Chciałbym
zaproponować Drogim Czytelnikom kilka lub kilkanaście tekstów, poświęconych
historii poznańskiej kuchni. Dzisiejszy artykuł to opowieść o tym, co spożywali
mieszkańcy średniowiecznego Poznania. Kolejne teksty, które będą się co
kilka dni ukazywać na blogu, odsłonią przed Państwem sekrety kuchni poznańskiej
w pozostałych epokach historycznych, aż po czasy współczesne. Nie zabraknie też
oczywiście informacji o najsłynniejszym wielkopolskim warzywie, czyli pyrze, z
niezrozumiałych przez mnie powodów nazwanej gdzie indziej ziemniakiem lub
kartoflem. Temat kulinariów nie byłby pełny bez garści informacji o trunkach. Zapewniam,
iż wdzięczny temat napojów rozweselających , także zostanie poruszony.
Wiedzę o średniowiecznej
kuchni czerpiemy przede wszystkim z dostępnych źródeł pisanych, materiałów
ikonograficznych, oraz wykopalisk archeologicznych. Kronikarze często sporo
miejsca poświęcili opisowi sposobów żywienia naszych przodków, metodom hodowli
zwierząt i uprawy roli, a także zamieszczali
informacje o obchodzeniu świąt i ucztach im towarzyszących.
informacje o obchodzeniu świąt i ucztach im towarzyszących.
Mieszkańcy ziem
polskich żywili się płodami pól, łąk i lasów. Na podstawie dostępnych źródeł
możemy podjąć próbę rekonstrukcji jadłospisu średniowiecznych Poznaniaków. Mieszkańcy
Wielkopolski w tamtych czasach uprawiali sporo roślin zbożowych, głównie prosa,
pszenicy, żyta i jęczmienia, stąd w ich
diecie przeważały potrawy mączne. Ziarna przetwarzano na mąki i kaszę. Z mąki
wyrabiano chleb, podpłomyki, placki i zawiesiste plewki, oraz zacierki. Chleby
wypiekano na zakwasie, lub drożdżach piwnych. Kaszę przyrządzano z jęczmienia
lub prosa, gotowano ją na wodzie, lub wypiekano w piecu, przyprawiając olejami
roślinnymi, lub tłuszczem zwierzęcym. W okresach nieurodzaju dodawano do mąki
ziarna chwastów, głownie rdestu, komosy,
włośnicy lub turzycy, zmielone żołędzie, a nawet korę brzozową. Uzupełnieniem
diety były warzywa uprawiane, lub zbierane na łąkach, takie jak: bób, groch,
ogórki, rzepa, marchew, pasternak, kapusta, buraki, cebula, szpinak i soczewica.
Źródło: Wikipedia |
Jedzono sporo
jajek, mleka i sera twarogowego. Prawdopodobnie w poznańskim grodzie jedzono
też śmietanę i masło. Jajka pochodziły od hodowanych kur, lub były wybierane z
gniazd dzikiego ptactwa. Trudno stwierdzić jak często jedzono mięso. Zapewne na
dworze książęcym, oraz w domostwach możnowładców jedzono je częściej.
Największym powodzeniem cieszyła się wieprzowina (do dzisiaj niewiele się pod
tym względem zmieniło). Chętnie jedzono też wołowinę, drób, zwłaszcza kurczęta,
kaczki i gęsi, rzadziej jedzono mięso owiec i kóz. Ważnym składnikiem mięsnej
diety, zwłaszcza dworu księcia była dziczyzna. Najczęściej jadano jelenie,
sarny, dziki, zające, rzadziej bobry, niedźwiedzie, tury i łosie. Mięso przyrządzano
podobnie jak dziś, na różne sposoby. Dodawano je do zup, pieczono większe
kawałki, a nawet w całości na rożnach, a mniejsze płaty na rusztach. Ponadto
duszono je w sosach i wędzono. Nie wiadomo, czy sporządzano kiełbasy i
kaszanki, choć jest to prawdopodobne. Od XII wieku upowszechniły się przyprawy
korzenne, które ułatwiały trawienie, poprawiały smak potraw, a także, i to
chyba główny powód, zabijały zapach nieświeżego mięsa. Istotnym uzupełnieniem
diety średniowiecznych mieszkańców poznańskiego grodu były ryby, przede
wszystkim słodkowodne, zwłaszcza szczupaki, liny, sumy, jesiotry, ryby
karpiowate, okonie, jeszcze, płocie i karasie. Jedyna rybami morskimi, były sprowadzane
z Kołobrzegu solone śledzie. Spożywanie ryb wzrastało z okresach postów. Mniejsze
ryby dodawano do zup, natomiast większe sztuki smażono na oleju. Dla dłuższego
przechowywania ryby solono, suszono lub wędzono.
Badania
archeologiczne na Ostrowie Tumskim, oraz przekazy kronikarskie wskazują, że
jedzono także owoce i grzyby. Chętnie jedzono wiśnie, śliwki, brzoskwinie,
czereśnie, jabłka, gruszki, a nawet winogrona. W lasach zbierano maliny,
jeżyny, poziomki, orzechy laskowe i tarninę. Dużym wzięciem cieszyły się
grzyby, które jedzono świeże, oraz suszone. Owoce świeże i suszone jedzono jako
desery na ucztach. Oprócz nich podawano też ciasta, głownie kołacze i makowce,
słodzone miodem.
Źródło: Wikipedia |
Opis menu
średniowiecznych Poznaniaków byłby niepełny bez informacji o napojach. Pito
oczywiście wodę, mleko i serwatkę. Wiosną zaś sok brzozowy lub klonowy.
Popularnym napojem w omawianych czasach był kwas chlebowy i piwo. Kwas
otrzymywano przez włożenie do przegotowanej wody kawałka chleba lub placka na
zakwasie, z dodatkiem ziół lub chmielu, po czym płyn pozostawiano z cieple do
fermentacji. Piwo natomiast wytwarzano z jęczmienia, zalanego gorącą wodą z
dodatkiem chmielu. Następnie płyn cedzono, dodawano drożdży piwnych, a
następnie odstawiano do fermentacji. Jeśli smak piwa był zbyt gorzki, słodzono
go miodem, lub sokiem owocowym. W zasobniejszych domostwach przyrządzano miód
pitny, który powstawał ze zmieszania wody i miodem i był poddany lekkiej
fermentacji.
Źródło: Wikipedia |
Dieta
mieszkańców grodu nad Wartą była różna w zależności od bogactwa mieszkańców.
Inaczej żywiła się ludność służebna, inaczej dwór książęcy i możni. Potrawy
podawane w dni powszednie różniły się jakością i obfitością od tych spożywanych
w dni świąteczne. Wprowadzenie chrześcijaństwa wprowadziło spore zamieszanie.
Pojawiły się nowe święta oraz dni postne, nieznane do tej pory. Oznaczało to oczywiście
radykalne zmiany z sposobie żywienia mieszkańców średniowiecznego Poznania.
Źródło:
Hanna
Kočka-Krenz, Na stole we
wczesnośredniowiecznym Poznaniu, w: Do
stołu podano, „Kronika Miasta Poznania”, 2003 4.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz