Koziołki,
trykające się codziennie w samo południe na wieży zegarowej ratusza, to jeden z
najważniejszych symboli Poznania. Widowisko to stanowi nie lada atrakcję
turystyczną i frajdę dla dzieci. Bywa, że na zimę są ubierane w stroje św.
Mikołaja, a czasem w barwy „Kolejorza”. Koziołki jakie znamy obecnie,
czyli wykonane z żelaza, pomalowane na biało, ze złoconymi bródkami i rogami,
bodące się nad zegarem, mają jednak zaledwie… sto lat. Wiadomo ze źródeł, że
„urządzenie błazeńskie” w postaci koziołków, zainstalowano na wieży ratuszowej
w połowie XVI wieku, w trakcie przebudowy ratusza po wielkim pożarze miasta w
1536 roku. Z czasem urządzenie zostało zdemontowane i popadło w zapomnienie.
Pamięć o nim przywrócili niemieccy uczeni w trakcie przygotowań do renowacji
ratusza na przełomie XIX i XX wieku. Odkryli oni w zapiskach źródłowych
informację o zainstalowaniu urządzenia oraz kontrakt z jego twórcą. Postanowili
więc przywrócić tę tradycję. Koziołki po raz pierwszy po wielowiekowej przerwie,
niedziela, 28 kwietnia 2013
niedziela, 21 kwietnia 2013
Poznańska Gra Liczbowa "Koziołki"
Współpracownicy
„Poznańskich Historii” wykazują ostatnio wyjątkową aktywność, co bardzo mnie
cieszy i dodaje skrzydeł. To wspaniale, że młodzi autorzy chcąc spróbować
swoich sił, poświęcając swój cenny czas na pisanie. Dziś tekst autorstwa
znanego Czytelnikom kolegi Lucjana Morosa. Przypomnę tylko, że Pan Lucjan
pisał już o historii Warty Poznań, zrobił zdjęcia z uroczystości odsłonięcia
pomnika Romana Wilhelmiego i przedstawił życiorys tego ostatniego. Tym razem Pan
Lucjan napisał o grze liczbowej „Koziołki”, z pewnością doskonale znaną nieco
starszym poznaniakom. Historia tego lokalnego „Totolotka” jest niezwykle
interesująca, a do tego autor wzbogacił artykuł swoimi zdjęciami, wykonanymi w poznańskim
Archiwum Państwowym. Zapraszam więc do lektury, oddając głos Lucjanowi.
„Już od przeszło
roku święcą w Polsce triumfy gry liczbowe. Ich popularność przeszła wszelkie
niedziela, 14 kwietnia 2013
Hipodrom Wola - tradycja i teraźniejszość
Dziś prezentuję
kolejny tekst autorstwa dobrze już Państwu znanej Agnieszki Wiśniewskiej. Tym
razem Pani Agnieszka zabierze nas w świat wyścigów konnych, odbywających się
ongiś na hipodromie, znajdującym się na poznańskiej Woli. Zapraszam do lektury.
„Już w XIX wieku
wyścigi konne były w Poznaniu bardzo popularne i miały swoją tradycję. Odbywały
się między Drogą Dębińską a Wartą na „łąkach Dębińskich”, gdzie znajdował się
tor wyścigowy. Na początku organizatorem wyścigów konnych było Towarzystwo ku
Ulepszaniu Hodowli Koni, Bydła i Owiec w Wielkim Księstwie Poznańskim. Kiedy w
1863 roku Towarzystwo zakończyło swoją działalność, wyścigi odbywały się
sporadycznie. Ich regularność wznowiło w 1880 roku niemieckie Posener
Rennverein czyli Poznańskie Towarzystwo Wyścigowe. Dzierżawa za grunt, na
którym znajdował się tor, a także usuwanie szkód spowodowanych wylewami Warty
było bardzo kosztowne. Towarzystwo postanowiło przenieść tor
niedziela, 7 kwietnia 2013
Halo, halo, tu Radio Poznań!
Pomimo wszechpotężnego Internetu i telewizji, radio nadal
jest jednym z najważniejszych mediów w życiu człowieka. Co prawda, dziś słuchamy
radia głównie dlatego, że lubimy „żeby coś nam grało” w pracy, podczas prac
domowych, czy w samochodzie. Zwyczaj zasiadania całych rodzin przy
odbiornikach, aby posłuchać ciekawego słuchowiska, koncertu, czy reportażu,
należy już raczej do przeszłości, nie mniej jednak, jest jeszcze za wcześnie na
wieszczenie końca tego medium. Przyjrzyjmy się zatem pasjonującym początkom
radia w stolicy Wielkopolski.
Odbiornik radiowy z 1932 r., źródło: Wikimedia. |
Za ojca radia uchodzi Włoch Guglielmo Marconi, który
wykorzystując doświadczenia niemieckiego fizyka Heinricha Rudolfa Herza z
falami elektromagnetycznymi, dokonał transmisji sygnału na odległość 10 metrów
w 1894 roku. Równocześnie w Rosji, niezależnie od Marconiego, udane
doświadczenia z transmisją sygnału przeprowadził Aleksander Popow. Nie byłoby
jednak radia, gdyby nie prace serbskiego inżyniera Nikoli
Subskrybuj:
Posty (Atom)