K
|
iedy
w 1138 roku Bolesław Krzywousty dokonał żywota, weszła w życie jego ustawa
sukcesyjna, zwana błędnie testamentem, dzieląca Polskę na dzielnice z najstarszym
synem Krzywoustego Władysławem, jako księciem zwierzchnim. Jednak już kilka lat
później został on obalony i wygnany, a spowodowały to dwa wydarzenia, które
rozegrały się w Poznaniu i podpoznańskim Krzyszkowie.
Synowie
Krzywoustego
Bolesław Krzywousty był niewątpliwe
jednym z najbardziej płodnych przedstawicieli dynastii Piastów, doczekał się
bowiem aż czternastu potomków z dwóch małżeństw. Nie znamy co prawda imion
dwóch spośród jego córek, a dwóch synów o imionach: Leszek i Kazimierz, zmarło
w dzieciństwie, to i tak Bolesław mógł poszczycić się aż pięcioma synami.
J.Matejko, Władysław II Wygnaniec, źródło: Wikimedia. |
Pierwszym był Władysław II, który przeszedł do historii z przydomkiem
„Wygnaniec”. Jego matką była pierwsza żona Krzywoustego, Zbysława, córka księcia
kijowskiego Świętopełka. Z tego małżeństwa doczekał się Bolesław jeszcze
nieznanej z imienia córki. Kolejni synowie i córki, to owoce drugiego
małżeństwa księcia z Salomeą, córką Henryka hrabiego Bergu. Ci synowie to:
Bolesław IV Kędzierzawy, Mieszko III zwany Starym, Henryk Sandomierski oraz
Kazimierz II Sprawiedliwy.
J.Matejko, Bolesław IV Kędzierzawy, źródło: Wikimedia. |
Pięciu synów to powód do dumy, ale także
troska o to, aby w przyszłości nie doszło do bratobójczych walk o władzę nad
krajem. Bolesław w młodości sam toczył takie boje, najpierw w sojuszu z bratem
Zbigniewem przeciw ojcu – Władysławowi Hermanowi, a później walczył i pokonał Zbigniewa.
Teraz chciał takiego losu zaoszczędzić swym synom i krajowi, dlatego kilka lat
przed śmiercią sporządził ustawę sukcesyjną, w której co prawda podzielił kraj
między synów, ale i ustanowił księcia zwierzchniego, zwanego seniorem, którym
miał zostać najstarszy Władysław. W historiografii nazwano to zasadą
pryncypatu.
J. Matejko, Mieszko III Stary, źródło: Wikimedia. |
Władysław miał objąć w posiadanie dzielnicę senioralną, na którą
składała się ziemia krakowska i sieradzka oraz być może fragment Wielkopolski z
Kaliszem i Gnieznem, a także zachować zwierzchność nad Pomorzem. Jego dzielnicą
dziedziczną został Śląsk i południowa część Ziemi Lubuskiej. Bolesław
Kędzierzawy objął Mazowsze i Kujawy, a Mieszko Stary zachodnią Wielkopolskę z
Poznaniem i północną część Ziemi Lubuskiej. Henryk w chwili śmierci ojca był
zaledwie kilkuletnim chłopcem, pozostał więc pod opieką matki Salomei, której
jako oprawę wdowią wydzielono ziemię łęczycką. Żadnej dzielnicy nie otrzymał za
to Kazimierz, gdyż albo urodził się krótko przed śmiercią Krzywoustego, albo
tuż po jego zejściu. Do sporu między Władysławem II a przyrodnimi braćmi doszło
już kilka lat po wejściu w życie statusu, a przyczyniły się do tego dwie
nieprzeciętne kobiety…
J. Matejko, Kazimierz II Sprawiedliwy, źródło: Wikimedia. |
Agnieszka
i Salomea
Kronikarze i część historyków skłonni byli widzieć źródło konfliktu pomiędzy seniorem Władysławem i jego przyrodnimi
braćmi – juniorami, w rywalizacji żony Władysława Agnieszki z rodu Babenbergów,
z wdową po Krzywoustym – Salomeą. Agnieszka należała do śmietanki
arystokratycznej Europy. Była córką margrabiego Austrii Leopolda III Świętego,
wnuczką cesarza Henryka IV i przyrodnią siostrą króla niemieckiego Konrada III.
Ponoć stale podburzała Władysława przeciw braciom, czy jakbyśmy dziś
powiedzieli, „wjeżdżała mu na ambicję”, nazywając „półksięciem”. Tego nie da
się dziś potwierdzić, choć współcześni historycy raczej przeczą temu. Co nie
oznacza, że Agnieszka nie była pozbawiona ambicji.
Agnieszka Babenberg, źródło: Wikimedia. |
Na drugim biegunie
znajdowała się Salomea, wdowa po Bolesławie Krzywoustym, córka niezbyt
wpływowego możnego, hrabiego Bergu. Być może odczuwała pewne kompleksy
względem żony pasierba, prawdą jest, że po śmierci męża najważniejszą sprawą
dla niej było zapewnienie swym synom silnej pozycji w kraju.
Do pierwszego poważnego konfliktu doszło
już pod koniec 1141 roku. Wtedy to z inicjatywy Salomei zwołano do Łęczycy
zjazd juniorów i możnych z pominięciem Władysława. Głównym powodem zwołania
zjazdu była chęć wydania trzyletniej Agnieszki, córki Krzywoustego i Salomei, za
jednego z synów księcia kijowskiego Wsiewołoda II Olegowicza. Tylko pozornie
była to sprawa rodzinna, bowiem małżeństwa panujących nigdy nie były sprawami
prywatnymi, ponadto Salomea pogwałciła prawa Władysława II jako księcia
zwierzchniego i głowę rodziny. Najprawdopodobniej wdowa i juniorzy pragnęli
pozyskać sobie ważnego sojusznika w spodziewanej wojnie z Władysławem. Senior
szybko jednak zadziałał, sam proponując Wsiewołodowi sojusz, pozyskując córkę
księcia kijowskiego Zwinisławę, jako żonę dla swojego syna – Bolesława
Wysokiego. Wsiewołod wybrał sojusz z seniorem i w 1142 roku wojska ruskie za
przyzwoleniem Władysława, najechały ziemie juniorów. Tę rundę wygrał senior.
Dwa lata później, w 1144 roku, zmarła
księżna Salomea, a zgodnie z ustawą sukcesyjną Bolesława Krzywoustego, jej
oprawa wdowia, czyli ziemia łęczycka, miała przypaść seniorowi. Juniorzy jednak
zajęli ją, chcąc podzielić między siebie, albo oddać młodszemu z braci –
Henrykowi, jako odrębną dzielnicę. Doszło więc do wojny, w której Władysława
wspierali Rusini, za co otrzymali Wiznę, leżącą w dzielnicy Bolesława
Kędzierzawego. Wojna toczyła się ze zmiennym szczęściem, jednak konflikt
spowodował narastającą niechęć możnych i dostojników kościelnych względem
seniora, jednakże gwoździem do trumny Władysława była sprawa Piotra Włostowica.
Upadek
Piotra Włostowica
Piotr Włostowic, zwany też Włostem lub
Włastem albo Duninem, należał do najpotężniejszych i najbogatszych
możnowładców w Polsce. Był potomkiem starego śląskiego rodu, choć według
legendy rodowej, gniazdo rodzinne miało znajdować się w Dani. Był fundatorem
wielu kościołów o klasztorów, z których kilka przetrwało do dzisiaj, czym
zyskał sobie przychylność Kościoła.
J. Matejko, Piotr Włostowic sprowadza cystersów do Polski, źródło: Wikimedia. |
Przez małżeństwo z ruską księżniczką Marią,
krewniaczką pierwszej żony Bolesława Krzywoustego Zbysławy, stał się
powinowatym zarówno Krzywoustego, jak i Władysława Wygnańca. Początki kariery
politycznej Włostowica sięgały jeszcze czasów Krzywoustego. Włostowic, jako współpracownik Wygnańca, reprezentował
interesy możnych, a ci byli zainteresowani osłabieniem władzy centralnej i
przeciwstawiali się procesowi centralizacji władzy książęcej. Władysław II z kolei dążył do wzmocnienia swej władzy. Włostowic opowiadał się za ścisłym przestrzeganiem
statusu Krzywoustego, a kiedy senior zaczął go coraz bardziej łamać, Włostowic
opowiedział się po stronie juniorów, a przez to wyrósł na przywódcę opozycji. Tego
już Władysław nie mógł darować. W 1145 roku Włostowic został uwięziony i
oślepiony, jego dobra konfiskowane, a sam wraz z rodziną udał się na wygnanie
na Ruś.
Oślepienie Piotra Włastowica, rys. z XIX w., źródło: Wikimedia. |
Oślepienie była karą typową dla zdrajców stanu, jednakże przekazy
źródłowe wskazują na księżnę Agnieszkę, jako sprawczynię upadku Włostowica. Miał
on oskarżyć Agnieszkę o romans z rycerzem Dobkiem. Księżna przekonała męża o
swej niewinności, ale zaprzysięgła Piotrowi zemstę. Miała ona podjudzać
Władysława przeciwko możnowładcy, aż wreszcie dopięła swego. Uwięzienie i
okrutne okaleczenie Włostowica doprowadziło do przejścia na stronę juniorów
dużej części możnych i dostojników kościelnych. Warto wspomnieć, że sprawa
Piotra Włostowica stała się kanwą powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego Historia prawdziwa o Petrku Właście
palatynie, którego nazywano Duninem. Opowiadanie historyczne z XII wieku,
wydanej w 1878 roku, należącej do cyklu Dzieje
Polski.
Oblężenie
juniorów w Poznaniu
Wojna Władysława z juniorami trwała
jednak dalej. Senior, prawdopodobnie wzorem ojca, dążył do ostatecznego
wyrugowania braci ze swoich dzielnic i zjednoczenia kraju. Wszystko wskazywało
na to, że plan ów się powiedzie. Uciekając przez Władysławem, juniorzy schronili
się u Mieszka III Starego w poznańskim grodzie. Miało to miejsce w 1146 roku. Władysław
obległ Poznań, ale wkrótce w obozie seniora zjawił się arcybiskup gnieźnieński
Jakub ze Żnina, prosząc go o odstąpienie od oblężenia. Być może chciał on
namówić Władysława do podjęcia rokowań z braćmi. Kiedy senior odmówił, arcybiskup
rzucił na niego klątwę.
Arcybiskup Jakub ze Żnina, źródło: Wikimedia. |
Według Kroniki
Wielkopolskiej, wóz arcybiskupa przypadkiem zawadził o filar podtrzymujący
namiot książęcy, tak, że namiot runął na Władysława. Miała to być zapowiedź
upadku dumnego seniora. Klątwa kościelna pozbawiła seniora większej części
zwolenników. Książę z oblegającego sam stał się oblężonym, a ze zwycięscy,
szybko przemienił się w zwyciężonego. Wkrótce juniorzy doczekali się pomocy ze
strony rycerstwa, które miało już dość dążeń seniora. Sygnałem do ataku na
wojska Władysława miała być tarcza wywieszona na wieży kościoła św. Mikołaja na
Zagórzu.
Kościół
św. Mikołaja na Zagórzu
Kronika
Wielkopolska po raz pierwszy wspomina o tym kościele,
znajdującym się na Zagórzu, czyli w części Ostrowa Tumskiego, zamieszkanej
przez ludność służebną. Kościół św. Mikołaja był jednym z najstarszych
poznańskich kościołów. Był, gdyż już nie istnieje.
Kościół św. Mikołaja na Zagórzu, rys. z końca XVIII w., źródło: wieczorkiewicz.org. |
Został rozebrany na początku
XIX wieku z nakazu władz pruskich. Obecnie w miejscu kościoła stoi kaplica
seminarium duchownego. Nie wiadomo kiedy dokładnie zbudowano kościół św.
Mikołaja, ale skoro wspomina się o nim w związku z wydarzeniami 1146 roku,
zatem, być może, postawiono go na początku XII wieku, a kto wie, czy nie już w
połowie XI wieku. Niewykluczone, że zbudowano go przy okazji odbudowy grodu poznańskiego
przez Kazimierza Odnowiciela po zniszczeniach dokonanych przez księcia
czeskiego Brzetysława w 1037/1038 roku. Po odbudowaniu gród został ponownie
zasiedlony, a ludność na Zagórzu otrzymała swój własny kościół, którego
patronem został św. Mikołaj. Ale to tylko hipoteza.
Święty Mikołaj był jednym z
najważniejszych świętych czczonych w Kościele prawosławnym. Jego kult na
Zachodzie przyjął się w X wieku, zapewne dzięki księżniczce bizantyjskiej
Teofano, żonie cesarza Ottona II. Kult tego świętego umocnił się i rozszerzył w
związku z przeniesieniem relikwii świętego do włoskiego miasta Bari w 1087
roku. Poznański kościół św. Mikołaja mógł być jednym z pierwszych świątyń
poświęconych temu świętemu na ziemiach polskich. Czerwona tarcza, za pomocą
której oblężeni dali znak odsieczy do ataku, miała zostać wywieszona na
szczycie wieży kościoła, bądź też na wieży wału grodowego za kościołem. W każdym
razie, Władysław został pokonany i udał się na wygnanie do Niemiec. Księżna
Agnieszka broniła się jeszcze z resztką zwolenników w Krakowie, ale i ona wkrótce
podążyła za mężem.
Wygnaniec
Władysław otrzymał poparcie dla swej
sprawy zarówno od króla niemieckiego Konrada III, jaki i papieża Eugeniusza
III. Papież cofną klątwę Jakuba ze Żnina rzuconą na seniora, a nawet nakazał
swemu legatowi Gwidonowi rzucić klątwę na juniorów, a Polskę obłożyć
interdyktem, czyli zakazem sprawowania funkcji religijnych na danym terytorium.
Papież Eugeniusz III, źródło: Wikimedia. |
Co ciekawe jednak, polscy biskupi całkowicie zignorowali papieską klątwę,
stając solidarnie po stronie juniorów. Konrad zaś zorganizował wyprawę, ale
była ona źle przygotowana i poprowadzona bez większego przekonania. Kiedy armia
dotarła do Odry, która akurat wylała, po prostu zawróciła do domów. Władysław
trafił na zły moment. Właśnie trwały przygotowania do II krucjaty, ponadto
planowano też wyprawę krzyżową przeciw Słowianom połabskim i Prusom. Dla
nadgranicznych margrabiów niemieckich juniorzy wydawali się być cenniejszymi
sojusznikami w walce z Połabianami i Prusami, niż były książę zwierzchni. Póki
co, Władysław musiał poczekać na swoją kolej. Na otarcie łez otrzymał zamek
Altenburg, wraz z okolicznymi ziemiami.
Konrad III, źródło: Wikimedia. |
Krzyszków
1157
W 1152 roku król Konrad III zmarł, a
jego następcą został Fryderyk I Barbarossa. Władysław Wygnaniec nie dawał mu
zapewne spokoju, prosząc o interwencję w swojej sprawie. W końcu cesarz (od
1155 roku) podjął decyzję o wyprawie, zanim to jednak nastąpiło, spróbował
kroków dyplomatycznych. Posłowie Fryderyka zażądali od Bolesława Kędzierzawego
przywrócenia Władysławowi Śląska, bo o powrocie do godności księcia
zwierzchniego nie mogło być mowy. Juniorzy jednak odmówili, a to oznaczało
wojnę.
Fryderyk I Barbarossa, źródło: Wikimedia. |
Fryderyk Barbarossa wyruszył z wojskiem
w 1157 roku. Juniorzy nie próbowali stawiać mu oporu, mało tego, spalono nawet
przygraniczne grody obronne: Bytom nadodrzański i Głogów. Wojska cesarskie
dotarły aż do podpoznańskiego Krzyszkowa, tam doszło do upokarzającej sceny: Bolesław
Kędzierzawy boso, z mieczem zawieszonym na szyi, na kolanach złożył hołd
cesarzowi w zamian za uznanie swojej władzy. Jego waleczny ojciec Bolesław
Krzywousty pewnie przewrócił się w swym grobie w katedrze płockiej. Pamiętajmy
jednak, że juniorzy nie mieli dość sił, aby walczyć z całą potęgą cesarstwa, wszak
Bolesław Chrobry i sam Krzywousty nigdy nie odważyliby się walczyć z cesarzem w
otwartym polu. Obaj prowadzili raczej wojnę partyzancką w oparciu o obronę
grodów warownych. Rzekomą bitwę na Psim Polu z 1109 roku, należy włożyć między
bajki i uznać za przejaw fantazji kronikarskiej, tym bardziej więc Bolesław
Kędzierzawy nie miał szans na zwycięskie starcie z Barbarossą.
Układ w Krzyszkowie przewidywał uznanie
Bolesława Kędzierzawego za nowego seniora, choć Władysław Wygnaniec miał
odzyskać Śląsk. Bolesław musiał zapłacić cesarzowi 2000 grzywien srebra,
książętom Rzeszy 1000, dworzanom 200, a cesarzowej 20, ponadto stawić się z
wojskiem na wyprawę Fryderyka do Italii i przybyć w czas Bożego Narodzenia na
sejm Rzeszy do Magdeburga, aby tam odpowiedzieć na zarzuty w sprawie starszego
brata. Jako zabezpieczenie trwałości układów, Bolesław wysłał na dwór cesarski
zakładników, wśród których był jego młodszy brat – Kazimierz Sprawiedliwy.
Bolesław nie wypełnił jednak wszystkich warunków układu w Krzyszkowie, nie
wsparł bowiem cesarza w wyprawie do Włoch oraz nie zgodził na powrót Władysława
Wygnańca do Polski. Ten ostatni zmarł zresztą w 1159 roku, za to na Śląsk
powrócili jego synowie: Bolesław Wysoki i Mieszko Plątonogi. Tak ostatecznie
zakończyła się sprawa Władysława Wygnańca.
Bolesław Kędzierzawy i jego młodsi
bracia wyganiając Władysława, nie złamali zasady pryncypatu, po prostu
przeciwstawili się dążeniom zjednoczeniowych przyrodniego brata. Ten nie miał
takiej charyzmy i zdolności przywódczych, jak jego ojciec i przodkowie:
Bolesław Chrobry i Bolesław Śmiały. Zasada pryncypatu wprowadzona statutem
Krzywoustego, wydawała się być rozsądna i dobrze przemyślana, choć trudna do
utrzymania w praktyce. Wątpliwe jest także aby w tak skłóconej rodzinie, jaką
byli Piastowie, możliwą była pokojowa współpraca krewnych w zarządzaniu
państwem. To, co wydarzyło się w Poznaniu w 1146 roku i w Krzyszkowie
jedenaście lat później, przypieczętowało rozbicie dzielnicowe Polski.
Źródło:
Grodecki
R., Zachorowski S., Dąbrowski J., Dzieje
Polski średniowiecznej, t. I do roku
1333, Kraków 1995.
Jureczko
A., Testament Krzywoustego, „Dzieje
Narodu i Państwa Polskiego”, Kraków 1988.
Tycówna
M., Kościół św. Mikołaja w Poznaniu,
w: Antologia, „Kronika Miasta
Poznania”, nr 3/4, 1990.
Wyrozumski
J., Dzieje Polski Piastowskiej (VIII wiek
– 1370), „Wielka Historia Polski” tom 2, Kraków 1999.
kolejny świetny i ciekawy wpis :) pozdrawiam autora bloga i czytelników :)
OdpowiedzUsuńrajmalucha
Dziękuję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się :) na prawdę świetny kawałek historii tutaj przedstawiłeś :) pozazdrościć wiedzy i pasji
OdpowiedzUsuńportos
Serdecznie dziękuję :)
UsuńPozdrawiam!