bambrzy odegrali wielką rolę w historii
Poznania. Dzięki nim powróciło życie do wyludnionych podpoznańskich wsi, a
ziemia przestała leżeć odłogiem. Później Bambrzy przyczynili się do rozwoju
Poznania, a jednocześnie przynieśli ze sobą nowe tradycje, które wzbogaciły
życie poznaniaków. Wielu spośród najwybitniejszych mieszkańców grodu Przemysła
miało bamberskie korzenie, a dziś Bamberki ubrane w barwne stroje stanowią
prawdziwą ozdobę wielu ważnych, poznańskich uroczystości.
Źródło:
O. Kolberg, Lud. Jego zwyczaje, sposób życia, mowa, podania, przysłowia, obrzędy,
gusła, zabawy, pieśni, muzyka i tańce, t. 9, Wielkie Księstwo Poznańskie, część pierwsza, Wrocław – Poznań,
1982.
M. Paradowska, Bambrzy. Mieszkańcy dawnych wsi Poznania, Poznań 1998.
M. Paradowska, Bambrzy w Poznaniu – wczoraj i dziś, w: Zieleń i architektura Poznania, „Kronika Miasta Poznania”, nr 3-4, 1993.
M. Paradowska, Zabytki bamberskie, Poznań 2008.
J., J., Sobczakowie, Poznań. Kapliczki przydrożne, Poznań 2010.
Źródło
fotografii:
1.By Tommy Jantarek (Own work) [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons
2. http://vignette3.wikia.nocookie.net/poznan/images/a/a8/23f_006.jpg/revision/latest?cb=20150228102723&path-prefix=pl
3. https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Holy_Cross_at_Dabrowskiego_street_in_Poznan.JPG
4. By Lukasz pob (Own work) [CC BY-SA 3.0 pl (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/pl/deed.en)], via Wikimedia Commons
5. By Ysbail (Own work) [CC BY-SA 3.0 pl (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/pl/deed.en)], via Wikimedia Commons
6. By Awersowy (Own work) [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons
7. By Fidelio (Own work) [CC BY-SA 3.0 pl (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/pl/deed.en)], via Wikimedia Commons
8. http://fotopolska.eu/579230,foto.html
9. http://vignette2.wikia.nocookie.net/poznan/images/4/44/Bambrzy_-_st%C3%B3j.jpg/revision/latest?cb=20111126204048&path-prefix=pl
10. http://vignette1.wikia.nocookie.net/poznan/images/b/b8/Bamberki.jpg/revision/latest?cb=20111119120923&path-prefix=pl
Jako wildeckie szczunki znaliśmy i używaliśmy wyliczankę;
OdpowiedzUsuńEn ten tas,
bamber świnie pasł,
świnia wypuściła glut,
bamber myślał że to miód,
i zjadł świń-ski glut.
W procesji Bożego Ciała bamberki brały udział przed rokiem 1963. Po procesji w katedrze były przywożone bryczkami na procesję na Jeżycach. Moja koleżanka, sąsiadka miała taki strój.
OdpowiedzUsuń