M
|
inęło
już niemal pół roku od chwili, kiedy ostatni raz odbyliśmy podróż wehikułem
czasu i przenieśliśmy się w przeszłość Poznania. Wówczas był to rok 1790, dziś
zobaczymy czym żył gród Przemysła dwadzieścia lat później, czyli w 1810 r.
Przez te dwadzieścia lat Poznań zmieni się nie do poznania.
Tym Czytelnikom, którzy nie śledzą na
bieżąco „Wehikułu Czasu”, albo dopiero od niedawno czytają „Poznańskie
Historie” wyjaśnię, że w każdym kolejnym odcinku tego cyklu, najpierw przedstawiam
w skrócie najważniejsze wydarzenia polityczne, kulturalne i społeczne świata,
Polski i Poznania w interesującym nas roku, a później przekazuję streszczenia
rozmów z kilkoma historycznymi, bądź fikcyjnymi postaciami, z którym spotykam
się podczas podróży wehikułem czasu. Zaczynajmy zatem.
Świat
w 1810 r.
Znaleźliśmy się w centrum wydarzeń,
które przeszły do historii jako epoka napoleońska. Napoleon, geniusz wojenny,
człowiek o niespożytej energii i wielkich ambicjach, jest prawdziwym władcą
większej części Europy. Sześć lat wcześniej koronował się na cesarza Francuzów,
ale nawet to nie zaspokoiło jego ambicji.
1. Cesarz Napoleon I. |
Na tronach wielu europejskich krajów
osadził swoich braci i zaufanych dowódców, a teraz marzy o założeniu dynastii. Jego
dotychczasowa małżonka Józefina de Beauharnais nie mogła dać mu potomka, więc
rozwiódł się z nią i pojął za żonę arcyksiężniczkę Marię Ludwikę, córkę swego
wroga, cesarza Austrii Franciszka II, która wkrótce urodziła mu syna, Napoleona
II, zwanego „Orlątkiem”. Małżeństwo z Józefiną a później z Marią Ludwiką nie
przeszkodziło cesarzowi w licznych miłostkach. Polaków najbardziej interesował jego
romans z Marią Walewską, którego owocem był Aleksander Walewski, urodzony
właśnie w 1810 r. W przyszłości zrobi on karierę jako dyplomata i minister
spraw zagranicznych Francji. Póki co Napoleon, zajęty jest wojną w Hiszpanii,
gdzie walczyli także polscy żołnierze.
Rok 1810 r. okazał się być przełomowy
dla Szwecji. W tym roku król Karol XIII adoptował francuskiego marszałka Jeana
Baptiste Bernadotte, który w 1818 r. zostanie królem Szwecji jako Karol XIV Jan
i założy dynastię, która panuje w Szwecji do dzisiaj. Co ciekawe, tan dawny
oficer rewolucyjny, już jako król, okazał się zagorzałym konserwatystą. Ponoć gdy
zmarł, służący przygotowujący ciało króla do pogrzebu, odnaleźli wytatuowany na
jego skórze napis „śmierć królom!”.
2. Bernadotte jako szwedzki następca tronu. |
Na angielskim tronie panuje od 1760 roku
(!) niezrównoważony psychicznie król Jerzy III. Pozostanie on na brytyjskim
tronie do aż do 1820 r., choć nie będzie miał najmniejszego wpływu na politykę
Zjednoczonego Królestwa. Zarówno ten monarcha, jak i jego bezpośredni następcy,
przyczynili się do obniżenia autorytetu monarchii angielskiej. Prestiż tronu wzrośnie dopiero dzięki królowej Wiktorii. W Austrii panuje wspomniany już
Franciszek II, który dwa lata wcześniej mianował ultrakonserwatywnego polityka
Klemensa Lothara Metternicha ministrem spraw zagranicznych cesarstwa. Będzie on
dzierżył ster polityki austriackiej aż do 1848 r., stając się synonimem reakcji
i walki ze wszelkimi przejawami liberalizmu. Był tak przywiązany do tradycji i
nienawidził zmian, że smuciły go nawet zmiany pór roku. Był przy tym
człowiekiem o wielkiej inteligencji i uroku osobistym. Nawet jego żona
twierdziła, że nie wyobraża sobie, aby jakakolwiek kobieta mogłaby oprzeć się
jej mężowi.
3. Książę Metternich. |
Na brak powodzenia u kobiet nie narzekał
również car Rosji Aleksander I. Był przy tym jednym z najbardziej tajemniczych
i skrytych władców tego kraju. Nawet jego śmierć owiana jest tajemnicą. W
młodości uważał się za liberała i ponoć do końca życia twierdził, że jest
republikaninem, co nie przeszkadzało mu prowadzić raczej reakcyjnej polityki.
Tych, którzy chcieliby lepiej poznać Rosję w tym czasie, odsyłam do Wojny i pokoju Lwa Tołstoja.
Ważne wydarzenia dzieją się po drugiej
stronie Atlantyku. Wykorzystując zaangażowanie Hiszpanii i Portugalii w wojny z
Napoleonem, mieszkańcy kolonii należących do tych krajów w Ameryce Południowej
i Środkowej, chwytają za broń i rozpoczynają walkę o niepodległość kontynentu.
Walki potrwają jeszcze kilka lat, ale ostatecznie dawne kolonie uzyskają
niepodległość kładąc kres imperium kolonialnemu krajów półwyspu Iberyjskiego. Nie
udało im się jednak stworzyć Stanów Zjednoczonych Ameryki Południowej, o czym
marzył „El Libertador” Simon Bolivar i kontynent ten podzieli się na szereg
mniejszych i większych państw.
Kultura
i sztuka w 1810 roku
W sztuce, architekturze i muzyce panuje
klasycyzm, a w modzie
obowiązuje styl zwany „empire”, czyli styl cesarski. Klasycyzm odwoływał się do
kultury starożytnych Greków i Rzymian. O klasycyzmie pisałem już w poprzednim odcinku „Wehikułu Czasu”, dodam
tylko, że w malarstwie tego okresu dominują sceny mitologiczne, portrety, ważne
wydarzenia zarówno z dziejów starożytnych, jak i współczesnych. Malarstwo
klasycystyczne cechuje wzniosłość, powaga, chłodny koloryt, spokój i
oszczędność wyrazu. Do najważniejszych malarzy tego okresu należy, opisany już
w poprzednim odcinku, Jacques-Louis David oraz inny Francuz, Jean-Auguste-Dominique
Ingres.
4. Ingres "Wielka Odaliska". |
W rzeźbie również dominują sceny mitologiczne i rzeźby wybitnych
postaci wzorowane są na pomnikach bohaterów starożytności. Do najwybitniejszych
rzeźbiarzy tego czasu należą: Włoch Antoni Canova i Duńczyk Bertel Thorvaldsen.
5. Thorvaldsen "Trzy Gracje". |
Styl zwany „empire” dotyczył z kolei głównie
sztuki użytkowej i mody. Kobiety zrezygnowały z obszernych sukien i peruk na
rzecz prostych, długich, wydekoltowanych sukienek, mających podkreślać figurę,
wdzięk i kobiecość. Kobiece ubrania, wykonane z delikatnych tkanin, nawiązywały
do strojów noszonych w starożytności. Panowie zakładali czarne, obcisłe fraki,
białe koszule, szerokie chusty na szyję i obcisłe, jedwabne pantalony do kolan,
a od kolan – pończochy lub po prostu spodnie. Centrum mody kobiecej dalej
stanowił Paryż, ale dla eleganckich panów prawdziwą Mekką mody męskiej stawał
się Londyn.
6. Moda okresu empire. |
W literaturze trwała rywalizacja
pomiędzy klasycyzmem a sentymentalizmem. Pisarze sentymentalni zwracali uwagę
na uczucia człowieka, jego wnętrze i postulowali powrót do natury. Sentymentalizm
stanowił zapowiedź romantyzmu. Wiele można napisać o literaturze tego okresu.
Wspomnę jedynie o dwójce pisarzy rodem z Wysp Brytyjskich. Pierwsze kroki w
literaturze stawiał szkocki pisarz Walter Scott, choć najlepsze powieści miał
jeszcze przed sobą.
7. Sir Walter Scott. |
Scotta można traktować jako ojca nowożytnej powieści
historycznej, a do jego stylu nawiązywało wielu późniejszych pisarzy, jak
choćby Aleksander Dumas-ojciec. Scott uważał się na pisarza powieści
rozrywkowych dla mas, stąd często pisał pod pseudonimem. W jego powieściach
główne role odgrywają postacie fikcyjne, których przygody rozgrywają się na tle
wydarzeń historycznych. Postacie historyczne znajdują się z reguły na drugim
planie. W omawianych czasach za pióro chwyta także Jane Austen, której powieści
ukazują blaski i cienie angielskiego społeczeństwa początków XIX w. Rok po
naszej wizycie, ukaże się jej pierwsza książka Rozważna i romantyczna a w 1813 r. najlepsza (moim zdaniem) powieść
tej pisarki, Duma i uprzedzenie.
8. Ilustracja do "Dumy i uprzedzenia". |
W muzyce dominuje Ludwig van Beethoven,
ostatni z trzech „klasyków wiedeńskich”. Pozostali dwaj, to nieżyjący już
wówczas Wolfgang Amadeusz Mozart i Joseph Haydn. W 1810 r. Beethoven komponuje
jeden ze swoich najsłynniejszych utworów - miniaturę fortepianową Dla Elizy. Twórczość Beethovena,
zwłaszcza jego późniejsze utwory, stanowią już zapowiedź romantyzmu. W
omawianym 1810 r. urodziło się dwóch wybitnych kompozytorów romantycznych:
Fryderyk Chopin i Robert Schumann.
Księstwo
Warszawskie
„Małe państwo wielkich nadziei”, tak
obrazowo scharakteryzowała Księstwo Warszawskie profesor Barbara Grochulska.
Państwo utworzono na mocy traktatu pokojowego z Tylży, podpisanego przez
Napoleona i cara Aleksandra. W skład tego kadłubowego państewka weszły ziemie
drugiego i trzeciego zaboru pruskiego, z wyjątkiem obwodu białostockiego,
podarowanego Rosji przez Francję. W 1809 r. po zwycięskiej wojnie w Austrią,
przyłączono do księstwa ziemie trzeciego zaboru austriackiego. Księstwo było
oficjalnie niezależne, ale w istocie podporządkowane Francji. Na jego
terytorium obowiązywał Kodeks Cywilny
Napoleona, a jego konstytucja była wzorowana na francuskiej. Władcą państwa był
król Saksonii Fryderyk August I, wnuk Augusta III Sasa, którego potomkom
Konstytucja 3 Maja gwarantowała następstwo tronu w Polsce. Księstwo nie
spełniło nadziei Polaków, którzy nie szczędzili krwi na polach walk całej
Europy, ale nie doczekali się wyzwolenia wszystkich ziem dawnej
Rzeczypospolitej. Kres Księstwu Warszawskiemu położył kongres wiedeński, choć
samo państewko już w 1813 r. dostało się pod okupację rosyjską. Poznań był
stolicą jednego z sześciu departamentów Księstwa Warszawskiego.
9. Napoleon nadaje konstytucję Księstwu Warszawskiemu. |
Poznań
w roku 1810
Poznań w ciągu trzynastu lat, kiedy
rządzili w nim Prusacy, czyli w latach 1793 – 1806, przeżył największą
przemianę swego układu przestrzennego od czasów lokacji z 1253 r. Władze
pruskie powiększyły jego terytorium, likwidując stare mury miejskie,
przyłączając osady podmiejskie i miasteczka tworzące niegdyś aglomerację
poznańską, jak: Chwaliszewo, Śródka, Święty Marcin, Święty Wojciech, Ostrów
Tumski z Zagórzem, Ostrówek, Wenetowo, Muszą Górę, Zawady, Komandorię, itd.
Prusacy zbudowali tzw. górne miasto mające stanowić konkurencję dla Starego
Rynku. Nowe centrum zbudowano w oparciu o plac Wilhelma (ob. plac Wolności) i ul.
Wilhelmowską (ob. Aleje Marcinkowskiego). Wytyczono też nowe ulice
(Podgórną i obecne: 23 Lutego i Solną),
place - Królewski (ob. Cyryla
Ratajskiego) i Sapieżyński (ob. Wielkopolski). Stare ulice zostały powiększone
i uregulowane (Garbary). Na placu Wilhelmowski stanął budynek teatru
miejskiego, na miejsku którego stoi dziś Arkadia. Kolejną okazją do dalszej
przebudowy Poznania był wielki pożar miasta z 1803 r., który zniszczył dawną
dzielnicę żydowską. Żydzi od tej pory mogli osiedlać się także w innych
rejonach miasta.
10. Dawny Teatr Miejski na placu Wilhelma (Wolności). |
Niestety, podczas przebudowy Poznania Prusacy
nie wahali się rozebrać wielu starych i cennych budowli, znajdujących się
często w opłakanym stanie. Z krajobrazu miasta bezpowrotnie zniknęło wiele
kościołów mających jeszcze średniowieczną metrykę. Rozebrano m.in. ruiny starej
fary, kościół św. Mikołaja na Zagórzu, kościół św. Krzyża w rejonie obecnego
placu Wiosny Ludów, dwa chwaliszewskie kościoły: św. Barbary i św. Wawrzyńca
oraz św. Sebastiana na Piotrowie. Prusacy nie mieli szacunku dla zabytków
polskiego Poznania. Najbardziej reprezentacyjnym budynkiem w mieście było dawne
kolegium jezuickie, zwane pałacem poznańskim. Zatrzymał się w nim car
Aleksander I podczas krótkiego pobytu w mieście w 1805 r. Przez trzy tygodnie
mieszkał w nim Napoleon pod koniec 1806 r.
11. C. Alberti, Ostrów Tumski (1798 r.). |
Generał
„Amilkar”
Pierwszą osobą, z którą się zetknąłem
podczas mojej wędrówki po Poznaniu w 1810 r. był nie kto inny, jak sam generał
Antoni „Amilkar” Kosiński. Była to postać niezwykła. Urodził się na ziemi
drohickiej w 1769 r., a wiec był rówieśnikiem Napoleona. W dzieciństwie myślał
o wstąpieniu do zakonu pijarów, w których szkole się kształcił, ale wkrótce
poczuł pociąg do wojaczki. Na okazję nie musiał długo czekać, bo rychło
wybuchła insurekcja kościuszkowska, do której się przyłączył. Po jej upadku
przedostał się do Francji, chcąc walczyć w szeregach armii francuskiej. Aby
zdobyć obywatelstwo republiki, służył przez kilka lat na okręcie kaperskim,
gdzie zgodnie z rewolucyjną modą na antycznych bohaterów, przybrał sobie
przydomek „Amilkar” na cześć jednego z wodzów kartagińskich (w historii
Kartaginy zapisało się wielu Hamilkarów). Następnie walnie przyczynił się do
utworzenia Legionów Polskich we Włoszech, ale po kilku latach służby, już jako
generał, poprosił o dymisję. Na wieść o wysłaniu części legionistów na San
Domingo, zamierzał przejść na służbę rosyjską, ale wkrótce poniechał tego
zamiaru. Później ponownie przywdział mundur, walcząc przeciw Prusom w latach
1806 – 1807 oraz przeciwko Austrii. Dał się poznać jako zdolny i odważny
oficer, ale także jak człowiek chorobliwie ambitny, drażliwy i mściwy, a przy
tym nie stroniący od intryg.
W chwili, kiedy do spotykam w Poznaniu,
jest chwilowo bez zajęcia, za to gospodaruje na wydzierżawionym majątku
Starołęka pod Poznaniem. Rok po naszym spotkaniu, ożeni się z pruską
arystokratką Adelajdą von Keyserling. W posagu otrzymał dobra w Targowej Górce.
12. Antoni "Amilkar" Kosiński. |
Antoni
„Amilkar” Kosiński. Nie
wiem, skąd acan pochodzisz, ale skoroś ciekawy i chcesz poznać koleje życia
mojego, to słuchaj. Teraz mamy w kraju naszym czas pokoju, choć sądzić należy,
że nie długo on potrwa. Cesarz długo bez wojaczki nie wysiedzi, choć teraz z
Anglikami w Hiszpanii wojuje, ale on woli wielkie bitwy z wielkimi armiami
toczyć, a Hiszpanie i Anglicy to dla niego fraszka. Poznałem go wiele lat temu,
gdy był jeszcze zaledwie jenerałem. Wówczas to Dąbrowski, który po prawdzie po
polsku ledwie mówił, ale dla ojczyzny wiele poświęcić potrafił, zamierzył legijony
z polskich jeńców z austriackiej armii tworzyć i do walki z tymiż użyć.
Bonapartemu niezbyt ten koncept do gustu przypadł, bo choć radby więcej
żołnierzy pod swoimi rozkazami mieć, ale Dąbrowskiego nie znał, a ten go jakoś
do siebie przekonać nie potrafił. Dąbrowski już poddać się był gotowy, ale do
mnie przyszedł po protekcyję. Ja, nie chwaląc się, przyjaciół wielu tam miałem
i o poparcie dla legijonów się wystarałem. Tedy formacje te powstały, ale cóż z
tego. Bonaparte po paru latach pokój z austriackim cesarzem zrobił, a później najlepszych
z żołnierzy naszych za morze wysłał. Nie mogłem tego ścierpieć i wypowiedziałem
służbę. Z jeneralskimi szlifami wróciłem do kraju. Spokój długo nie trwał, a
Napoleon będąc już cesarzem, Prusaków pobił i na ziemie nasze wkroczył.
Roiliśmy sobie, że kraj nasz z ruin podniesie, a ten tylko księstwo robił, choć
zawsześmy królestwem bywali. Za dawne zasługi spodziewałem się wiele, ale
cesarz widać o nich zapomniał i tego fircyka Poniatowskiego wodzem naczelnym
uczynił. Więcej się on balami i kobietami zajmował się nić wojaczką. Dość, że
nie tylko mnie ale i Dąbrowskiego pominął. Da Bóg pokaże jeszcze żem sroce spod
ogon nie wyfrunął i wiele jeszcze dokonać mogę. No bywajcie panie. Czas na
mnie.
Ciąg dalszy nastąpi…
Źródło
fotografii:
1. Robert Lefèvre [Public domain], via Wikimedia Commons
2. François Gérard [Public domain], via Wikimedia Commons
3. Thomas Lawrence [Public domain], via Wikimedia Commons
4. Jean Auguste Dominique Ingres [Public domain], via Wikimedia Commons
5. By Sailko (Own work) [CC BY 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by/3.0)], via Wikimedia Commons
6. See page for author [Public domain], via Wikimedia Commons
See page for author [Public domain], via Wikimedia Commons
7. William Humphrey [Public domain], via Wikimedia Commons
8. By C. E. Brock (Scans from the book at Pemberley.com) [Public domain], via Wikimedia Commons
9. Marcello Bacciarelli [Public domain], via Wikimedia Commons
10. http://www.wieczorkiewicz.org/obraz/140/plac-wilhelmowski-1840-1850-001
11. By "Karol Alberti" (?-?), real name unknown (http://www.wm.poznan.pl/kronika/portret.html) [Public domain], via Wikimedia Commons
12. By miedzioryt M. Jaroczyńskiego [Public domain], via Wikimedia Commons
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz