Z
|
azwyczaj piszę recenzje książek związanych z Poznaniem,
lub Wielkopolską, ale myślę, że od czasu do czasu fajnie będzie podzielić się z
Wami refleksją po przeczytaniu także innych książek, które uznam za warte
polecenia. Książka Roberta Macfarlane’a nie jest jednak zupełnie oderwana od
naszego, wielkopolskiego podwórka, gdyż ukazała się nakładem Wydawnictwa
Poznańskiego.
O czym właściwie
jest ta książka? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Najprościej
można powiedzieć, że to książka o górach, a konkretnie o fascynacji ludzi
górami, chęcią zmierzenia się z nimi i własnymi słabościami. Moim zdaniem, ta
książka to po prostu odpowiedź na pytanie, które od dawna irytuje większość
miłośników gór i zaprawionych we wspinaczkach alpinistów, a brzmi ono: po co
właściwie ludzie chodzą po górach? Co sprawia, że alpiniści ryzykują zdrowiem i
życiem, aby zdobyć najwyższe i najbardziej niedostępne szczyty na ziemi, mimo,
że nierzadko przechodzą obok zamarzniętych zwłok śmiałków, którym nie dane było
wrócić z gór. W ostatnim rozdziale książki, Macfarlane opisał historię George’a
Mallory, który jako jeden z pierwszych Europejczyków, podjął próbę zdobycia Mount
Everestu. Zginął on w 1924 r., osiągając wysokość 8230 m n.p.m. Jego ciało
znaleziono dopiero w 1999 r. Macfarlene, sam miłośnik górskich wspinaczek, postanowił
odpowiedzieć na to irytujące alpinistów pytanie,
sięgając do historii, geologii, własnych przeżyć, a nawet filozofii.
Książka Macfarlane’a
nie jest jednak typową historią alpinizmu, choć autor zebrał spory materiał
źródłowy do swojej książki. Kolejne rozdziały publikacji przeplata własnymi
wspomnieniami, relacjami z wypraw i refleksją nad pięknem gór. Autor zaczyna
swą opowieść od samych początków gór, czyli sięga miliony lat wstecz, kiedy to
góry wypiętrzały się wskutek ruchów tektonicznych. Podczas tej podróży w
głęboką prehistorię, towarzyszy nam przegląd najważniejszych odkryć i hipotez
pionierów geologii, ale całość podana jest w sposób przystępny i absolutnie nie
zanudzi czytelników, nawet tych niespecjalnie zainteresowanych geologią. Dalsze
rozdziały to opisy stosunku ludzi do gór na przestrzeni wieków, od skrajnej
niechęci, do fascynacji. Nie zdradzę jednak szczegółów. Najlepiej sięgnąć po
książkę.
„Góry. Stan
umysłu”, to niezwykła książka. Polecam ją wszystkim, nie tylko miłośnikom
alpinizmu. Czyta się ją szybko, jest napisana przystępnym językiem. Publikację
wzbogacają liczne ryciny, archiwalne fotografie i bibliografia. Autor jest nie
tylko utalentowanym pisarzem, ale przede wszystkim wielkim miłośnikiem gór.
Gorąco zachęcam do lektury tej niezwykłej opowieści.
Autor: Robert
Macfarlane
Tytuł: „Góry. Stan umysłu”
Tytuł oryginału: „Mountains of the Mind”
Tłumaczenie: Jacek
Konieczny
Wydawnictwo
Poznańskie
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2018
Wydanie: pierwsze
ISBN:
978-83-7976-063-3
Liczba stron: 367
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz