Dziś święto
uchwalenia Konstytucji 3 Maja 1791 roku. Warto może przypomnieć przy tej okazji,
jak w Poznaniu odebrano przyjęcie tego doniosłego aktu prawnego. Okazuje się,
że stolica Wielkopolski nie tylko z entuzjazmem przyjęła uchwalenie „Ustawy
Rządowej”, ale władze miasta wzięły aktywny udział w przygotowywaniu i
przeprowadzeniu reform Sejmu Wielkiego.
Jan Matejko, Uchwalenie Konstytucji 3 Maja, źródło: Wikimedia. |
Poznań w drugiej
połowie XVIII wieku wyraźnie odradzał się z upadku, w który wpędziły go ciągłe
przemarsze wojsk, oblężenia, epidemie i pożary, jakie miały miejsce w pierwszej
połowie „wieku świateł”. Druga połowa wieku, to bardziej pomyślny okres w
dziejach miasta, głównie za sprawą działalności Komisji Dobrego Porządku z lat
1780-84. Gospodarka miejska została uporządkowana, powstawały nowe,
reprezentacyjne budynki, liczba mieszkańców miasta i przedmieść zaczęła rosnąć, a Poznań znowu się bogacił. Co prawda, w 1773 roku po kasacie zakonu jezuitów, przestało istnieć znakomite kolegium jezuickie, a zarówno Akademia Wielkopolska, jak i późniejsza Szkoła Wydziałowa Poznańska, powstałe w miejscu kolegium, nie dorównywały mu poziomem, to jednak Poznań dalej był ważnym ośrodkiem naukowym, głównie za sprawą ks. Józefa Rogalińskiego. Mieszczaństwo poznańskie z nadzieją przyjmowało projekty reform króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, zwłaszcza tych, które miały się przyczynić do poprawy sytuacji stanu mieszczańskiego w Rzeczpospolitej.
reprezentacyjne budynki, liczba mieszkańców miasta i przedmieść zaczęła rosnąć, a Poznań znowu się bogacił. Co prawda, w 1773 roku po kasacie zakonu jezuitów, przestało istnieć znakomite kolegium jezuickie, a zarówno Akademia Wielkopolska, jak i późniejsza Szkoła Wydziałowa Poznańska, powstałe w miejscu kolegium, nie dorównywały mu poziomem, to jednak Poznań dalej był ważnym ośrodkiem naukowym, głównie za sprawą ks. Józefa Rogalińskiego. Mieszczaństwo poznańskie z nadzieją przyjmowało projekty reform króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, zwłaszcza tych, które miały się przyczynić do poprawy sytuacji stanu mieszczańskiego w Rzeczpospolitej.
Wkrótce po
rozpoczęciu obrad Sejmu Czteroletniego (6 października 1788 roku) rada miasta
Poznania zdecydowała o wysłaniu do Warszawy swoich reprezentantów. Początkowo
wysłano dwóch urzędników: wójta Mateusza Wilanta oraz syndyka i sekretarza
miejskiego, Piotra Sobolewskiego. Nie odegrali oni jednak większej roli w
Warszawie. Z czasem, gdy przekonano się, że sejm wskutek coraz większej presji
ze strony miast, zajmie się postulatami stanu mieszczańskiego, zdecydowano o
wysłaniu kolejnej delegacji w celu przyłączenia się do prac ustawodawców wraz z
innymi miastami. Tym samym stolica Wielkopolski znalazła się w gronie 141 miast
królewskich, które wysłały do stolicy swoich przedstawicieli. Poznań
reprezentowało trzech deputatów: prezydent miasta Antoni Dominik Kotecki, wójt Dionizy Szperna i sekretarz miejski
Piotr Sobolewski. Ich podpisy znalazły się pod aktem zjednoczenia miast z 24
listopada 1789 roku.
Król Stanisław August Poniatowski, źródło: Wikimedia. |
Reprezentanci
Poznania byli bardzo aktywni w Warszawie. Cała trójka wzięła udział w „czarnej
procesji” 2 grudnia 1789 roku, która wręczyła królowi tzw. Memoriał Miast.
Domagano się m. in.: przywrócenia miastom dawnych przywilejów, zagwarantowania
mieszczanom wolności osobistej, swobody zakupu dóbr ziemskich, dostępu do
wyższych godności świeckich i kościelnych, zniesienia jurysdykcji starostów, a
także możliwości uczestniczenia w obradach sejmu i w trybunałach. „Czarna
Procesja” odniosła skutek, gdyż sejm 18 grudnia wyłonił deputację do
rozpatrzenia i zredagowania prawa o miastach królewskich, a reprezentanci miast
wrócili do domów, upoważniając magistrat Warszawy do dalszych negocjacji z
sejmem.
W miarę postępu
prac nad reformą prawa o miastach, coraz wyraźniej stawiano sprawę udziału
mieszczan w sejmach. 5 maja 1790 roku deputacja sejmowa przyznała Poznaniowi
prawo wysyłania dwóch posłów na sejmy, pod warunkiem jednak urodzenia miejskiego kupcy i celniejszych rękodzieł mistrzowie posesyjności
czytać i pisać umiejący. Poznaniacy wysyłali przedstawicieli na sejmiki
wojewódzkie do Środy, aby namawiać szlachtę do poparcia reformy prawa
miejskiego. 18 kwietnia 1791 sejm uchwalił ustawę Miasta nasze królewskie
wolne w państwach Rzeczpospolitej. Ustawa regulowała zasady wyłaniania posłów
mieszczańskich na sejmy, nabywania przez mieszczan dóbr ziemskich, ubiegania się
ich o urzędy, zastrzeżone do tej pory dla szlachty, a co najważniejsze,
likwidowała jurydyki (enklawy szlacheckie lub kościelne w miastach, wyłączone
jednak spod władzy miejskiej i niepodlegające sądownictwu miejskiemu). Odtąd mieszkająca
w mieście szlachta zaczęła podlegać władzy magistratu. Poznań jako jedyne
miasto w Wielkopolsce, miał prawo utrzymywania sądu apelacyjnego dla mieszczan,
który to sąd mógł wydawać wyroki w sprawach cywilnych i karnych, zagrożonych
karą od 3 dni do 3 tygodni więzienia, natomiast wyroki dożywotniego więzienia i
kary śmierci, musiał zatwierdzać sąd asesorski. Ustawa została entuzjastycznie
przyjęta w Poznaniu, czego wyrazem był list dziękczynny, przesłany sejmowi 20
kwietnia.
Manuskrypt Konstytucji 3 Maja, źródło: Wikimedia. |
Wieść o
uchwaleniu Konstytucji 3 Maja przyjęli poznaniacy z entuzjazmem. Wiadomość
dotarła do miasta w trakcie przygotowań do uczczenia imienin króla Stanisław
Augusta i marszałka Sejmu Wielkiego – Stanisława Małachowskiego, które
przypadały 8 maja w dzień św. Stanisława. Tego dnia więc postanowiono jednocześnie
uczcić świętego Stanisława, a także króla, marszałka i konstytucję. Miasto
przybrało odświętny wygląd. Bogato udekorowano ratusz i kamienice rynkowe,
zawieszając lampy, potrzebne do wieczornej iluminacji. Mieszczanie chodzili w
odświętnych strojach, a część z nich przyczepiała do ubrań zielono-białe barwy
na cześć saksońskiej dynastii Wettynów, którzy w myśl Konstytucji 3 Maja mieli
zasiąść na tronie Rzeczpospolitej, która miała stać się monarchią dziedziczną w
miejsce elekcyjnej. W kościele św. Stanisława (obecnej farze) odbywały się
uroczystości religijne. Na fasadzie ratusza wystawiono chorągwie cechów i
magistratu, a pośrodku, pod wielkim baldachimem, umieszczono obraz
przedstawiający króla Stanisława Augusta, siedzącego na tronie i dobroczynną ręką miastom królewskim prawo
podającego. Postacie stojące przy tronie wyobrażały trzy prowincje
Rzeczpospolitej: Wielkopolskę, Małopolskę i Litwę. Wszystko to wieńczyły herby
Polski i Litwy oraz herb Poznania.
Posąg króla Stanisława Augusta w Sali Sądowej ratusza poznańskiego, źródło: Wikimedia. |
Przed ratuszem
ustawiono zgodnie z tradycją, bramę triumfalną, przyozdobioną znakami wojennymi
i geniuszem wyobrażającą Sławę. Bramę wieńczył łaciński napis wychwalający
Stanisława Augusta. Przez cały dzień, w mieście słychać było muzykę i okrzyki:
„Vivat naród! Vivat król! Vivat Konstytucja!”. Wieczorem magistrat podejmował w
ratuszu uroczystą kolacją szlachtę i patrycjat, nie zapomniano wszakże o
pospólstwie, któremu z kasy miejskiej ufundowano 14 beczek wina francuskiego.
Cała uroczystość kosztowała miasto 5 tys. złotych, co stanowiło równowartość
15% rocznych dochodów ówczesnego Poznania. O tym, że władze miasta popierały
Konstytucję 3 Maja niech świadczy fakt, że kiedy przez miasto przyjeżdżał poseł
kaliski Jan Suchorzewski, zagorzały przeciwnik „Ustawy Rządowej”, chcąc
wydrukować swoją antykonstytucyjną mowę, wiceprezydent Poznania, Wacław Natali
stanowczo mu tego zabronił.
Gdy już
przestano świętować, zabrano się za wprowadzenie w życie nowych praw. Poznań,
podobnie jak inne miasta królewskie, został podzielony na cyrkuły, które miały
wybierać wszystkich urzędników miejskich. Ponadto mieszkańcy Poznania mieli też
wybrać dziewięciu deputatów na wybory sędziów apelacyjnych i jednego
plenipotenta (pełnomocnika) na obrady sejmu. Miasto podzielono na trzy okręgi
wyborcze. Pierwszy obejmował miasto w murach oraz Groblę (czterech deputatów).
Drugi, to przedmieścia: Chwaliszewo, Śródka, Zawady i Ostrówek (trzech
deputatów). Trzeci okręg obejmował pozostałe przedmieścia: św. Marcin, św.
Wojciech i Rybaki (dwóch deputatów). Na plenipotenta, który miał reprezentować
Poznań na sejmie, wybrano znanego już wówczas adwokata, szambelana królewskiego
i patrona konsystorza poznańskiego, Józefa Wybickiego, który przeszedł do
historii jako autor obecnego hymnu polskiego – Mazurka Dąbrowskiego.
Józef Wybicki, źródło: Wikimedia. |
Wybicki otrzymał
obszerną instrukcję, w której postulowano m. in. zawarcie nowego, korzystnego
dla Poznania traktatu handlowego z Prusami, rewindykację gruntów miejskich,
zagarniętych w dawnych czasach przez szlachtę, ograniczeń dla handlu i
rzemiosła żydowskiego, przyznanie środków ze skarbu państwowego na utrzymanie
mostów na Warcie i uregulowanie rzeki. Domagano się także budowy składu zbożowego, a nawet przywrócenia kolegium jezuickiego. Wyrażano także poparcie dla dalszych reform ustrojowych. W
tym samym czasie wybrano na urzędników miejskich po raz pierwszy od 1680
protestantów, co wywołało przychylne opinie krajowych dysydentów o tolerancji
religijnej w Poznaniu. Niestety, domaganie się ograniczenia praw dla Żydów nie
świadczyły o nadmiernej tolerancji dla tej mniejszości religijnej i narodowej,
pamiętajmy jednak, że mieszczanie poznańscy chcąc ograniczyć handel i rzemiosło
żydowskie, kierowali się raczej względami gospodarczymi, niż uprzedzeniami
religijnymi czy rasowymi. Był to po prostu przejaw walki konkurencyjnej, choć
niezbyt uczciwy.
Poznaniacy
popierali reformy Sejmu Wielkiego z jego największym dziełem – Konstytucją 3
Maja na czele, widzieli w niej bowiem szansę dla siebie. Konstytucja dawała
wszak stanowi mieszczańskiemu prawa przysługujące do tej pory szlachcie. Fakt,
że Poznań zaangażował się czynnie w trud reformowania państwa, świadczył o
dalekowzroczności jego mieszkańców i ich politycznej mądrości. Szkoda, że
konstytucja upadła już rok później, a w dwa lata po uroczystym świętowaniu jej
uchwalenia, wkroczyły do Poznania wojska pruskie.
Źródło:
Dzieje Poznania, Tom 1, do roku
1793, praca zbiorowa
pod redakcją Jerzego Topolskiego, Warszawa – Poznań 1988.
M. Forycki, Rynek odświętny, Rynek polityczny. Echa Konstytucji 3 Maja w Poznaniu,
w: W cieniu wieży ratuszowej, „Kronika
Miasta Poznania”, nr 2, 2003.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz